Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 11:18 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Grzybica układu pokarmowego i oddechowego oraz drożdzyca jelitowa  (Przeczytany 31842 razy)
Tech
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
MO: 2012-01-09
Wiadomości: 14

« : 12-01-2012, 15:27 »

Mój problem zaczął się 6 lat temu (2006 rok), ale nie będę opisywać, co się działo w całym tym okresie, bo to było raczej poszukiwanie przyczyny oraz sposobu na jej usunięcie. Rzecz jasna, że chodzi o problemy ze zdrowiem. W końcu jakiś czas temu trafiłem na to forum. MO, DP oraz KB znam nie od dziś, toteż próbowałem je niejednokrotnie wdrażać i skrupulatnie stosować. Poprawa była bardzo duża, dopóki nie spróbowałem zjeść owoców, po których występowały reakcje ze strony układu pokarmowego. Był to prawdopodobnie objaw drożdżycy jelita grubego. Wniosek stąd, iż brak podstawowej wiedzy na temat zdrowia powoduje, że w wielu sytuacjach nie wiemy jak sobie poradzić, i albo robimy coś źle, albo rezygnujemy z dochodzenia do zdrowia, wyciągając przy tym błędne wnioski. Tak było i u mnie, ale jestem człowiekiem, który się nie poddaje i walczy do końca, dlatego tu wciąż jestem, a wcześniejsze próby traktuje jako naukę na własnych błędach i zdobywanie wiedzy o zdrowiu.

Jest nowy rok, więc chciałbym wszystkim życzyć przede wszystkim zdrowia, a reszta przyjdzie sama, gdy owo zdrowie będzie w naszym zasięgu. Mam nadzieję, że ten rok będzie dla mnie wielki - nie tylko ze względu na EURO, ale ze względu na moje zdrowie, ponieważ moim marzeniem i celem jest nie myśleć nigdy więcej o tym, że coś mi dolega. Chcę być zdrowy bezwarunkowo, w związku z czym zaczynam wszystko na nowo, ale tym razem podchodzę do tego rzetelnie i solidnie:

Na dzień 09.01.2012 mam następujące problemy:
- senność, ospałość, brak energii, jednym słowem: "mgła umysłowa"
- brak wewnętrznego spokoju (ciągłe poddenerwowanie)
- pogarszający się wzrok
- wieczny śluzowaty katar i kozy w nosie
- brak swobodnego oddechu (czasem mam wrażenie, że się mogę udusić)
- niesmak w ustach
- białożółty nalot na języku (kożuch)
- wieczne uporczywe chrząkanie oraz chrypka (nasilające się po zjedzeniu cukrów)
- klucha w gardle (nasilająca się po zjedzeniu cukrów) i nieustanne odpluwanie lepkiej, szarej lub brązowej wydaliny
- refluks żołądkowo-przełykowy (zgaga, odbijanie po zjedzeniu)
- mrowienie w kończynach
- luźny stolec
- burczenie, przelewanie, wzdęcia
- napady głodu występujące już 2, 3 godziny po jedzeniu
- wiecznie zimne i mokre stopy oraz dłonie (przechodzi podczas długich spacerów lub np. sprzątania)

To co robię od 09.01.2012:
- MO z Citroseptem
- 1 x lub 2 x KB
- DP od I etapu
- napar ziołowy na drogi oddechowe
- napar z korzenia prawoślazu
- ssanie oleju
- cierpliwie czekam na zdrowie msn-wink

Zbyt szybko by pisać o efektach, ale to co mogę powiedzieć już po trzech dniach stosowania to tyle, że uspokoiło się chrząkanie. Wciąż jest, ale z duuużo mniejszym nasileniem i jak chrząknę, to czuje, że się odrywa, i mam spokój na jakiś czas. Wcześniej to było chrząkanie bez końca i czasem sobie myślałem, że zwariuję.

Mój dzień wygląda tak:
- po przebudzeniu MO
- następnie ssę olej przez 10-15 min.
- po 30 min. od MO, piję małymi łykami korzeń prawoślazu
- w międzyczasie jem śniadanie
- po ok. 1 godzinie zaczynam popijać mieszankę ziołową
- po ok. 3 godzinie od śniadania jem obiad
- po ok. 1 godzinie od obiadu popijam dalej mieszankę
- wieczorem piję KB z warzyw
- no i coś tam jeszcze podjem.

wiek: 25 lat
waga: 78kg
wzrost: 183cm

Wierzę w to co robię. Wiem, że kroczę dobrą drogą i wiem, że wyzdrowieję - kwestia czasu, cierpliwości i pozytywnego myślenia!
« Ostatnia zmiana: 18-01-2012, 17:16 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #1 : 12-01-2012, 15:37 »

Poprawa była bardzo duża, dopóki nie zacząłem wdrażać owoców - nie tylko do celów terapeutycznych - po których występowały reakcje ze strony układu pokarmowego. Była to prawdopodobnie objawem drożdzycy jelita grubego.

