Arnold
|
|
« : 29-10-2007, 10:46 » |
|
Witam! Mam 26 lat i od dzieciństwa mam zaparcia, od przeszło 10 lat biorę środki przeczyszczające, by móc się wypróżnić. Próbowałam już wszystkiego i nic nie pomaga, żadna z diet ani wyrzeczeń. Jest tylko gorzej i gorzej, nawet Senes i Bisasodyl muszę teraz brać w ogromnych ilościach. Byłam wielokrotnie u gastrologa, ale i ten mi nie pomógł żadnymi z leków i diet. Pomocy!
|
|
« Ostatnia zmiana: 29-08-2010, 14:38 wysłane przez Solan »
|
Zapisane
|
|
|
|
Arnold
|
|
« Odpowiedz #1 : 29-10-2007, 12:38 » |
|
Tak - kiedyś próbowałam również homeopatii, ale nie zanotowałam korzystnych skutków. Mimo to proszę o wskazówki co do tego, bo być może jest coś nowego w tej dziedzinie, czego jeszcze nie znam. Staram się przypomnieć, czego używałam, ale niestety nic nie przychodzi mi na razie do głowy. Z góry dziękuję.
|
|
« Ostatnia zmiana: 29-08-2010, 14:39 wysłane przez Solan »
|
Zapisane
|
|
|
|
Grzegorz
|
|
« Odpowiedz #2 : 29-10-2007, 14:22 » |
|
Nie widzę perspektyw w zbyt różowych barwach... Nastąpiło rozleniwienie jelit, a w najgorszym przypadku całkowity zanik ruchów robaczkowych (przesuwania treści pokarmowej).
Początkowo można wykorzystać lewatywy zamiast sensesu (który doprowadził do tego stanu), do tego na stałe probiotyk, MO, no i spora nadzieja w koktajlu z błonnikiem - szczegóły w książce pana Słoneckiego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kamil
|
|
« Odpowiedz #3 : 29-10-2007, 16:04 » |
|
Czerwona herbata (pu-erh) jest dobra na zaparcia... - przynajmniej na mnie tak działa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Evaa8
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2004
Skąd: S.W.
Wiadomości: 315
|
|
« Odpowiedz #4 : 29-10-2007, 18:58 » |
|
Witaj, Arnold(?). Każdy ma tu swoje sposoby i chętnie udzieli Ci porad - moim znajomym powoli przyniosło ulgę picie przed posiłkami oleju. Zaczyna się od np. łyżeczki. Również galaretka z siemienia jest skuteczna. Poszukaj na forum - sporo tu znajdziesz. Ale na początek - bez "elementarzy" ani rusz. Pozdrawiam!
|
|
« Ostatnia zmiana: 29-08-2010, 14:40 wysłane przez Solan »
|
Zapisane
|
evaa "Wiedza jest skarbem, który możemy wszędzie ze sobą zabrać".
|
|
|
Arnold
|
|
« Odpowiedz #5 : 29-10-2007, 19:12 » |
|
Dzięki śliczne za rady. Lewatywę i herbatę pu-erh już wypróbowałam, z olejem niby też, ale tylko na czczo raz dziennie. Spróbuję więc wskazówek evaa8.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Arnold
|
|
« Odpowiedz #6 : 29-10-2007, 19:29 » |
|
Właśnie, właśnie czy ktoś kiedyś słyszał o hydrokolonoterapii jako lek na zaparcia? Ostatnio dość często o tym słyszę, ale nie wiem czy to mogłoby pomóc w tak zaawansowanym stadium jak moje. Poza tym boję się np. mechanicznego uszkodzenia moich jelit.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fufek
|
|
« Odpowiedz #7 : 30-10-2007, 10:32 » |
|
Proszę sprawdzić to: FUFANGLUHUIJIAONANG - chiński preparat ziołowy do nabycia na www.zhenlu.pl Trzeba wybrać całe opakowanie. Ma Pan rozleniwione jelita. Dlatego właśnie nie powinno się używać środków przeczyszczających. Dużo ruchu, owoców, jarzyn, a jak to nie pomoże, można wprowadzić do diety dobre błonniki.
