Niemedyczne forum zdrowia
20-04-2024, 05:05 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 107 108 [109] 110 111 ... 124   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Pytania początkujących  (Przeczytany 1557573 razy)
Xander21
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 36
MO: 01.10.2012
Wiadomości: 71

« Odpowiedz #2160 : 01-07-2016, 12:51 »

A czy na etykiecie jest Najlepiej spożyć przed: czy Należy spożyć do:?
Jeżeli to pierwsze, to produkt można spożyć później, ale wg mnie jeżeli jest po terminie ponad cały rok, to za długo, żeby ryzykować i brać go dalej... Poza tym jeżeli mówimy o tym produkcie, to chcesz oszczędzić 30 zł, a później kupować za pewnie 10-15 złotych coś na biegunkę jak Cię "szczyści" po tym starym?

Podrożały krople, więc szkoda mi wyrzucać, mam połowę butelki. Ogólnie to roku temu brałem 3 miesiące i w tym roku też 3 miesiące. Nic mi nie było. Ok to będę musiał jednak kupić nowe.
Zapisane
ArtComp
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 58
MO: 23.01.2017
Skąd: mazowieckie
Wiadomości: 151

« Odpowiedz #2161 : 01-07-2016, 13:38 »

Podrożały krople, więc szkoda mi wyrzucać, mam połowę butelki. Ogólnie to roku temu brałem 3 miesiące i w tym roku też 3 miesiące. Nic mi nie było. Ok to będę musiał jednak kupić nowe.
Ja rozumiem, że szkoda.... choć w temacie "szkody" przychodzi mi na myśl pewien dowcip - ale tego wrzucę może do stosownego działu biggrin
Ja Ci napisałem co myślę, ale nie traktuj tego, że "musisz" kupić nowe - podejrzewam, że nic by Ci się nie stało, ale... warto sobie zadać nieco inne pytanie - czy taki ekstrakt będzie działał dokładnie wciąż tak samo jak nowy?
I na takie pytanie ja nie udzielę Ci odpowiedzi - może któryś z Profilaktyków zajrzy tutaj, to podpowie Ci coś bardziej autorytatywnie niż ja - noobek smile
Zapisane

| ZZO | DP | MO | KB | OJ | SO | GBG | SB
Xander21
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 36
MO: 01.10.2012
Wiadomości: 71

« Odpowiedz #2162 : 01-07-2016, 17:08 »

Podrożały krople, więc szkoda mi wyrzucać, mam połowę butelki. Ogólnie to roku temu brałem 3 miesiące i w tym roku też 3 miesiące. Nic mi nie było. Ok to będę musiał jednak kupić nowe.
Ja rozumiem, że szkoda.... choć w temacie "szkody" przychodzi mi na myśl pewien dowcip - ale tego wrzucę może do stosownego działu biggrin
Ja Ci napisałem co myślę, ale nie traktuj tego, że "musisz" kupić nowe - podejrzewam, że nic by Ci się nie stało, ale... warto sobie zadać nieco inne pytanie - czy taki ekstrakt będzie działał dokładnie wciąż tak samo jak nowy?
I na takie pytanie ja nie udzielę Ci odpowiedzi - może któryś z Profilaktyków zajrzy tutaj, to podpowie Ci coś bardziej autorytatywnie niż ja - noobek smile

Dla świętego spokoju, zamówiłem. A tak a propo, to może tu na forum, chodziło o trwałość po otwarciu kropli. Piszę po 6 miesiącach należy zużyć, a jako, że to konserwant to można do końca daty spożycia na opakowaniu. A ja pomieszałem i chciałem pić do końca butelki. smile
Zapisane
Opiotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 24.05.2012
Wiedza:
Wiadomości: 510

« Odpowiedz #2163 : 01-07-2016, 18:00 »

Ja tam nie patrzę na te daty i póki w butelce się nic nie tworzy to używam...
Zapisane

"Czerwone mięso Ci nie zaszkodzi. Na pewno zaszkodzi Ci niebiesko-zielone" - Tommy Smothers
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #2164 : 01-07-2016, 18:50 »

Cytat
Ja tam nie patrzę na te daty i póki w butelce się nic nie tworzy to używam...

