Niemedyczne forum zdrowia
26-04-2024, 16:09 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Warsztaty Anny Ciesielskiej - o odżywianiu  (Przeczytany 46644 razy)
taszczyk
« : 19-11-2007, 12:18 »

Jadę w piątek na warsztaty z odżywiania według 5 Przemian. Warsztaty organizuję Pani Ciesielska w Poznaniu. Czy Ty Grażynko byłaś na tych warsztatach? Są organizowane cyklicznie. Mam nadzieję poznać sztukę dobrego doprawiania potraw i poszerzyć swą wiedzę na ten temat. Zresztą obie książki Pani Ciesielskiej bardzo mnie zainteresowały, zaczęłam trochę gotować według jej przepisów i rzeczywiście wychodzą bardzo smaczne rzeczy.
Zapisane
Dusia53
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 75
MO: 01-04-2007
Skąd: lasy lubuskie
Wiadomości: 111

« Odpowiedz #1 : 22-11-2007, 22:21 »

Przeczytałam Jej obie książki i dalej leżą pod ręką . Bardzo mi odpowiada dodawanie kurkumy , imbiru i wiele inności .
Zapisane

dusia53
Boże, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.
taszczyk
« Odpowiedz #2 : 26-11-2007, 10:47 »

Wczoraj wróciłam z warsztatów i wszystkim zainteresowanym chciałam powiedzieć że jestem zachwycona! Było warto. Przede wszystkim wspaniała, ciepła atmosfera, pyszne jedzenie, zapachy przypraw, doskonała kawa i herbata, ciekawy wykład - była to dla mnie wyprawa w inny wymiar. Zdałam sobie sprawę, jak niski mam poziom energii, po wieloletnim jedzeniu kwaśnego, surowego, zimnego - muszę energię uzupełnić nie tylko u siebie ale u rodziny więc zabieram się za gotowanie! Tam dopiero poczułam jak smakują dobrze doprawione potrawy, to ciekawe bo doprawiając nie powinno się wyczuwać żadnej pojedyńczej nuty, smaki tworzą kompozycję. Po tym jedzeniu po raz pierwszy w życiu nie ciągnęło mnie do słodyczy, a jestem od nich uzależniona jak od opium. Te warsztaty umożliwiają też zatrzymanie sie i zastanowienie nad swoim życiem, więc mają w pewnym stopniu wymiar psychologiczny. Poza tym można zobaczyć Poznań, to piękne miasto!
Zapisane
Lucy
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15-12-2006
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 299

« Odpowiedz #3 : 26-11-2007, 20:05 »

Taszczyk,
czy możesz mi pomóc znaleźć wykaz warsztatów organizowanych przez
A. Ciesielską.Czy one są organizowane tylko w Instytucie w Poznaniu?
Zapisane

Wyimaginowane dolegliwości są nieuleczalne.
Jurek56
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 04-04-2007
Skąd: Siedlce
Wiadomości: 66

« Odpowiedz #4 : 26-11-2007, 20:41 »

taszczyk, Właśnie czytam książki Ciesielskiej. Są napisane przystępnie, ale mam dużo wątpliwości. Czy zgodzisz się być dla nas ekspertem i założyć oddzielny temat lub dział? Pożywienie jest jedną z form walki z przyczynami chorób. Będę wdzięczny, inni pewnie też.
Zapisane

Jurek
taszczyk
« Odpowiedz #5 : 27-11-2007, 08:53 »

Lucy, warsztaty są organizowane tylko w Poznaniu, i dodatkowo warsztaty gotowania w Wąsowie, rozkład na następny rok niedługo na stronie www.centrumanna.pl

Jurek56, chętnie odpowiem na Twoje pytania, jeśli będę znała odpowiedzi, ale sama jestem świeża w temacie, dopiero zaczynam, także myśle że nie ma sensu zakładać nowego działu. Problem z tym, że filozofia Pięciu Przemian tak naprawdę polega na dostarczaniu ciału pożywienia o odpowiedniej energii i przy jej stosowaniu, nie jest już potrzebna homeopatia, MO, dieta przeciw candidzie, bo wszystko się samo reguluje, jest to więc pewna sprzeczność z całym forum biosłone. Ja zaczęłam już gotować, ale jest to strasznie czasochłonne i już wiem że nie dam rady stosować PP na co dzień. Ale na pewno ile się da to zrobię. Bardzo dużo in formacji jest na forum strony www.centrumanna.pl, ale najwięcej rozjaśnia się po warsztatach.   Jeśli Grażyna nie ma nic przeciwko, to odpowiem na ewentualne pytania w tym temacie w jej dziale.
Zapisane
Pablo
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 46
MO: 21-08-2006
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 386

