Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 04:38 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Nasilone gazy i dolegliwości psychiczne po infekcji grypowej  (Przeczytany 18902 razy)
Lena
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 41
MO: 20.05.2011 z przerwami
Wiadomości: 98

« : 16-12-2011, 22:54 »

W zeszłym tygodniu przechodziłam infekcję grypową - ból głowy, rozbicie, duże osłabienie, potem kaszel, ból gardła, chrypa i katar do dziś praktycznie (właśnie się kończy). Katar ciągnął się najdłużej - dużo gęstej, żółtej flegmy - kilka razy były w nim z lewej dziurki jakby małe krwiaczki, potem z prawej 2 razy flegma połączona z jasną krwią, a potem znowu jakby 2 większe krwiaki z lewej dziurki. Kiedyś zawsze przy infekcjach leciała mi krew z lewej dziurki. Po tej infekcji kilka dni "kotłowało" mi się w jelitach, no i zaczęły się gazy praktycznie po wszystkim co zjem. Jestem obecnie na II etapie DP. Ale jeszcze gorsze jest moje samopoczucie od tamtego czasu - okropne rozbicie, potem nastrój mocno depresyjny, skołowanie, problemy z koncentracją i pamięcią, nasiliły się też bardzo zawroty głowy, wszystko nasila się przy wyjściu z domu. Po kilku miesiącach DP, KB i stopniowym stosowaniu MO powoli zaczęłam redukować dawkę leku przeciwdepresyjnego, bo poczułam się lepiej i teraz wydaje mi się, że jednak zrobiłam to za szybko. Wcześniej nawet jak mnie łapały takie dołki, to po kilku dniach same mijały i ogólnie czułam się coraz lepiej, chociaż objawy oczyszczania, zwłaszcza psychiczne tez nie były łatwe do wytrzymania.

Teraz znowu zniknęła mi gdzieś cała radość życia, chociaż nie piję MO, to mój stan się pogarsza, coraz trudniej jest mi funkcjonować (od niedzieli zaczęłam kurację magnezem), dół okropny, wewnętrzne napięcie, czuję się jakby sparaliżowana i mam awersję do robienia czegokolwiek. 

Do tego mam gazy prawie po wszystkim. Nie wiem co robić, chciałabym jeść tak jak do tej pory, bo chudnę i coraz gorzej wyglądam, a to mnie jeszcze bardziej dobija. Teraz nawet po kaszach czy pestkach dyni mam gazy, czego wcześniej nie było.

Jestem przerażona. Czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji?
Zapisane

Zdrowie to nie wszystko, ale bez zdrowia wszystko jest niczym.
Lavenda22
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375

« Odpowiedz #1 : 16-12-2011, 23:46 »

Lena musisz to jakoś przetrzymać. Wszystkie objawy na pewno miną. Organizm się oczyszcza. Sama często mam podobnie; raz jest lepiej, raz gorzej. Czasem wydaje mi się, że już wszystko jest ok i że będzie coraz lepiej, a tymczasem przychodzą dni, kiedy jest okropnie - i fizycznie i psychicznie.
Fakt, że takie typowe stany depresyjne mam już za sobą (też brałam leki - rzuciłam je zanim trafiłam na Biosłone), ale mimo to bywa, że jestem w fatalnym nastroju i męczę się już na samą myśl
o wykonaniu jakiejś czynności. Nie wiem, co Ci poradzić. Chyba jedyne, co w takiej sytuacji można zrobić, to cierpliwie czekać - przynajmniej ja się tak staram.
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #2 : 17-12-2011, 09:25 »

Leno, dlaczego nie pijesz MO?  Czy stosujesz KB?
Zapisane

Lena
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 41
MO: 20.05.2011 z przerwami
Wiadomości: 98

« Odpowiedz #3 : 17-12-2011, 11:02 »

Lavendo dziękuję Ci bardzo za wsparcie.

Klaro, MO odstawiłam przed infekcją, pojawiły się wtedy również objawy psychiczne, zdenerwowanie, wrażenie strasznego zimna na całym ciele, nasilenie zawrotów głowy, wrażenie jakby coś mi przeszkadzało w okolicach oczu przy poruszaniu nimi oraz przy próbie skupienia się na czymś czy np. napisania czegoś.

