Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 00:18 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ból ucha + odczucie "pulsowania" w uchu  (Przeczytany 38911 razy)
Monique
« : 02-02-2011, 13:28 »

Co oznacza odczucie pulsowania w uchu? Syn nazywa to tak: „coś uderza mu w uchu w bębenek”
Pytanie - co? Ropa, która próbuje znaleźć ujście? Może coś nie tak z ciśnieniem w uchu...

Mój syn 5,5 roku od czwartku boryka się z gorączką, meeeega zielonym katarem, mokrym kaszlem (z rana) + bólem ucha.
Na początku podawałam prawoślaz, gdyż kaszel był suchy, teraz pięknie mu się wszystko odrywa, katar jest coraz większy, gorączka pojawia się od godz. 15-16. Idzie spać o 19, przed snem pije gorącą herbatę z miodem, wypaca się, 3 razy zmieniam koszulkę i pościel, i jest spokój z gorączką do następnego popołudnia.

Ucho zakraplam moczem. Wygrzewałam solą, a teraz termoforem. Po zakropleniu moczem ból mija.
Jednak dzisiaj ucho bardzo boli (nie ma gorączki) + pojawiło się to pulsowanie. Syn coraz bardziej marudzi, że boli.

Mam w pogotowiu Ibufen i za chwilę chyba podam. Od września syn nie dostawał żadnych leków i nie chcę tego zaprzepaścić.

Czy mam wygrzewać ucho i czekać aż coś wyjdzie?
« Ostatnia zmiana: 13-09-2012, 12:47 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #1 : 02-02-2011, 15:05 »

Po infekcji wirusowej pojawiło się zapalenie ucha środkowego spowodowane infekcją bakteryjną. Pod wpływem stanu zapalnego następuje wzmożone wydzielanie się płynów wysiękowych, które uwypuklają błonę bębenkową, co powoduje oddzielenie ucha środkowego od zewnętrznego. Zwiększanie ilości płynu wysiękowego powoduje zatykanie ucha, a przez to pojawianie się pulsowania wywołanego przenoszeniem drgań naczyń tętniczych w postaci pulsu, lub skurczów serca przez płyn wysiękowy. Niewydalony płyn wysiękowy staje się przyczyną ponownych infekcji.

Zwiększanie się ilości płynu powoduje silniejszy nacisk na błonę bębenkową, a to nasila ból.

Może dojść do przerwania bony bębenkowej - wtedy ból minie, z ucha zacznie lać się ropa, słuch zostanie upośledzony.

Po jakimś czasie błona bębenkowa się zregeneruje i słuch wróci do normy.

Wygrzewanie ucha potęguje stan zapalny. Każde ciepło powoduje zwiększenie objętości naczyń krwionośnych, a przez to zwiększenie ilości krwi - a to jest przyczyną zwiększenia stanu zapalnego.

Jeżeli mocz pomaga, to zamiast zakraplania nasącz nim watę i włóż do ucha. Po jakimś czasie zmień na nową.
« Ostatnia zmiana: 02-02-2011, 15:14 wysłane przez Solan » Zapisane
Zuza
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683

« Odpowiedz #2 : 02-02-2011, 16:19 »

Monique, wiesz chyba też, że przy ogrzewaniu ucha głowa musi być tak odwrócona, żeby, w razie pęknięcia błony w uchu, ropa mogła wypłynąć na zewnątrz. Najlepiej położyć się na boku i ułożyć głowę bolącym uchem na woreczku z ciepłą solą (czy na czymś tam, czego używasz do ogrzewania ucha).
Zapisane

Monique
« Odpowiedz #3 : 02-02-2011, 18:07 »

Zuza - tak wiem. Zawsze tak postępuję przy ogrzewaniu ucha.
Jak na razie przestałam robić synowi okłady, niestety ok. 14 podałam Ibufen (płakał z bólu) - 1/2 dawki czyli 2,5 ml, włożyłam do uszu watkę namoczoną w moczu  i jest spokój.
Nie ma gorączki ani bólu ucha.
Nic z ucha też nie wyleciało.

Czy do wydostania się z ucha ropy "niezbędne" jest przerwanie błony bębenkowej, czy jest jakiś inny sposób, żeby tą ropę wydalić?

Moja mama twierdzi, że dzisiaj w ciągu dnia wyciągała synowi pacynką twarde, włoskowate (w kształcie kolca), biało-żółte kawałki woskowiny. Babcia porównała je do wiórków kokosowych. Ja tego nie widziałam. Może to jakaś sucha woskowina.
« Ostatnia zmiana: 02-02-2011, 19:44 wysłane przez Monique » Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #4 : 02-02-2011, 23:06 »


Czy do wydostania się z ucha ropy "niezbędne" jest przerwanie błony bębenkowej, czy jest jakiś inny sposób, żeby tą ropę wydalić?

Taki stan to wynik złego postępowania przy zapaleniu ucha. Jeżeli pojawia się stan zapalny to trzeba mocno zakwasić środowisko aby nie doszło do tworzenia się płynów.   Jeżeli infekcja mija to wydzielina ta usuwana jest przez  trąbkę słuchową oraz procesy wchłaniania. Czyli nie musi nastąpić przebicie błony bębenkowej. Problemem są przewlekłe stany zapalne ucha, bo zalegający płyn może tworzyć patologie albo być przyczyną nowych infekcji.