A do jakich jeszcze innych celów?
Znaczy się zaczynasz na nowo z DP od pierwszego etapu.
Czy MO, KB stosujesz od początku? Przerywałeś podejście prozdrowotne czy samo MO, czy jak to wyglądało?
« Ostatnia zmiana: 18-01-2012, 17:17 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Liwia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 38
MO: IV.2010-XII.2012 z przerwami
Wiedza:
Skąd: Gdańsk
Wiadomości: 237

« Odpowiedz #2 : 18-01-2012, 13:23 »

Czytając Twój plan prozdrowotny zaciekawiła mnie Twoja dyscyplina. Masz dobre założenia, ale uważam, że za dużo metod wprowadziłeś na raz, co może niedługo zakończyć się dla Ciebie kryzysem.
Proponuję metodę małych, ale konsekwentnych kroków. Twój entuzjazm jest bardzo potrzebny, ale dla organizmu taka kombinacja metod oczyszczających jest bardzo energochłonna. W Twoim przypadku zmęczenie jest objawem (prawdopodobnie) już przeciążonych układów wydalniczych, co możesz również wywnioskować po wyglądzie swojego języka. W momencie gdy prowokujesz oczyszczanie kilkoma metodami ( MO, KB, napar ziołowy na drogi oddechowe, ssanie oleju), organizm, albo nie podejmie tego wysiłku oczyszczania z powodu niewydolności, albo uwolni zbyt dużo toksyn, które spowodują ww. kryzys.
Przygotowałam korektę Twojego planu prozdrowotnego, a jednocześnie zachęcam Cię do wsłuchiwania się we własny organizm i dalszej obserwacji, a w razie potrzeby działania (a częściej nie-działania).  

To co robię od 09.01.2012:
- MO z Citroseptem
- 1 x lub 2 x KB
- DP od I etapu
- napar ziołowy na drogi oddechowe
- napar z korzenia prawoślazu
- ssanie oleju
Ad. MO
Jeżeli uważasz, że potrzebujesz pracować nad organizmem "od początku", to pij MO na bazie oleju z oliwek i aloCITu (na bazie Citroseptu), jeżeli nie reagujesz nań alergicznie. Czas spożywania takiej kombinacji regulujesz sam - do czasu ustąpienia dolegliwości górnego odcinka układu pokarmowego.

wiecznie zimne i mokre stopy oraz dłonie (przechodzi podczas długich spacerów lub np. sprzątania)

Ad. KB
Dla poprawienia funkcji tarczycy, dodawaj do KB morszczyn pęcherzykowaty (dostaniesz w sklepie zielarskim).

Ad. Oczyszczanie dróg oddechowych
Zdecyduj się na jedną metodę, tutaj najbardziej godny polecenia jest napar ziołowy na drogi oddechowe.

Ad. Ssanie oleju
Z ssaniem oleju poczekałabym, np. do zakończenia oczyszczania dróg oddechowych.

Powodzenia!
« Ostatnia zmiana: 18-01-2012, 17:20 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Zmiany na lepsze.
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #3 : 18-01-2012, 18:23 »

Cytat
Ad. Ssanie oleju
Z ssaniem oleju poczekałabym, np. do zakończenia oczyszczania dróg oddechowych.
Liwia, nie zgodzę się z Tobą. Ssanie oleju jest jedną z łagodniejszych metod oczyszczania, przyspieszająca proces zdrowienia w sposób mechaniczny. Polecana jest zwłaszcza osobom, które nie mogą z różnych względów zakraplać nosa alocitem. Na poparcie tego mogę podać własny przykład. Odkąd zaczęłam ssać olej (już tydzień), mogę pić pełną dawkę mikstury. Objawy są do zniesienia, samopoczucie coraz lepsze. Jeszcze miesiąc temu piłam zaledwie po 2,5 ml każdego składnika. Zgadzm się z Tobą, że nie można włączać dodatkowych metod oczyszczania, jeśli objawy są zbyt dokuczliwe, ale ssanie oleju to co innego.
« Ostatnia zmiana: 18-01-2012, 18:26 wysłane przez Amelia » Zapisane
Liwia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 38
MO: IV.2010-XII.2012 z przerwami
Wiedza:
Skąd: Gdańsk
Wiadomości: 237