Sraczka, to bardzo rzadka choroba!
Zapisane
Xander21
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 36
MO: 01.10.2012
Wiadomości: 71

« Odpowiedz #2165 : 01-07-2016, 19:13 »

U mnie nic się nie unosi ani nie śmierdzi. Ja używam tych kropli citrogrept od początku 2013 roku.
« Ostatnia zmiana: 01-07-2016, 21:05 wysłane przez Kamil » Zapisane
Anima Libera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 41
MO: 08.2016
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 12

« Odpowiedz #2166 : 02-08-2016, 10:56 »

Jabłka i gruszki jako pierwsze wprowadzane owoce w drugim etapie DP są dla mnie jasne, ale nie rozumiem z jakiego powodu znalazły się tam również brzoskwinie i agrest. Myślałam, że chodzi tylko o czerwony barwnik, ale przecież brzoskwinie też mają w swej skórce czerwone zabarwienie. Jakie były w takim razie kryteria doboru tych owoców? Dlaczego brzoskwinie dozwolone są w drugim,a morele dopiero od trzeciego etapu?
W żadnym wypadku nie neguję tych zaleceń, jestem po prostu ciekawa na jakiej podstawie zostały wybrane te owoce.
Zapisane
Uczeń
***

Offline Offline

MO: 01.09.2016
Wiadomości: 3

« Odpowiedz #2167 : 08-09-2016, 11:20 »

Szczerze mówiąc mam setki pytań ale oczywiście zadawał ich nie będę bo znam już tutejsze reakcje. Szkoda, ale zapytam tak: Czy jest ktoś życzliwy, kogo mógłbym nękać na PW?
Tym razem uczynimy wyjątek. Proszę zadawać pytania nawet najbardziej naiwne, Biosłonejczyków zaś proszę, by zechcieli odpowiadać na te pytania. Taki wątek z pewnością przyda się wszystkim początkującym.

Pozwolę sobie zadać pytanie co dalej?
Mam zdiagnozowane colitis ulcerosa, postanowiłem sam z tym walczyć, ponieważ po lekach biegunki ustają, ale ja czuję się znacznie gorzej.
01.09.2016 zacząłem stosować MO, od czterech dni KB - kupuję tylko siemię, pestki mam świeże tegoroczne.
Od samego początku wdrażania metod prozdrowotnych zaczęły się biegunki - od dwóch dni strasznie się nasiliły (oddaje samą wodę).
Straciłem siły, ciężko mi się poruszać. Co robić? Gdzie popełniłem błąd? Chcę dalej walczyć - pomocy.


Nie wstawiaj spacji przed znaki interpunkcyjne (ma być tylko jedna po).
Pisz po polsku i bez tylu błędów!!!
//ArtComp
« Ostatnia zmiana: 08-09-2016, 11:54 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #2168 : 08-09-2016, 11:27 »

Może ryż pomoże?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Uczeń
***

Offline Offline

MO: 01.09.2016
Wiadomości: 3

« Odpowiedz #2169 : 09-09-2016, 04:45 »

Niestety ryż nie pomaga.
Zapisane
Poziomek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
MO: 24.09.2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 667

« Odpowiedz #2170 : 09-09-2016, 07:15 »

A jak go stosujesz?
Zapisane
Uczeń
***

Offline Offline

MO: 01.09.2016
Wiadomości: 3

« Odpowiedz #2171 : 09-09-2016, 11:42 »

Surowy biorę 3 łyżki i za jakiś czas powtarzam. Dzisiaj w wydzielinie pojawiła się krew.



2 zdania a 4 poprawki (2 błędy + usunięte 2 dodatkowe spacje przed znakami interpunkcyjnymi)!
PISZ POPRAWNIE!
//ArtComp



Poza tym bolesne skurcze oraz pieczenie w całej jamie brzusznej.


Jeżeli w krótkim czasie chcesz coś dopisać do swojej poprzedniej wiadomości, nie pisz nowej tylko "Edytuj" (masz na to 2 godziny czasu).
//ArtComp
« Ostatnia zmiana: 09-09-2016, 11:53 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Kenio
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiadomości: 18

« Odpowiedz #2172 : 15-09-2016, 11:08 »

