Mike_zdw
|
|
« : 03-12-2007, 22:25 » |
|
Natknąłem sie na bardzo ciekawy artykuł dotyczący pasożytów oraz walki z nimi poniżej podaje linka: http://pasozyty.net/art5.html oraz ten preparat: http://biofil.bazarek.pl/opis/143144/ziolowo-miodowa-esencja-do-kapieli-oczyszczajacej.html Jestem ciekawy co o tym sądzicie, a może ktoś z Was to już stosował?? Bardzo chętnie poznam wasze opinie na ten temat, ponieważ zastanawiam się, czy by nie spróbować tej metody... Za parę dni zastosuje oczyszczanie za pomocą pestek łuskanych ze świeżej dyni oraz oleju rycynowego... hmm... ciekawy jestem jaki będzie rezultat. Poinformuję Was.
|
|
« Ostatnia zmiana: 29-06-2016, 07:56 wysłane przez ArtComp »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dagles
|
|
« Odpowiedz #1 : 03-12-2007, 22:55 » |
|
Hej Artykuł ciekawy! Na tej stronie sa jeszcze jakieś zioła do kąpieli na ową włosogłówkę. W sumie to czemu nie wypróbować tego? Martwi mnie tylko to ze za pare dni mozna się znów jej nabawić No ale to kwestia układu odpornościowego...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #2 : 03-12-2007, 23:53 » |
|
Martwi mnie tylko to ze za pare dni mozna się znów jej nabawić No ale to kwestia układu odpornościowego... No właśnie! To po co się wygłupiać... Nijak was, ludzie, nie potrafię zrozumieć...
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Alicja
|
|
« Odpowiedz #3 : 04-12-2007, 15:20 » |
|
Właśnie, Panie Józefie, ja w sprawie tego wygłupiania. Czy pijąc MO, stosując rozsądne odżywianie i suplementy wzmacniające system odpornościowy możemy liczyć na to, że organizm sam pozbędzie się intruzów typu włosogłówka i inne pasożyty? Widzę na przykładzie Kawki, że się to zdarza. Zastanawiam się, czy dieta była powodem wyleczenia grzybicy, a przez to wzmocnienia organizmu na tyle, że sam wyrzucił te świństwa, czy może ta dieta (razem z MO) pomogła w zwalczaniu pasożytów. Jednym słowem czy dieta wskazana by była również przy pasożytach, a bez grzybicy? I właśnie nie chodzi mi o jakieś badania i inne cuda, tylko tak, profilaktycznie, czy widzi Pan sens zrobienia sobie kilku tygodni takiej diety tak na wszelki wypadek?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #4 : 04-12-2007, 16:39 » |
|
System (układ) odpornościowy, zwany też immunologicznym (z łacińskiego immunitas – wolny od chorób). To on ma nas ochronić przed chorobami i prawidłowo funkcjonujący system odpornościowy jest w stanie ochronić nas przed wszelkimi chorobami, w tym wywołanymi przez pasożyty. W zasadzie o roli systemu odpornościowego w ochronie organizmu przed chorobami wiedzą wszyscy i wszyscy o tym mówią i piszą, ale tylko po to, by uzasadnić, że system odpornościowy, powstały w trakcie milionów lat ewolucji, posiada mnóstwo luk i niedoskonałości, i że koniecznie trzeba go czymś wzmocnić, albo ukierunkować, albo wręcz zastąpić.
Nie ma chyba obecnie leku, który by nie obiecywał wzmocnienie systemu odpornościowego, albo przynajmniej poprawę jego funkcjonowania. Ale jakoś niewielu zastanawia się, czemu ów doskonały system... jest tak niedoskonały. Co prawda, coraz częściej słyszy się o toksemii organizmu będącej przyczyną nieprawidłowego funkcjonowania systemu odpornościowego, ale tylko po to, by zaprezentować najlepsze, najskuteczniejsze, najnowocześniejsze metody oczyszczania. O przyczynie toksemii w zasadzie nie mówi się w ogóle, a jeśli już, to tylko w celu uzasadnienia zastosowania jakiejś niedorzecznej, nienaturalnej diety, całkowicie obcej ludzkiej naturze. O niekontrolowanym wnikaniu substancji toksycznych przez nadżerki błony śluzowej i uszkodzenia skóry jakoś się nie wspomina. Wygodniej jest mnożyć leki i metody stymulujące system odpornościowy, albo go zastępować.