|
|
« Ostatnia zmiana: 29-08-2010, 14:42 wysłane przez Solan »
|
Zapisane
|
|
|
|
Lucy
Offline
Płeć:
MO: 15-12-2006
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 299
|
|
« Odpowiedz #8 : 30-10-2007, 18:06 » |
|
Do Arnoldy (wybacz za odmianę w rodz. żeńskim) Na temat hydrokolonoterapii czytałam niedawno dość obszerny artykuł. Wypowiadała się tam osoba, która przeszła po tym zabiegu perforację jelita. W gabinecie, do którego zgłosiła się na płukanie jelita, nikt nie przeprowadził z nią żadnego wywiadu, nie mówiąc o badaniu. Okazało się, że miała dość duże uchyłki jelita. Po zabiegu czuła się bardzo źle, a po 2 dniach znalazła się na intensywnej terapii. W artykule były również wypowiedzi osób zachwyconych zabiegiem. Po nim poczuły się znakomicie. Wydaje mi się jednak, że takie przelewanie przez jelita 60 l. wody to przesada. Przy tej okazji wypłukuje się również korzystną florę bakteryjną. Może nie mam racji. Czy próbowałaś kuracji ziołowej, ale takiej długofalowej, pod opieką fachowego zielarza, aby zlikwidować przyczyny kłopotów? Pozdrawiam, Lucy.
|
|
« Ostatnia zmiana: 29-08-2010, 14:37 wysłane przez Solan »
|
Zapisane
|
Wyimaginowane dolegliwości są nieuleczalne.
|
|
|
Arnold
|
|
« Odpowiedz #9 : 30-10-2007, 22:42 » |
|
Do fufek Trochę poszperałam za tym chińskim specyfikiem o strasznie długiej nazwie i jak nic wychodzi, że to chiński aloes. Postaram się go dostać, choć nie kryję, że mam pewne obawy czy to nie jest kolejny specyfik typu senes, który drażni jelita i ma działanie przeczyszczające. Aloes właśnie tak mi się kojarzy, ale być może jestem w błędzie. Dzięki za radę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Arnold
|
|
« Odpowiedz #10 : 30-10-2007, 22:54 » |
|
Co do tematu hydrokolonoterapii, to ja na pewno (wiem, bo miałam badania) nie mam problemów z uchyłkami jelit czy tym podobnymi rzeczami. Tak naprawdę nigdy mi nikt nie odpowiedział na pytanie, co się dzieje w moim układzie pokarmowym. Zaczęłam brać środki przeczyszczające po sugestii lekarza, tyle że nikt nie przewidział, że ten problem nie ustanie po tygodniu, miesiącu itd. Jedyne, co mogę dodać, to typowe porady typu "śliwki z rana" po prostu na mnie nie działają, a wierzcie, próbowałam już wszystkich znanych i polecanych metod. To właśnie powód, czego szukam na tym forum.
|
|
« Ostatnia zmiana: 29-08-2010, 14:43 wysłane przez Solan »
|
Zapisane
|
|
|
|
Einstein
|
|
« Odpowiedz #11 : 31-10-2007, 08:44 » |
|
Ja też mam zaparcia od urodzenia. Powiadają, że osoby chude i skąpe cierpia na zaparcia, a osoby grube i rozrzutne na rozwolnienia. Jednak ja bym stawiał raczej na nienaturalny pokarm jaki jadłem (cukier), że to on doprowadził do takiego stanu czyli do totalnej dysbiozy jelit - wszystkie pożyteczne bakterie wyginęły jak dinozaury. Błonnik wbrew pięknym początkom nie jest wcale rozwiązaniem, bo nie pomaga wcale w ruchach robaczkowych jelit, a wykonuje tę pracę za nie. W dłuższej perspektywie jeszcze bardziej dewastuje jelita, doprowadzając do groźnych powikłań. Więcej: http://mikstura.kei.pl/forum/topics9/1489.htmhttp://www.fibermenace.com/http://www.biblelife.org/fiber.htmSą inne sposoby poza błonnikiem: - dużo tłuszczu, zwłaszcza surowego - żółtka, surowe masło, olej kokosowy - więcej surowych pokarmów, surowe śledzie, orzechy, etc. - minimum węglowodanów - żadnych kapsułkowych probiotyków - tzw. "high meat" - sposób eskimosów, czyli nieświeże ryby i mięso - pomaga podobno odbudować dobre bakterie i wydalać odpadki - sposób starożytnych Chińczyków, czyli zgniłe jajo (tego raczej nie spróbuję) - łyżka wilgotnej glinki - niacyna, w ostateczności Co sądzicie o tym? Zamierzam przetestować te patenty w ciągu najbliższych dni. - Jeszcze są kiszonki, które kiedyś uwielbiałem, ale dr Janus ich nie poleca... Ciekawe dlaczego, przecież są podobno źródłem naturalnych bakterii... Się ktoś orientuje, jak to jest z tymi kiszonkami?
