Wito
Offline
Płeć:
MO: 15.09.09
Skąd: Kraków
Wiadomości: 29
|
|
« : 24-03-2011, 23:29 » |
|
Witam wszystkich Biosłonejczyków. Mam pewien problem, który mam nadzieję rozwiązać po waszych cennych uwagach i radach. Ale od początku. MO, DP, KB stosuję regularnie od 1,5 roku. Najbardziej spektakularnym objawem oczyszczania była arytmia serca, która minęła (czasami jakiś skurcz dodatkowy). Oczywiście bóle stawowe, a po zmianie posłania na twarde (deska z materacem z łuski gryki) ból kości ogonowej, która po około roku samoistnie minęła. Miesiąc temu obudził mnie ból w kręgosłupie, promieniujący do lewej ręki i palców. Podejrzewam, że był to epizod przepukliny jądra miażdżystego, bo mam objawy lekkiego zdrętwienia skóry środkowego palca, osłabienia siły mięśnia tricepsa ramienia. Moje pytanie brzmi: czy jest możliwa regeneracja krążka międzykręgowego, ćwiczeniami, masażami, odpowiednią dietą kolagenową. Zaznaczam, że charakter mojej pracy wybitnie obciąża kręgosłup (wymuszone boczne przechylenie z wysunięciem doprzednim głowy). Bardzo ciekaw jestem opinii Mistrza. Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
|
|
« Ostatnia zmiana: 26-03-2011, 12:40 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #1 : 26-03-2011, 06:11 » |
|
czy jest możliwa regeneracja krążka międzykręgowego, ćwiczeniami, masażami, odpowiednią dietą kolagenową. Zaznaczam, że charakter mojej pracy wybitnie obciąża kręgosłup (wymuszone boczne przechylenie z wysunięciem doprzednim głowy). Nie ma czegoś takiego, jak krążek międzykręgowy, więc trudno odpowiedzieć na pytanie o coś, co nie istnieje. Po wtóre, nie można zregenerować niczego wzmożoną aktywnością fizyczną, raczej odwrotnie. Przyczyną dolegliwości aparatu ruchu są złogi toksyczne, odkładające się w stawach lub ich pobliżu http://www.bioslone.pl/przyczyna-chorob/magazynowanie-toksyn Dopóki stawy są w ciągłym ruchu, to do odkładania złogów nie dochodzi, ponieważ ruch wymusza krążenie toksyn w płynach ustrojowych - krwi i limfie, podobnie jak mieszając kawę, nie dopuszczamy do osiadania się fusów. Barak ruchu sprzyja osiadaniu fusów, co w przełożeniu na organizm nazywamy złogami toksycznymi. Ponieważ tylko ciągłe mieszanie pozwala na nieodkładanie się się toksyn-fusów, więc wyciągane są medyczno-idiotyczne wnioski, że ruch (=mieszanie fusów) to zdrowie (=fusy nie tworzą osadu). W zdrowym organizmie (a tylko organizm oczyszczony z toksyn możemy uznać za taki) niczego takiego się nie obserwuje; toksyny nie tworzą osadów, bo ich po prostu nie ma. Brak wzmożonej aktywności fizycznej nie tylko nie wywołuje jakichkolwiek negatywnych skutków, a nawet przeciwnie - zmniejsza zużycie aparatu ruchu, a także oszczędza energię.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Wito
Offline
Płeć:
MO: 15.09.09
Skąd: Kraków
Wiadomości: 29
|
|
« Odpowiedz #2 : 26-03-2011, 08:16 » |
|
Bardzo dziękuję za odpowiedź i utworzenie nowego interesującego mnie tematu. Chciałbym dalej pociągnąć ten wątek. Napisałem o krążku międzykręgowym, bo doczytałem się, że twór znajdujący się pomiędzy trzonami kręgów jest zbudowany z pierścienia włóknistego i jądra miażdżystego. Kręgosłup, jako narząd ruchu z wieloma stawami, powinien być ruchomy w każdym swoim odcinku, dlatego ćwiczenia (oczywiście bezpieczne) powinny tę ruchomość przywrócić, a masaż (jak Pan sam napisał w jednym ze swoich postów) ma rozluźnić mięśnie, a także ułatwić uwalnianie się toksyn. Jak wnioskuję, w moim przypadku doszło do uwolnienia toksyn, a ponieważ natura nie lubi pustki, doszło do przemieszczenia tkanek - nieważne jakich - i ucisku na korzonki nerwowe. Moje pytanie, może naiwne, brzmi: co robić, aby nastąpił proces odwrotny, czyli powrót tkanek w swoje naturalne położenie. Czy MO, KB i DP wystarczą?
