Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 18:18 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 ... 6   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu  (Przeczytany 90899 razy)
Mag2
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: lipiec 2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 137

« : 24-04-2012, 21:27 »

Bardzo proszę o radę co dalej?
Swoją drogę do zdrowia zaczęłam w lipcu 2008 roku, wdrożyłam MO, DP, a potem koktajle. Po bardzo ciężkich objawach oczyszczania mój stan zdrowia systematycznie, znacznie się poprawiał. Aż poczułam się na tyle dobrze, że zdecydowałam się na ciążę. Udało mi się zajść w ciążę bez żadnych hormonów i leków.

W ogóle odstawiłam wszystkie suplementy i leki już dawno temu, ale oczywiście jestem przypadkiem, który nałykał się w swoim życiu antybiotyków i innych leków co niemiara. W pewnym momencie, już było tak źle, że trafiłam do psychiatry i próbowano mnie leczyć psychotropami. Na szczęście tak źle na mnie działały, że nie zdążyłam wziąć tego za wiele. Muszę jeszcze dodać, że jako pierwsza wpadła mi w ręce książka Pana Janusa, więc na początku oczyszczania oprócz MO łykałam suplementy i dietę kontynuowałam przez 4 miesiące.

Wracając do ciąży. MO piłam do 6 miesiąca, potem odstawiłam. Córeczkę urodziłam w terminie, siłami natury. Po porodzie chciałam w zasadzie bardzo szybko wrócić do MO, ale nie dałam rady. Ostatecznie wróciłam do mikstury od maja 2011 i pije ją nieprzerwanie do dzisiaj.

Jeśli chodzi o dietę to mogę napisać, że zdrowo się odżywiam, ale odpuściłam DP i KB.

Dlaczego w ogóle piszę? Bo od jakichś 2 -3 tygodni nastąpiło znaczne pogorszenie mojego samopoczucia i sama nie potrafię sobie z tym poradzić. Myślałam, że mam to już za sobą, a tu znowu mam dreszcze, jest mi zimno, potem gorąco, miewam mdłości. Od jakiegoś czasu dostaję bardzo licznych, czerwonych, mega swędzących plam na ciele. To jest niesamowite zjawisko, że taka plama potrafi się pojawić, a potem nagle wchłonąć. Serce potrafi przyspieszyć nie wiadomo dlaczego. Pobolewa wątroba. Czuję niepokój, rozdrażnienie, brak koncentracji, zagubiłam cudowną pewność siebie, jaką udało mi się wypracować w procesie zdrowienia. Klucha spływa mi po gardle i co jakiś czas pojawia się wodnisty katar.

Reasumując, jestem pogubiona. Może coś robię nie tak? Moja intuicja podpowiada mi, że może to przeciążenie systemu i za dużo toksyn krąży bez możliwości utylizacji? I ten niepokój, to jest najgorsze, bo nie pozwala swobodnie funkcjonować - spać, jeść, bawić się. Na pewno mam obniżony nastrój.

Z własnej inicjatywy powróciłam dzisiaj do KB z ostropestem i zaczęłam przyjmować Slow-Mag.

Czy coś jeszcze mogę/powinnam dla siebie zrobić?
« Ostatnia zmiana: 25-04-2012, 10:43 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Lenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.07.09
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 567

« Odpowiedz #1 : 29-04-2012, 11:44 »

Cześć Mag2, fajnie, że wróciłaś. Myślę, że sama domyślasz się co się dzieje z Twoim organizmem. dlatego znów tu jesteś.

Cytat
Od jakiegoś czasu dostaję bardzo licznych, czerwonych, mega swędzących plam na ciele. To jest niesamowite zjawisko, że taka plama potrafi się pojawić, a potem nagle wchłonąć. Serce potrafi przyspieszyć nie wiadomo dlaczego. Pobolewa wątroba. Czuję niepokój, rozdrażnienie, brak koncentracji, zagubiłam cudowną pewność siebie, jaką udało mi się wypracować w procesie zdrowienia. Klucha spływa mi po gardle i co jakiś czas pojawia się wodnisty katar.

