Niemedyczne forum zdrowia
23-04-2024, 07:56 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Krwawienie z nosa  (Przeczytany 10572 razy)
Karola
« : 19-11-2007, 15:03 »

Witam serdecznie!
Piję MO od marca tego roku. Przez cały czas czuję, że oczyszczają się mi zatoki. Tylną ścianą gardła schodzi wydzielina, czasem bardzo gęsta. Tak też Pan opisuje to w książce. Od tygodnia pojawiły mi się krwawienia z nosa, czasem kilkakrotnie w ciągu dnia. Pamiętam, że wspominał Pan o tym w książce jako efekt oczyszczania. Mam jednak pytanie: czy można jakoś temu zaradzić? Pożyczyłam książkę koleżance i nie mogę teraz doczytać, co Pan opisywał tym temacie. Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam smile.
« Ostatnia zmiana: 06-06-2011, 12:53 wysłane przez Solan » Zapisane
Kasia30
« Odpowiedz #1 : 20-11-2007, 14:27 »

Jestem ciekawa odpowiedzi Mistrza. Od kiedy pamiętam, co jakiś czas miałam krwawienia z nosa, szczególnie przy przeziębieniu. Od kiedy piję miksturę nie miałam krwawień, a teraz znów się pojawiły. Biorę Rutinoscorbin 3x2 tabletki przez jakiś czas i przechodzi. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
« Ostatnia zmiana: 06-06-2011, 12:54 wysłane przez Solan » Zapisane
Evaa8
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-04-2004
Skąd: S.W.
Wiadomości: 315

« Odpowiedz #2 : 20-11-2007, 14:34 »

Kasiu30, a nie lepsza byłaby Acerola plus, zawiera rutinę i jest z owoców. msn-wink
« Ostatnia zmiana: 06-06-2011, 12:55 wysłane przez Solan » Zapisane

evaa
"Wiedza jest skarbem, który możemy wszędzie ze sobą zabrać".
Karola
« Odpowiedz #3 : 20-11-2007, 20:36 »

Dziękuję, dziewczyny, za pomoc. Czy ktoś z forumowiczów miał takie objawy? Niepokoi mnie to trochę, znajomi w pracy wysyłają mnie do lekarza, mówią, żeby tego nie bagatelizować... Sama nie wiem. Jestem przekonana, że Mistrz pisał o tym w książce jako objaw oczyszczania zatok. Proszę o odpowiedź.
« Ostatnia zmiana: 06-06-2011, 12:55 wysłane przez Solan » Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.357

« Odpowiedz #4 : 20-11-2007, 21:22 »

Ja kiedyś miałem częste krwawienia z nosa gdy byłem przemęczony, najczęściej w okresie zimowo-wiosennym. Moim zdaniem świadczy to o kiepskim systemie odpornościowym, przeciążonym toksynami, i braku odpowiednich witamin i mikroelementów.

Pamiętajcie, że niektóre leki wzmagają krwawienia z nosa - jak np. Polopiryna.
« Ostatnia zmiana: 06-06-2011, 12:56 wysłane przez Solan » Zapisane
Iwona 77
« Odpowiedz #5 : 20-11-2007, 22:27 »

Mój syn miał takie krwawienia przez około miesiąc jak zaczęłam zakraplać mu nos, potem przeszło. Za to wcześniej miał okazjonalnie takie krwawienia - dosłownie krew mu buchała z nosa i nie można było tego zatamować, nawet jak leżał. Po tym miesiącu częstszych krwawień nie ma krwawień praktycznie wcale. Dołączyliśmy witaminy i minerały (początkowo Vision, teraz Calvity) jednocześnie z ustaniem tych krwawień.
Mistrz zalecał, aby poczekać aż krew wypłynie i nie tamować krwotoku (zdaje się głowa między nogi), bo to oczyszczanie. Z moim synem robiłam trochę inaczej (nie wiedziałam jeszcze o radach Mistrza, choć swoją drogą mój syn nie znosi widoku krwi, ma 6 lat i głowa między nogami by nie przeszła). Przy krwotoku zawsze kazałam synowi ze dwa razy porządnie wydmuchać nos - zawsze wychodził jakiś duży skrzep (śluz, czy też ropa z krwią), a potem już leżeć spokojnie - takie coś najlepiej działało - krwawienia w zasadzie prawie już nie było.
« Ostatnia zmiana: 06-06-2011, 12:57 wysłane przez Solan » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #6 : 21-11-2007, 11:02 »

Oczywiście! Jeśli to nie sa ewidentne krwotoki, to nie należy przeszkadzać organizmowi w procesie oczyszczania.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Agusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 55
MO: Maj 2010 i syn 11 lat również
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 121

« Odpowiedz #7 : 06-06-2011, 11:29 »

U mojego syna (6 lat), pojawiają się krwawienia z nosa w okresie upałów. Rzadko występują w ciągu dnia, częściej w nocy (ostatnio co noc), nie są one na szczęście bardzo obfite, ale jednak jest to regularna utrata krwi.

