Niemedyczne forum zdrowia
18-04-2024, 23:40 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Beaton - moje dzieci  (Przeczytany 47660 razy)
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« : 11-05-2012, 00:11 »

Moja córeczka zmarła mając zaledwie 22 miesiące, mimo iż nie była chorowitym dzieckiem. Przeciwnie, przechodziła jedynie ospę, w dodatku bardzo łagodnie i gorączkowała przy ząbkowaniu. Czasami pojawiał się krótkotrwały katarek.
Właśnie dlatego zapytałem tutaj o szczepienie w ostatnim czasie http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=22887.msg157653#msg157653.

Kiedy spojrzysz w książeczkę "zdrowia" dziecka, sprawdzisz, ile razy była szczepiona od samego początku. Szczepienia powodują, że dzieci nie chorują na "choroby" wieku dziecięcego, o czym świadczy to, co napisałaś, że nie była chorowitym dzieckiem. To pułapka, w którą wpadają rodzice i cieszą się, że dziecko im się zdrowo chowa, bo nie choruje. Cieszą się, aż tu nagle pojawiają się pytania, dlaczego właśnie moje dziecko.

Odnośnie szczepień, już dr John Henry Tilden przytoczył słowa jednego z biologów: "Gdy tylko człowiek raz wmiesza się w porządek natury, to nie dysponujemy najmniejszym przypuszczeniem, jakie mogą być tego efekty".

Dbałam by dostawała pożywne jedzenie, nie dawałam jej śmieciowego jedzenia typu słodycze, czy soki z kartonu. Jednak jak widać to nie wystarczyło. Dlaczego?
A jogurty naturalne, serki danonki, płatki w mleku na śniadanie, placki, naleśniki, kluseczki na mleku? Czy mleko piła? A jadała bułki, chlebek, może z margaryną bez cholesterolu, może z dżemem albo z nutellą? Na obiad pierś z kurczaka? Może jakieś produkty z certyfikatami jakości? Praktycznie nic nie piszesz, co jadała córeczka.

Do przeczytania, choćby te artykuły:
http://bioslone.pl/zdrowie-a-medycyna/sens-szczepien
http://bioslone.pl/obalanie-mitow/jak-wymieraly-epidemie.

Do obejrzenia: http://www.youtube.com/watch?v=fzAU-_ZrPbk

Do słuchania na bieżąco: http://www.radiobioslone.pl/ramowka i w archiwum http://www.radiobioslone.pl/archiwum.
« Ostatnia zmiana: 11-05-2012, 00:13 wysłane przez Machos » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Beaton
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 06.02.2014
Wiadomości: 56

« Odpowiedz #1 : 11-05-2012, 10:25 »


A jogurty naturalne, serki danonki, płatki w mleku na śniadanie, placki, naleśniki, kluseczki na mleku? Czy mleko piła? A jadała bułki, chlebek, może z margaryną bez cholesterolu, może z dżemem albo z nutellą? Na obiad pierś z kurczaka? Może jakieś produkty z certyfikatami jakości? Praktycznie nic nie piszesz, co jadała córeczka.

Nie napisałam, gdyż chciałam się tylko przywitać. Jeszcze nie wiem co, gdzie mogę napisać msn-wink
Podawałam jej Danonki, ponieważ wydawały mi się być zdrowym produktem. Dopiero po jej śmierci dowiedziałam się czym tak naprawdę są. Piła również mleko, od krowy znajomej. Chleb też zdarzało się jej jeść, nigdy z margaryna czy nutellą. Często jadła kurczaka, czy też wołowinę (ze sprawdzonej masarni), zupki jarzynowe, rosołki, warzywa i owoce, rzadziej pastę z pomidorami. Dopiero po jej śmierci zaczęłam się interesować tematem szczepień i prawdziwie zdrowej żywności od tej drugiej strony, wcześniej byłam niczego nie świadoma. Sama rzadko choruję, raz do roku lekkie infekcje. Już nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam ze sobą u lekarza rodzinnego. Rodzina też jest w dobrej kondycji. Nie miałam powodów by wątpić w to co propagują jako zdrowe. Niestety mądry Polak po szkodzie Smutny
« Ostatnia zmiana: 11-05-2012, 10:27 wysłane przez Beaton » Zapisane
Travis
« Odpowiedz #2 : 12-05-2012, 21:06 »