KB piję regularnie od kwietnia - na początku 3 dziennie, a ostatnio 2 mi wystarczały, zawsze były takie "mega".

Do MO nie wracałam, bo bałam się zaostrzenia obecnych objawów.

Wczoraj już nie piłam KB, bo działają na mnie przeczyszczająco. Próbowałam jeść pojedynczo różne rzeczy, ale praktycznie po wszystkim są gazy, niezbyt silne, ale jednak utrzymują się jakiś czas.

Wczoraj czułam się bardzo zle - głęboki nastrój depresyjny, pustka, rozbicie, poczucie, że zaraz oszaleję.
Ponad pół nocy miałam gonitwę myśli i wrażenie tracenia rozumu, że to już koniec. Trochę się pociłam, zwłaszcza nogi miałam spocone. Rano czułam się trochę lepiej - minęło splątanie umysłu, lepszy nastrój.
Nie mam natomiast w ogóle apetytu, jestem osłabiona fizycznie, a teraz znowu nastrój trochę gorszy, przy wstawaniu z kucania zrobiło mi się ciemno przed oczami. Jest też napięcie w klatce piersiowej i wrażenie kumulowania tam nerwów. Zaczęły się też ponownie zawroty głowy, choć jestem w domu i nie mam stresów - takie bujanie, momentami jakby coś z tyłu głowy odcinało mi dopływ tlenu. Przed rozpoczęciem stosowania zasad Biosłone bolał mnie również kręgosłup - okazało się, że mam zwyrodnienia w odcinku piersiowym oraz szyjnym - w tym dość duże u podstawy czaszki niestety. Pobolewa mnie też głowa (tył), a wczoraj mąż masując mi plecy stwierdził, że mój kręgosłup dosłownie "parzy".

Niepokoją mnie również rozszerzające i zwężające się zrenice.
Zapisane

Zdrowie to nie wszystko, ale bez zdrowia wszystko jest niczym.
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #4 : 17-12-2011, 11:22 »

Odstaw wszystko (MO, KB) i wycisz objawy - leż, odpoczywaj. Jedz tylko wtedy gdy masz wyraźną, na to ochotę. Popijaj, małymi łykami, często, wodę (jeśli będziesz mogła to z sokiem z cytryny - łyżeczkę soku na szklankę wody).
« Ostatnia zmiana: 17-12-2011, 11:24 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Lena
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 41
MO: 20.05.2011 z przerwami
Wiadomości: 98

« Odpowiedz #5 : 17-12-2011, 14:30 »

Zrobiłam się trochę głodna i zjadłam ryż polany smalcem rozpuszczonym na patelni + kawałek swojskiej kiełbasy. Dużo mi nie dało zjeść. Od tamtej pory jednak cały czas mi się coś "roi" i burczy w brzuchu.

Może jednak nie powinnam jeść samego ryżu, bez warzyw, żeby za bardzo nie dokarmiać grzyba?
Zapisane

Zdrowie to nie wszystko, ale bez zdrowia wszystko jest niczym.
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #6 : 17-12-2011, 15:09 »

Zrobiłam się trochę głodna i zjadłam ryż polany smalcem rozpuszczonym na patelni + kawałek swojskiej kiełbasy. Dużo mi nie dało zjeść. Od tamtej pory jednak cały czas mi się coś "roi" i burczy w brzuchu.
Może jednak nie powinnam jeść samego ryżu, bez warzyw, żeby za bardzo nie dokarmiać grzyba?
Ryż tak, ale jałowy. Widzisz sama, po reakcji organizmu na jedzenie, że potrzebujesz teraz diety. Dobrym rozwiązaniem mogą być ugotowane i rozgniecione ziemniaki (mogą być z niewielkim dodatkiem masła).
Co to znaczy: "cały czas mi się coś roi"? Czy chodzi o psychikę?
Nie wiem, gdzie mieszkasz ale wieją teraz niezwykle silne wiatry (ponoć w całej Polsce) co u ludzi z depresją ale też innymi schorzeniami może wywoływać silne reakcje. U nas, R-ki jeżdżą jak wściekłe.
Zapisane

Lena
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 41
MO: 20.05.2011 z przerwami
Wiadomości: 98

« Odpowiedz #7 : 17-12-2011, 15:29 »

Klaro oczywiście chodzi o "rojenie" w brzuchu - trochę jakby mnie coś łaskotało w dole brzucha.

