Niemedyczne forum zdrowia
20-04-2024, 09:44 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Mieszanka ziołowa na drogi oddechowe - czy to objawy?  (Przeczytany 45721 razy)
Angelikaa84
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 09.10.2022
Wiadomości: 200

« Odpowiedz #20 : 06-10-2011, 10:08 »

Skład mieszanki na oczyszczanie dróg oddechowych to dwie czy trzy łyżki siemienia lnianego? Na portalu bioslone.pl pisze 2, a  jednym z wątków założonych przez Pana Słoneckiego na forum - 3. Niby się czepiam tej jednej łyżki, ale to z czystej ciekawości. Czy nasiona lnu powinno się zalać wrzątkiem bez ich mielenia czy świeżo zmielone?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #21 : 06-10-2011, 10:32 »

Na portalu bioslone.pl pisze 2, a  jednym z wątków założonych przez Pana Słoneckiego na forum - 3.
Nie pisze się "w jednym z wątków", tylko podaje ten wątek, chyba że chce się koniecznie wypisywać durnoty.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Angelikaa84
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 09.10.2022
Wiadomości: 200

« Odpowiedz #22 : 08-10-2011, 23:06 »

Naprawdę nie ma tych wątków na temat w/w mieszanki aż tyle Panie Słonecki, a ten sam Pan stworzył, więc powinien kojarzyć, ale OK, rozumiem, że nie piszę na tym forum tylko dla siebie. Zatem mam na myśli ten link:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=21.0
Nie mam czasu na durnoty, chciałam porady co do składu mieszanki.
« Ostatnia zmiana: 08-10-2011, 23:17 wysłane przez Angelikaa84 » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #23 : 09-10-2011, 00:12 »

Nie ma to istotnego znaczenia, czy łyżek siemienia lnianego będzie 2 czy 3. Siemię lniane nie jest aktywnym składnikiem mieszanki, więc dozwolona jest pewna dowolność. We wcześniejszych wersjach było 2-3 łyżki siemienia lnianego.

Naprawdę nie ma tych wątków na temat w/w mieszanki aż tyle Panie Słonecki, a ten sam Pan stworzył, więc powinien kojarzyć,
Nie kojarzę wątków sprzed czterech miesięcy, a co dopiero czterech lat...
« Ostatnia zmiana: 09-10-2011, 00:15 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Euroscan
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 09.06.2011
Skąd: Legnica, Wrocław
Wiadomości: 145

« Odpowiedz #24 : 09-10-2011, 12:17 »

Nie związane z tematem, jak się powinno pisać w/w czy raczej ww, w/g czy wg.
Zapisane

euroscan:uparciuch, wydzielacz, GT2 zbieracz, KB, DZ, MO.
Solan
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 31
MO: 1.08.2008
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 233

« Odpowiedz #25 : 09-10-2011, 13:23 »

"Wg" (bez kropki na końcu) i "ww." (z kropką) smile.
« Ostatnia zmiana: 09-10-2011, 13:25 wysłane przez Solan » Zapisane

Piszemy "naprawdę", a nie "na prawdę"!
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #26 : 22-10-2011, 23:16 »

Pije 2 dzieñ mieszanké na wĺasne žyczenie. I nie mam typowych problemöw z géstà wydzielinà. Za to pojawiĺ mi sié tràdzik na klatce piersiowej. Pierwszy w życiu. I to bolący. :@




Jezus Maria. Trądzik to ma ten post : O // Solan
« Ostatnia zmiana: 27-10-2011, 22:50 wysłane przez Solan » Zapisane

Pragmatism
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #27 : 06-11-2011, 22:16 »