Profilaktyka to zapobieganie, a zatem nie można mówić o diecie profilaktycznej, bowiem czemu by ona miała zapobiegać? Natomiast w chorobie dieta jest ze wszech miar wskazana, ale nie po to, by wzmocnić system opornościowy, lecz żeby go odciążyć. Najlepsza byłaby w tej sytuacji głodówka, która umożliwia nastawienie się organizmu wyłącznie na wydalanie. Jest to zatem uniwersalna, ekstremalna dieta, polegająca na eliminacji wszystkich składników pożywienia. Pozostałe diety mają na celu wyeliminowanie z pożywienia tylko niektórych składników, głównie tych, które wywołują niestrawności, czym utrudniają wygojenie się nadżerek przewodu pokarmowego, a nawet je pogłębiają. Mogą to być produkty mleczne, niektóre białka, np. gluten czy białka drożdży, węglowodany lub mięso – wszystko zależy od konkretnego przypadku.
W zasadzie każdy sam jest w stanie dobrać sobie dietę, drogą zwyczajnej eliminacji. Jednak współczesny człowiek przyzwyczajony jest do wytycznych popartych jakimiś rzekomymi badaniami naukowymi, i tylko to przemawia do niego, choćby to miało ze zdrowym rozsądkiem niewiele wspólnego. Z tego względu każda rozsądna dieta jest w jakiś sposób pomocna w procesie oczyszczania organizmu z toksyn. Nie jest to moją działką, więc nie będę się wypowiadał, która z istniejących diet jest najlepsza, bo pewno żadna. Słyszałem o dobrych efektach zastosowania diety zgodnej z grupą krwi, bezglutenowej, niskowęglowodanowej, i innych. Tak więc, mając odpowiednią wiedzę, należy dobrać do siebie odpowiadającą nam dietę, albo zdać się na fachowców, którzy znając korelację pomiędzy objawami niestrawności a czynnikami je wywołującymi, potrafią indywidualnie dobrać odpowiednia dietę.
Chciałbym jeszcze raz do znudzenia powtórzyć, że dieta powinna jedynie przyczynić się do przywrócenia prawidłowego funkcjonowania organizmu. Natomiast sposobem na zdrowie żadna dieta nie jest.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Gosiek
Offline
Płeć:
MO: 10.11.2006
Skąd: Beskidy
Wiadomości: 243
|
|
« Odpowiedz #5 : 04-12-2007, 17:59 » |
|
Mike, we wrześniu i w październiku wielokrotnie jadłam świeże pestki dyni - zarówno łuskane, jak i z łupinkami, ale zmełte do koktajlu. Cały ten czas jem również ParaProtex. Niestety, efektu jak u Kawki nie było. W zamian już trzy razy chorowałam: straszny ból głowy, kaszel i ogólne osłabienie. I muszę przyznać rację panu Józefowi: dopóki mój system odpornościowy nie zacznie sprawnie funkcjonować, dopóty nic nie zdziałają takie kuracje i nie pozbędę się "nieproszonych gości". Ale ponieważ one z pewnością nie szkodzą, to w przyszłym roku też je zastosuję. I zobaczymy, kto "wygra". Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dagles
|
|
« Odpowiedz #6 : 04-12-2007, 22:54 » |
|
Mike ja chyba się jednak wykapię w miodzie Dopiero od jutra zaczynam MO. A robale niech lepiej bedą dalej niż bliżej, ja opiekuję się córką, więc normalne ze nie chcę jej nic przekazywać. (jak mi to wyjdzie to bede kąpać córkę tez... )
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Alicja
|
|
