Niemedyczne forum zdrowia
27-04-2024, 01:35 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Astma, co robić w takiej sytuacji?  (Przeczytany 7333 razy)
Catherine
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 25.10.2010
Wiadomości: 107

« : 10-05-2012, 17:02 »

Jakiś miesiąc temu zaczęły mnie męczyć wieczorne ataki suchego kaszlu, z każdym dniem kaszel się pogłębiał i doszły do tego duszności, niemożność zaczerpnięcia głębokiego wdechu. MO piję już ponad 1,5 roku, jednak ze ścisłym stosowaniem się do ZZO bardzo długo miałam kłopot (zdarzało mi się jeść słodycze i gluten Smutny), KB przez większość czasu stosowałam regularnie, MO także. Niby wiem, że powinnam nadal stawiać na BPP, ale jest mi bardzo ciężko przetrwać te ataki, a nawet jeśli ich nie mam w ciągu dnia to i tak odczuwam duszność i konieczność ciągłego pokasływania. Dodam, że mój katar, który miałam już przed stosowaniem BPP jest taki jak był, bez zmian. Ataki duszności i kaszlu bardzo utrudniają mi funkcjonowanie, zwłaszcza sen, tej nocy zasnęłam o 2, tak mnie "dusiło". Nie chcę brać sterydów, boję się tych leków, nie chcę by jeszcze bardziej zrujnowały mi organizm (i nadnercza, z którymi i tak mam problemy). Ale co w takiej sytuacji zrobić? Piłam już mieszankę oczyszczającą drogi oddechowe, przeszła jakoś bez echa. Teraz zaczęłam znowu, ale duszności są jeszcze gorsze...
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #1 : 10-05-2012, 17:26 »

Może galaretka z siemienia lnianego pomoże?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Iwoneska
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 38
MO: 17.12.2011; oliwa-1.04.12(przerwa 1.06-1.07)
Skąd: pomorze/Niedersachsen
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #2 : 10-05-2012, 17:55 »

Mojej córce pomogła galaretka z siemienia, prawoślaz, oklepywanie. Co prawda nie ma stwierdzonej astmy, ale u lekarza z tym nie byłam. Przez kilka miesięcy miała męczący, suchy kaszel. Początkowo w dzień i w nocy, później głównie w nocy; końcowo, przez kilka tygodni mocne napady kaszlu z 'zapowietrzaniem' przed snem, przy czym sen spokojny, po czym budziły ją te duszące napady regularnie o 6 rano. Leków żadnych nie brała.
Zapisane

Nawet stumilowa podróż zaczyna się od pierwszego kroku.
Catherine
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 25.10.2010
Wiadomości: 107

« Odpowiedz #3 : 10-05-2012, 17:59 »

Dziękuję za odpowiedzi, wypróbuję galaretkę z siemienia lnianego jeszcze dzisiaj. Ja też nie mam stwierdzonej astmy, nie chcę iść do konowała, bo na samą myśl po prostu "coś mi się dzieje".
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #4 : 10-05-2012, 20:36 »

Czytałam w książce o occie jabłkowym, że w takich przypadkach jak piszesz, Catherine, doskonale i szybko pomaga parówka (inhalacje) z wody i octu jabłkowego.
"Kwaśne opary octu jabłkowego poprawiają ukrwienie w najmniejszych rozgałęzieniach płuc i zdecydowanie pomagają usunąć zalegający śluz."
Taka kuracja wygląda tak: Ocet z wodą 1:1 (1 szklanka octu : 1 szklanka wody ale nie z kranu- chlor)
podgrzać mocno i wdychać opary tego płynu  przez 3-5 minut. Użyć ręcznika na głowę (jak w parówce opisanej przez Mistrza). Po zabiegu odpoczywać. Po 30 minutach można zabieg powtórzyć.
Zapisane

Aga22
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 51
MO: 08.11.2008r przerwa od 2015. 11. do 2017 .11.
Skąd: śląskie
Wiadomości: 18

« Odpowiedz #5 : 15-02-2013, 00:26 »

Mam pytanie do Mistrza; Astma to jest zanik nabłonka migawkowego, jak go rozpoznać?
Zapisane
Kamil
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012-07-29
Wiedza:
Wiadomości: 1.280

« Odpowiedz #6 : 15-02-2013, 00:46 »

Astma jest jedna - oskrzelowa o podłożu autoimmunologicznym. "Odkrywcy" medycyny akademickiej wynaleźli jeszcze kilka odmian astmy, które po swojemu ponazywali, by następnie przeciwko nim wynaleźć inne leki. Charakterystyczne przy astmie jest zanikanie wypustek nabłonka migawkowego, w związku z czym organizm ogranicza wydalanie śluzu oraz płynu surowiczego i część ściany oskrzeli jest sucha, co powoduje charakterystyczny świst przy wydychaniu powietrza. Ataki kaszlu astmatycznego pojawiają się wówczas, gdy zwiększa się ilość antygenów (alergenów) w powietrzu przepływającym przez oskrzela, a w wysiłku z taką sytuacją mamy ewidentnie do czynienia.
Bardzo, ale to bardzo często jako astmę diagnozuje się obturację tchawicy, co rzecz jasna z astmą nie ma nic wspólnego. Ale "leczy się", a to się liczy.
Rzecz w tym, że jakieś dziewięćdziesiąt procent schorzeń diagnozowanych, a więc i "leczonych" jako astma, to w rzeczywistości przewlekłe obturacyjne zapalenia oskrzeli bądź tchawicy albo alergie. Konowały wsadzają te choroby do jednego worka i "leczą" do usranej śmierci, bo taka ich sztuka kalekarska. Objawy tych chorób są nieco podobne, ale tylko nieco. Wprawne ucho od razu odróżni świst asmatyczny, który jest "czysty", bowiem jest spowodowany zanikiem nabłonka migawkowego, od świstu, a właściwie rzężenia spowodowanego przez obklejenie nabłonka migawkowego wyschniętą, zagęszczoną flegmą.
Właśnie tak, jak to Mistrz opisał. No chyba, że po latach Mistrz ma bardziej sprawdzoną metodę. msn-wink
« Ostatnia zmiana: 15-02-2013, 00:55 wysłane przez Kamil Niemcewicz » Zapisane

Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!