Mam pytanie do tych, którzy przeprowadzili już kurację ziołami na drogi oddechowe. Czy komuś z was zdarzyło się, że nie mieliście żadnych objawów po zastosowaniu tej mieszanki, pomimo, że ewidentnie macie problemy z drogami oddechowymi?
Ja mam już 2,5 roku zatkany nos i jak na razie po 1,5 tygodnia picia mieszanki zupełnie nic się nie dzieje. Czy to za krótko na jakąkolwiek reakcję?
Jedyne co się dzieje to oczywiście częściej chodzę do toalety. No i ponieważ mieszankę zastosowałam po przeziębieniu gdzie bolała mnie głowa i czułam, że mam zapchane zatoki, to liczyłam, iż coś mi z nich spłynie - a tu nic. Co gorsza już 3 tydzień boli mnie gardło (od czasu przeziębienia).
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #28 : 07-11-2011, 08:28 »

Wheno, mieszanka ziołowa na drogi oddechowe działa w obrębie dolnych dróg oddechowych (chrypka, odchrząkiwanie, pokasływanie - co świadczy o grzybicy dróg oddechowych).
Ty, moim zdaniem, masz infekcję w obrębie twarzoczaszki (górne drogi oddechowe).
Cytat
Kaszel i katar nie są chorobami dróg oddechowych. W ogóle nie są one chorobami, lecz objawami oczyszczania organizmu z toksyn, konkretnie ropy będącej objawem ważnego procesu samooczyszczania organizmu z toksyn powstających w wyniku oczyszczającej roli wirusów i bakterii w utrzymaniu organizmu w należytej czystości, od której zależy jego ogólna kondycja, a więc odporność na choroby.
http://www.bioslone.pl/istota-chorob-infekcyjnych/kaszel-i-katar

Jedyne, co możesz zrobić to spróbować przyspieszyć ewakuację ropy z tego obszary (zatoki, nos, gardło) poprzez: zakraplanie nosa alocitem, ssanie oleju, płukanie jamy ustnej alocitem, ciepłe okłady na obszar zatok.
Zapisane

Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #29 : 07-11-2011, 13:14 »

Dzięki Klaro za odpowiedź. Muszę jednak wrócić do ssania oleju, bo dawno tego nie robiłam. Najgorsze jest to, że jak masz tak zapchany nos, że nie jesteś w stanie nic wcale oddychać to nie da rady ani jeść normalnie ani ssać olej, bo do tego trzeba zamykać usta.
Robię też parówki na głowę i na razie niestety również zero efektu. Identycznie z kroplami z alocitem - albo wypływają albo gdzieś docierają ale widocznie jeszcze nie tam gdzie trzeba.
Nie robiłam jeszcze okładów na obszar zatok. Masz na myśli okłady z soli?

Mieszankę chyba jednak będę dalej stosować, bo z moim gardłem i chrypkami też czasem bywa nie tak jak powinno być.
« Ostatnia zmiana: 07-11-2011, 13:17 wysłane przez Whena » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #30 : 07-11-2011, 14:23 »

Czyli najpierw powinnaś chociaż trochę udrożnić nos abyś mogła zacząć ssać olej. Dlatego dalej, mimo wszystko zakraplaj nos alocitem.
Jak długo robisz parówki i z czego? Jeśli dość długo to zamień je na ciepłe okłady z soli (na okolice zatok nosowych i czołowych).
Jak wygląda u Ciebie 'zatkany nos? Opisz to (czy jest to uczucie pełnego nosa, czy masz katar, jaki? itp.).
Zapisane

Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #31 : 07-11-2011, 23:48 »