Nie napisałam, gdyż chciałam się tylko przywitać. Jeszcze nie wiem co, gdzie mogę napisać msn-wink
Podawałam jej Danonki, ponieważ wydawały mi się być zdrowym produktem. Dopiero po jej śmierci dowiedziałam się czym tak naprawdę są. Piła również mleko, od krowy znajomej. Chleb też zdarzało się jej jeść, nigdy z margaryna czy nutellą. Często jadła kurczaka, czy też wołowinę (ze sprawdzonej masarni), zupki jarzynowe, rosołki, warzywa i owoce, rzadziej pastę z pomidorami. Dopiero po jej śmierci zaczęłam się interesować tematem szczepień i prawdziwie zdrowej żywności od tej drugiej strony, wcześniej byłam niczego nie świadoma. Sama rzadko choruję, raz do roku lekkie infekcje. Już nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam ze sobą u lekarza rodzinnego. Rodzina też jest w dobrej kondycji. Nie miałam powodów by wątpić w to co propagują jako zdrowe. Niestety mądry Polak po szkodzie Smutny
Książek "Zdrowie na własne życzenie" nie da rady ominąć, ale polecałbym skorzystać ze "skypa" i jak najszybciej zadzwonić do radia biosłone, gdzie Machos na pewno będzie w stanie sukcesywnie sporo wyjaśnić. Byłby to bardzo wartościowy materiał dla młodych rodziców, którzy przez obrzydliwą propagandę, niechcący szkodzą własnym dzieciom. Jak widzę co robią moje siostry i kuzynki, to rodzi się we mnie nienawiść do tych, którzy doskonale wiedząc co robią, manipulują społeczeństwem.

http://radiobioslone.pl/kontakt Wystarczy dodać tego maila na skype.
« Ostatnia zmiana: 12-05-2012, 21:10 wysłane przez Travis » Zapisane
Beaton
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 06.02.2014
Wiadomości: 56

« Odpowiedz #3 : 15-05-2012, 17:52 »

Jestem w trakcie czytania książek "Zdrowie na własne życzenie". Początkowo wybierałam działy które najbardziej mnie interesują, teraz czytam każde działy za koleją. Jeżeli chodzi o rozmowę przez skypa, wole na razie poczytać trochę forum i ksiażki.
Zapisane
Tom
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 09.2010
Wiadomości: 249

« Odpowiedz #4 : 16-05-2012, 07:54 »

Cytat
Jak widzę co robią moje siostry i kuzynki, to rodzi się we mnie nienawiść do tych, którzy doskonale wiedząc co robią, manipulują społeczeństwem.

Tym ludziom trzeba raczej współczuć, nienawiść im nie pomoże.
Zapisane

Jestem tu i teraz, nie spieszę się do jutra, nie tęsknię za wczoraj smile
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #5 : 16-05-2012, 08:02 »

A współczucie pomoże?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Tom
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 09.2010
Wiadomości: 249

« Odpowiedz #6 : 16-05-2012, 08:48 »

A współczucie pomoże?


Oczywiście! Zawsze pomaga, w końcu po to istnieje smile. Proszę nie pytać mnie o szczegóły tego jak działa pozytywny wpływ współczucia dla tych którzy jego potrzebują. Myślę, że jest to działanie na podobnym poziomie co ekranowanie szkodliwych promieniowań przez gałązki brzozy, jednym słowem metafizyka smile.
Zapisane

Jestem tu i teraz, nie spieszę się do jutra, nie tęsknię za wczoraj smile
scorupion
« Odpowiedz #7 : 16-05-2012, 08:59 »

Cytat
Oczywiście! Zawsze pomaga, w końcu po to istnieje .

A ja w takie głupoty nie wierzę. Najwyżej współczujący sie podbuduje.
Zapisane
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #8 : 16-05-2012, 09:24 »

Najlepiej nie brać przykładu z tych, którzy źle robią i robić swoje.
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Travis
« Odpowiedz #9 : 16-05-2012, 13:25 »

Najlepiej nie brać przykładu z tych, którzy źle robią i robić swoje.
To ładnie brzmi, ale do niczego nie prowadzi. Przyjdzie kiedyś taki moment, że trzeba będzie brutalnie popchnąć tą piramidę by ją zburzyć, a będzie coraz gorzej. Chociaż zastanawiam się gdzie zatrzymają tę granice, bo wiadomo, że póki niewolnik ma coś do stracenia, chociażby michę z paszą, nic nie zrobi w kierunku lepszego jutra. Śruba dokręcana jest stopniowo, więc ludzie się przyzwyczajają, zaciskają pasa i dalej są syci, a syty niewolnik to grzeczny niewolnik.