Masz na myśli ziemniaki ugotowane w mundurkach?
Zapisane

Zdrowie to nie wszystko, ale bez zdrowia wszystko jest niczym.
Lena
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 41
MO: 20.05.2011 z przerwami
Wiadomości: 98

« Odpowiedz #8 : 17-12-2011, 15:31 »

Co jeszcze ewentualnie mogłabym jeść gdybym zgłodniała?

Warzywa i owoce pewnie powinnam odstawić?
Zapisane

Zdrowie to nie wszystko, ale bez zdrowia wszystko jest niczym.
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #9 : 17-12-2011, 19:00 »

Jedz to, na co masz ochotę ale raczej, przez dzień, dwa - lekko. Ziemniaki ugotowane tak, jak zwykle gotujesz. Warzywa gotowane np. marchew.
Zapisane

Lena
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 41
MO: 20.05.2011 z przerwami
Wiadomości: 98

« Odpowiedz #10 : 18-12-2011, 09:19 »

Nastrój już trochę lepszy, tylko jeszcze jestem trochę przybita i zamyślona.
Wczoraj wieczorem zjadłam ryż gotowany z marchewką gotowaną, potem ziemniaki gotowane z odrobiną masła i jajko na miękko. W sumie w brzuchu nic wielkiego się nie działo, może troszkę zaburczało. Za to rano, mimo, że byłam na czczo, znowu zaczęło się burczenie i przelewanie, potem biegunka (częściowo wodnista).
Na razie nie chce mi się jeść.
Bardzo martwi mnie jednak to, że dosłownie chudnę w oczach - okropnie się z tym czuję.
Wszystko już na mnie wisi. Ktoś by mógł pomyśleć, że się intensywnie odchudzam.
Lada moment pewnie będą komentarze z otoczenia.
Zapisane

Zdrowie to nie wszystko, ale bez zdrowia wszystko jest niczym.
Lena
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 41
MO: 20.05.2011 z przerwami
Wiadomości: 98

« Odpowiedz #11 : 18-12-2011, 12:37 »

Nastrój znowu do niczego, od rana brak apetytu.
Za to słychać głośne przelewania i burczenie w brzuchu.
A może spróbować z coca-colą?
Tylko jaką ilość należy wypić?
Zapisane

Zdrowie to nie wszystko, ale bez zdrowia wszystko jest niczym.
Lena
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 41
MO: 20.05.2011 z przerwami
Wiadomości: 98

« Odpowiedz #12 : 18-12-2011, 13:46 »

Laokoon chciałam Ci wysłać wiadomość na priva, ale pokazuje, że limit wiadomości jest już osiągnięty.
Jak mogę się z Tobą skontaktować?
Zapisane

Zdrowie to nie wszystko, ale bez zdrowia wszystko jest niczym.
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #13 : 18-12-2011, 16:10 »

A może spróbować z coca-colą?
Tylko jaką ilość należy wypić?
Spróbuj wypić jedną szklankę i zobaczysz jak zareagujesz.
Zapisane

Lena
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 41
MO: 20.05.2011 z przerwami
Wiadomości: 98

« Odpowiedz #14 : 18-12-2011, 19:05 »

A jakie dokładnie działanie ma cola w takiej sytuacji? Bo wiem, że jakieś ma, ale nie wiem jakie.

Cały dzień nie mam apetytu, po południu zjadłam tylko trochę zupy ogórkowej.

Ja niestety mam już taką deprechę jakiej chyba nigdy w życiu nie miałam.
Już nie mam ochoty na robienie czegokolwiek, nic mnie nie interesuje, w rozmowie się wyłączam.

