Niemedyczne forum zdrowia
23-04-2024, 19:18 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Co to może być?  (Przeczytany 54624 razy)
misio2682
« : 30-08-2011, 06:50 »

Opisywałem swoją historię życiową we wcześniejszych wątkach. Moje problemy ze zdrowiem zaczęły się ok. 3 lata temu - około 2 gimnazjum. Wtedy odczuwałem pykanie w uszach przy przełykaniu śliny - nigdy tego nie miałem. Miałem wielki dyskomfort szczególnie w nocy gdy szedłem spać - czasami nie mogłem zasnąć, bo w uszach "grało mi''. Mój organizm zdążył się przyzwyczaić od tamtego czasu i teraz udaje mi się zasypiać, lecz dodatkowo pojawiły mi się szumy uszne, szczególnie gdy się położę - przełykanie śliny czasem pomaga, ale tylko na chwilę. Byłem oczywiście u laryngologa (było to na początku choroby). Laryngolog nie stwierdził stanu zapalnego i powiedział, że "nic nie widzi''. Więcej już nie chodziłem do lekarzy. Po ok. roku czasu zaczęły się problemy z oczami, szczególnie piecze mnie jedno oko - a zwłaszcza powieka (dolna skóra). Pod tą powieką mam taką żyłkę - wydaje mi się, że to ona jest przyczyną pieczenia dolnej powieki, bo tylko w prawym oku pod powieką mam tę żyłkę. Nie wiem, co mam robić. Przeczytałem lektury o MO - wiem, jakie objawy mogę mieć, efekty uboczne i wiem jak ona działa, więc postanowiłem ją stosować. Teraz nie wiem, czy do MO mogę wdrożyć krople z alocitu do uszu i przez zatoki do oczu, bo niby laryngolog stwierdził, że stanu zapalnego nie mam, a jednak wiem, że coś jest nie tak. Okulista stwierdził, że cierpię na zapalenie brzegów powiek i niestety nie ma na to leku - można tylko łagodzić objawy - załamałem się totalnie po tym jak to usłyszałem, odebrało mi chęci do życia. Do lekarzy już nie chodzę, bo wiem, że mi nie pomogą - nie wiem teraz, czy mogę wdrożyć krople z alocitu do uszu i do oczodołów przez zatoki, czy to nic nie da? Przedstawiam kilka zdjęć moich oczu, może ktoś będzie bardziej zorientowany, co mi dolega. Na pierwszym zdjęciu proszę zwrócić uwagę, że pod powieką jest taki mały guzek i to on może być przyczyną bólu powieki, bo to właśnie pod tą powieką jest ten guzek i ta żyłka pod okiem, które mnie piecze. Na ostatnim zdjęciu widać najlepiej tę żyłkę - to oko mnie strasznie piecze, a szczególnie powieka.
Od jutra zaczynam naukę, wyjeżdżam do internatu i nie będę miał zbytnio dostępu do internetu, dlatego chciałbym się dowiedzieć, czy MO i odpowiednia dieta są w stanie mi pomóc - czy moje oczy da się jakoś wyleczyć, bo to staje się nie do wytrzymania - z uszami się przyzwyczaiłem - to pykanie jest już mniejsze, ale to jedno oko cały czas strasznie piecze (powieka dolna). Przez to oko stałem się bardziej nerwowy, np. gdy jestem z rodziną przy stole, to nie mogę usiedzieć w jednym miejscu, w szkole nie mogę się skupić. Najlepiej bym sobie zakleił to oko, aby mnie tak nie piekło, bo już nie wiem, co mam robić. Wydałem majątek na swoje oczy, na całe leczenie - nie zadziałało - nie chcę już mamy zamartwiać, że mam nadal problemy z oczami. Piję MO - będę pił cały czas, i cały czas mam nadzieję, że w końcu wyleczę oczy, uszy i że organizm wróci do stanu zdrowia, bo nie wyobrażam sobie takiego życia. Tu są zdjęcia moich oczu, na ostatnim najlepiej widać tę żyłkę pod okiem, które mnie piecze.