Chciałem się zapytać, aby sobie nie zaszkodzić - chodzi o to, że mam 29 lat i od 4 lat nie mam woreczka żółciowego (swoją historię może napiszę kiedyś na forum, w skrócie - niestety byłem pacjentem i trafiłem pod nóż), aktualnie piję MO od 3 miesięcy, wprowadziłem ZZO i niedługo wprowadzę także KB - czy taka kaleka jak ja, która chcąc nie chcąc ma te same procesy trawienia jak osoba zdrowa tyle, że zaburzone może stosować MO normalnym tokiem bez ryzyka?
Czy są może jakieś dodatkowe elementy, które powinno się wprowadzić przy braku woreczka? Bo nie mogłem znaleźć tego nigdzie na forum, portalu ani w dwóch pierwszych tomach książki, które posiadam.
Pytam gdyż nie wiem na czym polega dokładny mechanizm wydzielania żółci z wątroby i jakie ryzyko niesie.
« Ostatnia zmiana: 15-09-2016, 17:24 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Kalina
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992

« Odpowiedz #2173 : 15-09-2016, 15:33 »

Poczytaj http://portal.bioslone.pl/oczyszczanie/jak-dziala-mikstura-oczyszczajaca#typowe_choroby_strefy_trawienia, a podpowiedz przyjdzie sama.

Moim zdaniem należy zachować szczególną ostrożność, jak zawsze przy wprowadzaniu MO.
Zapisane
Kenio
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiadomości: 18

« Odpowiedz #2174 : 15-09-2016, 23:02 »

Dziękuję za link, rozumiem teraz już mniej więcej mechanizm, jednak z tego co wyczytałem to jedyne co MO może, to pomóc, bo przecież działanie MO nie zmienia się w żaden sposób czy woreczek mam, czy go nie mam.
« Ostatnia zmiana: 16-09-2016, 05:40 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Karpatka66
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 31.08.2016
Wiadomości: 3

« Odpowiedz #2175 : 19-09-2016, 23:24 »

Mam bardzo ważne pytanie a propos picia KB. Od 3 tygodni piję MO, od 2 jestem na DP. Tydzień temu pierwszy raz wypiłam KB (w skład wchodziły nasiona po 1 łyżce, śmietana, kawałek ogórka, marchewki i żółtej papryki) i prawie natychmiast dostałam ogromnych bólów w okolicy żołądka. Przy czym zaznaczę, że wszystkie składniki oprócz nasion jadłam wcześniej i nic mi po nich nie dolegało.
Dzisiaj zdecydowałam się ponownie spróbować KB, tym razem nasiona zmielone były już całkowicie na pyłek, dodałam ogórka, szpinak, trochę śmietany i uzupełniłam wodą. Efekt praktycznie ten sam. W ciągu 5-10 minut od wypicia koktajlu dostałam silnego, tępego bólu żołądka, uczucia ciężaru- takiej kluchy w okolicy żołądka i lekkich mdłości. Trzymało mnie to dobre 2-3 godziny.

Tutaj moje pytanie: co się dzieje? Czy komuś się coś takiego przytrafiło? Co z tym zrobić - nie pić na razie KB?
Dodam, że nigdy poważnych problemów z żołądkiem nie miałam, czasem odbijanie i lekka zgaga, poważnym problemem raczej są jelita...
« Ostatnia zmiana: 20-09-2016, 10:31 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Dużagosia
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: marzec 2010 przerwa od 14.12.2014, powrót do MO 08.2016
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 476

« Odpowiedz #2176 : 20-09-2016, 17:01 »

KB spróbuj z owocem np. z bananem.
Zapisane
Karpatka66
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 31.08.2016
Wiadomości: 3

« Odpowiedz #2177 : 21-09-2016, 10:09 »

Będę próbować różne owoce za tydzień jak skończę pierwszy etap diety. Tylko, że tak jak wspominałam - wszystkie warzywa jadłam wcześniej same i czułam się świetnie.
Czy jest opcja, że mój żołądek tak źle reaguje na nasiona?
« Ostatnia zmiana: 21-09-2016, 10:16 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #2178 : 21-09-2016, 10:31 »

Spróbuj pojedynczo nasiona do KB. Może to nietolerancja.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Magdalenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 29
MO: 20.10.2016
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 20

« Odpowiedz #2179 : 24-10-2016, 23:24 »

Zanim zadam pytania, napiszę podstawowe przydatne informacje o sobie:
21 lat/50 kg/165cm
DP od 14.10.16
MO od 20.10.16
KB planuję wdrożyć od jutra - odbieram młynek do kawy
Guz tarczycy 0,4 cm x 0,6 cm, zlecona biopsja (dzięki Biosłone nie doszła do skutku); wysokie TSH (waha się 3,18 - 4,78), nie stwierdzono Hashimoto, FT4 i FT3 na odpowiednim poziomie, włosy lecą jak szalone, brak problemów z cerą; reszta wyników w normie (włącznie z glukozą i żelazem).

