Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 09:23 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Nerwica lękowa  (Przeczytany 10603 razy)
Miro
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 49
MO: 15.01.2012
Skąd: Londyn
Wiadomości: 4

« : 29-04-2012, 19:54 »

Przepraszam za użycie jedynie znaków angielskich ale piszę z zagranicy I tylko mam dosęep do klawiatury z takimi znakami.

Mam 37 lat i jestem na MO od prawie czterech miesięcy. Pierwsze trzy miesiące to MO z użyciem oleju z pestek winogron ponieważ nie przypuszczałem bym miał jakieś problemy w górnym odcinku układu pokarmowego.  Po dwóch tygodniach na MO rozchorowałem się na grypę z wysoką temperaturą i obfitym katarem z nosa. Następnie woda z nosa lala mi się prawie przez dwa miesiące. Jak sobie dobrze przypominam od tej infekcji zacząłem odczuwać dziwne kołatanie I pieczenie w okolicy lewej części klatki piersiowej, które utrzymują się do dzisiejszego dnia, a których wcześniej nigdy nie miałem. Po upływie jednego miesiąca na MO dostałem pierwszego ataku w nocy, godzina druga rano. Mocne pieczenie w lewej części klatki piersiowej, kołatanie serca, duszności  i fale ciepła przechodzące przez całe moje ciało. Musze przyznać, że myślałem, że to atak serca bo nigdy jeszcze czegoś takiego nie doświadczyłem. Kiedy już ochłonąłem z wrażeń oddech I serce się mniej więcej ustabilizowały przypomniałem sobie co jest na pisane na temat rożnych reakcji podczas brania MO. To mnie trochę uspokoiło.  Przez kilka następnych nocy objawy się utrzymywały jednak nie były aż tak dramatyczne. Po kilku dniach ponownie mogłem przespać całą noc spokojnie. Po trzech miesiącach na MO na oleju z pestek winogron postanowiłem użyć oleju z oliwek (po każdym posiłku miałem coś w rodzaju czkawki lub bardziej szczeknięcia, które pochodziło z żołądka). Tydzień po zmianie oleju w miksturze mam ponowny atak w nocy. Objawy te same co poprzednio z dodatkiem  cierpnięcia lewej ręki i dłoni szczególnie małego palca również lewa noga drętwieje , okolice lewej części karku również dziwnie się napinają jakbym mnie ktoś dusił Tym razem przyjeżdża pogotowie.  Puls jest w normie 90-137 tak ja  zawsze.  Serce również jest sprawdzone nie ma żadnych zaburzeń. Co się dziej? Przecież  sobie tego nie wyobrażam! Następne  noce to koszmar. budzę się pomiędzy pierwszą a trzecią. Ręka drętwieje lekkie pieczenie i klucie w lewej piersi. Ponownie objawy już nie są tak mocne jak podczas głównego ataku jednak się utrzymują. Zaprzestaje brania MO po drugim ataku. Dopiero po równym tygodniu mogę przespać całą noc bez przebudzenia. Intuicyjnie podczas przebudzenia w nocy rozmasowuje mięśnie klatki piersiowej jak i również bolesne punkty na lewym ramieniu i przedramieniu  i górną część dłoni. Masaż przynosi ulgę, niektóre miejsca są już tak wymasowane, że aż posiniaczone. Planuję jeszcze abstynencję od MO przez jeden tydzień  i ponowne jej wprowadzenie w życie. Może tym razem zmniejszę ją do 15 ml .
Warto również wspomnieć, że w dzień poprzedzający drugi atak miałem wybuch gniewu. Było to coś krótkiego jednak bardzo intensywnego. Podczas tego incydentu czułem jak przechodzą przez moje ciało cieple fale (może powiedzenie, że krew mnie zalała oddałoby dobrze stan w jakim się znajdowałem) Mogę powiedzieć, że od momentu stosowania MO stałem się i bardziej spokojny ale i zarazem czasami w błahostkach zbyt gwałtowny i wybuchowy co prowadzi do utraty dużej ilości energii  i nie odzwierciedla danej sytuacji .

Bardzo proszę o jakieś porady, może ktoś się już z podobnymi objawami spotkał u siebie lub u kogoś innego kto stosował MO? Czy mogą to być to objawy nerwicy lękowej?



PS. Od kilku lat staram się pozbyć z lewej stopy brodawki (verrucas) i bez skutku. Wypalanie pomaga tylko tymczasowo bo brodawka pojawia się w innym miejscu na stopie. Czuje jakby mój system odpornościowy nie był wystarczająco mocny by pozbyć się tego w virusa raz na zawsze.
« Ostatnia zmiana: 30-04-2012, 11:28 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #1 : 29-04-2012, 21:09 »

Objawy reguluj dawką MO, co nagle to po diable, masz czas i nikt Cię nie pogania.
Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Miro
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 49
MO: 15.01.2012
Skąd: Londyn
Wiadomości: 4

« Odpowiedz #2 : 29-04-2012, 22:10 »

Dzięki Spokoadam za szybką odpowiedz i poradę. Tak, zmniejszenie MO. To ma sens. Będę wprowadzał to w życie i zobaczę...
« Ostatnia zmiana: 30-04-2012, 06:59 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Rif
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 1/12/2010
Wiedza:
Wiadomości: 500

« Odpowiedz #3 : 29-04-2012, 23:20 »

Powinno pomóc zastosowanie Slow-magu czerwonego.