|
|
« Ostatnia zmiana: 26-03-2011, 13:25 wysłane przez Solan »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #3 : 26-03-2011, 08:49 » |
|
Poniższy obrazek przedstawia uproszony schemat hipotetycznego krążka międzykręgowego. Widać na nim pierścień włóknisty zbudowany z tkanki chrzęstnej. W rzeczywistości tych pierścieni jest więcej - od siedmiu na poziomie kręgów szyjnych do jedenastu na poziomie kręgów lędźwiowych. By mógł nastąpić wyciek galaretowatego jądra miażdżystego, potocznie zwany wypadnięciem dysku, muszą być przerwane wszystkie pierścienie, do czego potrzebny jest bardzo, ale to bardzo poważny uraz mechaniczny, którego chory nie może przegapić lub zapomnieć, że miał miejsce. Od tego momentu datuje się wszelkie konsekwencje przepukliny jądra miażdżystego, z uciskiem na korzenie nerwowe na czele. Mniemanie, że jakiś ruch może spowodować powrót jądra miażdżystego do pierwotnego położenia jest po prostu głupie. W dawnych czasach stosowano kilkugodzinne naciągi albo zwisy, by zwiększyć przerwę międzykręgową i dać szansę jadru miażdżystemu na powrót do pierwotnego położenia. Obecnie zaniechano tego sposobu i zamiast tego wstawia się implanty, bo to się konowałom bardziej opłaci. Ten proceder osiągnął już takie rozmiary, że jakieś 99% ludzi kaleczy się bez potrzeby - wyłącznie dla zysku. Swego czasu pani Kasia napisała: neurochirurg zlecił mi rezonans kręgosłupa, w którym to opisie napisano: "Lordoza lędźwiowa zachowana. Odwodnienie i obniżenie krążka m\kręgowego L5-S1 z uogólnioną wypukliną na tym poziomie powodującą zniesienie przedniej rezerwy płynowej kanału kręgowego. Ciasnota otworów m\kręgowych z kompresją korzeni rdzeniowych S1. Podchrzęstny obrzęk szpiku kręgów L5-S1. Minimalne, uogólnione uwypuklenie tarczy L5-S1. Wys. kręgów zachowana." Podczas wczorajszej wizyty dowiedziałam się, że zalecana jest operacja, gdyż nabyty przez wiele lat uraz nie da się inaczej wyleczyć oraz, że moje bóle kręgosłupa w okolicy lędźwiowej promieniujące na kość ogonową (w okolicy odbytu) biorą się z tego urazu nasilające się podczas siedzenia oraz podczas długiego stania.
Ja nie czytam wszystkich postów, ale ten przypadkiem przeczytałem i się wkurzyłem, toteż odpowiedziałem: A co mi tam - raz się mogę popisać.
Laikom moja odpowiedź może wydawać się ryzykowna, bo równie dobrze, jak popisać się, mogłem się zbłaźnić. Otóż nie. Nie było tutaj żadnego ryzyka, lecz zdroworozsądkowa ocena stanu faktycznego - gdyby opis RM był prawdziwy, to by pani Kasia była przykuta do fotela, o czym by coś musiała wiedzieć, a więc by wspomniała. Ten przypadek to jeden z milionów dowodów, że nie było, nie ma i raczej nigdy nie będzie drugiego tak nieodpowiedzialnego zawodu na świecie, jak zawód lekarza. To właśnie dzięki nim najszlachetniejsza sztuka niesienia pomocy potrzebującym stała się najpodlejszą zarazą, nastawioną wyłącznie na zysk ciągnięty z ludzkiej krzywdy.
|
|
« Ostatnia zmiana: 26-03-2011, 16:38 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Wito
Offline
Płeć:
MO: 15.09.09
Skąd: Kraków
Wiadomości: 29
|
|
« Odpowiedz #4 : 26-03-2011, 10:22 » |
|
Zastanawiam się tylko, czy długotrwale działający, nawet niewielki uraz (wymuszona postawa) nie jest w stanie doprowadzić do tego, co gwałtowny i bardzo mocny uraz. Ale to na marginesie. Chciałbym zapytać, czy może tak jak Kasia, też mógłbym skorzystać z Pana pomocy. Zaznaczam, że moje dolegliwości nie są zbyt uciążliwe, tylko trochę niepokojące, i że nie wykonywałem żadnych badań RTG czy rezonansu.
