Niemedyczne forum zdrowia
26-04-2024, 12:04 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka  (Przeczytany 43138 razy)
Acha
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05.01.2010r.
Wiadomości: 8

« : 24-11-2011, 15:24 »

Mój niespełna trzymiesięczny synek ma katar spowodowany gronkowcem.
Pierwszy raz katar pojawił się w drugim tygodniu życia, przez pierwsze półtora tygodnia nie leczyliśmy, potem doszło zaczerwienione gardło i straszenie zapaleniem płuc, bo "noworodki nie mają żadnej odporności". Niestety ulegliśmy propagandzie i podaliśmy antybiotyk, bo dziecko było malutkie i baliśmy się ryzykować rozwoju infekcji. Po antybiotyku gardło się poprawiło, natomiast katar nie ustąpił i trwał jeszcze dwa tygodnie. W trakcie antybiotykoterapii, z powodu nieustępującego kaszlu został  zrobiony posiew z nosa. Wyhodowano gronkowca złocistego. Trzy tygodnie temu mój przedszkolak i ja przechodziliśmy lekką wirusówkę. Malutki znowu dostał kataru i trwa on nieprzerwanie do dzisiaj. Dodatkowo zaczął się bardzo się ślinić i przez tą ślinę pokasływać. Przedwczoraj kaszel zmienił się - zrobił się bardziej męczący, taki infekcyjny - to już nie brzmi jak zwykłe odksztuszanie. Kaszle głównie w nocy. Jednak lekarz twierdzi,że gardło jest czyste, oskrzela i płuca też, momentami trochę mu chrobocze w klatce piersiowej wskutek spływającej wydzieliny z nosa. Mamy przepisaną klemastynę, przeciwzapalne pulneo i bactroban maść do nosa. Nic nie podajemy, jednak zastanawiam się czy ta splywająca wydzielina nie spowoduje zapalenia oskrzeli. Kładziemy synka często na brzuszku, aby ułatwić ewakuację flegmy, jednak wiadomo, że u takiego maluszka wszystko dostaje się wtórnie do organizmu. Nie wiem czy w tej sytuacji podać bactroban aby trochę osłabić tego gronkowca czy lepiej nie robić nic. Może ktoś ma doświadczenia z gronkowcem u tak malutkiego człowieczka. Dziecko jest karmione piersią i nie było na nic szczepione.
« Ostatnia zmiana: 24-11-2011, 15:25 wysłane przez Acha » Zapisane
Eso75
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-05-2007
Wiedza:
Wiadomości: 678

« Odpowiedz #1 : 25-11-2011, 08:29 »

Sama widzisz, że na razie nie dzieje się nic złego więc czemu tu zapobiegać? Wielu ludzi (w tym nawet takich maluszków) może mieć gronkowca i nic o nim nie wiedzieć. Też byś nie wiedziała, gdyby nie badania. Lekarze straszą gromadzącą się wydzieliną, która ma rzekomo wywoływać zapalenia oskrzeli, a następnie płuc, bo tak ich uczą i to przynosi większą sprzedaż leków. A ja bardziej bałabym się wyjałowienia jelit po antybiotyku niż rzekomego, teoretycznego, przyszłego zapalenia płuc. Trudniej przywrócić jelita do porządku niż przeżyć katar, a żeby w przyszłości nie było np. duszności na tle oskrzelowym, potrzebna jest niestety odpowiednia flora bakteryjna w jelitach. To duże uproszczenie, ale trochę obrazuje jak to jest.
Stan zapalny w organiźmie ma swój cel i nie rozwija się tak znikąd. Organizm wywołuje stan zapalny kiedy trzeba coś naprawić - tak jak na przykład rękę przeciętą nożem. Tak samo stan zapalny rozwinie się w oskrzelach, kiedy trzeba je będzie wyleczyć.
Co do spływającej wydzieliny takie maluszki również umieją kaszleć, to tylko wygląda nieciekawie, ale jest zwykłą, fizjologiczną czynnością. Odpowiednie nawilżanie powietrza http://www.bioslone.pl/Korzen_prawoslazu_w_nawilzaniu_powietrza, kropienie solą fizjologiczną, noszenie, układanie wyżej powinno zapobiegać. Czy używasz odciągacza do katarku? 
Na podawanie leków w Twojej sytuacji zawsze jest czas. Oczywiście jeśli zajdzie prawdziwa potrzeba nie ma co wariować, bo to w końcu maluszek. Ale to raczej jeszcze nie ten moment.
Zapisane
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #2 : 25-11-2011, 13:37 »