« Odpowiedz #7 : 05-12-2007, 21:22 » |
|
Mistrzu, dziękuję za tak bogate rozwinięcie myśli. Ja też jestem zdania, że dieta nie jest żadnym sposobem na życie, tylko chwilowym leczeniem. Ale skoro MO i zdrowe odżywianie stosuję dopiero od ponad roku, a przedtem nie bardzo zwracałam uwagę na to, co jem, częściej chorowałam i mogły się przyplątać jakieś pasożyty. Na badania można poświęcić mnóstwo czasu, energii i kasy a i tak wyniki nie są do końca pewne (oprócz sekcji ) Zakładam więc, że mogę być statystycznym posiadaczem pasożytów, a tę energię zamiast na badania wolę zużyć na dbanie o zdrowie. Efekty pozytywne picia mikstury już widze, ale chcę jeszcze wspomóc organizm dietą, do czasu wyzdrowienia. Co do głodówki, czy mógłby Pan w kilku zdaniach przybliżyć, jak się zabrać do 2-3 dniowej głodówki? Czy taka krótka też ma sens? A może dłuzsza? Jestem zainteresowana, bo pamiętam, że przy wszystkich chorobach zawsze traciłam apetyt, a kiedy nie zmuszałam się do jedzenia, czasem trwało to ok 2-3 dni, bardzo szybko wracałam do zdrowia. Więc tak sobie myślę że może mój organizm tego potrzebuje w procesie zdrowienia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mike_zdw
|
|
« Odpowiedz #8 : 05-12-2007, 23:53 » |
|
Z pasożytami mozna żyć jeśli nikt nie doświadczył przykrych konsekwencji z ich strony, albo nie ma dolegliwości, nie wiem czy w większości przypadków ale na pewno w moim mysle ze bankowo to one są główna przyczyną moich uczuleń, chorób i niedowagi, a pózniej dopiero grzyby... Wszystko rozumiem, że organizm trzeba wzmocnić ( tzn witaminki, minerały itd...) ale co za tym idzie wzmacniam równiez świństwo siedzące wewnątrz mnie. Myślę że trzeba zrobić jakies drastyczne posunięcie w tym kierunku żeby tego sie pozbyc a pozniej odbudowywać i usprawniać organizm... Tylko w jaki sposób... może zna ktoś sprawdzony sposób..?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #9 : 06-12-2007, 11:53 » |
|
Jestem zainteresowana, bo pamiętam, że przy wszystkich chorobach zawsze traciłam apetyt, a kiedy nie zmuszałam się do jedzenia, czasem trwało to ok 2-3 dni, bardzo szybko wracałam do zdrowia. Istotnie! W chorobie organizm często daje nam znać, że nie są mu potrzebne żadne substancje w tym czasie, bowiem jest nastawiony na wydalanie. W tym czasie w sposób jak najbardziej naturalny można zastosować kilkudniowa głodówkę, w której pijemy tylko wodę. Powinna być w temperaturze pokojowej i najlepiej pić ją drobnymi łykami - łyżką, nie szklanką. Jeśli chodzi o głodówkę terapeutyczną, należy ją zastosować tylko wówczas, gdy odczuwamy rzeczywistą potrzebę jej zastosowania. Chodzi o wewnętrzne przeświadczenie, że istnieje potrzeba wspomożenia organizmu tym sposobem. W tym rodzaju głodówki pijemy soki wykonane ze świeżych warzyw, rozcieńczone wodą w stosunku 1:1.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
piotrek
|
|
« Odpowiedz #10 : 06-12-2007, 12:59 » |
|
Mistrzu, a czy w zdrowym organizmie mogą znajdować się pasożyty, czy system odpornościowy powinien je zniszczyć co do jednego?
