Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 16:02 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Gastroskopia vs. alocit  (Przeczytany 29603 razy)
antonina
« : 08-02-2011, 02:17 »

Czy wskazane jest odstawienie alocitu przed wykonaniem badania gastroskopii? Wiem, że niektóre leki należy odstawić przed takim badaniem, np. polprazol. Czy w przypadku MO też zachodzi taka konieczność?
Zapisane
Heniek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853

« Odpowiedz #1 : 08-02-2011, 03:37 »

Czy wskazane jest odstawienie alocitu przed wykonaniem badania gastroskopii? Wiem, że niektóre leki należy odstawić przed takim badaniem, np. polprazol. Czy w przypadku MO też zachodzi taka konieczność?

Ponieważ w swoim pytaniu pytasz o MO tak jakby była lekarstwem, sugerujesz nawet pewną analogię do Polprazolu, zacznę od małego przypomnienia.

Mikstura oczyszczająca nie jest lekiem

Z medycznego punktu widzenia wypicie MO w przeddzień badania gastroskopii nie powinno być przeciwwskazaniem dla przeprowadzenia tego badania. Zwykle wymaga się od pacjenta, aby był na czczo przed tym badaniem.

Jesteśmy na forum niemedycznym, dlatego też przedstawię niemedyczny punkt widzenia. Nie polecamy na tym forum badań medycznych. Badania nie są nam potrzebne (na ogół). Staramy się być zdrowi (lub wyzdrowieć) polegając na siłach własnego organizmu - bez korzystania z "pomocy" medycyny. Badania medyczne dopuszczamy jedynie na zasadzie wyjątku, gdy zachodzi taka smutna konieczność. Unikamy badań, gdyż doświadczenie uczy, że bardzo często od nich zaczyna się rujnowanie zdrowia. Najpierw badanie, potem porada lekarska i recepta, potem tabletki, chwilowa poprawa, trwałe pogorszenie, następne tabletki, następne badania, kolejny specjalista, błędne koło. Niestety taki scenariusz zbyt często się powtarza. Badania medyczne zbyt często okazują się chwytem marketingowym mającym na celu pozyskanie klienta (pacjenta), a w dalszej kolejności zatrzymanie go i wieloletnie czerpanie zysków z jego chorób.
« Ostatnia zmiana: 08-02-2011, 03:40 wysłane przez Heniek » Zapisane

Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #2 : 08-02-2011, 10:06 »

Swoją drogą, to rad bym poznać "myślenie" delikwenta skierowanego na gastroskopię. Czego on, ów delikwent, oczekuje od tego badania, bo doprawdy nie rozumiem - cudu, wyzdrowienia? Nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Po co w ogóle poddawać się takim badaniom? To jakieś niebywałe kuriozum. Skąd się biorą te owce, idące na strzyżenie, pobekując sobie po drodze...

Może Pan Tomasz jaśniej naświetli nam tę bliską swojemu sercu sprawę?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Sobol
« Odpowiedz #3 : 08-02-2011, 10:15 »

Odpowiedź jest bardzo prosta. To strach i niewiedza. Nie tylko w sprawach zdrowia ludzie są ogłupiani przez media (reklamy). Przyrodzone większości lenistwo utrudnia poszukiwanie prawdy.
Poza tym, nie wiedzieć czemu, ludzie uwielbiają się bać. Stąd tyle gatunków filmów poświęconych strachowi np.: katastroficzne, horrory itd. itp.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #4 : 08-02-2011, 10:24 »

Staram się zrozumieć. Czyli że na gastroskopię idą dla przyjemności, żeby przeżyć dreszczyk emocji?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Sobol
« Odpowiedz #5 : 08-02-2011, 10:32 »

To akurat z niewiedzy i strachu. Przyznaję też tak miałem. Może nie ze strachu. Profilaktyka - to straszne słowo - w rękach wszelkiej maści hochsztaplerów. Idę na badania profilaktyczne, bo jeśli mi coś wykryją, to będę miał więcej czasu na walką o życie. No i ziarno posiane.
Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #6 : 08-02-2011, 10:39 »