U nas sprawdzały się inhalecje nad parą, gorącą wodę wlewałam do miski i trzymałam malucha nad nią. Miał niecałe 5 miesięcy. Dziecko będzie się darło, ale to tylko na plus wyjdzie bo więcej flegmy się oderwie. Robiliśmy tak szczególnie przed nocą, bez tego nie potrafił ssać bo go dusiło, za nic nie chciałam dać antybiotyku (nie miał nic na oskrzelach, ale kaszel był taki chrapiący, gdzieś z "głębokości" (-: ), więc tak mu pomagaliśmy. Ja mocno wierzyłam w moc mojego pokarmu i to mnie uspokajało. Zdrowienie trwało ze 3 tygodnie, ale było skuteczne. Antybiotyk byłby pewnie szybszy, ale nie w tym rzecz.
Zapisane

Poszukująca
Acha
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05.01.2010r.
Wiadomości: 8

« Odpowiedz #3 : 25-11-2011, 22:42 »

Dziękuję dziewczyny za dobre słowo. Na razie czekam cierpliwie i obserwuję. Mam nadzieję, że Maluch da radę.
« Ostatnia zmiana: 10-09-2012, 14:18 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Moris
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: stosowałam z przerwami od 2006
Wiadomości: 10

« Odpowiedz #4 : 03-01-2013, 13:08 »


Mam ten sam problem - tylko, że u mojego synka katar pojawił się 2 dni po porodzie, po miesiącu stosowania soli fizjologicznej i kładzenia dziecka na pod kątem z główka wyżej poszliśmy do laryngologa. Posiew wykazał gronkowca złocistego - stosowałam przez tydzień kropelki do nosa z antybiotykiem - po 5 dniach nastąpiła wyraźna poprawa a następnie pogorszenie. Od trzech dni zakraplam mu nosek alocitem- na razie bez wyraźnej poprawy, również probiotyk - bio gaia. Synek ma bardzo duży problem z trawieniem, kolka męczy go praktycznie cały czas, nie potrafi sam się wypróżnić- muszę stosować masaż a czasem rurki doodbytnicze to przynosi małemu ulgę ale na krótko do następnego karmienia (karmię piersią). Obecnie ma półtora miesiąca - nie wiem co mam robić, od czego zacząć... Widzę że wątek z gronkowcem u niemowlaków wielokrotnie się na forum przewijał ale nikt nie dokańcza wątku, co stosował i jak to się zakończyło. Bardzo proszę o jakąś wskazówkę - nie chcę iść do lekarza już dawno straciłam do nich zaufanie, ale boje się też eksperymentować na tak maleńkim dziecku.
« Ostatnia zmiana: 03-01-2013, 19:20 wysłane przez K'lara » Zapisane
Eso75
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-05-2007
Wiedza:
Wiadomości: 678

« Odpowiedz #5 : 03-01-2013, 13:29 »

Kolejny przykład, gdzie powtórzyłabym, to co napisałam wyżej, rodziców powinno się straszyć wyjałowieniem jelit i ich uszkodzeniami, a nie gronkowcem. A straszy się właśnie gronkowcem i potem tak trudno odpowiedzieć na pytanie - od czego zacząć.
Chwilową ulgę, pomiędzy posiłkami, będzie przynosić ciepła pieluszka położona na brzuszek. Na pewno bardzo ważne jest konsekwentne karmienie własnym mlekiem. Zastosuj poradę Poszukującej, co do trzymania maluszka nad parą.
Czy dziecko jest szczepione i czy masz zamiar nadal szczepić. Bo jeśli tak, to możesz z góry nastawić się na dalsze i może coraz gorsze problemy z jelitami.
Ile czasu malucha męczą te problemy trawienne? Czy zaczęło się to po antybiotyku? Jeśli tak, to za jakiś czas przy konsekwentnym karmieniu piersią flora bakteryjna dziecka powinna wrócić do normy i powinno być lepiej.
Zapisane
Bitwoman
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 12.12.2012, aktualnie przerwa
Wiadomości: 191

« Odpowiedz #6 : 03-01-2013, 15:30 »

Jeśli chodzi o nieprzemijający katar wywołujący pokasływanie to u mojego synka trwało to kilka miesięcy - do czasu aż odnalazłam Biosłone i zastosowałam u niego zakraplanie alocitem - przeszło po kilku dniach i nie ma kataru do tej pory.
Czyli ewidentnie przyczyną była grzybica w nosku wywołana albo zachłyśnięciem pokarmem (zdarzało mu sie to nieraz) a może antybiotykami (niestety wziął kilka wcześniej).

