Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 17:27 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Nadmierne spożycie miodu. Skutki uboczne?  (Przeczytany 35833 razy)
Savage7
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 48
MO: 01.01.2007
Wiedza:
Skąd: Granica małopolski i śląska
Wiadomości: 951

« : 22-08-2011, 08:57 »

Doniesiono mi z "wiadomych" źródeł, że codzienne spożywanie miodu wywołuje u dzieci kłopoty z sercem, czego objawem może być potliwość i osłabienie (zdiagnozowane i pociotka).
Zdaję sobie sprawę, że przesadzanie z czymkolwiek może mieć różne następstwa. Moje dzieci codziennie jedzą miodzik, rano i wieczorem. Żona się trochę obawia, ale ja wcale. Niemniej, dla upewnienia się, proszę o komentarze.
« Ostatnia zmiana: 22-08-2011, 11:05 wysłane przez Apollo » Zapisane

Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa. Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego.
Heniek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853

« Odpowiedz #1 : 22-08-2011, 10:02 »

Miód jest pokarmem, ale jest też lekiem. Jeśli konsumpcja miodu ma charakter leczenia objawowego i/lub zapobiega odchorowaniu chorób infekcyjnych, to codzienne jedzenie miodu może źle się odbić na zdrowiu konsumenta-pacjenta.
« Ostatnia zmiana: 22-08-2011, 19:08 wysłane przez Heniek » Zapisane

Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #2 : 22-08-2011, 14:36 »

Czyli jeśli jedzenie miodu nie ma charakteru leczniczego, to jest całkowicie dozwolone dla dzieci (-: Tak można zrozumieć ten post.
« Ostatnia zmiana: 22-08-2011, 14:58 wysłane przez Apollo » Zapisane

Poszukująca
Heniek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853

« Odpowiedz #3 : 22-08-2011, 16:50 »

Chodzi o to, aby:
- nie bać się zjeść miodu z tego powodu, że niby ma wysoki jakiś tam indeks, że "karmi grzyba", że zawiera cukier,
- w stanie zdrowia nie traktować miodu jako lekarstwa (np. jeść 2 razy dziennie o określonych porach, może nawet w określonej dawce, bez względu, na to czy jest na ten miód apetyt).

Zarówno zbytnie wystrzegania się miodu, jak i zbytnie poleganie na nim, jest niedobre.
Zapisane

Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #4 : 22-08-2011, 18:31 »

Wydaje mnie się, że Sevage7 chodziło konkretnie o to, czy codzienne spożywanie miodu, nawet niewielkich ilości przez małe dzieci, może im zaszkodzić. Dla mnie to aktualny temat, bo 14-miesięcznemu maluchowi wolę posłodzić koktajl miodem niż cukrem. Czy to jest rzeczywiście dobry wybór.
« Ostatnia zmiana: 22-08-2011, 19:37 wysłane przez Apollo » Zapisane

Poszukująca
Ciekawy_Świata
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 49
MO: IX-2010
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 38

« Odpowiedz #5 : 22-08-2011, 19:47 »

A może to były jakieś miody z pestycydami?

Ostatnio rozmawiałem ze znajomym pszczelarzem i skarżył się, że np. rolnicy używają środków ochrony roślin (chodzi o rzepak) i tak nieszczęśliwie dobierają pory rozpylania (wcześnie rano), że zbiega się jednocześnie z porannymi lotami pszczół zbierających nektar.
Skutki są opłakane - pszczoły obryzgane tym syfem roznoszą to do ula (miodu) i zdarza się, że nawet ginie cała rodzina.
Taki miód robi chyba więcej złego niż dobrego.

Ja już polegam praktycznie tylko ma miodach leśnych, spadziowych i innych, gdzie pszczoły mają święty spokój - najlepiej gdzieś z gór (z dala od cywilizacji).

A wracając do pytania: miód od zawsze był megazdrowy... ale umiar też jest ważny.
« Ostatnia zmiana: 22-08-2011, 20:13 wysłane przez Solan » Zapisane
Heniek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853

« Odpowiedz #6 : 22-08-2011, 20:03 »

Kierujmy się sygnałami organizmu. Miód jest bardzo wartościowym pokarmem, czasem cennym lekiem, a czasem źle zastosowanym lekiem. U części osób miód może wywoływać reakcje alergiczne. Czasem szkodzi konkretny rodzaj tego smakołyku, czasem konkretna partia.

