Jestem tego samego zdania. Jako mały chłopczyk sam miałem alergię na ogrom produktów spożywczych, ale również na rośliny i zwierzęta. Objawiało się to dusznościami, katarem, łzawieniem ale również wysypkami, czy tam czerwonymi plamkami. Gdy byłem w wieku szkolnym (podstawówka) wszystko się drastycznie pogorszyło. Brałem tylko (całe życie zresztą) Loratadyne w tabletkach, a gdy brały mnie duszności to jakieś wziewne (coś na rozszerzenie oskrzeli). Maściami nie byłem smarowany na zmiany alergiczne, uczuleniowe. Nie brałem leków przeciwalergicznych od 6 klasy podstawówki i tak progresywnie moja choroba ustępowała.
Fakt, ja czekałem z 10 lat na to, aby duża większość alergii "wyszła ze mnie". Alergolog całe życie mi powtarzał, że większość mi przejdzie w okresie dojrzewania. A widać było, że ten lekarz to jakiś inny (taki normalniejszy). Negował większość leków i środków. W rezultacie pewnego razu przyszedłem na badanie spirometrii i wyszło prawidłowe. Potem po półtorej roku przyszedłem na "wizytę kontrolną" - wyniki spirometrii miałem dużo lepsze niż przeciętny człowiek, a lekarz ledwo mi uwierzył, że leków nie wziąłem przed badaniem.
Skoro mi przeszło w 10-15 lat, to przy Biosłone na pewno przyjdzie szybciej.