Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 11:27 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Nietypowy ból  (Przeczytany 28623 razy)
Nieboraczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: 07.07.2011- kwiecień 2012
Wiedza:
Wiadomości: 716

« : 01-03-2012, 13:40 »

Czy ktoś z Was kiedykolwiek słyszał o występowaniu takiego objawu, albo jeszcze lepiej o jego ustąpieniu?
Od grudnia 2008 r. cierpię z powodu bólu w brzuchu. Zlokalizowany jest po obu stronach, pod żebrami, na wysokości pępka. Nietypowe w tym bólu jest to, że od ponad trzech lat pojawia się on co drugi dzień. Mogę sobie wyliczyć, czy np. 10.06. będzie mnie bolało czy nie, bo od czasu kiedy ten ból się pojawił nie zdarzyła się zamiana czy przesunięcie tego. Ból zaczyna się między 24.00 a 02.00 w nocy, najczęściej o 01.00. Kładę się spać bez bólu, a wstaje z bólem. Z bólem kładę się spać, rano już nic nie ma. W nocy budzę się kilkanaście razy i wiem, ze kończy się to koło 07.00. Zaczyna się zawsze z prawej strony, takim szczypaniem, jakby sól sypać na ranę. Później promieniuje na lewą stronę i tak utrzymuje się wiele godzin. Rodzaj pokarmu nie ma wpływu na wystąpienie bólu, ma wpływ na jego natężenie. Kiedy odżywiałam się wściekle zdrowo, po zjedzeniu owsianki ból był tak silny, że aż miałam dreszcze. Teraz glutenu nie jem w ogóle, boli nadal, a dziś szczególnie mocno.

Chyba jestem przypadkiem światowym, ale piszę to w nadziei, że może jednak nie.
« Ostatnia zmiana: 01-03-2012, 14:34 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane

Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #1 : 01-03-2012, 15:55 »

To mogą być nerwobóle - często zdarza się, że przy bólach niewiadomego pochodzenia winowajcą jest stres. Może się Tobie wydawać, że się nie stresujesz, ale w nocy podświadomie możesz przywoływać jakieś myśli, które powodują stres. Ja tak mam ostatnio. Miałam kilka lat temu bóle  w mostku, żołądka i stwierdzono przełyk Barretta. Czasami jak mam stresujący okres w życiu budzę się z mega bólem i nie mogę spać... Nie wiem czy też cytryna w KB i kwaśne owoce nie potęguja tych objawów. Może masz podobny problem?
Zapisane
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #2 : 01-03-2012, 17:23 »

Przyczyną wszystkich chorób jest toksemia.
Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Nieboraczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: 07.07.2011- kwiecień 2012
Wiedza:
Wiadomości: 716

« Odpowiedz #3 : 01-03-2012, 17:27 »

Ja nie pytałam o przyczynę, bo wiem jaka jest przyczyna wszystkich chorób.

« Ostatnia zmiana: 01-03-2012, 17:54 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane

Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #4 : 01-03-2012, 17:31 »

To było na temat stresu itd..
Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Nieboraczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: 07.07.2011- kwiecień 2012
Wiedza:
Wiadomości: 716

« Odpowiedz #5 : 01-03-2012, 17:56 »

No właśnie stres jest raczej wątpliwą przyczyną, bo nie uaktywniałby się co drugi dzień i ból nie nasilałby sie w zależności od pokarmu.
Zapisane

Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #6 : 01-03-2012, 21:21 »

Jeśli jesteś pewna, że bólu nie powoduje stres, to najprawdopodobniej, to mogą efekty oczyszczania? Organizm dochodzi do homeostazy około 3 lata - jesteś na początku drogi i wracają często różne dolegliwości, które występowały przed MO.
« Ostatnia zmiana: 01-03-2012, 21:36 wysłane przez Domi5 » Zapisane
Nieboraczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: 07.07.2011- kwiecień 2012
Wiedza:
Wiadomości: 716

« Odpowiedz #7 : 01-03-2012, 22:44 »

Tylko że ten ból mam od 2008 r. a MO zaczęłam latem zeszłego roku. Ból nie wraca, bo od tamtej pory się nie skończył, trwa.
Zapisane

Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #8 : 02-03-2012, 08:28 »

Obecnie stosujesz MO i ból odczuwasz nadal i może się tak zdarzyć, że ból nawet się nasili teraz i dopiero jak już doprowadzisz organizm do równowagi, to bóle ustąpią. Nie wiadomo czy, jakbyś nie stosowała MO, dolegliwości byłyby nadal. MO powoduje, że choroby mogą powracać ze zdwojoną siłą. Ciężko stwierdzić jaka jest przyczyna takich bóli. Myślę, że znalezienie przyczyny nie jest istotne. Jakbyś chciała wiedzieć co dokładnie się dzieje, to musiałabyś iść do kalekarza i przejść serię badań i na pewno znalazłby wiele chorób i dostałabyś plik recept do realizacji, a tego na pewno nie chcesz. Najlepiej, myślę, stosować zasady Biosłone i uważnie obserwować organizm i nie zastanawiać się nad przyczynami chorób. Zresztą większość chorób ma swoją przyczynę w nieszczelnych jelitach - ma na to wpływ przetworzone jedzenie, leki, alkohol itp. Uszczelnisz jelita, dostarczysz wszystkich niezbędnych składników do organizmu i zapomnisz o chorobach.
« Ostatnia zmiana: 02-03-2012, 10:14 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Nieboraczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: 07.07.2011- kwiecień 2012
Wiedza:
Wiadomości: 716