To, że widzisz poprawę u siebie (ciąża, dziecko) jest ważne. Natomiast nie sądzę, że Twój organizm  zupełnie wyzdrowiał. Sama mówisz, że nie mogłaś wytrzymać objawów oczyszczania. Masz prawdziwe objawy candidy.
http://www.bioslone.pl/grzybica-jamy-nosowej

Mistrz pisał, że organizm potrzebuje minimum 3 lat na wyrzucenie z siebie toksyn po rozbudowanej candidzie i wyleczenie wszystkich organów. Pamiętaj, nie masz walczyć z grzybem, tylko leczyć jelita, a w związku z tym cały organizm i systematycznie, pomalutku pozbywać się toksyn.
 Dla Ciebie widzę tylko jedną drogę poprawy. Powinnaś zdecydować się na szczegółowe wprowadzenie Diety Prozdrowotnej (od pierwszego etapu).  Wiem, że w dzisiejszym świecie i przy małym dziecku nie jest to łatwe. Fajnie, że wróciłaś do koktajlu. Jeśli w pierwszym etapie nie będziesz mogła pić go z warzywami, to możesz z bananem. Troszkę owocu nie zaszkodzi.
Czytaj też od nowa Portal - wykłady Mistrza. Jest tam dużo nowości.
Wiem też z własnego doświadczenia, jak ważna jest sprawa kosmetyków. Polecam naturalne: mydło marsylskie, kawa, oleje, ocet jabłkowy jako odżywka do włosów -  to zawsze trochę mniej toksyn zewnętrznych.
A Twoja córka, wszystko  z nią dobrze? Była szczepiona, pije MO?
Pytam, bo na pewno w ciąży przekazałaś jej trochę swojego grzybka i świat też jest pełny toksyn.
« Ostatnia zmiana: 29-04-2012, 11:50 wysłane przez Lenka » Zapisane
Mag2
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: lipiec 2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 137

« Odpowiedz #2 : 30-04-2012, 18:14 »

Serdecznie dziękuję za wsparcie i wszystkie ważne informacje.
Tak, wygląda na to, że bez DP się nie obędzie.
Trochę pomaga kuracja Slow-Magiem, KB i picie miksu wody przegotowanej, miodu i octu jabłkowego.

Dzisiaj znowu mam cały dzień zimne ręce i nieuzasadniony niepokój, klucha spływa gardłem, pobolewa gardło, w głowie jakby mrowienie, za chwilę pobolewa w okolicy wątroby i jest i nie jest niedobrze. Ale najgorsze są te zimne, wiotkie ręce i brak energii do czegokolwiek.
Nie jest mnie tak łatwo złamać psychicznie, więc się nie poddaję!
Postanowiłam wdrożyć zakraplanie nosa, bo tu jest chyba główna przyczyna moich dolegliwości. Dzisiaj zakropiłam pierwszą dziurkę.
Jak tylko zaczynam ssać olej prawie natychmiast dostaję coś w rodzaju zajadów/liszaju w okolicy ust. Przemywam to alocitem i przerywam kurację. Potem wracam do tego.
Sukcesywnie wieczorem jestem na portalu i czytam sobie dla odświeżenia mojej wiedzy różne informacje.
Chcę też dodać, że mam na swoim koncie kilku nawróconych na metody prozdrowotne pacjentów, co bardzo mnie cieszy.

Będę pisać o moich postępach, które mam nadzieję wkrótce nadejdą.
« Ostatnia zmiana: 30-04-2012, 19:39 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Lenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.07.09
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 567

« Odpowiedz #3 : 30-04-2012, 21:34 »

Słuchaj, od razu po przeczytaniu Twojego posta pomyślałam, że masz takie fajerwerki  w oczyszczaniu z powodu za dużej ilości kuracji: MO, olej i jeszcze krople.  Może wprowadzaj  to wszystko wolniej.
Zapisane
Mag2
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: lipiec 2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 137

« Odpowiedz #4 : 01-05-2012, 22:22 »

Tak, zmniejszyłam ilość MO i jak tylko było czy jest gorzej to odstawiam miksturę na kilka dni.