« Odpowiedz #4 : 18-01-2012, 20:03 »

Dzięki Amelio za Twoje sprostowanie. Myślę, że Tech sam się przekona co dla niego najlepiej działa, a olej zatem niech ssie dalej.
Zapisane

Zmiany na lepsze.
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #5 : 18-01-2012, 20:33 »

I najlepiej, jeśli Tech przedstawi nam swój punkt widzenia.
Zapisane
Tech
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
MO: 2012-01-09
Wiadomości: 14

« Odpowiedz #6 : 19-01-2012, 12:51 »

A do jakich jeszcze innych celów?
Terapeutycznych - miałem na myśli tylko dodając do KB, nie podjadając sobie w ciągu dnia.

Znaczy się zaczynasz na nowo z DP od pierwszego etapu.
Tak, dokładnie.

Czy MO, KB stosujesz od początku? Przerywałeś podejście prozdrowotne czy samo MO, czy jak to wyglądało?
Poprzednim razem kurację rozpocząłem w lutym 2011. Po kilkutygodniowej kuracji zaczynałem wcinać owoce (jabłka, gruszki) nie zważając na ich ilość. Na początku objawów nie było, ale z czasem zaczęły one powracać i wszystko szlak trafił. Ale nadal piłem MO, KB patrząc na to co się będzie działo, tyle że nic to nie dawało kiedy drożdżak miał codziennie świeżą dostawę cukrów a co więcej, z każdym tygodniem było coraz gorzej. Teraz bacznie obserwuję swój organizm, a owoce zamierzam wprowadzać bardzo ostrożnie.

Masz dobre założenia, ale uważam, że za dużo metod wprowadziłeś na raz, co może niedługo zakończyć się dla Ciebie kryzysem.
Tak jak już pisałem, metody oczyszczania stosuję nie od dziś i w przeszłości miewałem już silne objawy oczyszczania takie jak np. cały maj 2011, to było odkaszliwanie mnóstwa wydzieliny z płuc. Odnośnie, czy za dużo metod wprowadziłem na raz - nie wiem. Wywnioskowałem, że skoro nie od dziś stosuję metody Biosłone - w przeszłości miewałem niejednokrotne objawy oczyszczania, a obecnie głównym moim problemem jest drożdżyca jelit i grzybica układu pokarmowego - to nie mam co się obawiać gwałtownego oczyszczania ze strony organizmu. Mogę się mylić.

Trochę skorygowałem wcześniejsze założenia i od kilku dni wygląda to tak:
- MO z rana (Citrosept, oliwa z oliwek)
- 1 x lub 2 x dziennie KB (częściej 1x w południe lub wieczorem)
- DP od I etapu
- napar ziołowy na drogi oddechowe (piję codziennie pomiędzy śniadaniem, obiadem, a kolacją)
- macerat z korzenia prawoślazu (piję niesystematycznie jak mnie najdzie ochota, co 2-3 dni)
- ssanie oleju (robię z rana niesystematycznie co 2-3 dni)
- wcześniej zapomniałem dodać, że rano i wieczorem zakraplam nos kroplami do nosa ze względu na problemy ze strony jamy nosowej)
- i oczywiście nadal cierpliwie czekam na zdrowie smile

Po 10 dniach kuracji zaobserwowałem:

- przede wszystkim mniej śmierdzącej i kleistej uciążliwej wydaliny:
- jama nosowa do tej pory była zaklejona gęstym śluzem trudnym do usunięcia, obecnie jest to wodnisto-śluzowata wydzielina o różnym zabarwieniu, która łatwiej spływa z zatok
- chrząkanie było do tej pory bardzo uciążliwe bo była to gęsta niekończąca się wydalina, obecnie nadal chrząkam, ale z dużo mniejszym nasileniem, wydalina łatwiejsza do odchrząknięcia
- łatwiejsze (i o ładniejszym zapachu smile) wypróżnianie (stolec już nie jest taki oblepiony gęstą wydzieliną i tak nie brudzi, nie muszę używać szczotki toaletowej, aczkolwiek nadal jeszcze ten stolec nie jest taki jak być powinien)