|
|
« Ostatnia zmiana: 29-08-2010, 14:45 wysłane przez Solan »
|
Zapisane
|
|
|
|
Arnold
|
|
« Odpowiedz #12 : 31-10-2007, 09:19 » |
|
Szczerze mówiąc, błonnik jeszcze nigdy nie dał mi zadowalających efektów i w sumie zawsze czułam się po nim jakby jeszcze bardziej "zaklinowana". Co do całej reszty metod, które podałeś, to myślę, że chociaż bardzo chcę pozbyć się zaparć, to po zgniłym jajku, nieświeżej rybie czy mięsie po prostu bym zwymiotowała. Reszta jest warta spróbowania, ale co to dokładnie jest ta glinka i kiszonki, o których pisałeś? Niacyna w jakiej postaci? Będę wdzięczna za odpowiedź.
|
|
« Ostatnia zmiana: 29-08-2010, 14:45 wysłane przez Solan »
|
Zapisane
|
|
|
|
Einstein
|
|
« Odpowiedz #13 : 31-10-2007, 09:45 » |
|
ale co to dokładnie jest ta glinka i kiszonki, o których pisałeś? Glinka to taka do maseczek bodajże > http://www.glinka.com.pl/index2.htmKiszonki to kiszonki - ogórki i kapusta. Ale nie moge znalezć opinii w beznadziejnej wyszukiwarce tego forum a pamiętam, że było to już kiedyś tu wałkowane Niacyna w jakiej postaci? Będę wdzięczna za odpowiedź Niacyna to ostateczność. Nie wiem w jakiej postaci.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Grzegorz
|
|
« Odpowiedz #15 : 31-10-2007, 10:58 » |
|
Kiszonki podczas produkcji/przechowywania jako wieloskładnikowe z cieczą mają tendencje do hodowli grzybiczych (różnych gatunków), co może powodować alergie u osób z kandydozą. Dla innych osób kiszonki są o.k.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bunia
Offline
Płeć:
MO: 1.01.2009 r.
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 331
|
|
« Odpowiedz #16 : 05-05-2010, 18:42 » |
|
Jeszcze raz w temacie zaparć. Moja córka ma je uporczywe. MO pije ponad rok, KB 3 miesiące, galaretka z siemienia miesiąc, bez oczekiwanego skutku, słodyczy od dawna nie je. Kiszonki i kasze na porządku dziennym, dieta bezglutenowa. Może ktoś ma jakiś pomysł, dlaczego tak się dzieje? Będę wdzięczna za radę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zuza
Offline
Płeć:
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683
|
|
« Odpowiedz #17 : 05-05-2010, 20:52 » |
|
Może pomogłoby tu trochę (doraźnie) picie szklanki gorącej wody rano na czczo. Na mnie działa takie coś dosyć mocno przeczyszczająco.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
villah
|
|
« Odpowiedz #18 : 05-05-2010, 21:22 » |
|
Dobrze robią orzeszki ziemne, choć podobno w dużych ilościach negatywnie wpływają na żołądek, mówię podobnom, bo mi tylko mówiono, a mi organizm wcale nie odmawia, luźny stolec, ale zawsze stolec. Do tego dodać MO, i koktajl błonnikowy i moje problemy po 2 latach walki ze samym sobą znikły, co nie oznacza, ze moja głowa nie zrodziła kolejnych, kto jest uzależniony od problemów, zawsze sobie jakiś znajdzie. Powiem szczerze, że zaparcia, to straszna katorga, dziwę się, że moja matula mając niekiedy 4 dniowe zapracia ma w sobie tyle spokoju
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bunia
Offline
Płeć:
MO: 1.01.2009 r.
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 331
|
|
« Odpowiedz #19 : 05-05-2010, 22:02 » |
|
Dlaczego tak się dzieje u młodej osoby, naprawdę trudno zgadnąć. Niech córka spróbuje jeszcze śliwek suszonych. Umyte śliwki (8-10) należy zalać przegotowaną letnią wodą na kilka godzin. Przed snem zjeść i wypić wszystko oprócz pestek. Stosować kilka przez kolejnych dni do skutku. Jeśli nie pomoże, zawiesić na kilka dni picie mikstury i w jej miejsce, na czczo jeść te śliwki z wodą.
Śliwek też już próbowała. Przeczytałam polecany artykuł. W związku z tym pomyślałam, czy nie byłoby właściwe wrócić do oleju kukurydzianego, co o tym myślisz, Grażyno? Zuza, jezeli chodzi o orzeszki, to nie bardzo, bo jesteśmy na I etapie DP.
|
|
« Ostatnia zmiana: 29-08-2010, 14:48 wysłane przez Solan »
|
Zapisane
|
|
|
|
|