Powiem tak. W przypadkach zdrowotnych jest mój wielki wątek i duża część o moim zatkanym nosie. W skrócie - nos zatkał się w 2009 po przeziębieniu, gdy miałam mocno zatkany noc zaczęłam używać kropli z Xylometazilinem no i przeziębienie się skończyło a nos został zatkany. To był marzec. Od października 2009 zaczęłam pic MO i wtedy zakraplałam od grudnia nos alocitem, ale nos był zapchany i niewiele docierało do środka.
Ciężko opisać jak wygląda u mnie ten zapchany nos, bo nie zawsze jest tak samo. Zauważyłam już w ciągu tych ponad 2 lat, że gdy jest ciepło na dworze to jakimś cudem mam na tyle odetkany nos, że mogę w miarę normalnie funkcjonować. W tym roku w lipcu było kiepsko bo było zimno i deszczowo ale od sierpnia do przeziębienia, które złapałam ok. 20 października. Jak mam przeziębienie to kicham i coś tam troszkę jestem w stanie wysmarkać. Czasem nawet kapie mi z nosa jak z kranu, ale tylko jak jestem przeziębiona. Na co dzień nos jest wilgotny od środka i jest przezroczysta wydzielina ale nie dużo. Nos jest zapchany i nie jestem w stanie niczego wysmarkać. Czuje się jakbym miała spuchnięta śluzówkę nosa. Gdy się kładę jest jeszcze gorzej. Czasem udaje mi się położyć na 1 boku i wtedy jakimś cudem zatyka się jedna dziurka i mam uczucie, że jest ona zapchana jakimś śluzem i jest to bardzo nieprzyjemne uczucie, za to 2 dziurka robi się drożna i mogę jakoś spać. Niestety taki trik udaje się rzadko.
W tej chwili bardzo siłowo przepycham powietrze nosem przez taką jakby maleńką szczelinę w prawej dziurce, lewa zatkana całkowicie - tak to czuję. Jestem bardzo zmęczona tym - bo tak jest prawie cały czas. Teraz gdy włożę palec do nosa jest on całkowicie suchy. Do tego boli mnie często głowa od przeziębienia czyli już 3 tygodnie.

Robiłam ostatnio 5 parówek na głowę z szałwii tak jak opisał Mistrz. W czasie parówek na samym początku jakby ciut jest lepiej, bo jest gorąco i coś dzieje się ze śluzówką. Nic mi nie spływa, a jeśli już to bardzo mało i jest to przezroczyste. Po parówce nos wraca do swojego zatkanego stanu.

Jestem tak wykończona, że poszłam do laryngologa. Dostałam zwolnienie. Pani mi powiedziała, że mam polekowy nieżyt nosa (albo naczynioruchowy nieżyt nosa) i przerośniętą śluzówkę i nic mi już nie pomoże poza wycięciem małżowin nosowych. Uznała też, że da mi zwolnienie jeśli zrobię tomografię zatok. No to zrobiłam - czekam na wynik.

No ale skoro mam przerośniętą śluzówkę, to jakim cudem byłam w stanie oddychać bez żadnej chemii aż 3 miesiące w tym roku? Czyli jak jest ciepło to ona się niby kurczy? Czy jednak mam zatoki zawalone jakimś syfem i on się nasila jak jest zimno. Smutny
« Ostatnia zmiana: 07-11-2011, 23:52 wysłane przez Whena » Zapisane
Lavenda22
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375

« Odpowiedz #32 : 08-11-2011, 00:07 »

Skoro wcześniej mogłaś normalnie oddychać, to na pewno jeszcze będziesz mogła.
Pytanie tylko kiedy. Domyślam się, że strasznie się musisz męczyć.
Też mi się czasem nos zatyka, ale tylko jedna dziurka i na krótki czas.
Zanim zaczęłam ssać olej i pić MO też miałam tak, że nie mogłam się wysmarkać.
Z tym,  że nie miałam zatkanego nosa, tzn oddychałam normalnie, ale czułam potrzebę wysmarkania, bo coś zalegało w zatokach. Ciężko to wytłumaczyć.
I coś mi się teraz przypomniało, co Tobie by może, Whena pomogło.
Otóż zanim trafiłam na Biosłone, a już dawno zwątpiłam w lekarzy, byłam na kilku zabiegach świecowania uszu. Nie wiem, czy to zgodne z nurtem Biosłone, ale zabieg nie jest inwazyjny
i myślę , że w taki sposób mogłabyś oczyszczanie zatok nieco przyspieszyć.
Pamiętam, że kobieta, która mi te zabiegi wykonywała, nie mogła wyjść z 'podziwu'
ile tego syfu w głowie miałam. Oczywiście nadal mam problem z zatokami, bolą mnie, smarkam
itp itd., ale przynajmniej wszystko się ruszyło. Mogę się porządnie wysmarkać.
smile
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #33 : 08-11-2011, 00:55 »

Słyszałam o świecowaniu uszu ale nigdy mi nie przyszło do głowy aby to zrobić.