- minął niesmak w ustach (aczkolwiek myślę, że będzie jeszcze lepiej tylko nie wiem już jak to jest, gdyż od kilku lat mam język oblepiony białym kożuchem)
- zgaga i odbijania są rzadziej i mniej nasilone
- mrowienie w kończynach - jak ręką odjął po kilku dniach od rozpoczęcia kuracji
- burczenia, wzdęcia, przelewanie - wraz z rozpoczęciem kuracji i odstawieniem cukrów z każdym dniem było coraz lepiej, na dzień dzisiejszy nie mam ich w ogóle
- minęły napady głodu - mogę wytrzymać dłużej bez jedzenia, bez zmiany samopoczucia, wcześniej chodziłem zły i nerwowy (głód cukrowy?)

- w 7 dniu kuracji byłem kompletnie bez sił, cały dzień w łóżku i podwyższona temperatura do 36.9.
- sporadyczne pobolewanie głowy, po dłuższym posiedzeniu przed komputerem (moja praca), czego wcześniej nie było

Codziennie jem:
- śniadanie: jajecznica na maśle (z kiełbasą) lub na boczku z cebulą i pieczarkami
- na resztę dnia przygotowuję sobie rosół ze sporą ilością wołowiny lub wieprzowiny z warzywami. Mięso jem z warzywami z rosołu oraz daję do tego jakąś surowizne, np. marchewkę lub kalarepkę (rosół piję z kubka jak mnie najdzie ochota)
- czasem podjadam kiełbasę z jakimś surowym warzywem

Dla poprawienia funkcji tarczycy, dodawaj do KB morszczyn pęcherzykowaty (dostaniesz w sklepie zielarskim).
Czy problemy z zimnymi stopami/dłońmi mogą wynikać ze złego funkcjonowania tarczycy?
Nie wiem czy to ważna informacja, ale 19 lat mieszkałem 20 km od morza i często nad nim bywałem. Teraz jestem tam na święta. Od 19 roku życia mieszkam w Warszawie, a od 20 roku życia pojawiły się problemy ze zdrowiem.
Mistrz poleca w książce okłady z soli pod część krzyżową kręgosłupa, kiedyś je próbowałem robić przez ponad tydzień i niezbyt mi pomagały, aczkolwiek planuję spróbować jeszcze raz.

Zdecyduj się na jedną metodę, tutaj najbardziej godny polecenia jest napar ziołowy na drogi oddechowe.
Czyli lepiej, żebym zrezygnował całkowicie z maceratu z korzenia prawoślazu mimo mojej nieregularności w piciu?

Z ssaniem oleju poczekałabym, np. do zakończenia oczyszczania dróg oddechowych.
Tu zgadzam się razem z Amelią, uważam że ssanie oleju przyspiesza proces zdrowienia w sposób mechaniczny i je przyspiesza. Nie koliduje z innymi metodami oczyszczania ponieważ wraz ze "zużytym" olejem wypluwam toksyny, które są usunięte "od ręki".
« Ostatnia zmiana: 19-01-2012, 13:44 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #7 : 19-01-2012, 13:20 »

Poprzednim razem kurację rozpocząłem w lutym 2011. Po kilkutygodniowej kuracji zaczynałem wcinać owoce (jabłka, gruszki) nie zważając na ich ilosć. Na początku objawów nie było, ale z czasem zaczęły one powracać i wszystko szlak trafił. Ale nadal piłem MO, KB patrząc na to co się będzie działo, tyle że nic to nie dawało kiedy drożdzak miał codziennie świeżą dostawę cukrów, a co więcej z każdym tygodniem było coraz gorzej. Teraz bacznie obserwuje swój organizm, a owoce zamierzam wprowadzać bardzo ostrożnie.

No to nie ma zmiłuj się. Wiem o czym mówisz bo ja robiłem podobne błędy. Ale nie miej do siebie pretensji, musisz raczej przemyśleć wszystko raz jeszcze i wypróbować taki układ który zadowoli twój organizm. U mnie dobrze sprawdzają się surówki, orzechy i zupy jarzynowe. Dają poczucie nasycenia. Ostatnio stwierdziłem że bardzo dobrze mnie syci jak zjem sobie brukselki. Zresztą brukselka za mną od kilku lat chodziła, a ja to lekceważyłem w sumie a potem jak było dużo owoców to sobie pozwalałem. Co mi na plus nie wychodziło. Dzisiaj objawów po owocach już nie mam ale też mam takie dni kiedy nie mając nic innego do jedzenia pałaszuję owoce. Tutaj nie ma zmiłowania, trzeba odpowiednio nasycić organizm bo inaczej zawsze będzie ten sam problem i szarpanie się.  