|
|
« Ostatnia zmiana: 26-03-2011, 12:43 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Machos
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302
|
|
« Odpowiedz #5 : 27-03-2011, 00:29 » |
|
Zastanawiam się tylko, czy długotrwale działający, nawet niewielki uraz (wymuszona postawa) nie jest w stanie doprowadzić do tego, co gwałtowny i bardzo mocny uraz. A organizm to jakiś bubel, by w trakcie prawidłowego oczyszczania ze złogów "zmierzał" do gwałtownego, bardzo mocnego urazu? Zwłaszcza że... Zaznaczam, że moje dolegliwości nie są zbyt uciążliwe, tylko trochę niepokojące
|
|
|
Zapisane
|
Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
|
|
|
Wito
Offline
Płeć:
MO: 15.09.09
Skąd: Kraków
Wiadomości: 29
|
|
« Odpowiedz #6 : 27-03-2011, 06:31 » |
|
Jasne, Machos. Zdaję sobie sprawę, że proces oczyszczania powinien trwać i być bolesny, a organizm jest na tyle mądry, że sam sobie kuku nie zrobi, ale dobry masaż chyba nie powinien niczego popsuć.
|
|
« Ostatnia zmiana: 27-03-2011, 07:44 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Machos
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302
|
|
« Odpowiedz #7 : 27-03-2011, 18:28 » |
|
Żebyś mnie źle nie zrozumiał, ale naprawdę sami możemy sobie pomóc, zwłaszcza, że dolegliwości nie są zbyt uciążliwe.
Półtora roku temu przez około pół roku, organizm czyścił złóg z okolicy kręgosłupa między łopatkami. Myślałem, że dostanę szału, bo bolało, ćmiło, bolało, tylko w tym miejscu.
Oczywiście sam nie mogłem sobie zrobić masażu, a bardziej ucisku, więc pomagała mi żona. Ja jej mówiłem gdzie, a ona ugniatała za ból. Skutek bardzo dobry.
Kiedy po wielu tygodniach uporałem się z upierdliwcem, w trakcie pływania żabką w czasie wakacji, przy wynurzaniu głowy z wody i uniesieniu jej do góry a tym samym naciągnięciu kręgów szyjnych poczułem lekkie pyknięcie, ale poniżej kręgów szyjnych, znowu między łopatkami. Z wody wyszedłem, nie mogąc szyi skręcić ani w lewo, ani w prawo. Po dwóch dniach ucisku na to miejsce, mogłem korzystać z wakacji.
Jak sięgnę pamięcią, pół roku temu ja z kolei uciskałem jęczącą. Szukałem, kiedy usłyszałem: - Aaałłł, już wiedziałem gdzie uciskać. Po paru akcjach ból minął.
|
|
« Ostatnia zmiana: 27-03-2011, 18:47 wysłane przez Machos »
|
Zapisane
|
Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
|
|
|
Wito
Offline
Płeć:
MO: 15.09.09
Skąd: Kraków
Wiadomości: 29
|
|
« Odpowiedz #8 : 28-03-2011, 08:07 » |
|
Miałem podobną sytuację z tym, że w okolicach kości ogonowej. Około roku niesamowity ból przy siedzeniu, leżeniu na wznak, trudno było wsiąść czy wysiąść z samochodu. Nie robiłem z tym dosłownie niczego, i ni z tego ni z owego samo przeszło. Widocznie mój organizm zabrał się za porządkowanie od tej części kręgosłupa, a teraz przeniósł się w górne partie. Zastosuję się do Twojej rady, bo bardzo mi pasuje cała idea "Biosłone "- wziąć sprawy swojego zdrowia w swoje ręce.
|
|
« Ostatnia zmiana: 28-03-2011, 09:49 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #9 : 28-03-2011, 10:42 » |
|
Półtora roku temu przez około pół roku, organizm czyścił złóg z okolicy kręgosłupa między łopatkami. Myślałem, że dostanę szału, bo bolało, ćmiło, bolało, tylko w tym miejscu. Miałam tak samo rok temu. Mój Ś.P. mąż mi te miejsca uciskał. Był zszokowany, bo ulgę przynosiły mi mocne, dogłębne uciskania. On aż bał się, że będę miała siniaki, a mnie to przynosiło ulgę. Gdy go nie było, wykorzystywałam sposób z forum. Brałam piłeczkę kauczukową, ustawiałam ją sobie w miejscu, gdzie odczuwałam ból i "czochrałam" się o ścianę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wito
Offline
Płeć:
MO: 15.09.09
Skąd: Kraków
Wiadomości: 29
|
|
« Odpowiedz #10 : 28-03-2011, 21:20 » |
|
Brałam piłeczkę kauczukową, ustawiałam ją sobie w miejscu, gdzie odczuwałam ból i "czochrałam" się o ścianę. Dzięki, Iza38K, za ciekawy pomysł.