Teraz godzinę od napisania posta sytuacja jest taka, że prawa dziurka odetkana i jakoś mogę oddychać a lewa zawalona i co jakiś czas coś z niej kapnie. Wysmarkać tego nie mogę choć wysilam się bardzo. No i mam uczucie jakbym sobie tam wsadziła bita śmietanę i aż rozpiera mi ta lewa dziurkę. jestem przekonana, ze w tej chwili jeśli się położę na prawym boku to dziurki zamienia się "rolami".

Dodam, że siedziałam właśnie 20 minut w nagrzanej łazience.
Zapisane
Timajos
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 49
MO: 25.01.2011
Skąd: Kraków
Wiadomości: 304

« Odpowiedz #34 : 08-11-2011, 05:43 »

A nie masz przypadkiem polipów w nosie??
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #35 : 08-11-2011, 08:02 »

Uważam, że powinnaś dalej (systematycznie i długo) zakraplać nos alocitem i koniecznie ssać olej.
Świecowanie uszu możesz wykonać. Działa tak jak stawianie baniek. Może akurat pomoże Ci choć trochę udrożnić nos.
Mojej koleżance, w podobnym przypadku, pomogła wizyta w saunie. Pół godziny od wyjścia z sauny, zeszła jej z nosa ogromna ilość ropy i śluzu.
Zapisane

Lavenda22
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375

« Odpowiedz #36 : 08-11-2011, 09:12 »

Whena, widzę, że jesteś z Łodzi. Ja świecowanie uszu robiłam na Kościuszki, nr 123 zdaje się.
Spróbuj. Myślę, że może Ci pomóc.
Zapisane
Monira
« Odpowiedz #37 : 08-11-2011, 15:57 »

Po doświadczeniach z synem, musisz zakraplać alocitem. Nic tak nie działa jak skutecznie zastosowany alocit. Czyli jedna dziurka rano, jedna na noc. No i najważniejsze, stosować do uzyskania poprawy. Syn nie oddychał w nocy przez nos, a przez dzień tylko sporadycznie. Przez pierwsze 3 miesiące tylko oczyszczał się nos (katar ciągły o różnym zabarwieniu), mimo to nos był zatkany, do czasu aż się oczyścił. Ja jestem gorącym zwolennikiem alocitu.
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #38 : 08-11-2011, 17:08 »

Timajos nie ma polipów na bank. Już pani laryngolog nawet to oglądała. Jedyne co stwierdziła to zdecydowany przerost śluzówki. Poza tym, tak jak pisałam, w sierpniu i wrześniu nos był na tyle drożny, że nie potrzebowałam 1 raz od ponad 2 lat żadnych chemicznych wspomagaczy typu Otrivin. Tak więc nie wiem jak przy krzywej przegrodzie, polipach lub przerośniętej śluzówce (małżowinach nosowych) nagle nos może się sam udrożnić. Chyba więc tego nie mam.

Lavenda22 dzięki za namiary - bo właśnie się zastanawiałam gdzie ja pójdę - w Łodzi mieszkam dopiero od roku.

Monira, Klara27 no wiem zakraplać alocitem i ssać olej. Robiłam to na początku 2010 ale poddałam się pewnie za szybko bo nic się nie działo pozytywnego, a nos był wręcz bardziej zatkany. Brak wytrwałości... Tyle dobrego, że pozbyłam się z biosłone innych problemów.
Zapisane
Lavenda22
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375

« Odpowiedz #39 : 08-11-2011, 22:10 »

Whena, jak już się na to świecowanie wybierzesz, opisz , jak wrażenia. Ciekawa jestem.
Może pobijesz mój rekord msn-wink
Pani jest bardzo miła, a zabieg kosztuje 50 zł, przynajmniej tyle kosztował jakiś rok temu.
Przed świecowaniem wykonywany jest masaż karku i twarzy - bardzo zresztą przyjemny .
Zapisane
Strony: 1 [2] 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!