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/ad7081bf164dae1b.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/cf282034211f2731.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/9d8e24b8f933d1f0.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/7ed8bac7f1b80961.html




PS Tu jeszcze przedstawiam zdjęcia brzegu moich powiek, widać zaczerwienienie, a na dole na brzegu widać takie małe czarne pęcherzyki:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c9fbaf53df42bdd1.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b68ef0c30e1993af.html
« Ostatnia zmiana: 31-08-2011, 21:46 wysłane przez Solan » Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #1 : 30-08-2011, 10:09 »

Dobrze kombinujesz, że się tak diagnozujesz, ale bez paniki. Ogólnie to wszystko są oznaki źle funkcjonującego organizmu. Trzeba się odżywiać, oczyszczać i powinno być dobrze. Prócz zaczerwienienia twardówki, żyłek, widzę jeszcze na zdjęciu żółty odcień.
« Ostatnia zmiana: 31-08-2011, 21:43 wysłane przez Solan » Zapisane
misio2682
« Odpowiedz #2 : 30-08-2011, 10:21 »

Co to może oznaczać? Czy powinienem wdrożyć krople z alocitu do oczyszczania? Na swoje oczy wydałem ponad 3 tysiące PLN. Już nigdy nie odwiedzę okulisty - chyba że do oka wpadnie mi jakieś ciało obce, to może wtedy smile. Wziąłem zdrowie w swoje ręce, wiem, że przede mną bardzo długa droga do zdrowia. Właśnie też zauważyłem, że moje oczy nie są o tyle czerwone, co właśnie takie żółte - po prostu nie jest biała twardówka, ale czerwona też nie jest. Po przeczytaniu kilku artykułów, to żółte twardówki mogą oznaczać problemy z wątrobą lub grzybicę jelit - ogólnie złe odżywianie, a ja niestety mam problemy z wątrobą.

PS Od jutra będę mieszkał w internacie i chciałbym się zapytać, jak przygotować cytrynę aby mieć na kilka dni - zaznaczę, że nie mam tam lodówki ;/. I czy jak przekroję cytrynę na pół, wycisnę sok do jakiegoś naczynia i zamknę, to powinna być dobra przez te 2-3 dni?
« Ostatnia zmiana: 31-08-2011, 21:42 wysłane przez Solan » Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #3 : 30-08-2011, 11:18 »

Wątroba nie daje rady. Nie ma się co przejmować samymi objawami, estetyką, należy zwracać uwagę na to, jak traktujemy organizm. Ja, przykładowo, podobne objawy mam od ponad 10 lat i w zasadzie dopiero ostatnio zniknął mi ten żółty odcień. No ale różnica np. między mną a Tobą jest taka, że Ty jesteś młody i masz wszystkie praktycznie narzędzia (wskazówki) do tego, aby zrobić porządek. Pocieszę Cię, że objawy jakie opisujesz nie są niczym nietypowym, dokładnie na odwrót, są one typowe.

Co tu dużo gadać. Trzeba się odpowiednio odżywiać i stosować rozsądnie wszelkie metody oczyszczania i wzmacniania organizmu. Spokojnie, po prostu czytaj artykuły na portalu, wyciągaj wnioski i wdrażaj w życie.

3 tysiące zł na okulistę to jest zwyczajne bandyctwo.

Bierz zdrowie w swoje ręce póki jest czas, bo przy takiej "służbie zdrowia" szybko zdzidziejesz i zbankrutujesz. Czytaj też forum i ucz się na przykładach innych osób.