Zdanie kończymy kropką. /R
« Ostatnia zmiana: 11-02-2013, 13:57 wysłane przez Rif » Zapisane

"Być człowiekiem oznacza mieć wątpliwości i mimo to iść dalej swoją drogą." Coelho
Renata, mama Kamili (5) i Daniela (3,5)
Moris
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: stosowałam z przerwami od 2006
Wiadomości: 10

« Odpowiedz #7 : 03-01-2013, 17:24 »

Bardzo dziękuję za szybkie odpowiedzi - naprawdę serce mi pęka jak patrzę na to maleństwo, które ciągle zwija się z bólu a ja nie potrafię mu pomóc...

Ciepła pieluszka nie pomaga, jedyne co go uspokaja to kołysanie i dźwięk suszarki. Szczepienia miał do tej pory dwa zaraz po urodzeniu. Problemy z brzuszkiem zaczęły się w czwarty dzień po porodzie a antybiotyk był podany jak dziecko miało miesiąc - nie był to antybiotyk doustny (nie zgodziłabym się na to) tylko krople do nosa.
Na początku potrafił sam się wypróżnić zazwyczaj podczas każdego karmienia, teraz jest jedna kupka na dzień - wodnista, ciemno brązowa a czasem zielonkawa i tak jak pisałam wcześniej potrafi ją zrobić dopiero po długim masażu i czasem używam rurki doodbytniczej - to przynosi ulgę maluszkowi.
Jeśli chodzi o kwestie szczepień to jestem umówiona na wtorek ale po tym co czytam tu na forum to zaczynam mieć wątpliwości - miałam zamiar zaszczepić na te podstawowe i na pneumokoki za 3 lata.
Sama przez wiele lat borykałam się z candydozą - dopiero stosowanie MO przyniosło poprawę i tak się zastanawiam- może moje mleko nie zawiera odpowiedniej flory bakteryjnej?
« Ostatnia zmiana: 03-01-2013, 19:21 wysłane przez K'lara » Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #8 : 03-01-2013, 17:29 »

Nie pogarszaj szczepionkami zdrowia własnego dziecka. Zgłębiaj temat.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #9 : 03-01-2013, 19:31 »

tak się zastanawiam- może moje mleko nie zawiera odpowiedniej flory bakteryjnej?
To by dopiero było, gdyby zawierało jakąkolwiek florę. Czego też ludziska nie wymyślą!
« Ostatnia zmiana: 03-01-2013, 19:37 wysłane przez K'lara » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Moris
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: stosowałam z przerwami od 2006
Wiadomości: 10

« Odpowiedz #10 : 03-01-2013, 20:08 »

Może nie wyraziłam się konkretnie co do tej flory bakteryjnej (nie jestem znawcą w temacie) - chodzi o to czy jeśli sama mam problemy z candidą to czy w jakiś sposób moje mleko może zaszkodzić dziecku?
Zapisane
Kwiatuszek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1 lipca 2011
Wiedza:
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #11 : 03-01-2013, 20:22 »

Zakażenia gronkowcem są obecnie bardzo częste dla porodów szpitalnych.
W kwestii kataru i kaszlu - nie jest on chorobą, służy do oczyszczenia organizmu z toksyn. Pytanie zasadnicze brzmi skąd u takich maluchów tyle toksyn. Może zamiast zastanawiać się jak zwalczyć objaw (tzn. kaszel), co czyni większość z Was, zastanowicie się co zrobić by dziecko nabrało sił. W przypadku noworodków czy niemowląt jedynym sposobem w zasadzie jest odpowiednia dieta mamy karmiącej piersią.
Nadmierne ślinienie u dziecka jest objawem ogromnego osłabienia układu pokarmowego (głównie śledziony). Stąd należy podejrzewać, że albo w ciąży albo obecnie mama dziecka odżywia (odżywiała) się nie zgodnie z potrzebami malucha. Oczywiście to co najbardziej wykończyło układ pokarmowy Waszych dzieci to szczepienia i antybiotyki.
Zapisane

Gdy brakuje łatwych rozwiązań, przychodzą rozwiązania właściwe.
Dusiu70
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2011 Niestety nieregularnie
Wiedza:
Skąd: Skątowni
Wiadomości: 937

« Odpowiedz #12 : 03-01-2013, 20:40 »

czy w jakiś sposób moje mleko może zaszkodzić dziecku?
Znasz lepszą alternatywę?

