Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 19:36 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Błędy w sztuce kuglarskiej a odpowiedzialność lekarzy  (Przeczytany 13026 razy)
Jack
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: sierpień 2010
Wiadomości: 230

« : 22-05-2011, 18:14 »

Czas najwyższy, by lekarze za swoje działanie na szkodę pacjentów zaczęli płacić. Co prawda daleko nam do USA, gdzie ludzie poszkodowani przez lekarzy wygrywają milionowe odszkodowania, niemniej i u nas coś zaczyna pomału się dziać. W porównaniu z innymi "epidemiami", błędy w sztuce kuglarskiej w Polsce powodują około 30 tysięcy zgonów rocznie (o trwałych uszczerbkach na zdrowiu spowodowanych wadliwie, lub niepotrzebnie wykonanymi operacjami, czy o urazach jatrogennych nie wspomnę). Do tej pory mało który z lekarzy ponosił odpowiedzialność za swoje decyzje i czyny, ale na szczęście nasz ustawodawca daje pacjentom coraz więcej możliwości do dochodzenia roszczeń z tego tytułu.
Senat opowiedział się za możliwością dochodzenia odszkodowań za błędy lekarskie bez procesów sądowych.
Do tej pory lekarz musiał być postawiony w stan oskarżenia przez prokuraturę i skazany przez sąd karny, lub ukarany przez sąd lekarski.

Szpital wyznaczy wysokość odszkodowania

Komisja, w skład której wchodziliby specjaliści z dziedzin medycyny i prawa, organizacji pacjentów, Ministerstwa Zdrowia i Rzecznika Praw Pacjenta, nie decydowałaby jednak o wysokości należnego odszkodowania, zadośćuczynienia lub renty. To należałoby do obowiązków firmy ubezpieczającej szpital.
I tu może być różnie, ponieważ Towarzystwa Ubezpieczeniowe niechętnie przyjmują odpowiedzialność, a jeśli jest jakiś punkt działający na niekorzyść poszkodowanego, to na pewno go wykorzystają, by zaniżyć wartość przyznanego świadczenia.

Przewidywane odszkodowanie w przypadku śmierci pacjenta to maksymalnie 300 tysięcy złotych i 100 tysięcy jeśli błędna terapia spowodowała uszczerbek na zdrowiu. Możliwa też będzie wypłata do 3 tysięcy złotych miesięcznej renty. Cała procedura miałaby trwać do 7 miesięcy, obecnie w sądach ciągnie się latami.
Mam nadzieję, że procedury będą na tyle sprawnie działające, że zapowiadany kilkumiesięczny okres rozpatrywania roszczeń stanie się faktem, chociaż w mojej ocenie będzie to trudne chociażby ze względu na czas kompletowania dokumentacji potrzebnej do rozpatrzenia roszczeń.
« Ostatnia zmiana: 23-05-2011, 11:10 wysłane przez Solan » Zapisane

Pacjent - stan umysłu.
Heniek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853

« Odpowiedz #1 : 22-05-2011, 18:34 »

Jeśli kalekarz popełni błąd w sztuce kalekarskiej to pacjentowi stanie się krzywda. Jednak jeśli kalekarz nie popełni błędu wykonując ową sztukę kalekarską to pacjentowi też często dzieje się krzywda, tyle że rozłożona na raty.

Efekty uboczne przychodzą po czasie i pacjent zwykle nie jest w stanie skojarzyć, że jego kłopoty zdrowotne wynikają z prawidłowego (ka)leczenia. Ciężko też byłoby w sądzie wykazać ten związek. Biegłymi w sądzie są zwykle ludzie z tytułem nałukowym z jakiejś dziedziny (ka)leczenia. Taki biegły nie powie niewygodnej dla niego prawdy.

Także nałukowcy nie śpieszą się do prowadzenia badań, które mogłyby wykazać, że prawidłowo wykonywana sztuka kalekarska, m.in. poprzez wieloletnie blokowanie objawów chorobowych przyczynia się do jeszcze większych nieszczęść niż choroba, którą leczyła np. do raka.
« Ostatnia zmiana: 22-05-2011, 18:40 wysłane przez Heniek » Zapisane

Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
Jack
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: sierpień 2010
Wiadomości: 230

« Odpowiedz #2 : 22-05-2011, 19:05 »

Jeśli kalekarz popełni błąd w sztuce kalekarskiej to pacjentowi stanie się krzywda. Jednak jeśli kalekarz nie popełni błędu wykonując ową sztukę kalekarską to pacjentowi też często dzieje się krzywda, tyle że rozłożona na raty.