Sam od kilku dni mam bóle brzucha i wychodzą ze mnie różne robale. Podobnie miałem po paraprotexie, choć jak widać wszystkiego nie usunął. MO stosuję już pół roku i do tego wzmacniam system odpornościowy wg. rad dr Janusa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #11 : 06-12-2007, 13:24 » |
|
Odpowiem inaczej. Dopóki w naszym organizmie będzie pożywka dla pasożytów, nigdy się ich nie pozbędziemy, nawet przy sprawnym systemie odpornościowym. Ba! Wszystko wskazuje na to, że prawidłowo funkcjonujący system odpornościowy dopuszcza do zagospodarowania pożywki przez grzyby Candida albicans, traktując to jako mniejsze zło - w porównaniu z innymi patogenami, a także zmianami nowotworowymi. Dlatego walka li tylko z pasożytami wydaje mi się nieporozumieniem. To tak, jakbyśmy gdzieś w pokoju pozostawić kawałek mięsa i skopić się na walce z muchami. W tej przenośni my jesteśmy systemem odpornościowym. Czy aby na pewno uda nam sie odgonić wszystkie much? Zwłaszcza, że mamy sporo innych zajęć...
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
piotrek
|
|
« Odpowiedz #12 : 09-12-2007, 22:43 » |
|
Robię dokładnie tak jak Pan napisał: likwiduję przyczynę, a nie objawy. Ale, dla szybszego usunięcia tych pasożytów, ponieważ już kilka dni mam różne bóle, nie mogę spać i inne nieprzyjemne objawy, prosiłbym o podanie w jaki sposób stosować glistnik ( o którym Pan już wspominał) lub ewentualnie inne zioła tego typu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Pewu
Offline
Płeć:
Wiek: 39
MO: 21.9.2007
Skąd: Katowice
Wiadomości: 141
|
|
« Odpowiedz #13 : 11-01-2008, 11:09 » |
|
Podbijam temat, jako że w ostatnim czasie profilaktycznie zacząłem pić mieszankę ziołową z tego topicu http://mikstura.kei.pl/forum/topics3/2185.htm?highlight=pio%B3unu .Stosuję go już tydzień, zamierzam na jakiś czas przedłużyć kurację na pełnej dawce. Tylko czy te zioła można stosować dłuższy okres? Podczas picia tych ziół zaobserwowałem kilka krotnie , takie dziwne falowanie z lewej strony na wysokości żeber(w dolnej części), straciłem trochę siły i powróciły napady ciepła. Czy napady ciepła mogą byś spowodowane walką z pasożytami, czy może któryś z tych ziół ma działanie napotne? Niestety na razie nie zaobserwowałem żadnych robaków w stolcu, bo niestety mam trochę nie sprzyjającą muszlę klozetową do takich obserwacji Jak skończę popijać te ziółka to przerzucę się na glistnik, zobaczymy jakie będą efekty
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Fionka
|
|
« Odpowiedz #14 : 11-01-2008, 11:37 » |
|
Badanie aparatem MORA wykazał;o,ze mam glistę ludzka... wzielam Zentel wczoraj wieczorem a dzisiaj nie widziałam aby w kale były jakieś robaki... Czy jest to mozliwe,ze badanie wykryło glistę a ja jej nie mam a jezlei mam...a wziełam lek to dlaczego nie pojawiła się w kale?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
LenaG
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 53
MO: 08-04-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 184
|
|
« Odpowiedz #15 : 15-06-2010, 20:21 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
"Życie polega na wyborach między tym co dobre, a tym co łatwe" "ŻYCIE JEST BARDZO NIEBEZPIECZNYM ZAJĘCIEM. ŚMIERTELNOŚĆ SIĘGA STU PROCENT!"
|
|
|
Helusia
Offline
Płeć:
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749
|
|
« Odpowiedz #16 : 01-11-2011, 16:12 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #17 : 01-11-2011, 16:25 » |
|
Ten filmik jest właśnie po to, żeby straszyć głupich.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Helusia
Offline
Płeć:
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749
|
|
« Odpowiedz #18 : 01-11-2011, 16:37 » |
|
Możliwe Panie Józefie, ale przyjemnych wrażeń nie wywołuje.
|
|
|
Zapisane
|
Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #19 : 01-11-2011, 16:56 » |
|
A ma straszyć wywołując wrażenia przyjemne?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|