Jeśli chodzi o kwestie szczepień to jestem umówiona na wtorek ale po tym co czytam tu na forum to zaczynam mieć wątpliwości...
No to nie dobrze, bo po przeczytaniu forum, tych wątpliwości nie powinnaś mieć. Powinnaś mieć świadomość, że szczepiąc dziecko, szkodzisz mu.
Zapisane

(20)Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata? (21) Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie. (1Kor)
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #13 : 03-01-2013, 20:48 »

Moris czytałaś to: http://portal.bioslone.pl/zanim_pozwolisz_zaszczepic_dziecko
Jeśli nie, to koniecznie przeczytaj.
Zapisane
Eso75
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-05-2007
Wiedza:
Wiadomości: 678

« Odpowiedz #14 : 04-01-2013, 08:33 »

Problemy z brzuszkiem zaczęły się w czwarty dzień po porodzie a antybiotyk był podany jak dziecko miało miesiąc - nie był to antybiotyk doustny (nie zgodziłabym się na to) tylko krople do nosa.

To, że antybiotyk podany jest do noska, nie oznacza, że na pewno będzie działał tylko miejscowo. Po pierwsze to co spływa z nosa jest połykane. Po drugie przenika do krwi i jest następnie wydalane przez układy wydalnicze, czyli również przez układ pokarmowy.

Nie możesz w tej chwili do tych wszystkich problemów dokładać zastanawiania się czy Twoje mleko szkodzi, czy nie szkodzi dziecku, bo Ty borykasz się z candidą. Przeczytaj uważnie ten artykuł, to może zrozumiesz, że tu nie candida jest sprawcą "nieszczęść" tylko zaburzenie homeostazy w organizmie Twojego Maluszka http://portal.bioslone.pl/candida-albicans. Może Cię to trochę wystraszy przez kolejnym dołożeniem dziecku śmieci ze szczepionki. Karmienie dziecka naturalnym pokarmem w tym okresie jest jedyną drogą do doprowadzenia jelit maluszka do porządku. Zwróć tylko baczniejszą uwagę na to, co sama jesz.
I pamiętaj o tym co napisała Kwiatuszek, katar i kaszel to forma oczyszczania, blokada tej drogi ucieczki toksyn z organizmu, może spowodować, że organizm znajdzie sobie inną - gorszą i bardziej dotkliwą drogę ich wydalania, kiedy standardowe układy wydalnicze są przeciążone.
Zapisane
Eso75
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-05-2007
Wiedza:
Wiadomości: 678

« Odpowiedz #15 : 04-01-2013, 08:34 »


Nadmierne ślinienie u dziecka jest objawem ogromnego osłabienia układu pokarmowego (głównie śledziony).

Czy możesz Kwiatuszku napisać czym można śledzionę wzmocnić? Co pomaga, a czego unikać?
Zapisane
Moris
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: stosowałam z przerwami od 2006
Wiadomości: 10

« Odpowiedz #16 : 04-01-2013, 14:09 »

Z Waszych wypowiedzi wnioskuję, żeby odnośnie kataru - robić inhalacje, sól fizjologiczna i odciągać katarek? Wiem, że katar to normalna rzecz, ale u takiego maluszka może dojść do zapalenia ucha albo spłynąć do oskrzeli i nie można czekać długo aż sam przejdzie. Dodatkowo zakraplam alocitem - 3 razy dziennie po jednej kropelce do noska - alocit w mniejszym stężeniu - aloes i sol fizjologiczna 1:5. Od 3 dni zakraplam i na razie zauważyłam, że tej wydzieliny jest jakby więcej i jest bardziej wodnista.

