Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 13:11 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Zanieczyszczenia powietrzne a nos  (Przeczytany 6250 razy)
Calisia
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 32
MO: 07.04.2010
Wiadomości: 115

« : 01-02-2012, 22:30 »

Mieszkam tymczasowo w Krakowie, od pewnego momentu zauważyłem że nos jest bardziej zabity niż zwykle, w dodatku smarkam krwią, wcześniej to nie występowało. Kraków słynie ze strutego powietrza, zwłaszcza teraz, gdy jest zima a wiatr tylko lekko powiewa. Wyjdź tak jeszcze na mroźne powietrze a zmasakruje ci nos.

Noszę chustę zasłaniającą dolną część twarzy, ale jak patrzę na te drobinki krwi na chusteczce to mnie pokusiło zapytać was: co mogę w tym przypadku zrobić? Może kupić maskę przeciwpyłową?
« Ostatnia zmiana: 02-02-2012, 09:07 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Spokoadam
***


Online Online

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #1 : 02-02-2012, 07:23 »

Jak obserwujesz krew z nosa to znaczy że przebiega proces gojenia. Błony śluzowe tak mają. Oczywiście maseczka przeciwpyłowa jest zbędna.
« Ostatnia zmiana: 02-02-2012, 07:42 wysłane przez Spokoadam » Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Calisia
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 32
MO: 07.04.2010
Wiadomości: 115

« Odpowiedz #2 : 02-02-2012, 10:47 »

Ale dodatkowo strupy, pyły wymieszane z kozami? Ciężko się oddycha przez nos, każdy wdech to męka. Maseczkę chciałem nosić dla efektu psychologicznego - Kraków ma gorsze powietrze niż Katowice.
Zapisane
Spokoadam
***


Online Online

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #3 : 02-02-2012, 16:54 »

Moje kłopoty z nosem skończyły się definitywnie po rozpoczęciu ssania oleju (po paru miesiącach MO).
Zadziałało już po trzecim ssaniu. Oczywiście kontynuuję to.
Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Calisia
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 32
MO: 07.04.2010
Wiadomości: 115

« Odpowiedz #4 : 03-02-2012, 11:25 »

Ja ssałem pół roku, to pomaga na gardło i ciała obce w nim, ale nie na nos. Nie wiem co jest, już od paru lat mam bardziej lub mniej zabity nos.
Zapisane
Tom
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 09.2010
Wiadomości: 249

« Odpowiedz #5 : 03-02-2012, 14:17 »

Cytat
Jak obserwujesz krew z nosa to znaczy że przebiega proces gojenia. Błony śluzowe tak mają. Oczywiście maseczka przeciwpyłowa jest zbędna.

Potwierdzam i dodam od siebie, że u mnie proces gojenia przebiega etapami. Najdłużej trwał pierwszy, na początku picia MO - trzy miesiące kataru ropnego zakończone krwawieniami. Później był spokój kilka miesięcy i powtórka ale już nie tak długotrwała. Takich powtórek było kilka, przy czym ostatnia to już tylko opuchnięcie śluzówki w nosie bez dużego kataru. Po każdej nosowej akcji czułem się lepiej jeśli chodzi o swobodę oddychania i poczucie lekkości w głowie smile.
« Ostatnia zmiana: 03-02-2012, 15:06 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Jestem tu i teraz, nie spieszę się do jutra, nie tęsknię za wczoraj smile
Rehab
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 02.02.2012
Wiadomości: 6

« Odpowiedz #6 : 06-02-2012, 00:47 »

Calisia, podobnie jak Ty, ostatnio na mojej chusteczce pojawia się krew, kozy, zaschnięte strupy z krwią. Z tą różnicą, że mnie nie boli jak oddycham. Może dlatego wcale się tym nie przejmuję, a nawet się cieszę. Zwłaszcza jak za każdym razem czuję, że "przepustowość" nosa się zwiększa, że mogę swobodnie wciągnąć powietrza i czuję jak ono idzie głębiej (i coraz dłużej ten stan się utrzymuje). Tyle lat mam zablokowany nos, że zapomniałam czym jest prawdziwe oddychanie. Nie ukrywam, że zależy mi szczególnie na wyleczeniu zatok i śluzówki nosa. A ostatnio przypadkiem odkryłam sposób, który pomaga mi trochę wydmuchać nos wtedy, gdy czuję że dziurka jedna czy obie są całkowicie niedrożne. Mianowicie wciągam do nosa odrobinkę suszonego imbiru. Mnie to "kopie" naprawdę porządnie. A chwilę po takim zbiegu wydmuchuję nieco wydzieliny i właśnie coraz częściej te zaschnięte strupy gdzieś z głęboka pochodzące.
« Ostatnia zmiana: 06-02-2012, 09:27 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!