Laokoon, co to znaczy "zdzidzieć", bo mnie to zainteresowało? XD // Solan
« Ostatnia zmiana: 31-08-2011, 21:41 wysłane przez Solan » Zapisane
misio2682
« Odpowiedz #4 : 30-08-2011, 11:42 »

Wiem, że źle postąpiłem, wydając tyle pieniędzy na lekarzy, ale niestety zwykły prosty człowiek ufa lekarzom - jest tak nauczony od małego. Cieszę się, że w dobrym momencie trafiłem na to forum, bo gdyby nie to forum, dalej bym ich odwiedzał i wykupywał ich recepty. Kiedyś jeszcze miałem okulistę za darmo (NFZ), lecz potem umowy z NFZ padły i musiałem płacić 50 zł za wizytę, a tych wizyt było sporo. Potem okuliści powiedzieli, że cierpię na zapalenie brzegów powiek i niestety nie mogą mi przepisać recepty, ponieważ nie ma na to leku - można zmniejszyć objawy. Po tej diagnozie oniemiałem, załamałem się, słysząc, że do końca życia będę miał takie oczy, żółte, z ranną wydzieliną...
« Ostatnia zmiana: 31-08-2011, 21:39 wysłane przez Solan » Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #5 : 30-08-2011, 12:22 »

Póki co zostaw NFZ i tych nieudolnych konowałów. Skoncentruj się na wiedzy, która pozwoli Ci podążać we właściwym kierunku. Przejrzenie na oczy i znalezienie odpowiedniej drogi to jedno. Druga, właściwie jedynie ważna sprawa, to podążanie tą właściwą drogą.
« Ostatnia zmiana: 31-08-2011, 21:39 wysłane przez Solan » Zapisane
misio2682
« Odpowiedz #6 : 30-08-2011, 14:02 »

Tak, rozumiem to, lecz nie wiem, czy w moim przypadku wdrożenie kropli z alocitu np. do uszu może coś pomóc? Bo to w końcu od uszu się wszystko zaczęło, potem przeszło na oczy i ogólnie się sypnął cały organizm. Niby laryngolog nie stwierdził stanu zapalnego ucha, ale jeśli są szumy uszne to "pykanie" przy przełykaniu śliny, to chyba coś nie tak jest.
« Ostatnia zmiana: 31-08-2011, 21:38 wysłane przez Solan » Zapisane
Aisha
Częsty gość
**

Offline Offline

MO: nie stosuję
Wiadomości: 71

« Odpowiedz #7 : 30-08-2011, 15:21 »

Świecowanie uszu polecam.
« Ostatnia zmiana: 30-08-2011, 17:57 wysłane przez Iza38K » Zapisane
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #8 : 30-08-2011, 17:51 »

świecowanie uszu polecam
Po co Misia narażać na dodatkowe koszty?
"Co to ..." jak w tytule wątku, dowiesz się na Portalu, a szczególnie tutaj:
http://www.bioslone.pl/przyczyna-chorob/magazynowanie-toksyn
Wydalasz jakieś piekące żrące toksyny z głowy przez oczy, nos, uszy. Jeśli to zablokujesz, to za jakiś czas i tak wróci, albo zostanie w środku i to już będzie prawdziwy problem.
Stworzenie dobrego  środowiska dla symbiotycznych bakterii acidofilnych (żyjących w środowisku kwaśnym i żywiących się niesmaczną tkanką) przyspieszy sprzątanie i gojenie się problematycznych miejsc, a pomoże przegonić patogeny (o ich bytności może świadczyć żrąca wydzielina).
Przemywanie oczu alocitem, moczem (o ile dasz radę), zakraplanie nosa rozcieńczonym alocitem, także rozcieńczonym octem jabłkowym możesz spróbować - licząc się z nasileniem oczyszczania, a co za tym dolegliwości.
Wspomaga oczyszczanie twarzoczaszki ssanie oleju, a także w ten sam sposób octu jabłkowego.
Objawowo pomaga złagodzić ciężki stan zapalny (który świadczy o procesie samonaprawczym organizmu) np. okład z szałwi, czy parówka z szałwi w/g instrukcji z Porady medycyny ludowej na Portalu lub wymuszenie przyspieszonego krwiobiegu/rozgonienie zastanych toksyn, dzięki zimnym kompresom.