Co do ssania oleju to również na razie odstawiam. Po umyciu zębów płuczę usta alocitem na bazie aloesu, bo taki obecnie mam.

Nos zaczęłam zakraplać od 2 dni, więc to dopiero początek. Ale po przeczytaniu/odświeżeniu linku, który mi podesłałaś przekonałam się, że bardzo to może być mi potrzebne. Bo właściwie przez cały proces oczyszczania to o ile mniej mam problemów z "dołem" tułowia to "góra" jest pełna niespodzianek. Czyli dominują reakcje jak pisałam powyżej, a to by się składało właśnie na grzybicę gardłowo - nosową. Do tego jak pamiętam od dzieciństwa non -stop infekcje gardła, oskrzeli, zapalenia płuc leczone antybiotykami.

Teraz już mogę napisać, że jestem na DP i mam pytania:
Czy mogę pić zieloną herbatę?
Używać miodu do miksu wody, miodu właśnie i octu jabłkowego?
Słodzić miodem KB?
Używać 2 orzechów laskowych do KB?
Dodawać do KB owoców Goji?
Nigdy nie szkodziły mi pomidory, czy są bezwzględnie zakazane w I etapie?

Co do córeczki to zaczęłam podawać jej MO jak skończyła rok i jak właśnie wtedy przestałam karmić ją piersią.
Tak, była szczepiona. Standardowe szczepienia, bez rota wirusów i pneumokoków.
Jak dotąd nie choruje, w okolicach 6 miesiąca mała infekcja z katarem.
Jest pełna energii, rozwija się prawidłowo.
Po MO raz nieźle ją zsypało takimi drobnymi krostkami na całym ciele, ale po odstawieniu mikstury jakoś samo zeszło. Miksturę podaję jej na razie bez cytryny i robię po 2-3 dni przerwy.

Mogę napisać, że dzisiaj w porównaniu z ostatnimi tygodniami miałam lepszy dzień.





 
Zapisane
Mag2
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: lipiec 2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 137

« Odpowiedz #5 : 02-05-2012, 06:55 »

I huśtawka nastroju wraca.

Nic się specjalnie nie wydarzyło, a noc miałam kiepską, śniły mi się jakieś koszmary, wybudzałam się bez powodu. Rano niepokój, rozdrażnienie, dość zimne ręce, suchość w ustach.

Może na razie zupełnie odstawić MO?
Wczoraj wzięłam zmniejszoną dawkę.
Zapisane
Agata
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 09.08.2008
Wiedza:
Wiadomości: 540

« Odpowiedz #6 : 02-05-2012, 09:33 »

Podczas I etapu DP
- zielonej herbaty pić nie wolno,
- pomidory musisz wykluczyć (mimo iż uważasz, że Ci nie szkodzą),
- orzechów laskowych lepiej nie dodawać do KB, ponieważ, po pierwsze mogą uczulać, a po drugie nie ma teraz sezonu na orzechy, więc mogą być spleśniałe, a niestety nie zawsze to widać,
- owoce goji odpadają, bo nie są naszymi owocami, a poza tym mają pełno właściwości leczniczych, czyli mogą blokować oczyszczanie,
- co do wody, miodu i octu jabłkowego, to ja nie jestem pewna, może to nie zaszkodzi, ale trzeba pamiętać, że w DP miód jest też zabroniony (pozwala się na odrobinę do KB, jeśli ktoś nie daje rady wypić bez słodzenia, choć tak naprawdę lepiej się przemęczyć przez te trzy tygodnie bez miodu).