Naprawdę nie rozumiem, co się dzieje, bo ostatnio czułam się już tak dobrze.
Zapisane

Zdrowie to nie wszystko, ale bez zdrowia wszystko jest niczym.
Lena
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 41
MO: 20.05.2011 z przerwami
Wiadomości: 98

« Odpowiedz #15 : 18-12-2011, 19:11 »

A może to nie oczyszczanie tylko nawrót depresji?
Zapisane

Zdrowie to nie wszystko, ale bez zdrowia wszystko jest niczym.
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #16 : 18-12-2011, 19:20 »

A jakie dokładnie działanie ma cola w takiej sytuacji? Bo wiem, że jakieś ma, ale nie wiem jakie.
Chodzi o kwas ortofosforowy, który niszczy nadmierną ilość bakterii w jelitach.

Cytat
Cały dzień nie mam apetytu, po południu zjadłam tylko trochę zupy ogórkowej.
Ja niestety mam już taką deprechę jakiej chyba nigdy w życiu nie miałam.
Już nie mam ochoty na robienie czegokolwiek, nic mnie nie interesuje, w rozmowie się wyłączam.
Naprawdę nie rozumiem, co się dzieje, bo ostatnio czułam się już tak dobrze.
Pisałam Ci już, że jak nie masz apetytu to nie jedz. Organizm wie co robi.
No w oczyszczaniu tak jest, że w pewnym momencie może wzrosnąć ilość toksyn egzogennych (wewnętrznych) tak, że jest jazda bez trzymanki. Wtedy nie pozostaje nic innego jak przeczekać 'potwora'. Można sobie nieco pomóc pijąc wodę z cytryną co pozwala na rozcieńczenie ilości toksyn we krwi i limfie, wydalanie ich z moczem, oraz, poprzez cytrynę, regulowanie poziomu kwasowości w organizmie - co w sumie daje lepsze samopoczucie.
Reasumując: nic szczególnego u Ciebie nie widzę. Ot, normalka w oczyszczaniu. Za to finał może być lepszy smile.
Zapisane

K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #17 : 18-12-2011, 19:26 »

A może to nie oczyszczanie tylko nawrót depresji?
A skąd bierze się depresja? Co to jest? - nadmiar toksyn w obrębie twarzoczaszki, który najczęściej bierze się z zagrzybienia jamy nosowej.
Przeczytaj to:
http://www.bioslone.pl/grzybica-jamy-nosowej
« Ostatnia zmiana: 18-12-2011, 19:30 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Lena
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 41
MO: 20.05.2011 z przerwami
Wiadomości: 98

« Odpowiedz #18 : 18-12-2011, 19:40 »

Klaro ja Ci w ogóle bardzo dziękuję za ogromne wsparcie - naprawdę bardzo wiele to dla mnie znaczy.

Tylko, że w tym momencie nie jestem nawet w stanie jutro iść do pracy czy zawiezć dziecko do przedszkola.
A jeśli to nie minie?
Od jutra zamierzałam wrócić do poprzedniej dawki leku przeciwdepresyjnego.
Zapisane

Zdrowie to nie wszystko, ale bez zdrowia wszystko jest niczym.
Lena
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 41
MO: 20.05.2011 z przerwami
Wiadomości: 98

« Odpowiedz #19 : 18-12-2011, 19:49 »

Tak, wiem - czytałam już o grzybicy jamy nosowej.
Myślę, że mam ją na pewno - choćby wiecznie wrażliwe gardło od dziecka (zresztą po takiej ilości antybiotyków, jakie we mnie pakowano kogo by to mogło dziwić), jak również słaba psychika.
Grzyba mózgu też pewnie mam - od momentu działań prozdrowotnych pobolewa mnie często tył głowy.

Zakraplanie też miałam w planach, z tym, że czekałam aż objawy po MO miną - a z MO nie jestem w stanie ruszyć dalej niż 1/4 dawki - od razu coś się dzieje.
Zapisane

Zdrowie to nie wszystko, ale bez zdrowia wszystko jest niczym.
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!