Efekty uboczne przychodzą po czasie i pacjent zwykle nie jest w stanie skojarzyć, że jego kłopoty zdrowotne wynikają z prawidłowego (ka)leczenia. Ciężko też byłoby w sądzie wykazać ten związek. Biegłymi w sądzie są zwykle ludzie z tytułem nałukowym z jakiejś dziedziny (ka)leczenia. Taki biegły nie powie niewygodnej dla niego prawdy.

Także nałukowcy nie śpieszą się do prowadzenia badań, które mogłyby wykazać, że prawidłowo wykonywana sztuka kalekarska, m.in. poprzez wieloletnie blokowanie objawów chorobowych przyczynia się do jeszcze większych nieszczęść niż choroba, którą leczyła np. do raka.
Obawiam się, że próba udowodnienia winy lekarza w przypadku leczenia zgodnie z kanonami medycyny akademickiej (doprowadzającego pacjenta do stanu znacznie gorszego, niż by tego leczenia nie było) jest na dzień dzisiejszy niewykonalna.
Zgodnie z art. 6 kodeksu cywilnego "ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne", więc to poszkodowany musiałby udowodnić, że długotrwałe leczenie spowodowało pogłębienie choroby, lub wystąpienie innych chorób. Chcąc tego dowieść trzeba by powołać biegłych "nałukowców" i tu błędne koło się zamyka.
Zapisane

Pacjent - stan umysłu.
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #3 : 22-05-2011, 19:26 »

Nie no, to jest nieporozumienie. Kalekarz to uprzywilejowany zabójca, więc ma prawo zabić pacjenta, jeśli tylko działa zgodnie ze sztuką kuglarską. Jeśli na przykład ktoś zdrowy umrze, bo mu kalekarz zalecił brać profilaktycznie 100 mg aspiryny codziennie, to czyja to jest wina? Przecież w ulotce jest ujęta taka opcja:
potencjalnie zagrażające życiu krwawienia z przewodu pokarmowego
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Heniek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853

« Odpowiedz #4 : 22-05-2011, 19:46 »

Pytanie z Lekarskiego Egzaminu Państwowego

Nr 76. 71-letni chory zgłosił się do izby przyjęć z powodu masywnych wymiotów treścią krwistą. Przez ostatni tydzień chory przyjmował duże ilości niesteroidowych leków przeciwzapalnych. Ponadto przewlekle przyjmuje kwas acetylosalicylowy. Biorąc pod uwagę najbardziej prawdopodobną przyczynę krwawienia rutynowe postępowanie z tym chorym powinno obejmować:
1) podanie rekombinowanego czynnika VII krzepnięcia;
2) wykonanie gastroskopii;
3) wykonanie laparotomii z chirurgicznym zaopatrzeniem krwawiącego miejsca;
4) przetoczenie koncentratu krwinek płytkowych.

Prawidłowa odpowiedź to:
 
A. tylko 2.
B. 1,2.
C. 2,3.
D. 2,4.
E. tylko 4.

Według LEPperów tj. komisji egzaminacyjnej prawidłowa odpowiedź to A.

Dlaczego wśród możliwych odpowiedzi nie ma odstawienia aspiryny i innych leków przeciwzapalnych? Czy kalekarzy uczy się tylko i wyłączenie dokładania nowych leków i/lub przeprowadzania badań bez odstawienia leków powodujących skutki uboczne? Rutynowe postępowanie to zarządzenie gastroskopii (być może w jakimś znieczuleniu) i szukanie powodu, by wdrożyć nowe leki. Czy do odstawiania leków gastroskopia jest potrzebna? Rutynowo?