« Odpowiedz #9 : 02-03-2012, 12:58 »

Pewnie nikogo nie zdziwi fakt, że badania już przeszłam smile. Przed Bioslone próbowałam znaleźć przyczynę. Oczywiście jej nie znalazłam. Robiłam gastroskopie i takie tam. Panowie lekarze (z dużym doświadczeniem smile) rozkładali ręce i robili wielkie oczy. Przyczyny nikt nie podał, wiadomo. Teraz nie tyle chodzi mi o poznanie przyczyny, co o znalezienie kogoś, kto ma lub miał podobny problem i przeszło. Coś takiego daje nadzieje, ale jest chyba tak, jak się spodziewałam - nikt nie zmaga się z takim bólem.
« Ostatnia zmiana: 02-03-2012, 13:19 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane

Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #10 : 02-03-2012, 13:09 »

Przy tej samej chorobie każdy może mieć  inne objawy - nie zawsze jest tak, że przy jakiejś chorobie masz wszystkie wymienione, książkowe objawy - możesz mieć  tylko jeden z wymienionych objawów. Ciężko będzie znaleźć drugą osobę o identycznych objawach, gdyż każdy ma inny organizm, kartę choroby. Większość chorób jest jednak wynikiem toksemii organizmu i najlepiej tej wersji się trzymać i robić  wszystko, żeby oczyścić  organizm i pożegnać ból.  
« Ostatnia zmiana: 02-03-2012, 13:20 wysłane przez Domi5 » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #11 : 02-03-2012, 13:21 »

Ja przeszłam coś podobnego. Kilka lat temu miałam taki horror w nocy, zawsze o godzinie jedenastej (punktualnie!). Objawiało się to tak, że wybudzałam się gwałtownie ze snu z brakiem tchu, waleniem serca, uczuciem, że jest już po mnie. Wlokłam się wtedy, jakąś nadludzka siłą, do łazienki, gdzie jeszcze dodatkowo dopadały mnie zimne poty, dreszcze, twarz trupio-zółta. Polewałam twarz bardzo zimną wodą i po kilkunastu sekundach wracał oddech ale pojawiała się wielka słabość. Po zmierzeniu ciśnienia (objawy wskazywały na spadek ale był silny wzrost) brałam magnez, potas, Lexotan (na uspokojenie) i wlokłam się do łóżka, gdzie dopadały mnie silne dreszcze (ubierałam się wtedy w kilka ciepłych rzeczy naraz i wszystkie możliwe koce kładłam na pościel. Mimo to dreszcze trwały zazwyczaj kilkanaście minut - do pół godziny a kiedy ustawały i robiło mi się przyjemnie ciepło to był znak, że przeżyję smile. Zasypiałam i jeśli nie musiałam iść do firmy to zazwyczaj spałam cały następny dzień a czasem i dwa dni. Po takim odespaniu zazwyczaj na drugi lub trzeci dzień, zawsze po południu, nagle stawałam się jak nowo narodzona i było super przez kilka dni aż do następnej akcji. Z czasem napady nocne były coraz częstsze i doszło do tego, że bałam się położyć spać a na łóżko patrzyłam z przerażeniem. W takiej sytuacji chciałam przeczekać tę okropną jedenastą godzinę w nocy ale niestety nie było to możliwe bo już równo o dziewiątej wieczór byłam wprost nieprzytomna z powodu jakiegoś dziwnego zmęczenia i zasypiałam prawie na stojąco.
Ten horror trwał prawie dwa lata. Potem występował coraz rzadziej a od kiedy jestem na Biosłone (dwa lata) wcale.
Dzisiaj, za każdym razem jak sobie to przypomnę to ciarki po mnie chodzą i dziwię się jakim cudem ja to przeżyłam?
« Ostatnia zmiana: 02-03-2012, 13:28 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Nieboraczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: 07.07.2011- kwiecień 2012
Wiedza:
Wiadomości: 716

« Odpowiedz #12 : 02-03-2012, 13:33 »

Klaro, dziękuję za ten post. Zobaczyłam, że organizmy innych ludzi też mają jakieś dziwne, tajemnicze schematy zachowań. Daleko mi do cieszenia się z cudzego nieszczęścia, choć tak to wygląda, ale raźniej mi po prostu. Może i mój brzuch się opamięta smile.
Zapisane

K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #13 : 02-03-2012, 13:49 »

Klaro, dziękuję za ten post. Zobaczyłam, że organizmy innych ludzi też mają jakieś dziwne, tajemnicze schematy zachowań. Daleko mi do cieszenia się z cudzego nieszczęścia, choć tak to wygląda, ale raźniej mi po prostu. Może i mój brzuch się opamięta smile.