« Odpowiedz #6 : 27-11-2007, 11:58 »

Proponowałbym jednak przenieść ten temat do "Działu kulinarnego", tutaj jakoś nie bardzo pasuje. Ale ostateczną decyzję pozostawiam moim ulubionym Moderatorkom biggrin
Zapisane
żmijka
« Odpowiedz #7 : 27-11-2007, 12:37 »

Zgodnie z sugestią, o ulubiony biggrin
Zapisane
Jurek56
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 04-04-2007
Skąd: Siedlce
Wiadomości: 66

« Odpowiedz #8 : 28-11-2007, 12:07 »

taszczyk, Ja widzę dużo wspólnych cech. Kuchnia Pięciu Przemian może być alternatywą dla diety antygrzybicznej.
Zacytuję słowa ze wstępu "Filozofii zdrowia" - Obudźmy się i doceńmy to, co jest wokół nas, bo to absolutnie wszystko, czego potrzeba nam do zachowania zdrowia. Nie znajdziemy w laboratoriach rozwiązań na nasze cierpienia i choroby. Te rozwiązania są w nas samych, w naszej otwartości, szczerości, zaufaniu i prostocie. To nie wirusy i bakterie nas niszczą, lecz nasza ignorancja i brak zaufania do tego, co zostało nam ofiarowane, abyśmy mogli żyć w zdrowiu.
   Szukamy rozwiązań naszych problemów w zawiłych i skomplikowanych naukowych badaniach i procesach. A rozwiązania są bardzo proste. Należy tylko całą naszą wiedzę, energię, nasze chęci skierować w zupełnie przeciwną stronę, po prostu do nas i do naszych domów, zamienić je na rozsądek, intuicję i odpowiedzialność.

Tego właśnie uczę sie od Pana Józefa na tym Forum. Jeśli ktoś mi powie: Durnyś, bo głupi, głupiś boś durny - to sie nie obrażę, lecz przemyślę - może coś jest na rzeczy.
Chyba dzięki piciu MO zaczynam lepiej odczuwać potrzeby swojego ciała, dostrzegam jego potrzeby. Myślę, że kuchnia PP z polskimi realiami pomoże mi prawidłowo dbać o swój organizm.
Mam dużo wątpliwości, a na początek - słowa A. Ciesielskiej
To nieprawda, że surówki są zdrowe, są przed wszystkim ciężko strawne i ochładzające.
Witamina C potrzebna jest w niewielkiej ilości, jej duża ilość niszczy wątrobę i nerki (kamica).
Czy ma na myśli wit.C w tabletkach (sztucznego czy naturalnego pochodzenia), czy też zawarta w warzywach i owocach, bo winny być gotowane lub duszone?
Forum Anny Ciesielskiej mi się nie podoba, nie mogę doszukać się konkretnych odpowiedzi. Nasze Forum może być wzorcem dla innych.  
Zapisane

Jurek
Pablo
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 46
MO: 21-08-2006
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 386

« Odpowiedz #9 : 28-11-2007, 12:57 »

Dziewczyny tak polecały książkę, że ją zamówiłem. Czytam i przykładowo wychodzi na to, że: kurczak - be, świnka - be, surówki - be, herbata zielona - be :przestraszony: Można to rzecz jasna równoważyć przyprawami, ale do tego jeszcze nie doszedłem msn-wink Dlatego z ostatecznymi wnioskami wstrzymam się po przeczytaniu całości.

No i ta vegeta w przepisach :suchy:
Zapisane
taszczyk
« Odpowiedz #10 : 28-11-2007, 13:11 »

Filozofia Pięciu Przemian trochę inaczej postrzega świat. Wg tej filozofii, grzybica jest objawem zawilgocenia organizmu, biały język z bruzdą pośrodku objawem słabej śledziony. Aby pozbyć się grzybicy, należy osuszyć i rozgrzać organizm spożywając potrawy gotowane, zrównoważone 5-cioma smakami. Potrawy kwaśne, surowe, zimne, tak jak surówki, nabiał, serki, soczki ochładzają i zawilgocają organizm.