KB pijasz czy tylko MO stosujesz z Biosłone? Za jakiś czas warto pomyśleć o ssaniu oleju.
Zapisane
Miro
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 49
MO: 15.01.2012
Skąd: Londyn
Wiadomości: 4

« Odpowiedz #4 : 30-04-2012, 11:11 »

Tylko MO jeszcze do KB nie doszedłem. Czy ono pomaga w pozbyciu się toksyn z organizmu?



« Ostatnia zmiana: 30-04-2012, 11:15 wysłane przez Klara27 » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #5 : 30-04-2012, 11:15 »

Wyjaśnij, proszę, czy chodzi Ci o nerwicę lekową (od leków) czy lękową (od lęków). Piszesz tak niestarannie, że ciężko pojąć, o co Ci chłopie chodzi.
« Ostatnia zmiana: 30-04-2012, 11:28 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Miro
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 49
MO: 15.01.2012
Skąd: Londyn
Wiadomości: 4

« Odpowiedz #6 : 30-04-2012, 11:24 »

Chodzi mi o nerwicę lękową (od lęków).
Zapisane
xxlilithxx
« Odpowiedz #7 : 30-04-2012, 15:22 »

Jeśli chodzi o objawy sercowe i związane ze snem to tak jak przy jednej z form nerwicy, jednak jest tu zbyt mało informacji (np. inf. o stresujących wydarzeniach, wywiad z dzieciństwa itp.) by to stwierdzić. Widać tu ewidentny związek z piciem MO, więc myślę, że mogą to być objawy oczyszczania z neurotoksyn. Dobrze robisz, że zmniejszasz dawkę/ przerywasz na jakiś czas kurację MO, gdy występują zbyt silne objawy. Nerwicy nie można wykluczyć, ale nie ma też się co doszukiwać choroby. Dostarczaj sobie potasu, np. w sezonowych pomidorach, czy koncentracie pomidorowym (zobacz wątek Serce: dlaczego tak szaleje).
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #8 : 30-04-2012, 17:03 »

I magnez. Kuracja Slow-Magiem:http://www.bioslone.pl/porady-medycyny-ludowej/magnez
Zapisane

Pazieyek
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
MO: 18.10.2011
Skąd: Mikołajki - Mrągowo
Wiadomości: 19

« Odpowiedz #9 : 16-05-2012, 21:30 »

Miro, ja miałem około 2 lata temu w nocy dziwny atak coś podobnego jak u Ciebie.
Serce po prostu jakoś dziwnie przeskoczyło i od tamtej pory kołacze. Miałem również chyba ze 3 razy wizytę nocną w szpitalach, wsiadałem w samochód i gnałem, bo czułem że zaraz zacznę drętwieć i serce zaczynało walić, że hej. Teraz też nie jest dobrze, bo czuję że serce pracuje (czego wcześniej nie było) ale jest jeszcze do tego takie dziwne uczucie w klatce jak by pęcherzyk powietrza przemieszczał mi się między płucami a sercem (oby to nie była jakaś glista, która zgubiła drogę w jelicie).
« Ostatnia zmiana: 12-12-2012, 13:23 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
Astalavistaaa
Początkujący
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13.04.2012
Wiadomości: 50

« Odpowiedz #10 : 17-05-2012, 00:08 »

Co do problemów, a dokładniej uczuciem "koziołkowania, przeskakiwania" serca, to jest to spowodowane niedoborami potasu i magnezu. Nie ma co panikować. Wiem, że to straszne wrażenia, uczucie, że to koniec, jednakże trzeba wyluzować i przede wszystkim nie skupiać się na pulsie.

Zapisane

Tam sięgaj gdzie wzrok nie sięga, łam czego rozum nie złamie.
Boni66
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11 styczeń 2012
Wiadomości: 45

« Odpowiedz #11 : 12-12-2012, 09:04 »

Dopisuję się do Twojego wątku. Ja też mam takie wybuchy złości, od kiedy piję MO. Mnie pomaga zmniejszenie dawki MO, a zwiększenie ilości KB z ostropestem. Jak chodzi o drżenie ciała to mnie ustępuje po suplementacji Slow Magiem. Powodzenia.
« Ostatnia zmiana: 12-12-2012, 09:52 wysłane przez K'lara » Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #12 : 12-12-2012, 22:56 »

Podobno takie wybuchy złości świadczą o przeciążeniu wątroby. Zbyt dużo toksyn musi przetworzyć.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
xxlilithxx
« Odpowiedz #13 : 12-12-2012, 22:58 »

A to ciekawe. Wiesz może coś więcej na ten temat?
Zapisane
Robi
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 01.07.2011, KB, DP I 01.10.2011
Wiadomości: 65

« Odpowiedz #14 : 12-12-2012, 23:11 »

Hmm. Przeciążenie wątroby = dużo toksyn = niedobór magnezu? Czy dobrze kombinuję?
Miałem podobne wahania nastroju, byle co mnie złościło... Z każdą kuracją slow-magiem jest coraz lepiej, obecnie, to już piąta.
Zapisane
Boni66
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11 styczeń 2012
Wiadomości: 45

« Odpowiedz #15 : 12-12-2012, 23:21 »

Dzięki Robi, pocieszające. Czyli czekam kolejne dwa tygodnie, żeby mieć trzy tygodnie przerwy i kolejna suplementacja.
« Ostatnia zmiana: 13-12-2012, 11:51 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!