Zapisane
Mag2
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: lipiec 2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 137

« Odpowiedz #7 : 02-05-2012, 21:54 »

Dobrze, wszystkie te informacje już wdrażam w moją dietę.
Chciałabym jeszcze ustalić czy mogę jeść na zmianę z kaszami dozwolonymi w pierwszym etapie komosę ryżową? Nie zawiera glutenu, a bardzo ją lubię.
Co do kosmetyków "bez chemii" to od kilku już lat bardzo zwracam na to uwagę co stosuję. Staram się kupować te bez parabenów, na naturalnych składnikach.

« Ostatnia zmiana: 03-05-2012, 08:12 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Lucia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 23-01-2008 przerwa od 2012
Wiadomości: 72

« Odpowiedz #8 : 02-05-2012, 22:44 »

Agata, czy możesz wyjaśnić, dlaczego w I etapie nie można, a właściwie "nie wolno" się napić zielonej herbaty, jeśli ktoś lubi?
Herbata to herbata, ta sama roślina, trochę inny proces przetworzenia, ale wpływ na organizm podobny. Aby tylko nie parzyć zbyt mocnej (drugie zalanie daje smaczniejszy napar).
Zapisane
Agata
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 09.08.2008
Wiedza:
Wiadomości: 540

« Odpowiedz #9 : 03-05-2012, 10:27 »

Bo zielona herbata ma też właściwości zdrowotne (czyli jest ziołem = lekiem), tak więc może blokować oczyszczanie.
Zielona herbata ma o wiele większy wpływ na organizm, niż zwykła herbata czarna słabo parzona.

http://www.odchudzanko.pl/zielona-herbata-poznaj-jej-zalety-i-wlasciwosci,138.html

Poza tym temat był już poruszany:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=17340.0
Zapisane
Rif
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 1/12/2010
Wiedza:
Wiadomości: 500

« Odpowiedz #10 : 03-05-2012, 12:46 »

Lucia, w DP najlepiej spożywać produkty w niej dozwolone a nie kombinować. Od tego w jaki sposób przebrniemy przez DP zależy dalszy proces zdrowienia.
Zapisane
Mag2
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: lipiec 2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 137

« Odpowiedz #11 : 03-05-2012, 21:38 »

Zieloną herbatę odstawiłam.
Piję wodę mineralną z cytryną lub bez, jak również czarną herbatę z cytryną.

Dzisiaj mija 3 dzień DP i muszę przyznać z zadowoleniem, że wrócił mi apetyt i jakoś tak więcej energii miałam w ciągu dnia. Oby tak dalej.

Do słodkiego nie ciągnie mnie w ogóle, ale kanapkę i pomidora to bym zjadła.

Ponawiam pytanie dotyczące komosy ryżowej, czy mogę ją jeść w I etapie DP?
Zapisane
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #12 : 03-05-2012, 22:20 »

A po co komosa? W pierwszym etapie DP jest dość produktów.
Jeśli już, to patrz co odjąć a nie dodać.
Zapisane
Lenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.07.09
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 567

« Odpowiedz #13 : 03-05-2012, 22:47 »

Agata, czy możesz wyjaśnić, dlaczego w I etapie nie można, a właściwie "nie wolno" się napić zielonej herbaty, jeśli ktoś lubi?
Herbata to herbata, ta sama roślina, trochę inny proces przetworzenia, ale wpływ na organizm podobny. Aby tylko nie parzyć zbyt mocnej (drugie zalanie daje smaczniejszy napar).
Liście zielonej herbaty są poddawane specjalnej fermentacji, dlatego też nie jest wskazana w pierwszym etapie DP.
Zapisane
Mag2
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: lipiec 2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 137

« Odpowiedz #14 : 04-05-2012, 08:48 »

No to co do jedzonka mam jasność - mniej znaczy więcej.

