Kalina
Offline
Płeć:
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992
|
|
« : 26-06-2011, 21:36 » |
|
http://www.bioslone.pl/porady-medycyny-ludowej/bole-stopBardzo pomocne w usuwaniu miejscowych stanów zapalnych stóp (także haluksów) jest moczenie w galaretce z siemienia lnianego**, którą wlewamy do miski i moczymy w niej stopy przez około 30 minut. Zabieg wystarczy wykonać jeden raz dziennie, a galaretkę można zlać do zakręconego słoika i przechowywać w lodówce. Przed następnym użyciem galaretkę należy podgrzać do temperatury pokojowej.
Mam pytanie do Mistrza lub Ekspertów, czy jest jakakolwiek szansa, by w wyniku moczenia, w galaretce z siemienia lnianego, zmniejszyły się haluksy? A może ktoś stosował te zabiegi, i podzieli się swoim doświadczeniem?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Galapagos
Offline
Płeć:
Wiek: 39
MO: 11.08.2008; 15.01.2013
Skąd: okolice Łodzi
Wiadomości: 426
|
|
« Odpowiedz #1 : 10-07-2011, 21:13 » |
|
Także jestem zainteresowana tym tematem.
|
|
« Ostatnia zmiana: 11-07-2011, 17:03 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Helusia
Offline
Płeć:
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749
|
|
« Odpowiedz #2 : 11-07-2011, 12:10 » |
|
Mnie także interesuje ten temat.
|
|
« Ostatnia zmiana: 11-07-2011, 17:03 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
|
|
|
Anetak78
Offline
Płeć:
Wiek: 45
MO: wrzesień 2007
Skąd: Małopolska
Wiadomości: 82
|
|
« Odpowiedz #3 : 11-07-2011, 20:30 » |
|
To dziewczyny nie pytać, tylko próbować. "Nie ma ryzyka, nie ma zabawy". A jak chcecie, to ja mogę wypróbować na moim mężu, a on jest dobry królik doświadczalny.
|
|
« Ostatnia zmiana: 11-07-2011, 20:38 wysłane przez Solan »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kalina
Offline
Płeć:
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992
|
|
« Odpowiedz #4 : 11-07-2011, 21:35 » |
|
To dziewczyny nie pytać, tylko próbować.
Próbuję, już ponad 3 miesiące, i jakieś te moje haluksy oporne, ani drgną. Ale właściwie czemu to się dziwić, ponad 30 lat dopasowywałam "konia do chomąta" .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Anetak78
Offline
Płeć:
Wiek: 45
MO: wrzesień 2007
Skąd: Małopolska
Wiadomości: 82
|
|
« Odpowiedz #5 : 12-07-2011, 07:49 » |
|
Kalina musisz być cierpliwa. Mnie grzybica z paznokci schodziła ponad rok czasu po zastosowaniu metod Biosłone. Tak więc walcz z tym cholerstwem i nie poddawaj się. Ja obecnie walczę z żylakami, które mam od 19-stego roku życia i zamierzam wygrać tę walkę.
|
|
« Ostatnia zmiana: 12-07-2011, 17:45 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
KaZof
Offline
Płeć:
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096
|
|
« Odpowiedz #6 : 12-07-2011, 09:37 » |
|
Wojowniczko Anetok78, za dużo tej "walki" u Ciebie, mam nadzieję tylko w słowach . My nie walczymy z objawami, a ufamy organizmowi , ewentualnie próbujemy wspomóc, ulżyć mu w mozolnym trudzie samoremontowania. Nasza "nietrafiona" pomoc zostanie zignorowana, odrzucona, gdy organizm będzie zajęty innymi ważniejszymi zadaniami. Może się także okazać, że "pomocną" np. galaretkę z siemienia wykorzysta w tym momencie, ale do innych celów niż rozpuszczenie halluxsów . Naszym obowiązkiem wobec Niego jest należyte pełnowartościowe "zaopatrzenie magazynów" odżywczych, budulcowych i odciążanie z niepotrzebnych dodatkowych toksyn. Walka z czymkolwiek osłabia i burzy Jego koncepcję samonaprawy .