Zapisane
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #8 : 12-04-2014, 15:25 »

Szkoda, ze taki ciekawy wątek skończył się zaledwie na kilku wpisach.
Tech - może byś po tych 2 latach dopisał co się zmieniło w Twoim zdrowiu na korzyść?
Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Gusto
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 14-VIII-2015
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 6

« Odpowiedz #9 : 25-09-2015, 23:14 »

Moje objawy przed i w trakcie stosowania MO, teraz DP 3, ZZO, KB , ssania oleju słonecznikowego:
- senność, ospałość - w tracie MO, DP, ZZO, KB senność, ospałość ustąpiły po miesiącu,   
- białożółty nalot na języku (kożuch) ustępuje po MO, DP, ZZO, KB a chyba najbardziej po ssaniu oleju słonecznikowego,
- wieczne uporczywe chrząkanie oraz chrypka zwiększyło się po MO, DP, ZZO, KB, ale tak może ma być,
- klucha w gardle zwiększyło się po MO, DP, ZZO, KB,
- z gardła co jakich czas odrywa się wydzielina i spływa do przewodu pokarmowego po MO, DP, ZZO, KB,   
- luźne wypróżnianie poranne na początku stosowania MO, ale regulowałem to KB wieczorem ( pół łyżki pestek siemienia, słonecznika i dwie łyżki dyni)
- burczenie, przelewanie po po MO, DP, ZZO, KB zwiększyło się, ale to nie jest problem,
- zapchane zatoki przez pierwsze 2 tygodnie stosowania MO teraz już tak jest lepiej jednak węch mam "słaby",
- pozostał jeszcze łupież na głowie,
- wypryski z ropą a potem małą ilością krwi na czole od paru dni nie pojawiają się po MO, DP, ZZO, KB ☺ (a od kilku lat zawsze się pojawiały)   
- poprzeczne prążki na paznokciach rąk i nóg - jest ich więcej po MO, DP, ZZO, KB,
- skóra stóp nadal twarda,
- z kącików oczu wydobywa się co jakiś czas ropa w niewielkich ilościach Moje objawy przed i w trakcie stosowania MO, teraz DP 3, ZZO, KB , ssania oleju słonecznikowego:
- senność, ospałość - w tracie MO, DP, ZZO, KB senność, ospałość ustąpiły po miesiącu,   
- białożółty nalot na języku (kożuch) ustępuje po MO, DP, ZZO, KB a chyba najbardziej po ssaniu oleju słonecznikowego,
- wieczne uporczywe chrząkanie oraz chrypka zwiększyło się po MO, DP, ZZO, KB, ale tak może ma być,
- klucha w gardle zwiększyło się po MO, DP, ZZO, KB,
- z gardła co jakich czas odrywa się wydzielina i spływa do przewodu pokarmowego po MO, DP, ZZO, KB,   
- luźne wypróżnianie poranne na początku stosowania MO, ale regulowałem to KB wieczorem ( pół łyżki pestek siemienia, słonecznika i dwie łyżki dyni)
- burczenie, przelewanie po po MO, DP, ZZO, KB zwiększyło się, ale to nie jest problem,
- zapchane zatoki przez pierwsze 2 tygodnie stosowania MO teraz już tak jest lepiej jednak węch mam "słaby",
- pozostał jeszcze łupież na głowie,
- wypryski z ropą a potem małą ilością krwi na czole od paru dni nie pojawiają się po MO, DP, ZZO, KB ☺ (a od kilku lat zawsze się pojawiały)   
- poprzecznych prążków na paznokciach rąk i nóg  jest więcej po MO, DP, ZZO, KB,
- skóra stóp nadal twarda.
- z kącików oczu wydobywa się co jakiś czas ropa w niewielkich ilościach przed i po MO, DP, ZZO, KB
- rano niewielkie podkowy pod oczami, które w ciągu dnia zanikają.

Miał ktoś z was takie objawy ? Jeśli tak, to jak się ich powoli pozbyć ? Jak długo trzeba być na oleju z oliwek przy takich objawach ?   
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!