Jednak samo stosowanie MO, obserwacja organizmu i  cierpliwość to zupełnie wystarczy dla osoby początkującej. Poganianie organizmu nie przyspiesza zdrowienia, a nawet oddala od upragnionego zdrowia.
Im mniej tym lepiej, a jak nie wiadomo co robić, to najlepiej nic nie robić - to złote rady Mistrza, które sprawdziłam i polecam, a uwierz mi: nie warto czynić odwrotnie i na przekór swojemu organizmowi. Zamiast szukać informacji co by tu jeszcze zrobić, dodać - poświęć ten czas na samokształcenie:  jak funkcjonujesz i w jaki sposób organizm się z Tobą komunikuje (lepszych i przystępniejszych informacji jak w książkach Mistrza i na Portalu nie znam) i pij sobie spokojnie MO, wprowadż DP i bardzo ważne KB.

Przeczytaj temat "Oczy - niepokojące objawy":
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=17155.msg125562#msg125562  
« Ostatnia zmiana: 30-08-2011, 21:39 wysłane przez KaZof » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #9 : 30-08-2011, 19:23 »

Spróbuj przemywać oczy 2 -3 razy dziennie moczem, unikaj kontaktu oczu z wodą. Mnie takie zabiegi bardzo pomogły.
Zapisane
Monique
« Odpowiedz #10 : 30-08-2011, 19:35 »

Misio, polecam Ci przemywanie oczu / zakraplanie ich świeżym moczem. Mój syn miał kiedyś podobne problemy z oczami i terapia moczem bardzo, ale to bardzo pomogła.

Możesz przeczytać o tym w wątku tutaj --> http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=17155.0 - ówczesny ekspert forum - Lacky - pisze, jak należy przeprowadzić taką terapię moczem.

Oczywiście mocz to tylko łagodzenie objawów, bo nie likwiduje przyczyny...
Z MO musisz uważać, bo może zaostrzać objawy oczne, więc obserwuj siebie i w razie czego odstawiaj MO.
Jeśli nie będziesz pił MO, bo objawy na to nie pozwolą, to pij samą wodę z cytryną.
« Ostatnia zmiana: 31-08-2011, 21:37 wysłane przez Solan » Zapisane
Monique
« Odpowiedz #11 : 30-08-2011, 19:42 »

Jeszcze wtrącę parę słów...
Misio mam wrażenie, że Ty szukasz tu jakiegoś rozwiązania swoich problemów z oczami i uszami,  gotowej recepty na to, żebyś wyzdrowiał.
Tylko, że tu nie ma gotowych recept ani żadnych gwarancji.
Trzeba poznać zasady, działać metodą prób i błędów (czytaj - samoobserwacja) oraz przede wszystkim zaakceptować to, co się z Tobą dzieje. Raz będzie lepiej, raz gorzej. I tak ma być. Nie walcz z tym.
Trochę się wycisz i uspokój, widać, że podchodzisz do sprawy bardzo emocjonalnie i Cię ona stresuje.
Zapisane
misio2682
« Odpowiedz #12 : 31-08-2011, 15:41 »

Wiem, że do sprawy podchodzę może za bardzo emocjonalnie, ale mój organizm cierpi już przez ok. 3 lata. Rano (w internacie), gdy każdy ma na 8:00 do szkoły, to ja zawsze muszę wstawać o 6, żeby przemyć oczy - inni wstają np. o 7:55, bo szkoła jest blisko. Wstaję tak wcześnie, bo muszę przemyć oczy wodą, usunąć wydzieliny, rozmasować powieki. Nigdy w szkole nie jestem wypoczęty, mam słabe wyniki w szkole, bo nie mogę się skupić na nauce. Nie wiem, kiedy ostatnio przespałem całą noc np. od 23:00-7:00. Zawsze muszę wstać o 5 rano lub 3. I dlatego po prostu chcę w końcu zobaczyć u siebie jakieś pozytywne efekty - w tym roku studniówka i w ogóle nie wiem, czy pójdę Smutny. Musicie spróbować mnie zrozumieć. Przemywanie oczu alocitem to chyba nie zbyt dobry pomysł, bo będzie to za mocny roztwór. Nos zakraplam kroplami z alocitu. A z moczem - jakoś nie mam przekonania.