Na pewno tak będzie z czasem. smile Objawy brzuszne można łatwiej znieść niż sercowe bo tu jeszcze dochodzi wielki lęk przed zawałem. Nadal nie umiem sobie wytłumaczyć tej systematyczności objawów co do konkretnej godziny.
Zapisane

Et
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.09.2010
Wiadomości: 393

« Odpowiedz #14 : 02-03-2012, 15:30 »

Może napiszesz coś Klaro o swoim dochodzeniu do zdrowia?
Zapisane
Agata
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 09.08.2008
Wiedza:
Wiadomości: 540

« Odpowiedz #15 : 02-03-2012, 19:23 »

W jakimś brukowcu znalazłam ostatnio takie coś: „Najprawdopodobniej aż 89 procent kobiet cierpiących z powodu niezidentyfikowanej przyczyny bólu w obrębie miednicy może mieć niezdiagnozowane bóle mięśniowo-powięziowe. Ich przyczyną są codzienne kłopoty: stres, wysiłek fizyczny, wyczerpanie, niedosypianie, niedożywienie lub otyłość. Prowadzą one do chronicznych zmian w powięzi, pokrywającej je kolagenowej błonie, która ulega zniekształceniu”.

Potem poszukałam w internecie i wiele z tego, co znalazłam pasuje mi do Twoich objawów, Nieboraczku:

http://www.iasp-pain.org/AM/AMTemplate.cfm?Section=HOME&TEMPLATE=/CM/ContentDisplay.cfm&SECTION=HOME&CONTENTID=10640
„Ból rzutowany jest opisywany jako przenikliwy/głęboki, tępy i palący, chociaż czasami może być
odczuwany jako powierzchowny”

„Przewidywalne wzorce bólu rzutowanego”

http://www.nowinylekarskie.ump.edu.pl/uploads/issues/78/078_0153.pdf
„Diagnozę można postawić, jeżeli spełnione zostaną dwa kryteria oraz, gdy ból utrzymuje się przynajmniej przez 3 miesiące. Chory powinien zgłaszać symetryczny ból, czyli taki, który odczuwany jest zarówno po prawej, jak i po lewej stronie ciała, zlokalizowany powyżej i poniżej pasa (…)”

Czasem bóle mięśniowo powięziowe łączone są z fibromalgią. W tym artykule też znalazłam coś, co można dopasować do Twoich problemów:

http://www.medigo.pl/a,i,1495,wszystko_mnie_boli
„Na objawy fibromialgii mogą nakładać się symptomy innych chorób, takich jak reumatoidalne zapalenie stawów czy toczeń rumieniowaty. Mówimy wtedy o wtórnym zespole fibromialgii” (czyli choroby autoimmunoloiczne, a przecież taką chorobą jest też SM).

„Ułatwieniu rozpoznania służą kryteria diagnostyczne fibromialgii, ustalone przez Amerykańskie Towarzystwo Reumatologiczne:
- przewlekły, uogólniony ból mięśniowo-stawowy (trwający co najmniej trzy miesiące, zlokalizowany po prawej i lewej stronie ciała, powyżej i poniżej przepony (…)”



Zapisane
Nieboraczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: 07.07.2011- kwiecień 2012
Wiedza:
Wiadomości: 716

« Odpowiedz #16 : 02-03-2012, 20:10 »

Jesteś wielka! Dziękuję. Bardzo dużo z tego pasuje do mojej osoby, wtórny zespół fibromialgii najbardziej. Znalezienie nazwy nie cieszy mnie tak, jak wiadomość o pomocy masażami. Mistrz w tę stronę od początku mnie "diagnozował". Ja skłaniałam się w stronę zaburzeń jelitowych z powodu wpływu pokarmu na natężenie bólu.
Zapisane

Lucia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 23-01-2008 przerwa od 2012
Wiadomości: 72

« Odpowiedz #17 : 05-01-2013, 23:09 »

Przyczyną wszystkich chorób jest toksemia.
Ja nie pytałam o przyczynę, bo wiem jaka jest przyczyna wszystkich chorób.
Czy ktoś mnie może oświecić, jaka toksyna jest przyczyną choroby wątroby, jaka - nerek, żołądka, a jaka powoduje SM czy RZS? Jaka toksyna jest przyczyną schizofrenii? Jest jakaś klasyfikacja, związek między typem toksyny a typem choroby?
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #18 : 05-01-2013, 23:18 »

Cytat
Jest jakaś klasyfikacja, związek między typem toksyny a typem choroby?
Nie typ toksyny, a miejsce odkładania, poczytaj portal albo książki.
Zapisane
Lucia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 23-01-2008 przerwa od 2012
Wiadomości: 72

« Odpowiedz #19 : 05-01-2013, 23:24 »

Aha, no tak. A od czego zależy gdzie toksyna się odłoży?
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!