Syn pije MO już rok. Dodam, że jest alergikiem (alergia na trawy, które właśnie kwitną, oraz niewielka na niektóre pokarmy). Objawy alergii to psikanie, świąd w nosie, tarcie oczu, często zatkany nos, spływająca wydzielina z zatok gardłem.

Podejrzewam, że wszystkie objawy to efekty oczyszczania i nie zamierzam tego blokować.

Mam tylko jedno pytanie: czy powinnam zakraplać synowi nos kroplami z alocitu?
« Ostatnia zmiana: 06-06-2011, 11:43 wysłane przez Lilijka » Zapisane

Agata
JohnnyW
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
MO: 11.02.2011
Skąd: Oświęcim
Wiadomości: 37

« Odpowiedz #8 : 06-06-2011, 15:43 »

Krwotoki z nosa to był u mnie standard. Sam się śmiałem z tego opowiadając o tym znajomym, że mam "męską cieczkę". Krew lała mi się minimum raz w miesiącu. Budziłem się na zakrwawionej poduszce, leciałem w szkole do kibla, w pracy siedziałem z papierem toaletowym w nosie. Zawsze starałem się to zatamować.
Nie napiszę od kiedy, bo odkąd pamiętam tak miałem. Do tego od 9 roku życia przez ok. 10 lat, byłem leczony na zatoki. Lampy, naświetlania, jakieś wibratory na czoło, tabletki, antybiotyki. Medyczny Full serwis. Jakie były tego efekty? Migreny tak silne, że nie da się tego opisać słowami. Nagle znikąd, jakbym dostał kowadłem w łeb. Szybko się kładłem, jeżeli to było w domu, i nie mogłem ruszać głową, aż do zakończenia "ataku". Mama przynosiła tabletkę na ból głowy i czekaliśmy, aż minie. Każdy ruch głową nagradzany był bólem jakby miażdżono mi głowę imadłem. Druga sprawa. Zapalenia zatok, które miałem ok 2-3 w roku, wyglądały mniej więcej tak: leżę w łóżku, na termometrze 40 stopni gorączki. Ja pod trzema kołdrami trzęsę się z zimna, a z oczu lecą mi łzy z bólu. Do tego dochodziło majaczenie. Zachowywałem się jak opętana dziewczynka z Egzorcysty. Tak mówiąc do sufitu, leżałem nawet po 2 dni. A może to były jakieś diobły...

Problemy z zatokami zaczęły mijać kiedy wkurzyłem się na medycynę jakieś 5 lat temu. Przez kilka lat odchorowałem bez blokowania wszystkie infekcje.
Ale lepsze jaja to zrobiłem z tymi krwotokami. Byłem tym już tak poirytowany, że kiedy pojawił się kolejny. Pomyślałem sobie: o nie k... jak sobie chcesz lecieć, to ja ci jeszcze pomogę! Chciałem dokopać własnemu organizmowi, że taka z niego ciota. Poleciałem do łazienki, puściłem zimną wodę i zacząłem mocno smarkać do wanny. Krew była po prostu wszędzie. Jak w horrorze. Jakby wtedy ktoś wszedł i zobaczył mnie całego bladego nad wanną pełną krwi, to pomyślałby że właśnie się chlastam żyletkami. I tak robiłem za każdym razem, aż krwotoki z miesiąca na miesiąc powoli zaczęły mijać. Ostatni miałem ok. 2 lat temu i na tym się prawdopodobnie skończyło. Tak samo już nie pamiętam, co to jest ból głowy. Poza kacem oczywiście. Dlatego mój przepis jest taki. Jak się da to biec do najbliższego kibla i po prostu smarkać, aż nie przestanie lecieć. A na końcu umyć wannę. Puenta tego jest taka, że ten "bubel natury" jednak wiedział co robi.

Ciekawi mnie, co by było gdybym dalej kontynuował leczenie i blokowanie tych infekcji, zapaleń zatok i krwotoków. Pewnie dzisiaj byłbym już warzywem, albo grał jako dubler w Egzorcyście biggrin.

http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629475 (po prostu)//Lilijka
« Ostatnia zmiana: 06-06-2011, 16:06 wysłane przez Lilijka » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!