Ja generalnie staram się być dobrym człowiekiem, ale nie jesteśmy tu za kare, a pomimo tego pluje nam się w twarz od urodzenia. Zresztą, pół biedy "nam", proszę zobaczyć co się dzieje w Afryce, Afganistanie, Iraku, Libii, niedługo pewnie Syria czy Iran. Tyle mamy "szczęścia", że IIWŚ już dawno za nami i teraz Polska jest agresorem.

A więc będziemy im "współczuć" i "wierzyć" w dobro człowieka, a tym samym zostawimy własne dzieci w jeszcze gorszym, bardziej zezwierzęconym świecie niż go zastaliśmy. (Z całym szacunkiem dla reszty zwierząt).
« Ostatnia zmiana: 16-05-2012, 17:08 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #10 : 16-05-2012, 14:23 »

Ja uważam tak - na moim małym poletku rodziny robię to, co mogę, by moje dzieci miały lepiej niż ja. Mając taką świadomość i wiedzę, jaka prezentowana jest na tym forum (ale nie tylko) daję im to, co mogę najlepszego. Uczę je szacunku do Boga, drugiego człowieka i własnego zdrowia. Mam nadzieję, że z tego skorzystają w przyszłości. Chociaż nie wiem, jak będzie ona wyglądała. Zdanie mam takie, że dużo zależy od otwartości serca konkretnego człowieka - na ile chce być i służyć innym.
Na pewno wiele od nas zależy w wymiarze społecznym, wybory itd., ale życie toczy się tu. Zmiana świata zaczyna się od zmiany siebie, naszej najbliższej rzeczywistości; i pokochania tego, czego zmienić się nie da.

Czy narzekanie coś dobrego przyniesie? Uczmy się na błędach swoich i innych, by w przyszłości ich nie popełnić.
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Travis
« Odpowiedz #11 : 16-05-2012, 16:29 »

Ja uważam tak - na moim małym poletku rodziny robię to, co mogę, by moje dzieci miały lepiej niż ja. Mając taką świadomość i wiedzę, jaka prezentowana jest na tym forum (ale nie tylko) daję im to, co mogę najlepszego. Uczę je szacunku do Boga, drugiego człowieka i własnego zdrowia. Mam nadzieję, że z tego skorzystają w przyszłości. Chociaż nie wiem, jak będzie ona wyglądała. Zdanie mam takie, że dużo zależy od otwartości serca konkretnego człowieka - na ile chce być i służyć innym.
No i to jest postawa godna szacunku. Natomiast jak pisałem wyżej to nie wystarczy bo będzie gorzej, ale facet też od czegoś w końcu jest nie?

Na pewno wiele od nas zależy w wymiarze społecznym, wybory itd., ale życie toczy się tu. Zmiana świata zaczyna się od zmiany siebie, naszej najbliższej rzeczywistości; i pokochania tego, czego zmienić się nie da.
Jestem jak najbardziej zwolennikiem "jednostkowej rewolucji", bo podnoszenie poziomu świadomości i branie za siebie i rodzinę odpowiedzialności jest i będzie podstawą do jakichkolwiek zmian na lepsze. Inna rewolucja nie wchodzi w grę, przynajmniej do momentu do kiedy jest coś w misce.
No i trzeba zdać sobie sprawę, że wybory to ustawiona szopka oraz pokaz socjotechniki, i tylko w tych kategoriach można je rozpatrywać. Demokracja pośrednia to żałosny pseudo ustrój, za którym można schować zarówno komunizm jak i faszyzm, oraz bez problemu ustawiać u władzy "swoich", a pomimo tego ludzie dalej myślą, że mają na coś wpływ. I tak de facto właśnie jest z tą "demokracja". Można stwierdzić, że do ogłupiania i trzymania społeczeństwa za pysk jest to ustrój genialny, a przynajmniej nikt nic lepszego nie wymyślił, bo komunizm, faszyzm, czy totalitaryzm za bardzo rzucają się w oczy, a ludzie raczej wiedzą co się dzieje. W sumie o czym ja w ogóle mówię, po co komu totalitaryzm jak jest telewizja?