Od 3 lat nie mam żadnych przyjemności z życia, od liceum mam mało znajomych, w gimnazjum było całkowicie na odwrót, cały czas miałem zajęcie w szkole, czekałem, żeby tylko była przerwa, a teraz w ogóle nie myślę o przerwie, bo i tak przesiedzę całą w ciszy. Od 3 lat mój świat zmienił się całkowicie i dlatego tak się zachowuję.

PS Co innego gdybym mieszkał w domu, bym mógł sobie spokojnie robić MO, KB zakraplać nos lub oczy alocitem, a że mieszkam w internacie od września, to nie mogę tak spokojnie wszystkiego przyrządzać. Internat to miejsce, gdzie każdy o każdym wie prawie wszystko, cały czas jest szum, w pokoju pełno osób i to daje lekki dyskomfort, np. w przyrządzeniu MO.
« Ostatnia zmiana: 31-08-2011, 21:37 wysłane przez Solan » Zapisane
Monique
« Odpowiedz #13 : 31-08-2011, 20:23 »

Misio to bardzo smutne co piszesz. Myślę, że wszyscy tu Cię rozumieją, Twoją ciężką sytuację. Jak piszesz o tych młodzieńczych problemach, myślach, niepokojach to wiem, że faktycznie w wieku 18 lat tak można się czuć. Co inni pomyślą lub co mnie ogranicza..... Problemy mogą przytłaczać.

Tylko prawda jest taka, że nieważne co inni myślą, co zobaczą, czy im się podoba to, co robisz, czy nie. Spójrz na to tak - takie analizowanie Cię ogranicza, bo nie przyrządzisz MO (bo co inni pomyślą), bo wstajesz wcześniej niż inni (ale to niesprawiedliwe), bo masz te wszystkie problemy (a inni nie mają) - NO I CO Z TEGO? Tak jest i już. Nikt tego nie zmieni, możesz to zrobić tylko Ty.
Chyba już zdążyłeś się przekonać, że nikt Ci nie pomoże. Nawet lekarz msn-wink

A jak to zrobić?
Moim zdaniem powinieneś nakreślić sobie jakiś plan zdrowienia (nabycie wiedzy, stosowanie metod proponowanych na portalu) + zmienić postawę (z "nie mogę", "nie pójdę", "nie zrobię" ... na "mogę", "pójdę", "zrobię") - to wcale nie jest takie trudne. Spróbuj!

I nie rób ze zdrowia celu, bo to nie o to chodzi "żeby zobaczyć jakieś efekty".
Tak naprawdę te efekty widać szybko tylko trzeba je zobaczyć.

No właśnie! Wiele, zbyt wiele osób nie może wyzdrowieć po prostu dlatego, że nie umieją patrzyć optymistycznie. Nie potrafią, albo nie chcą zauważyć, że już pewne osiągnięcia na drodze do zdrowia mają, i cieszyć się nimi i oczekiwać kolejnych. Tego nie potrafią, nawet nie zauważają, a tylko skupiają się na tym, co im jeszcze dolega i tylko na tym potrafią się skupiać, więc są wiecznie chorzy - na własne życzenie.



Zapisane
Solan
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 31
MO: 1.08.2008
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 233

« Odpowiedz #14 : 31-08-2011, 21:33 »

A z moczem - jakoś nie mam przekonania.
Mam przyjaciółkę, która właśnie w ten sposób pozbyła się problemu z suchymi i zaczerwienionymi oczami. Też jej się to nie uśmiechało, ale miała już tego tak dość, że w końcu się przemogła i spróbowała. Wcześniej stosowała jakieś krople, potem okłady z szałwii, zakraplanie kroplami z alocitu (zaznajomiłam ją z Biosłone biggrin) i coś tam jeszcze, ale wszystko bezskutecznie. Dopiero ta metoda pomogła, a dziewczyna ulgę poczuła ogromną, bo w końcu może normalnie funkcjonować. I chyba by nie powiedziała, że żałuje.
« Ostatnia zmiana: 31-08-2011, 21:47 wysłane przez Solan » Zapisane