Poza tym codzienne jedzenie miodu może spowodować, że miodek się znudzi. Jak jest zapotrzebowanie, to można jeść/słodzić codziennie. Ale jak się już przejadło/przesłodziło, to nie ma sensu dalej jeść/słodzić.

W przypadku małych dzieci trzeba uważać i obserwować ich reakcje, i te słowne, i te pozostałe. Jak się pojawi niepokojący objaw, to z miodu należy zrezygnować, przynajmniej na jakiś czas. Białego cukru też nie należy demonizować. Odpowiednio odżywiony organizm z łatwością sobie poradzi z umiarkowaną ilością oczyszczonego cukru w pożywieniu.  
« Ostatnia zmiana: 22-08-2011, 20:14 wysłane przez Solan » Zapisane

Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
scorupion
« Odpowiedz #7 : 22-08-2011, 21:23 »

miód od zawsze był megazdrowy...

Zainteresowany jestem tematem, bo miód lubię i sporo zjadam. Co znaczy megazdrowy?
Zapisane
Heniek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853

« Odpowiedz #8 : 22-08-2011, 22:25 »

Megazdrowy to wścieklezdrowy.
Zapisane

Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
Ewela
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 26.12.2009
Skąd: z drogi do zdrowia
Wiadomości: 99

« Odpowiedz #9 : 23-08-2011, 06:06 »

I miód i cukier mogą być dla ludzi, ale czy nie lepiej zastąpić je pokarmem w postaci skrobi? Korzystniejsze dla zdrowia są warzywa.

Za chwilę ktoś mnie zgromi, że herbaty nie da się posłodzić warzywami. Można dodać łyżkę soku z naszych rodzimych owoców. Bardzo podoba mi się produkcja własnego octu owocowego i może być wykorzystany do tego celu i nie tylko.
« Ostatnia zmiana: 23-08-2011, 06:18 wysłane przez Mistrz » Zapisane
Aisha
Częsty gość
**

Offline Offline

MO: nie stosuję
Wiadomości: 71

« Odpowiedz #10 : 23-08-2011, 06:54 »

Ewela jednakże miodu nie używamy tylko i wyłącznie jako substytutu cukru - w miodzie znajduje się b. dużo cennych wartościowo związków, których w sokach a co dopiero octach owocowych nie ma.
Zapisane
Ciekawy_Świata
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 49
MO: IX-2010
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 38

« Odpowiedz #11 : 23-08-2011, 09:49 »

Cytat
w miodzie znajduje się b. dużo cennych wartościowo związków

I tu jest cała prawda o miodzie i produktach miodo-okolicznych (piegża, propolis, mleczko).

Cały organizm można porównać do ogromnie skomplikowanej mieszaniny/maszynerii (pisał o tym Mistrz w art. homeostazie) związków chemicznych - a całością sterują enzymy. Jeśli jakiegoś tam enzymu brakuje, to coś tam kuleje i niedomaga albo robione jest na opak lub organizm czeka na dostawę i odkłada coś na później.
W ciele ludzkim jest około 1800 różnych enzymów i każdy ma coś konkretnego do zrobienia. Każdy ma także inny skład chemiczny.
WŁAŚNIE pierwiastki śladowe są niezbędne to tworzenia i pracy enzymów.
A dużo tych "dziwnych" pierwiastków (Złoto, Srebro, Rad, Selen, Wanad, Rtęć, Stront) zawierają właśnie miody i np. nieoczyszczona sól morska lub kopalna.
Warto wprowadzić to do swojego jadłospisu (oczywiście z umiarem).
A tych pierwiastków organizm potrzebuje naprawdę bardzo mało (praktycznie można liczyć jony a nie mikrogramy)

Co do miodu podawanego małym dzieciom, to warto rozpuścić go w niewielkiej ilości ciepłej wody - wtedy jest łatwiej przyswajalny i nie podrażnia układu pokarmowego. Woda nie może być gorąca - temperatura większa niż 42 stopnie zabija enzymy miodowe, przerabiające wielocukry w glukozę)  
Proponuję też miód akacjowy lub mniszkowy dla dzieci - są praktycznie najlżejsze, a np. akacjowy pomaga nawet przy nadkwasocie. Choć każdy miód zakwasza organizm.