W kupce znalazłam dziś więcej zielonego śluzu (a może to ten katar spływa?). Trudno powiedzieć czy po antybiotyku było gorzej - od samego początku są problemy z jelitkami (może to szczepionka). Mam nic nie robić w tej kwestii? Tylko czekać aż samo przejdzie za sprawą pokarmu? - przeraża mnie ta myśl bo widzę, że jeśli chodzi o wygląd kupek i zachowanie dziecka to jest coraz gorzej - może to nietolerancja laktozy?

Odnośnie pokarmu kobiecego - to wiem, że nie ma nic lepszego i nie mam zamiaru przestać karmić. O dietę dbam od samego początku kiedy zaczęły sie kolki. Zastanawiam sie nad eliminacją glutenu - może sprawdzić czy po tym będzie poprawa?

W kwestii szczepień na razie sie nie wypowiadam - za mało jeszcze wiem na ten temat.
« Ostatnia zmiana: 04-01-2013, 23:31 wysłane przez Agata » Zapisane
xxlilithxx
« Odpowiedz #17 : 04-01-2013, 15:16 »

Dokładnie - nic nie rób z objawami, karm mlekiem i czekaj. Odciągaj katar. Przy małym dziecku najgorsza jest obawa i lęk, wymyślanie tysiąca chorób (miałam to samo). Kiedy się zagryzie zęby i przeczeka, wtedy okazuje się, że wszystko jest dobrze, naprawdę.
Moja mama panikowała przy biegunce mojego synka, powiedziałam jej: "Chyba lepiej, że ten syf z niego wychodzi, wolałabyś, żeby został w środku?".
« Ostatnia zmiana: 04-01-2013, 15:20 wysłane przez Lilithxx » Zapisane
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #18 : 04-01-2013, 16:37 »

Cytat
Moja mama panikowała przy biegunce mojego synka
Babcie tak mają, chyba że znają bioslone (-:
Zapisane

Poszukująca
Kwiatuszek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1 lipca 2011
Wiedza:
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #19 : 04-01-2013, 17:35 »

Z Waszych wypowiedzi wnioskuję, żeby odnośnie kataru- robić inhalacje, sól fizjologiczna i odciągać katarek ?
Z pewnej perspektywy można nazwać to oczyszczaniem (ale ile można się oczyszczać) lub wspomaganiem w oczyszczaniu. Gdyby odsunąć się dalej nie trudno dostrzec, że dbanie o dietę nie koniecznie oznacza właściwą dietę dla potrzeb Twojego Dziecka. Chyba zaryzykuję stwierdzenie: zmienić dietę! Najlepiej natychmiast. Można się oczyszczać, ale chyba nikt z nas wypróżniania przy użyciu wspomagaczy nie nazwie pomocą w oczyszczaniu.
W kupce znalazłam dziś więcej zielonego śluzu ( a może to ten katar spływa?). Trudno powiedzieć czy po antybiotyku było gorzej - od samego początku są problemy z jelitkami (może to szczepionka).
Raczej zła dieta. Jeżeli dziecko od początku było tak zaśluzowane to, co Ty jadłaś?
Mam nic nie robić w tej kwestii? tylko czekać aż samo przejdzie za sprawą pokarmu? - przeraza mnie ta myśl bo widzę, ze jeśli chodzi o wygląd kupek i zachowanie dziecka to jest co raz gorzej - może to nietolerancja laktozy?
Zacznij od zmiany diety.
Odnośnie pokarmu kobiecego - to wiem,ze nie ma nic lepszego i nie mam zamiaru przestać karmić. O dietę dbam od samego początku kiedy zaczęły się kolki. Zastanawiam sie nad eliminacją glutenu - może sprawdzić czy po tym będzie poprawa?
O dietę to należy dbać jeszcze przed poczęciem, w ciąży, a tak naprawdę, zawsze należy dbać o to, co wkładamy do ust, zarówno jakość jak i ilość spożywanego pokarmu jest istotna. Patrząc na to, że dopiero teraz zastanawiasz się nas odstawieniem glutenu, to Twoja dieta nie wygląda dobrze. Szkoda dziecka.
Na początek poczytaj:
przyczyny wzdęć i kolek
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=23842.0
oraz dieta podczas karmienia piersią
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=23841.0
Nad glutenem nie zastanawiaj się tylko natychmiast wyeliminuj z diety.
Zapisane

Gdy brakuje łatwych rozwiązań, przychodzą rozwiązania właściwe.
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!