Piszemy "naprawdę", a nie "na prawdę"!
Monique
« Odpowiedz #15 : 01-09-2011, 07:23 »

Misio, zapomniałam odnieść się do sprawy "moczu", więc jeszcze dodam parę słów.
Uważam, że jeśli się nie jest przekonanym do jakiejś metody, to nie trzeba się zmuszać.
Jednak... w tym wypadku (bo masz silne objawy ze strony oczu) uważam, że warto, żebyś się przekonał, a przynajmniej spróbował. To sposób naturalny, szybki i zawsze dostępny.
Ludzie stosują urynoterapię (w tym picie moczu) z bardzo dobrym skutkiem. Mocz nie jest niczym złym, obrzydliwym. Uważam, że bardziej obrzydliwe są tabletki, maści, krople - pełne chemii i toksycznych związków, które sami bez żadnego przymusu sobie aplikujemy. I właśnie to jest paradoks - nie boimy się trujących leków, ale moczu tak...
Ja też potwierdzam to, co pisze Solan. Mojemu synowi na ostry stan zapalny oczu pomógł dopiero mocz, widać było konkretną poprawę.
« Ostatnia zmiana: 01-09-2011, 12:18 wysłane przez Solan » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #16 : 01-09-2011, 09:03 »

Mocz nie jest niczym złym, obrzydliwym.
Mocz jest wydaliną, więc obrzydliwe jest jego picie.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Monique
« Odpowiedz #17 : 01-09-2011, 09:10 »

Mocz nie jest niczym złym, obrzydliwym.
Mocz jest wydaliną, więc obrzydliwe jest jego picie.

No tak ja tu skupiam się na pozytywach, a Pan taką anty reklamę robi.
To, że obrzydliwe jest jego picie, to jest Pana opinia. Bo w opinii innych osób może on być np. sposobem na zdrowie.
Fakt jest następujący - przemywanie oczu i zakraplanie ich moczem (własnym, ciepłym) - pomaga.
« Ostatnia zmiana: 01-09-2011, 12:17 wysłane przez Solan » Zapisane
misio2682
« Odpowiedz #18 : 01-09-2011, 09:12 »

Może spróbuję z moczem, choć na razie zauważyłem poprawę ze strony oczu i nie tylko. Przesypiam całą noc, nie wstaję w nocy z uczuciem suchości w ustach, zniknęła wydzielina na brzegu ust, którą zawsze miałem, a ze strony oczu zauważyłem, że gdy wstaję, to już mnie nie pieką, nawet nie muszę wyciągać wydzieliny, bo sama wychodzi, jeśli jest. Bardzo mnie to cieszy, w końcu powraca mi wiara, że wszystko idzie w dobrym kierunku i że teraz może już być tylko lepiej. Codziennie piję MO, dieta to zero białej mąki, słodycze to tylko okazyjnie, staram się jeść więcej warzyw, owoców. MO piję od niedawna, poza tym stosuję krople z alocitu przez zatoki rano i wieczorem i czuję dużą poprawę, jeszcze nigdy po żadnej recepcie od okulisty moje oczy nie były w tak dobrej formie.
« Ostatnia zmiana: 01-09-2011, 12:17 wysłane przez Solan » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #19 : 01-09-2011, 09:30 »

Mocz nie jest niczym złym, obrzydliwym.
Mocz jest wydaliną, więc obrzydliwe jest jego picie.

No tak ja tu skupiam się na pozytywach, a Pan taką anty reklamę robi.
Robię antyreklamę każdej głupocie, nie tylko tej, Pani zaś największe głupoty łyka jako nawiedzoną prawdę. Mogłaby się Pani w końcu opamiętać i zacząć posługiwać rozumem.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Strony: [1] 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!