 

« Ostatnia zmiana: 23-08-2011, 10:00 wysłane przez Apollo » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #12 : 23-08-2011, 10:32 »

a np. akacjowy pomaga nawet przy nadkwasocie. Choć każdy miód zakwasza organizm.

Ileż ja tu ciekawych informacji zdobywam.
Miód w razie czego to sodą można.
Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #13 : 23-08-2011, 13:16 »

Choć każdy miód zakwasza organizm.
 

Czy kolega może to szerzej objaśnić? Krążą takie durnoty w internecie i bardzo bym chciała poznać merytoryczne uzasadnienie.
Zapisane
Aisha
Częsty gość
**

Offline Offline

MO: nie stosuję
Wiadomości: 71

« Odpowiedz #14 : 23-08-2011, 13:26 »

Ja się wręcz spotkałam ze stwierdzeniem, iż miód ODKWASZA organizm..  blink
Zapisane
Ciekawy_Świata
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 49
MO: IX-2010
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 38

« Odpowiedz #15 : 24-08-2011, 10:04 »

Opieram to o własne doświadczenia, tj. moja żona na chory żołądek, tj. nerwicę/nadkwasotę/refluks i w przypadku niektórych potraw, od razu wiem od niej, że coś jest nie tak, tj. powoduje to u niej zgagę i inne atrakcje. Jedyny miód, który toleruje to akacja (choć ostatnio to się zmienia na lepiej - mikstura robi swoje).
Zapewne chodzi o proporcje glukozy do fruktozy w tym miodzie (zawiera bardzo dużo fruktozy).

Co do zakwaszania organizmu, to źle to sformułowałem i wycofuję to stwierdzenie (to zbyt ogólne stwierdzenie i każdy może je zinterpretować na swój sposób i każdy będzie miał rację).
Miód ma pH prawie neutralne (lekko zasadowe), ale zawiera niestety masę cukrów (70-75%) i to o to zakwaszanie mi chodziło. Cukier to zło msn-wink.
Metabolizm beztlenowy (anaerobowy) zachodzący w naszych komórkach (tylko w określonych warunkach, gdy brakuje tlenu, np. intensywny wysiłek) a także w komórkach różnych bakterii (mamy ich także troszkę wewnątrz nas, czy tego chcemy, czy nie) zachodzi beztlenowo, a produktem jest (mleczan i energia). Produktem "normalnego" metabolizmu tlenowego jest dwutlenek węgla i energia. Mleczan, czy dwutlenek węglą - oba kwasowe.
« Ostatnia zmiana: 28-08-2011, 09:41 wysłane przez Apollo » Zapisane
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #16 : 24-08-2011, 11:08 »

Najogólniej powiedziawszy: substancje zakwaszające/toksyczne powstające w procesie metabolizmu, są wynikiem niepełnej ich neutralizacji głównie przez wątrobę, której zabrakło w dostarczonym pokarmie lub w magazynach organizmu, potrzebnych mikroelementów i witamin do pełnego zneutralizowania  produktów tej przemiany.
Na ogół w żywych pokarmach mamy komplet, wszystko co potrzebne do przyjęcia, rozłożenia, zneutralizowania i bezpiecznego wydalenia toksyn z przemiany materii w zdrowym organiźmie, takim bliskim homeostazy.
Zakwaszają/zatoksyczniają produkty wysokoprzetworzone, (np. miód sztuczny lub prawie-naturalny z dodatkiem cukru rafinowanego), bo brakuje w nich do neutralizacji odpadów przemiany materii, takich organicznych, zjonizowanych, czynnych pierwiastków (głównie wapnia, magnezu, potasu, jodu) i innych aktywnych biochemicznie substancji.
Pamiętajmy, że do tego dochodzą toksyny uwalniane "spod dywanu" (obecne w oragnizmie bez homeostazy) ... które oczekują także na zneutralizowanie i wydalenie. Stopień ogólnej toksemi zadecyduje o ostatecznym bilansie pH organizmu po zjedzeniu i nawet pełnym zneutralizowaniu i wydaleniu odpadów metabolizmu dostarczonego pokarmu.
« Ostatnia zmiana: 24-08-2011, 11:41 wysłane przez KaZof » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!