Filozofia PP zwraca uwagę na energię, jaką mają potrawy, a nie na witaminy, etc. Pożywienie wg PP jest różnorodne, je się dużo cebuli, czosnku, warzyw, więc oni się o witaminy nie martwią. Co do energii to ja wyciągnęłam dla siebie jeden wniosek: po wieloletnim jedzeniu surówek, krótko gotowanych potraw, prawie wszystko na surowo, na zimno, dużo herbaty zwłaszcza zielonej, wyniszczyło mnie. Jestem wrakiem energetycznym, cały czas trzęsłam się z zimna. Na razie jestem za krótko na PP, ale jest mi przynajmniej cieplej. Postanowiłam sobie że będę tak sie odżywiała do końca wiosny, potem zobaczę. Widzę też to, że nie chce mi się jeść co chwila, i nie ciągnie mnie do słodyczy. I nie chce mi się wkółko pić - mam nawilżone gardło - ale zaprzestałam zupełnie picia wody - tylko gotowana kawa rano i przez resztę dnia herbatka z tymiankiem, lukrecją, anyżem i cynamonem. I jeszcze jedno: jestem jakby spokojniejsza, wiem że teraz się najem. Po surowych warzywach byłam nabzdyczona, sfrustrowana i zła, a teraz w środku rozlewa mi się miłe ciepełko.... i jest mi dobrze, nie mam już ochoty być agresywna....

Jurku, masz rację, nasze forum jest o niebo czytelniejsze....
Zapisane
Shpeelka
« Odpowiedz #11 : 29-11-2007, 08:02 »

Mysle,ze ta kuchnia to wlasnie MOJA kuchnia.Ja jestem ogolnie zmarzniela . Zaczelam stosowac imbir,kardamon, kurkume,gozdziki itp do potraw. Czuje sie z tym lepiej.
Z cieplymi posilkami czuje sie tez super.Po zjedzeniu surowki juz srednio.
Pablo, jak wyprobujesz to daj znac.Sama sie przymierzam.
Mialabym prosbe, ktos tutaj wspomnial o forum p. Ciesielskiej.Macie linka do niego? Szukalam wczoraj i nie moglam znalezc. Znalalzlam tylko taka stronie Wizazu, o to chodzi?

Znalazlam tez list jednej z forumowiczek na innej stronie.Pisze ona o antyrakowych (czerniak) wlasciwosciach kurkumy. Potem zas ktos pisze,ze owszem,ale prawdopodobnie do kurkumy dodaje sie barwniki, ktore sa znowu rakotworcze, wiecie cos na ten temat? i czy w ogole mozna dostac kurkume w naturalnej postaci, tj niesproszkowana?
Zapisane
Maldona
« Odpowiedz #12 : 29-11-2007, 08:56 »

I tak i nie.
To wszystko zależy od stopnia utraty zdrowia i umiejętności zastosowania wiedzy chińskiej medycyny zawartej również w sposobie odżywiania.  

Znam książki Ciesielskiej od paru lat i staram się stosować tę  cenna wiedzę   ale z pewnymi modyfikacjami- nie tylko słucham mojego ciała ," obserwuję" emocje , ale  też staram się powiązać z zaleceniami dla kandydowca z grzybicą układową , co jest nie lada sztuką i wiem ,  że nie  można dać się zwariować .

W naszej sytuacji warto zapoznać się z wiedzą dotyczącą Pięciu Przemian, żeby zrozumieć, że jesteśmy JEDNOŚCIĄ ze wszystkim co nas otacza i że należy DĄŻYĆ do równowagi we WSZYSTKIM, żeby zmniejszyć nadmiary i nie dopuszczać do niedoborów .
Jest to ogrom wiedzy najstarszej medycyny świata i trzeba sporo czasu na studiowanie i  zastosowanie jej w życiu- to nie tylko przecież sposób odżywiania ale filozofia ŻYCIA.