Woskowina w uchu to co innego niż płyn wysiękowy. Woskowina jest produkowana w uchu zewnętrznym przez gruczoły łojowe i potowe w celu obrony przed infekcjami. Natomiast płyn wysiękowy powstaje w uchu wewnętrznym  przez wyściółkę jamy bębenkowej w wyniku stanu zapalnego, jako reakcja na infekcje. Zalewa ucho środkowe aby bronić się przed infekcją.
Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.357

« Odpowiedz #5 : 04-02-2011, 07:56 »

Zwiększanie ilości płynu wysiękowego powoduje zatykanie ucha, a przez to pojawianie się pulsowania wywołanego przenoszeniem drgań naczyń tętniczych w postaci pulsu, lub skurczów serca przez płyn wysiękowy.

Czy to może być również przyczyną buczenia w uchu u dorosłej osoby? Nie było zapalenia ucha ani bólu. Dodam tylko, że gdy zacząłem brać krótko, przez dwa tygodnie wyciąg z miłorzębu, to buczenie się nasiliło, po odstawieniu zmniejszyło.
Zapisane
Monique
« Odpowiedz #6 : 05-02-2011, 14:57 »

Jest duża poprawa z uchem. Nie boli, nie jest już tkliwe. Cały czas zakraplam moczem.
Pozostał zielony lejący się dzień i noc katar. Nos zakraplam alocitem.
« Ostatnia zmiana: 13-09-2012, 12:47 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Monique
« Odpowiedz #7 : 11-02-2011, 21:25 »

Wewnątrz prawego ucha zrobił się ropień, który teraz się goi smile
Gęsty zielony katar zamienił się w rzadki, bezbarwny - w zasadzie prawie w ogóle go nie ma.
Czyli jak na razie to koniec infekcji.
Nie stosuje już moczu do ucha. Krople z alocitem też odstawiłam na jakiś czas. Chcę poobserwować jak się teraz nos i ucho będą "zachowywać".
« Ostatnia zmiana: 13-09-2012, 12:47 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Monique
« Odpowiedz #8 : 16-02-2011, 21:39 »

Lacky - dzisiaj ucho jest całe w wypryskach. Wygląda to jak opryszczka na uchu. Nie ma ropy, to są płaskie suche wypryski.
Wirusy robią porządki?
Co to może być?
Czy to ostateczna oznaka zdrowienia, czy znowu coś się uaktywniło?
Posmarowałam to alocitem...
« Ostatnia zmiana: 13-09-2012, 12:48 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Monique
« Odpowiedz #9 : 17-02-2011, 10:53 »

Znalazłam wątek pt. "Historia nadżerki" http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=5383.0
Te wypryski to pewnie nadżerka.
Wczoraj smarowałam ucho alocitem, ale dzisiaj wyprysków jest jeszcze więcej; widać, że synowi to przeszkadza, cały czas drapie te miejsca.

Posmaruję dzisiaj zmienione miejsca moczem (ucho + nos, w którym już grubo ponad miesiąc są nadżerki).
Jak na razie terapia moczem przyniosła największą ulgę podczas zapalenia spojówek oraz ucha. Jestem do niej najbardziej przekonana i sama ostatnio zastosowałam na moje problemy z ropą w oku.
« Ostatnia zmiana: 17-02-2011, 13:56 wysłane przez Apollo » Zapisane
Monique
« Odpowiedz #10 : 14-03-2011, 21:07 »

Chciałabym "zameldować" jak skończyło się zapalenie ucha.
Nadżerki, o których pisałam, to nie były nadżerki. To były ropne wypryski, duże bąble z ropą w środku. Całe ucho było tym obłożone.
Ostatecznie ropa wypłynęła z tych bąbli, wszystko elegancko się zagoiło.
Od miesiąca jest spokój z uchem.
« Ostatnia zmiana: 14-03-2011, 22:30 wysłane przez Lilijka » Zapisane
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #11 : 28-03-2012, 09:40 »

Czy mógłby ktoś wytłumaczyć czym różni się płyn wysiękowy od woskowiny? Czy płyn ma konsystencję wody, a woskowina - stała, plastyczna jak plastelina?
Mojemu Łukaszkowi od ostatniej infekcji z 39,5 st. gorączki pojawił się ciemnobrązowy "klej" i nie wiem dokładnie czy to ten płyn, czy woskowina. Być może to jakieś oczyszczanie...., czy ktoś mógłby mnie oświecić?
Łukasz ma 1 rok, więc nie wiem na dobrą sprawę, czy słyszy wszystko dokładnie. Czytałam w innych wątkach, że starsze osoby w podobnych sytuacjach, płukały sobie uszy u laryngologa. Ale czy powinnam też tak postąpić z rocznym dzieckiem? Pomóżcie, proszę.
« Ostatnia zmiana: 28-03-2012, 09:44 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #12 : 01-05-2012, 09:01 »

Skoro nikt nic nie pisał, nie doradzał, postanowiłam poczekać, poobserwować co będzie. I opłacało się.
Wygląda na to, że ten ciemnobrązowy klej, to była rozpuszczona maścią tranową woskowina.
Po 1,5 miesiąca od infekcji, wczoraj zaczęło ropieć Łukaszkowi lewe ucho - wycieka zielono-żółta maź i ropieje też troszeczkę lewe oko. Temperatury nie ma, tryska życiem, rozwija się prawidłowo. Chcę nadmienić, że już prawie nie zezuje obuocznie. smile
« Ostatnia zmiana: 01-05-2012, 09:24 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!