Tak niestety wygląda LEPperowanie pacjenta. Taki podchwytliwy ten test, że nijak z taką wiedzą można dbać o zdrowie.
« Ostatnia zmiana: 23-05-2011, 11:53 wysłane przez Heniek » Zapisane

Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
JohnnyW
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
MO: 11.02.2011
Skąd: Oświęcim
Wiadomości: 37

« Odpowiedz #5 : 22-05-2011, 19:53 »

Już widzę jak poszkodowany przez lekarzy, który potem nabył wiedzy biosłonejskiej, próbuje udowodnić przed sądem, że przez leczenie gryp, angin itp. jego organizm nie mógł się pozbyć toksyn, przez które jego stan zdrowia jest teraz tragiczny. A cała sala sądowa składa się z pacjentów, z których 1/3 jedzie na suplach, kolejna 1/3 jest właśnie na antybiotyku, a pozostali biorą coś na przewlekłe choroby. W tym czasie woźny wychodzi z sali sądowej po kaftan bezpieczeństwa dla majaczącego poszkodowanego.
« Ostatnia zmiana: 23-05-2011, 11:12 wysłane przez Solan » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #6 : 23-05-2011, 12:35 »

Mendycyna dokłada wszelkich starań, by lekarze opuszczający progi uczelni byli coraz lepszymi sprzedawcami leków na receptę, toteż nie uczy się ich złych nawyków odstawiania jakichkolwiek leków. Na działania niepożądane leków są wszak inne leki. To powinien wiedzieć przyszły lekarz i z tego zdać egzamin.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #7 : 23-05-2011, 18:33 »

Jak ich kształcą, tak żyją. U nas córka kalekarza, lat 17, niedawno zeszła z tego świata z powodu raka. Mniej więcej w tym samym czasie kalekarka zeszła w wieku 48 lat.

Wniosek z tego taki, że wykształceni są perfekcyjnie.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #8 : 26-10-2011, 22:59 »

"Pomyłka we wpisie do karty pacjenta przyczyną wycięcia zdrowej nerki. Uczymy się na błędach..."
http://www.rynekzdrowia.pl/Onkologia/Pomylka-we-wpisie-do-karty-pacjenta-przyczyna-wyciecia-zdrowej-nerki-Uczymy-sie-na-bledach,111362,1.html
Cytat
Wina i kara

Zewnętrzna komisja badająca okoliczności błędu medycznego znalazła miejsce i osobę odpowiedzialna za pomyłkę. To, czy zostanie ona ukarana i ewentualnie w jaki sposób zależy od prokuratury i sądu lekarskiego, do którego złożył doniesienie ówczesny dyr. Centrum Onkologii, prof. Maciej Krzakowski.

Zdaniem dr Wojciecha Łęckiego, przewodniczącego Naczelnego Sądu Lekarskiego, bez wszczęcia całej procedury wyjaśniającej trudno mówic o tym jaki wymiar kary może przysługiwac  lekarzowi, który dokonał błędnego wpisu w karcie pacjenta tworząc jego historie choroby.

– Nasza ustawa nie kwalifikuje wykroczeń które lekarz dokonał i nie przypisuje do danego wykroczenia konkretnej kary, tak, jak to jest w Kodeksie Karnym.  Katalog sankcji karnych przewiduje siedem kar, od upomnienia, poprzez naganę, karę pieniężną, zakaz pełnienia funkcji kierowniczych, ograniczenie zakresu czynności lekarskich np. zakaz przyjmowania pacjentów ambulatoryjnie bez nadzoru, zawieszenie prawa wykonywania czynności, aż po zakaz wykonywania czynności lekarskich – tłumaczy Łęcki.

Kara ta jednak nie tyle zależy od wielkości przewinienia, ale od innych czynników towarzyszących.

- Jeśli jest stwierdzone przewinienie lekarskie, to sąd patrzy najpierw na jego skutki, następnie ocenia zachowanie lekarza po dokonaniu przewinienia, sprawdza czy jest to jego pierwsze czy kolejne zaniedbanie, czy jest to zwykły błąd pisarski czy błędny wpis celowy - mówi Wojciech Łęcki
Więcej błędów w sztuce lekarskiej:
http://www.rynekzdrowia.pl/Listy/blad-w-sztuce-lekarskiej,1376.html
Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #9 : 27-10-2011, 12:43 »