|
|
« Ostatnia zmiana: 29-03-2011, 07:05 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #11 : 20-07-2011, 19:02 » |
|
Mam pytanie, czy ktoś z was miał do czyniania z tego rodzaju produktem. Czy pomaga na schorzenia kręgosłupa? Czy wręcz przeciwnie...Chcę kupić znajomemu na prezent, ale nie chciałabym szkodzić. http://www.alca.com.pl/index.php?lang=1&k=12 Chodzi o AA710
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Eso75
Offline
Płeć:
MO: 01-05-2007
Wiedza:
Wiadomości: 678
|
|
« Odpowiedz #12 : 21-07-2011, 08:10 » |
|
A może Mistrz pokusiłby się zgłębienie tematu i napisanie obszerniejszego artykułu na temat kręgosłupa - przedstawienie budowy, co się dzieje kiedy go obciążamy (nieprawidłowo siedzimy, śpimy, garbimy się, krzywo leżymy), jakie dolegliwości mogą wystąpić przy skrzywieniach na różnych odcinkach oraz jakich zasad należy przestrzegać, żeby być zdrowym, łącznie z małym zestawem ćwiczeń wzmacniającym mięśnie trzymające nas prosto.
Artykuł tego typu byłby o tyle potrzebny, że ze skrzywionym kręgosłupem pełni zdrowia raczej się nie osiągnie, czyli zapobieganie jego patologii jest działaniem w pełni prozdrowotnym, zgodnym z ideą Biosłone. Drugi argument przemawiający za napisaniem artykułu to fakt, iż stan wiedzy dostępny w sieci na ten temat jest raczej rodem z czasopism, fachowa literatura jest dość trudna w przyswojeniu i jakieś mądre usystematyzowanie bardzo by się przydało.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #13 : 21-07-2011, 10:43 » |
|
Ja po 7 latach pracy za biurkiem, odczuwam już boleści, glównie po dotknięciu. Ale w ogóle się tym nie przejmuję. Natomiast mój ojciec całe życie pracuje fizycznie i jak się narobi to bardzo cierpi. Parę razy wypadł mu dysk, kiedyś chodził na masaże. Generalnie: choroby zawodowe - czy to praca siedząca, czy fizyczna.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lenka
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: 01.07.09
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 567
|
|
« Odpowiedz #14 : 21-07-2011, 11:17 » |
|
No właśnie. Taki artykuł i wyjaśnienia, porady Mistrza byłyby bardzo wskazane. Właśnie ponownie mamy z tym problem. Przez ponad 11 lat mąż pracował przy maszynie powlekającej papier różnymi substancjami. Musiał podnosić bardzo ciężkie, z czasem coraz cięższe (prywaciarze z chęcią zysku) gilzy. Właśnie wtedy po raz pierwszy wrócił do domu w dziwnej pozie. Od tamtej pory (choć zmienił pracę) problem rwy kulszowej powraca co roku, sam nie wie od czego. Możliwe, że wykona jakiś dziwny ruch, skręt przy większym podnoszeniu przedmiotów. Jak to się zdarza w domu. Nie myślimy, że coś się może zdarzyć. Wiemy, że musimy to zrobić teraz i zaraz. Moje pytanie: czy takie podniesienie bardzo ciężkiej gilzy mogło spowodować aż taki uraz, że przerwały się wszystkie pierścienie? By mógł nastąpić wyciek galaretowatego jądra miażdżystego, potocznie zwany wypadnięciem dysku, muszą być przerwane wszystkie pierścienie, do czego potrzebny jest bardzo, ale to bardzo poważny uraz mechaniczny, którego chory nie może przegapić lub zapomnieć, że miał miejsce. Czy to znaczy, że one są wiecznie już przerwane, naderwane lub tylko lekko zrośnięte? Czy jest jakaś szansa i jaka, by się zupełnie odnowiły i problem nie wracał? Co robić dodatkowo poza zasadami Biosłone?
|
|
« Ostatnia zmiana: 25-07-2011, 16:18 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
|