|
|
« Ostatnia zmiana: 12-07-2011, 11:38 wysłane przez KaZof »
|
Zapisane
|
KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
|
|
|
Kalina
Offline
Płeć:
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992
|
|
« Odpowiedz #7 : 12-07-2011, 11:02 » |
|
Za dużo tej "walki", . My nie walczymy z objawami, a ufamy organizmowi . Naszym zadaniem jest należyte pełnowartościowe "zaopatrzenie magazynów" odżywczych, budulcowych i odciążanie z niepotrzebnych dodatkowych toksyn. Walka z czymkolwiek osłabia i burzy Jego koncepcję samonaprawy . Święta racja KaZof z tą walką, ale bez obawy, ja etapy walki mam już za sobą. Z moczenia stóp nie rezygnuję, mam zamiar dołożyć zakładanie aparatu korekcyjnego "Marcina" na noc.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Helusia
Offline
Płeć:
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749
|
|
« Odpowiedz #8 : 12-07-2011, 13:35 » |
|
Ja już chyba wszystkiego próbowałam. Bez skutku a wręcz coraz gorzej to wygląda
|
|
|
Zapisane
|
Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
|
|
|
Bunia
Offline
Płeć:
MO: 1.01.2009 r.
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 331
|
|
« Odpowiedz #9 : 12-07-2011, 17:44 » |
|
Pomocne jest wmasowywanie w haluksy oleju rycynowego, niestety, wymaga to ogromnej cierpliwości, na efekty trzeba długo czekać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Anetak78
Offline
Płeć:
Wiek: 45
MO: wrzesień 2007
Skąd: Małopolska
Wiadomości: 82
|
|
« Odpowiedz #10 : 15-07-2011, 10:21 » |
|
Wojowniczko Anetok78, za dużo tej "walki" u Ciebie, mam nadzieję tylko w słowach . KaZof ,ta walka to jest rzeczywiście słowna. A co do żylaków to zauważyłam, że bardzo nie lubią glutenu, ale za to uwielbiają kolagen. Muszę się zmobilizować i jeść go codziennie w małych ilościach. Ulgę moim nogom przynosi także polewanie zimna wodą i smarowanie octem jabłkowym. Gdzieś na necie wyczytałam, że żylaki trzeba rozmiękczyć octem jabłkowym (mam naturalny, bo teściowa mi zrobiła) i szybciej się wchłaniają. Mam nadzieje, że nie odbije się to negatywnie na moim zdrowiu i tak sobie pomyślałam, że spróbuje pomóc mojemu organizmowi, choć zdaję sobie sprawę, że nie znikną za miesiąc. Chciałabym kiedyś założyć krótkie spodenki i wyjść w nich na ulicę.
|
|
« Ostatnia zmiana: 17-07-2011, 09:53 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Lenka
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: 01.07.09
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 567
|
|
« Odpowiedz #11 : 15-07-2011, 21:09 » |
|
Aż wstyd się zapytać. Czego jeść dużo, by dostarczyć dużo kolagenu. Wiem, że to białko, więc ryby i mięso. Ale ja jem tego dość dużo. A co jeszcze konkretnie? Śmieszne: w necie kolagen istnieje tylko albo w kremach albo w tabletkach.
|
|
« Ostatnia zmiana: 15-07-2011, 21:11 wysłane przez Lenka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Nalewka
|
|
« Odpowiedz #12 : 15-07-2011, 21:34 » |
|
Niekoniecznie, jest też w płynie. Szukaj Artivit. Dużo dobrego jest w galaretkach gotowanych z łapek kurzych, psy z problemami stawowymi tak właśnie się stawia na nogi Ale ile żelatyny trzeba by było zjeść (w galaretkach wiśniowych czy morelowych), żeby to podziałało? Tonę?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Anetak78
Offline
Płeć:
Wiek: 45
MO: wrzesień 2007
Skąd: Małopolska
Wiadomości: 82
|
|
« Odpowiedz #13 : 16-07-2011, 05:26 » |
|
Lenka, ja jem kolagen w postaci gotowanych nóżek wieprzowych. Mistrz poleca też żelki haribo 3 razy dziennie, po 2 sztuki, ale ja jeszcze nie próbowałam.
|
|
« Ostatnia zmiana: 17-07-2011, 09:53 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Lenka
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: 01.07.09
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 567
|
|
« Odpowiedz #14 : 16-07-2011, 17:41 » |
|
Nalewko, Artivit to suplement? Źle, nie robię takich galaretek, choć je bardzo lubię. Może czas najwyższy zacząć, ale to tyle siedzenia i bawienia się w kuchni. Haribo, super = ale obiecałam, że nie będę jeść słodyczy. No i te niemieckie żelki są tak nafaszerowane. Jak moje dzieci były małe, zawsze płakały z powodu brzucha po nich. Ciekawe czy polskie żelki, np. z Jutrzenki byłyby ok?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|