Z mojego doświadczenia , kiedy jeszcze nie wiedziałam , że przyczyną mojego złego samopoczucia i stanu zdrowia jest rozregulowanie immunologiczne na skutek wysokiego poziomu toksyn w organizmie ( a to już wiemy co do tego doprowadza), gotowałam rosoły wg PP, jadłam sporo mięsa  , smalec, dużo przypraw rozgrzewających chcąc zlikwidować "wilgoć" w organizmie itd., zaprzestałam picia zielonej herbaty ,  ziół , stosowania suplementacji bo też wychładza, jedzenia surówek , które lubiłam i wolałam od rosnącej w ustach gotowanej marchewki z groszkiem i gotowanej kapusty , kalafiora , bardzo ograniczyłam cukier i słodycze i sprawdzałam na sobie działanie takiego odżywiania.
Co sie okazało po jakimś czasie2-3 lat: zapalenie wątroby z zastoju żółci , niszczenie własnej tarczycy, dalej trwająca alergia .Wiedza była niewystarczająca !
 Organizm nie był już w stanie " zaskoczyć " bez dodatkowego wsparcia i zastosowania modyfikacji na tym etapie: MO.+ preparaty p/ grzybicze+ ograniczenia dietetyczne p/grzybicze niezbędne jak wiemy, gdy samo MO nie wystarcza + suplementy diety ale i oczyszczanie jelita grubego i wątroby.

Jasne ,że jeśli nie doszło jeszcze do dużego rozregulowania energetycznego organizmu , nadmiarów i niedoborów, o kt.  w książkach A. Ciesielskiej i nie mamy grzybicy jelita grubego to możemy doprowadzić do równowagi , a raczej ją utrzymać , poznając te chińskie zasady + MO i minerały, których jest ogromny niedobór w żywności.

Trzeba łączyć i modyfikować do własnych potrzeb zdobytą wiedzę , bo każdy jest niepowtarzalną całością i w danym czasie potrzebuje takiej a nie innej modyfikacji .
Niektórym wystarczy samo MO i zdrowe odżywianie zawarte w Książkach naszych Mistrzów bo jeszcze zdążyli zastosować je w swoim życiu, zanim stracili zdrowie. Pozostali muszą wykazać ogrom determinacji, żeby zaufać i zastosować więcej naturalnych" możliwości " leczniczych i .....  wytrwać w powracaniu do równowagi .
Nadal gotuję wg 5 Przemian ze zrozumieniem diety p/ grzybiczej.
To dzięki temu Naszemu fantastycznemu Forum i wsparciu nas Wszystkich ze szczególnym prowadzeniem Pana Józefa i dr Janusa - aby nie stracić z oczu tej właściwej drogi i nauczyć się kroczyć po niej coraz bardziej samodzielnie , czuję się bezpiecznie i ładuję swoje akumulatory i zapełniam zwoje mózgowe, aby umieć pomóc sobie i innym, czego nam Wszystkim życzę msn-wink
Zapisane
taszczyk
« Odpowiedz #13 : 29-11-2007, 09:16 »

Chciałam się odnieść do kilku spraw:
Grażyna: Niestety nie wiem gdzie można kupić rozpiskę z obiegu karmiącego. Co do równoważenia potraw to Ciesielska uważa że właściwie nie mozna zrównoważyć bardzo wychładzającej natury kurczaków, także w chwili obecnej wcale ich nie poleca, podobnie jak zielonej herbaty, której niestety nie da się zrównoważyć tymiankiem i lukrecją.
Co do gotowania to zaczęłam z grubej rury, ponieważ wzięłam się za potrawy, które trzeba gotować kilka godzin i padłam z wyczerpania - lepiej zacząć od zup warzywnych. Polecam owsiankę na śniadanie jeśli mamy rano czas, kawe koniecznie gotowaną, herbatę z przypraw, ryby słodkowodne.
Co do wegety, to używamy tej zwykłej, z glutaminianem sodu, lub przyprawy warzywko. Jest to w tak małych ilościach, że ma nie szkodzić.
Frytka: Forum jest na stronie www.centrumanna.pl
Zapisane
Shpeelka
« Odpowiedz #14 : 29-11-2007, 09:36 »

Taszczyk, dzieki.