Z tym strachem, to taki paradoks. Jeśli ludzie się czują w miarę bezpiecznie i nie mają poważniejszych problemów, istotnie szukają emocji.
W sytuacji, gdy przychodzi prawdziwy problem, w wielu przypadkach włącza się instynkt stadny. I z zewnątrz może wyglądać to tak:
idące na strzyżenie, pobekując sobie po drodze...
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #7 : 08-02-2011, 10:41 »

No, ale jak wygląda ta walka o życie po wykryciu tego czegoś? Abstrahując od działań medycznych, u nas w zasadzie niczym się ona nie rożni od walki o zdrowie, toteż z badaniami czy bez - robimy to co de tej pory. Dlatego zadaje pytanie - po co Biosłonejczykowi gastroskopia?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
scorupion
« Odpowiedz #8 : 08-02-2011, 10:48 »

No, ale jak wygląda ta walka o życie po wykryciu tego czegoś? Abstrahując od działań medycznych, u nas w zasadzie niczym się ona nie rożni od walki o zdrowie, toteż z badaniami czy bez - robimy to co de tej pory. Dlatego zadaje pytanie - po co Biosłonejczykowi gastroskopia?

Załóżmy, że badanie, niekoniecznie musi to być gastroskopia, znajduje polipa, który zostaje usunięty w całości, bez biopsji i do zdrowej tkanki. Przydatne takie badanie jest czy nie?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #9 : 08-02-2011, 10:50 »

Przydatne takie badanie jest czy nie?
No właśnie - oto jest pytanie.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #10 : 08-02-2011, 11:13 »

Ludzie po prostu nie znają się, nie myślą, a co gorsza nawet nie zadają pytań. Natomiast wydaje im się że im bardziej skomplikowane, inwazyjne badanie tym lepiej. I poniekąd to przeświadczenie towarzyszy nam wszystkim. No bo jak np. zbadać co tam siedzi w tkance, czy to rak czy nie rak? Trzeba się wkłuć i pobrać wycinek, wtedy już będzie wszystko wiadomo...
Zresztą pacjenci pewnie są przytłoczeni atmosferą, fluidami jakie wysyłają tak zwani lekarze. W istocie relacja lekarz - pacjent ma charakter autorytarny. A kto ośmieli się przejąć inicjatywę ten automatycznie traci przychylność lekarza.

Abstrahując od spraw zdrowia, lekarze czują się bezkarni w każdej dziedzinie, są jak święte krowy które pozwalają sobie nawet na nadużycia i przekraczanie uprawnień. Sam mam taki kwiatek w dokumentacji postawiony przez lekarza, którego to autorytarne podejście popchnęło do wyprodukowania dowodu swojej własnej głupoty nadużycia przepisów.
« Ostatnia zmiana: 08-02-2011, 11:21 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #11 : 08-02-2011, 12:23 »

Myślę sobie tak. Jeśli ktoś trafia na forum biosłonejskie w przyzwoitej kondycji. To takie badanie jest bez sensu.
No, ale jak wygląda ta walka o życie po wykryciu tego czegoś? Abstrahując od działań medycznych, u nas w zasadzie niczym się ona nie rożni od walki o zdrowie, toteż z badaniami czy bez - robimy to co de tej pory. Dlatego zadaje pytanie - po co Biosłonejczykowi gastroskopia?

Załóżmy, że badanie, niekoniecznie musi to być gastroskopia, znajduje polipa, który zostaje usunięty w całości, bez biopsji i do zdrowej tkanki. Przydatne takie badanie jest czy nie?
Natomiast jeśli polip lub inna narośl powoduje ucisk lub w inny sposób wpływa na funkcjonowanie organizmu. To w uzasadnionych przypadkach badanie jest potrzebne.
Nie wiem, czy akurat gastroskopia...
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #12 : 08-02-2011, 13:30 »

Staram się zrozumieć. Czyli że na gastroskopię idą dla przyjemności, żeby przeżyć dreszczyk emocji?
Tę kwestię wyjaśniła niedawno, publicznie, pani Joanna Mucha, posłanka PO. Powiedziała, że:"...ludzie chodzą do lekarza dla rozrywki." smoke beer
Zapisane

Sobol
« Odpowiedz #13 : 08-02-2011, 13:36 »

Przyjdzie czas i na P. Muchę. Młodsza nie będzie...  msn-wink
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #14 : 08-02-2011, 13:42 »

