Przyszło mi do głowy, czyli do niczego, cuś takiego:
Otóż dedukując wyedukowałem, że Tomasze, prócz imienia, mają jeszcze coś wspólnego - boją się myślenia. Wprawdzie za klasykiem powtarzają, że myślenie nie boli, ale raczej jako frazes, nie zaś maksymę mającą coś wspólnego z rzeczywistością - niby nie boli, ale ostrożności nigdy za wiele. Bezpieczniej jest posługiwać się sztampą, bo to sposób sprawdzony, uznany, no i z pewnością nie boli. Co zaś tyczy myślenia, to nie jest takie oczywiste...
Narzędziem naszej manipulacji jest prawda.
Mówienie prawdy to nie jest manipulacja; to szlachetność, uczciwość, wiarygodność (a więc zaprzeczenie posługiwania się manipulacją).
Owszem prawdą można manipulować, tzn. ją zniekształcać. Ale taka "zmanipulowana" prawda prawdą już nie jest.
A zatem prawda nie może być narzędziem manipulacji, ponieważ jest jej przedmiotem (moglibyśmy bardziej poetycko powiedzieć - staje się jej ofiarą).
Gdyby autor nie bał się myślenia, że boli, to by pomyślał, że pisze bezmyślnie:
Mówienie prawdy to nie jest manipulacja; to szlachetność, uczciwość, wiarygodność (a więc zaprzeczenie posługiwania się manipulacją). Mówienie prawdy to nie jest ani szlachetność, ani uczciwość, ani wiarygodność, tylko po prostu prawdomówność.
Owszem prawdą można manipulować, tzn. ją zniekształcać. Ale taka "zmanipulowana" prawda prawdą już nie jest. Nonsens. Prawda jest, albo jej nie ma.
A zatem prawda nie może być narzędziem manipulacji, ponieważ jest jej przedmiotem (moglibyśmy bardziej poetycko powiedzieć - staje się jej ofiarą). Tutaj ja rzeczywiście złego słowa użyłem (jako skrót myślowy, ale źle), bowiem rzeczywiście prawda jest podmiotem manipulacji, nie narzędziem. Jeśli mówimy o prawdzie jako fakcie zgodnym z rzeczywistością, to faktami zawsze się manipuluje - jedne się eksponuje, bo są istotne dla sprawy, inne się pomija, bo są mało istotne, albo zgoła nieistotne. Wiele razy prawda umyka uwadze w gmatwaninie nieistotnych bzdur, mimo że są one prawdziwe.
manipulacja
1. «ręczne wykonywanie jakiejś czynności, czynność wykonywana ręcznie, zwłaszcza czynność wymagająca precyzji, zręczności i umiejętności»
Skomplikowane manipulacje przy naprawianiu telewizora.
Niebezpieczna manipulacja przy kontakcie.
3. «kierowanie kimś bez jego wiedzy; posługiwanie się kimś lub czymś dla osiągnięcia określonych celów»
Jak widać, celowo zmanipulowałem definicję manipulacji usuwając punkt drugi, jako nieistotny dla jasności sprawy. Pytanie tylko, czy ten manewr podpada pod punkt pierwszy - ręczne (w przenośni, rzecz jasna) wykonanie czynności, czy też punkt drugi - kierowanie kimś bez jego wiedzy. Innymi słowy: czy podmiotem manipulacji były fakty, czy ludzie.
W ten sposób manipuluje się w zasadzie wszystkim (nie wszystkimi), zwłaszcza jeśli chcemy wyrażać się jasno, a więc zrozumiale. W moim przypadku podmiotem manipulacji są fakty, z których część to wartościowe ziarno, a reszta bezwartościowe plewy - nieistotne szczegóły, gmatwające tylko istotę rzeczy. Publicystyka popularnonaukowa polega właśnie na oddzieleniu wartościowych ziaren wiedzy od naukowego bełkotu. Kto tego nie robi - nie odróżnia ziaren od plew, tylko wsypuje (też w przenośni) wszystko jak leci do jednego worka, jest po prostu nudziarzem niezdolnym zaciekawić czytelnika.
Czymś innym jest punkt trzeci definicji manipulacji, dotyczący manipulowania ludźmi.
manipulacja urosła do rangi cnoty
Czy taki wniosek wyciągnęłaś z tego zdania:
"Mówienie prawdy to nie jest manipulacja; to szlachetność, uczciwość, wiarygodność (a więc zaprzeczenie posługiwania się manipulacją)." ?
A jeżeli z innego, to napisz proszę z którego.
Tutaj mamy ewidentny przykład manipulacji, gdzie podmiotem są ludzie, celem zaś jest przedstawienie forum Biosłone jako miejsca, gdzie manipuluje się ludźmi, manipulując nimi. Majstersztyk manipulacji!
Tuszę, panie Tomaszu, że jest to efekt niezamierzony, wynikły z obawy przed myśleniem. Wszak zapewnienie, że ono nie boli, padło z ust polityka, a tym nie można zaufać bezgranicznie, więc wszelka ostrożność jest ze wszech miar wskazana, a niedanie wiary usprawiedliwione.