Maldona---> Bardzo ciezko to wszystko wyposrodkowac.Tyle jest diet, tyle pogladow, kazdy jest pewien co do swoich racji...W sumie nie wiadomo czego sie tak naparwde trzymac.
Kazdy czlowiek jest inny i kazdy ma inny stopien zaawansowania toksemii i schorzen bedacych jej efektem, wobec tego kazdy powinien potraktowac sprawe indywidualnie.
Stosowalas kuchnie pieciu przemian i nabawilas sie tylu schorzen..  
Ja stosujac diete dr Janusa, owszem, czuje sie lepiej (schudlam, czuje sie lekka, poprawila sie cera, lepsza praca jelit),ale... jest mi zimno.Nie pasuja mi surowki, wole gotowane. Po prostu trzeba to sobie modyfikowac w odpowiedni sposob, bo  krzywde sobie robimy frustrujac sie przy spozywaniu czegos, co nam nie podchodzi albo do czegos nie jestesmy do konca przekonani.Taszczyk kiedys o tym wspomniala...
 Poznanie siebie , swojego organizmu i dostosowanie sie do jego potrzeb to jest dopiero sztuka!
Zapisane
Maldona
« Odpowiedz #15 : 29-11-2007, 09:52 »

Frytka, właśnie to miałam na myśli , o czym piszesz i podzieliłam się tym. Chorowałam od dziecka po terapiach profesorów (sterydy na alergię gdy miałam 5-6 lat!), zapalenia płuc( antybiotyki) w wieku przedszkolnym, a zaczęło sie od poważnego zatrucia w żłobku po którym wylądowałam w szpitalu.
Gotowanie wg 5 przemian nie było bezpośrednią przyczyną moich obecnych schorzeń, ale na tamtym etapie mojej wiedzy i zdrowia nie było całkowicie właściwe. Brakło tej modyfikacji- większego zasobu wiedzy o candydozie i grzybicy, toksemii oraz immunologii z tym powiązanej.
Jestem za Pięcioma Przemianami ale z pewnymi modyfikacjami i tak gotuję . Teraz gotuję rozgrzewające rosoły z cielęciny , wołowiny i indyka i jest mi super cieplutko. Marchewki nie jem wg zaleceń diety p/ grzybkom  i troszkę zmniejszam ilość  ostrych przypraw z uwagi na wątrobę i przewód pokarmowy. A najważniejsze -obserwuję swój organizm, to podstawa wg mnie smile
Zapisane
żmijka
« Odpowiedz #16 : 29-11-2007, 13:29 »

Cytat od: "Frytka"
Poznanie siebie , swojego organizmu i dostosowanie sie do jego potrzeb to jest dopiero sztuka!

Otóż to !  I w tym niezwykle jest nam pomocna wymiana poglądów, jaka się tutaj odbywa. Rozmawiamy a potem przenosimy to czego się dowiadujemy na grunt własnych doswiadczeń - i obserwujemy oraz wyciągamy wnioski z tych obserwacji.
Zapisane
Dusia53
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 75
MO: 01-04-2007
Skąd: lasy lubuskie
Wiadomości: 111

« Odpowiedz #17 : 29-11-2007, 16:57 »

Frytka ma rację . Pan Bóg dał nam wolną wolę i wolny wybór , a czasem i rozsądek .
 W.g Pani Ciesielskiej gotuję już dawno , wzięłam to co mi podchodzi w jedzeniu . Kocham ciepłe jarzyny , po surówkach czuję się ,zle . Leżą mi na żołądku i jest mi zimno .
Skoro mam dodawać przyprawy to dlaczego nie w.g pięciu smaków ?
 To w niczym nie przeszkadza brania MO,dobranej do siebie diety byle zachować własny rozsądek , a i organizm sam podpowiada , co dla nas dobre . Trzeba się samego słuchać .
Są pewne sprzeczności , ale trzeba to wypośrodkować dla siebie .
Zapisane

dusia53
Boże, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.
Jurek56
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 04-04-2007
Skąd: Siedlce
Wiadomości: 66

« Odpowiedz #18 : 29-11-2007, 20:44 »

taszczyk,  i Panie doświadczone w kuchni PP. Jak w prosty sposób rozpoznać do jakiego smaku należy jakiś składnik jedzenia, a nie ma go w tabelach np. żyworódka pierzasta?
Do Pablo. Ciesielska pisała książkę ponad 10 lat temu i wegeta była wtedy inna.
Zapisane

Jurek
Maldona
« Odpowiedz #19 : 29-11-2007, 21:00 »

Jurek 56, z tego co pamiętam z lektury innej książki na temat PP "Odżywianie według Pięciu Przemian" Barbary Temelie to możesz osobiście spróbować  daną żywność , zioło itd. :  taki smak jaki poczujesz jest dla ciebie takim właśnie smakiem, np.kwaśnym, lub gorzkim i to jest OK.
Też kiedyś miałam ten problem. msn-wink
Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!