Wcześniejsza dieta: nie stroniłam od fast foodów, cukru, glutenu. Więc standardowy jadłospis: domowe obiady (smażenie na oleju roślinnym, mąka, ryż, ziemniaki, cuda wianki) + co jakiś 3 dzień jedzenie na mieście, słodkie napoje, batony. Poza tym alkohol, od okresu studiów (tj. 2 lata), co najmniej raz w tygodniu, czasami dłuższe przerwy. Papierosy, wcześniej okazyjnie, ostatnio przynajmniej jeden na dwa dni.
Dodatkowo: 2-4 razy w miesiącu pracuję na zmiany nocne, zdarza się, że potem muszę iść na uczelnię praktycznie bez snu.

Dziś dostałam 1 tom książki Mistrza, więc jestem w trakcie czytania. Sporo wątków już przewertowanych, jednak nie wszędzie znajduję jednoznaczne odpowiedzi, dlatego zdecydowałam się zadać pytania tutaj. Mam nadzieję, że nie będą one zdublowane (jeszcze nie zdążyłam przeczytać wszystkich 109 stron wątku).

1. Czy przy guzie tarczycy należy kontynuować zaleconą suplementację jodem, selenem (walmark 100), witaminą D3; mimo przeciwwskazaniom płynącym z DPI? Zanim trafiłam na Biosłone kupiłam opakowanie jodid 100, czy jeżeli suplementacja jodem jest wskazana to mogę dokończyć opakowanie, czy od razu przerzucić się na kelp?

2. Mam dostęp do swojskiego mleka. Wcześniej już czytałam, że należy je przerobić na śmietanę i wtedy można spokojnie spożywać. Mamy jednak jesień i może być ciężko ze zrobieniem śmietany, zwłaszcza, że jestem początkująca w tej materii. Czy w związku z tym - gdy śmietana nie wyjdzie - mogę wykorzystać surowe mleko do koktajlu bądź do słabej kawy?

3. Mam napady głodu. Mogłabym jeść ciągle i ciągle; mimo tego, że jem mięso, kaszę, surówkę, a czasami jeszcze jaja (wszystko to w jednym posiłku!) to jakąś godzinę później znowu jestem głodna i podjadam np. kabanosy, kapustę kiszoną i inne (ale dozwolone). Wychodzi więc na to, że żołądek praktycznie w ogóle nie odpoczywa. Czy więc lepiej się przemęczyć i nie podjadać i poczekać aż to się unormuje, czy słuchać organizmu i jeść kiedy chcę?

4. W związku z tym, że za dietę zabrałam się trochę wcześniej niż za MO to nie miałam jeszcze pełnej wiedzy i spożyłam trochę produktów, które niekoniecznie były "odpowiednie" : szynka z marketu (sporo), parówki, nie uzdatniłam mięsa, które pochodziło również z marketu (łącznie jakieś 4-5 razy), zjadłam ciasto jaglane z dodatkiem kakao i łyżeczki miodu (ta łyżeczka miodu to na całe ciasto, nie na jeden kawałek, poza tym brak mąki i innych niedozwolonych rzeczy), śmietana sklepowa 18%, jadam wafle ryżowe, bo nie zawsze na uczelni i potem w pracy mam co zjeść "normalnego", dwie herbaty, które nie były czarnymi oraz 4 pomidorki koktajlowe .
A teraz przechodząc do meritum - czy z takimi grzechami mogę liczyć dietę od tego 14.10, czy może rozpocząć odliczanie od nowa - od w pełni świadomego "spożywania"? Najbardziej chodzi o to mięso, w które mogło być upchnięte sporo syfu, w tym glutenu.

Przepraszam, że wyszedł taki tasiemiec, ale chciałam wszystko dokładnie opisać, żeby i odpowiedź mogła być "szyta na miarę" smile.

PS. Pytanie dodatkowe - czy są tutaj Szczecinianie, którzy mogliby polecić dobry sklep mięsny? Dojście do jaj i mleka znalazłam, z mięsem i warzywami gorzej.
« Ostatnia zmiana: 25-10-2016, 06:02 wysłane przez ArtComp » Zapisane

Wierzę w lepszy świat.
Strony: 1 ... 107 108 [109] 110 111 ... 124   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!