Rozumiem, że MO, ze względu na fajerwerki w oczyszczaniu stosować w zmniejszonej dawce i to w zależności od samopoczucia?
Zapisane
Lenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.07.09
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 567

« Odpowiedz #15 : 04-05-2012, 18:09 »

Rozumiem, że MO, ze względu na fajerwerki w oczyszczaniu stosować w zmniejszonej dawce i to w zależności od samopoczucia?
Jak najbardziej. smile
Zapisane
Mag2
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: lipiec 2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 137

« Odpowiedz #16 : 06-05-2012, 18:44 »

Dzisiaj mija 6 dzień DP.
Zdecydowanie ustępują swędzące, czerwone plamy w różnych miejscach ciała. Pewnie organizm uwalnia się od glutenu. Wczoraj miałam biegunkę, ale była i minęła i tyle ją widzieli.
Co jakiś czas pojawia się wodnisty katar.

Jakoś nie ciągnie mnie ani do słodkiego ani do pieczywa. W ogóle raczej apetyt słaby, ale pojawiają się momenty, że czuję głód.

Zdecydowałam się na koktajle warzywne. Na razie wypróbowałam przepis na KB z awokado i cebulką - bardzo smaczny, nawet Hania trochę podjadła.

To co bardzo utrudnia codzienne funkcjonowanie to pojawiający się niepokój, rozdrażnienie, zimne ręce i ciężka głowa, ale mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej.

Na razie odstawiłam MO i inne metody oczyszczania. Czekam, żeby organizm trochę wyszedł na prostą.

Dzisiaj pół niedzieli mieliśmy małą manufakturę w domu i przetwarzaliśmy pokrzywę. Mam spory zapas, także już dzisiaj dodałam do koktajlu.

Rozumiem, że wodę z cytryną mogę sobie popijać? Jednak przynosi to ulgę w rozrzedzeniu tych okropnych toksyn.
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #17 : 06-05-2012, 19:54 »


To co bardzo utrudnia codzienne funkcjonowanie to pojawiający się niepokój, rozdrażnienie, zimne ręce i ciężka głowa, ale mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej.

Rozumiem, że wodę z cytryną mogę sobie popijać? Jednak przynosi to ulgę w rozrzedzeniu tych okropnych toksyn.

Te objawy są typowe dla procesu oczyszczania się z toksyn. Prawie każdy z nas to przechodził. smile
Woda z cytryną - dobry pomysł.
Zapisane

Mag2
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: lipiec 2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 137

« Odpowiedz #18 : 07-05-2012, 22:00 »

Dzisiaj na prawej dłoni, na zewnętrznej powierzchni bliżej kciuka wyskoczyło mi podejrzane "coś". Wygląda jak pokrzywka czy liszaj, jest usiane małymi krosteczkami, naokoło jest rumień.

Piszę o tym dlatego, że dokładnie w tym samym miejscu pojawiło się to w czasie ciąży. Wtedy rozsiało się na obydwu dłoniach na zdecydowanie większej powierzchni. Byłam u dermatologa, który stwierdził, że to bardzo groźne jest i natychmiast zaordynował kuracje jakąś maścią ze sterydami. Oczywiście jej nie wykupiłam nawet i jakoś samo zeszło, ale wtedy pamiętam, że potwornie to swędziało, drapałam się nawet przez sen.

Czy to uczulenie na gluten?
Czy teraz wystarczy smarować alocitem?

Dzisiaj 7 dnia diety czułam się całkiem dobrze, jedynie miałam zimne dłonie i to nie cały dzień.
Psychika znacznie lepiej, od razu wszystko da się zrobić!
Zapisane
Kalina
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992

« Odpowiedz #19 : 08-05-2012, 11:46 »

Czy to uczulenie na gluten?
Tu może pomóc tylko jasnowidz msn-wink. A tak na poważnie, to na podobne zmiany u syna nakładałam glinkę. Skóra bardzo szybko wróciła do normy.
Możesz smarować alocitem lub octem jabłkowym. Możesz też nałożyć kompres z lnianej ściereczki namoczonej octem jabłkowym.
Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 6   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!