Czy narzekanie coś dobrego przyniesie? Uczmy się na błędach swoich i innych, by w przyszłości ich nie popełnić.
Uczmy się na błędach i nie bądźmy bierni gdy nadejdzie finał.
Zapisane
Beaton
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 06.02.2014
Wiadomości: 56

« Odpowiedz #12 : 16-05-2012, 19:36 »

A gdybym zrezygnowała ze szczepienia mojej drugiej córeczki, to jak powinnam dalej postępować? Córeczka ma miesiąc i była szczepiona w szpitalu.
Zapisane
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #13 : 16-05-2012, 20:46 »

Po prostu nie szczepić i pozwolić dziecku odchorowywać infekcje. Nie wiem czy po tych przejściach karmisz małą piersią, ale to najlepsze co możesz jej dać. Starszą karmiłaś? Szczepienia miała tylko te zalecane czy jakieś dodatkowe też? Ja teraz drżę, że wpakowałam w małego 3 dawki 6w1, no i szpitalne szczepienie. Kolejnego dziecka zamierzam nie szczepić zupełnie. Piszesz, że mała nie chorowała, a może jednak miała jakąś infekcję, na którą zaraz dostała antybiotyk lub coś innego? A co przy ospie? Ja ostatnio ze zdziwieniem usłyszałam, że dziecko znajomych bierze jakieś leki przy ospie...
Zapisane

Poszukująca
Beaton
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 06.02.2014
Wiadomości: 56

« Odpowiedz #14 : 16-05-2012, 21:05 »

Karmię piersią i zamierzam długo karmić. Pierwszą też karmiłam piersią. Pierworodna była szczepiona tylko zaleconymi szczepionkami. Nigdy nie dostała żadnego antybiotyku. Jedynie przy bardzo wysokich temperaturach podawałam jej czopki.
Zapisane
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #15 : 16-05-2012, 21:54 »

Czyli nie różniła się niczym od większości dzieci. Może eksperci się wypowiedzą skąd tak silna reakcja organizmu?
Zapisane

Poszukująca
Kko
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 47
MO: 7.6.2012
Wiadomości: 47

« Odpowiedz #16 : 17-05-2012, 05:26 »

Mój syn nie był niczym szczepiony oprócz dawki BCG i żółtaczki w szpitalu zaraz po urodzeniu. Do tej pory niewiele chorował a ostatnio wylądowaliśmy w szpitalu tylko dlatego, że miał bardzo wysokie CRP (pisałem o tym w wątku o bezobjawowym zapaleniu płuc http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=9496.220). Przy wypisie lekarz stwierdził, że gdybyśmy nie przyjechali to infekcja mogłoby się skończyć sepsą.
Tak więc nieszczepienie też nie jest gwarancją odchorowania infekcji i zdrowia. Aczkolwiek 5-cio miesięczna córka nie była szczepiona niczym i tak pozostanie.
« Ostatnia zmiana: 17-05-2012, 05:56 wysłane przez Kko » Zapisane
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #17 : 17-05-2012, 06:59 »

Tak, ale np na tym forum nie zaleca się badań, tak? No i przykładowo dziecko jest chore, bardzo wysoko gorączkuje. Zaleca się pozostawić je w łóżku i nie przeszkadzać. Infekcja dziecka Beatom rozwijała się bardzo szybko, nawet nie miałaby kiedy robić CRP. Mój synek też rano był pozornie zdrów, a popołudniu miał już 39, a w nocy 40 stopni co też jest opisane w jego wątku http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=22344.40.  Wtedy do głowy by mi nie przyszło, że mogłoby się to skończyć sepsą. Akurat sama byłam chora, więc to powiązałam. Z resztą mało który lekarz zleca badanie CRP, zazwyczaj ten do którego idzie się prywatnie. Trochę to przerażające, że sepsa może wystąpić tak po prostu u każdego dziecka, a może wcale tak nie jest? A może przyczyną rozwijania się zakażenia jest zbijanie gorączki zarówno u Kko jak i Beatom? Sama też zbijałam jak dochodziła do 40.
Zapisane

Poszukująca
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #18 : 17-05-2012, 09:48 »

Przy infekcjach wirusowych mamy - oprócz wysokiej gorączki do czynienia również z innymi objawami: katar, kaszel, bóle brzucha, bóle przy oddawaniu moczu. Gdy dziecko ma taką wysoką gorączkę - bacznie je obserwuję.
Dla mnie - sama gorączka powyżej 39 jest podejrzana. Jednak nigdy nie miałam do czynienia z sepsą i prawdę powiedziawszy nie wiem za bardzo jakie mogą być (oprócz gorączki i wybroczyn) inne objawy, by jechać do szpitala. Bo przecież w domu z sepsą nie poradzimy sobie, prawda?
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #19 : 17-05-2012, 09:56 »

Cytat
Bo przecież w domu z sepsą nie poradzimy sobie, prawda?
Prawda. Najlepiej zamieszkać w szpitalu.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Strony: [1] 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!