Eeee. To przecież tylko "mały kosmetyczny" błąd. Nerkę się przeszczepi i odtrąbi wielki sukces medycyny.
« Ostatnia zmiana: 27-10-2011, 12:56 wysłane przez Laokoon » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #10 : 07-11-2011, 10:58 »

„Wszyscy obeznani z tematem dawstwa narządów wiedzą, że dawcy nie są naprawdę martwi” – powiedział w telefonicznym wywiadzie udzielonym LifeSiteNews.com we wtorek. „W jaki sposób mógłby Pan pobrać zdrowe organy od trupa? Nie da się ”.
Dr. Paul Byrne, doświadczony neonatolog, profesor pediatrii w klinice Uniwersytetu w Toledo i prezydent “Life Guardian Foundation”, powiedział, że nie jest zaskoczony tymi faktami, które były długo skrywaną tajemnicą w dziedzinie dawstwa narządów".
http://www.bibula.com/?p=46773
Zapisane

Kasandra
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.05.2010
Skąd: Zielona Góra
Wiadomości: 104

« Odpowiedz #11 : 08-11-2011, 15:17 »

Od kilku lat chyba sześciu  nie  chodzę na mammografię.Wcześniej  badanie  takie wykazało guzka a kalekarz wykonujący badanie od razu dal mi wizytówkę   chirurga w poznańskiej klinice na wycięcie.Chciałam jeszcze potwierdzenia tej diagnozy więc poszłam do znajomego chirurga, który badając potwierdził guzek i no i oczywiście żeby szybko wyciąć.Z wynikiem udałam się do prowadzącego ginekologa, który przyjrzał się rzekomemu guzkowi dokładnie i dla mnie szok.Okazało się ,że to  nie guz do wycięcia. lecz to gruczoł mleczny/długo karmiłam najmłodszą córkę/.Byly jeszcze przypadki z osteoporozą. Zalecane  przez lekarza i kilkakrotnie wykonywane badania na  osteoporozę wykazywały za każdym razem coś innego.Raz wynik dobry , innym razem zły.Oczywiście były  przepisywane leki, których nie wykupywałam.Dobrze ,że szybko przejrzałam  tę naszą służbę medyczną.Piękna nazwa i nic poza tym.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #12 : 08-11-2011, 15:24 »

A ilu pacjentów zostało trwale okaleczonych z premedytacją w taki sposób.
Zapisane
Tomasz_Dangel
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2008
Wiadomości: 1.079

« Odpowiedz #13 : 08-11-2011, 16:22 »

Cytat
Od kilku lat chyba sześciu  nie  chodzę na mammografię.Wcześniej  badanie  takie wykazało guzka a kalekarz wykonujący badanie od razu dal mi wizytówkę   chirurga w poznańskiej klinice na wycięcie.Chciałam jeszcze potwierdzenia tej diagnozy więc poszłam do znajomego chirurga, który badając potwierdził guzek i no i oczywiście żeby szybko wyciąć.Z wynikiem udałam się do prowadzącego ginekologa, który przyjrzał się rzekomemu guzkowi dokładnie i dla mnie szok.Okazało się ,że to  nie guz do wycięcia. lecz to gruczoł mleczny
W roku 1995 Lancet doniósł, że odkąd w roku 1983 wprowadzono badania mammograficzne, liczba przypadków raka przewodowego in situ, który stanowi 12% wszystkich przypadków nowotworu piersi, wzrosła o 328%, z czego 200% spowodowane jest stosowaniem mammografii. Od czasu rozpoczęcia szeroko zakrojonych badań mammograficznych u kobiet przed 40 rokiem życia wzrost ten wyniósł ponad 3000%.
http://lekarskienaduzycia.blox.pl/tagi_b/13700/szkodliwosc-mammografii.html
http://www.preventcancer.com/patients/mammography/dangers.htm
http://www.maslanky.org/mamografia.html
http://timberwave.com/mamogram.html
fałszywy-pozytywny wynik mammografii
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=745.0
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #14 : 08-11-2011, 17:04 »

Według kontroli przeprowadzonej w 2008 roku 51% polskich mammografów działa wadliwie. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Ponad-polowa-kontrolowanych-mammografow-ma-usterki,wid,10789447,wiadomosc.html
Czy aby nie chodzi tutaj o podwójnie ślepą próbę?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!