Przyjdzie czas i na P. Muchę. Młodsza nie będzie...  msn-wink

Ale jak będzie żyła wg Biosłone to będzie i młodsza i piękniejsza co rok.
Byle tylko nie była taka 'dożarta' jak twórca metody. msn-wink
Zapisane

Sobol
« Odpowiedz #15 : 08-02-2011, 13:56 »

Sądząc, po wypowiedzi pani posłanki, raczej nie ma szans żeby tu trafiła. Może to i dobrze. Pewnie by ustawiła tu co poniektórych w podeszłym wieku i do tego złośliwych.  msn-wink
« Ostatnia zmiana: 08-02-2011, 14:08 wysłane przez Sobol » Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #16 : 08-02-2011, 15:13 »

A kto tutaj jest w podeszłym wieku?
Zapisane
eljot
« Odpowiedz #17 : 08-02-2011, 15:16 »

Staram się zrozumieć. Czyli że na gastroskopię idą dla przyjemności, żeby przeżyć dreszczyk emocji?
Tę kwestię wyjaśniła niedawno, publicznie, pani Joanna Mucha, posłanka PO. Powiedziała, że:"...ludzie chodzą do lekarza dla rozrywki." smoke beer


Powiedziała kobita prawdę, a wy się czepiacie.   smile
Toż to jest, wypisz wymaluj, obraz pacjenta. Znam takich, co jak nie zaliczą wizyty chociaż raz w miesiącu, to są naprawdę w stresie. I to są młodzi ludzie. Co będzie na starość?
Zapisane
Dania
Początkujący
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 52
MO: 01.09.2010
Skąd: Lubuskie
Wiadomości: 49

« Odpowiedz #18 : 08-02-2011, 15:39 »

Szczerze mówiąc, Antonina, jestem bardzo zdziwiona Twoim postem.

Pijesz MO prawie rok (rozumiem, że ten 29 lutego to pomyłka, bo 2010 nie był raczej rokiem przestępnym) i idziesz na gastroskopię? Napisz proszę, co skłoniło Cię do takiego kroku. Strasznie jestem ciekawa i z tego, co czytam, to nie tylko ja.
Zapisane
Tomasz_Dangel
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2008
Wiadomości: 1.079

« Odpowiedz #19 : 08-02-2011, 16:05 »

Cytat
Może Pan Tomasz jaśniej naświetli nam tę bliską swojemu sercu sprawę?
Ładnie Pan to ujął "bliską sercu". Dziękuję.
W zasadzie to bliższą innym trzewiom.
Jako pacjent miałem dwukrotnie wykonywaną gastroskopię w ramach diagnostyki refluksu żołądkowo-przełykowego. Uważam, że w moim przypadku można było rozpoznać refluks bez wykonywania gastroskopii.
Żeby być całkiem szczerym, to za pierwszym razem chodziło mi też o stwierdzenie czy nie mam raka przełyku (mój ojciec zmarł z tego powodu). Teraz wiem, że była to kancerofobia (postawa nieracjonalna).
Badanie jest bardzo nieprzyjemne. To chyba od tamtej pory wiję się jak piskorz (co był uprzejmy Pan zauważyć). Rzeczywiście podczas badania człowiek czuje się jak ryba złapana na haczyk (to znacznie więcej niż dreszczyk emocji). Dodam, aby zwiększyć urok tej sytuacji, że ślina cieknie z ust, bo przecież nie można jej połknąć.
Jako anestezjolog znieczulałem dzieci do tego badania, gdy połknęły jakiś przedmiot, który można było wydobyć z żołądka za pomocą gastroskopu.
Pamiętam też dzieci z nadciśnieniem wrotnym krwawiące z żylaków przełyku. Wtedy endoskopista wprowadzał do przełyku i żołądka specjalną sondę z balonikami, po nadmuchaniu których następował ucisk na krwawiące żylaki.
W hospicjum u większości dzieci z zaburzeniami połykania zakładana jest gastrostomia przy użyciu gastroskopu tzw. metodą przezskórną (tzn. przez nakłucie ściany brzucha i żołądka). Metoda ta pozwala uniknąć operacji (otwarcia brzucha).
Nie wiem czy udało mi się tę sprawę "jaśniej naświetlić"?
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!