Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 22:22 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 11 12 [13] 14 15 ... 19   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ocet jabłkowy - nasze doświadczenia związane z wyrobem octu  (Przeczytany 365900 razy)
Tamarina
Początkujący
*

Offline Offline

MO: nie stosuję
Wiadomości: 1

« Odpowiedz #240 : 19-11-2012, 18:47 »

Jako żółtodziób w dziedzinie produkcji octu jabłkowego bardzo liczę na doświadczenie forumowiczów.
Jakieś 3 tygodnie temu zrobiłam moje drugie podejście do octu (pierwszy nie wyszedł - pachniał chemikaliami Smutny ). Zrobiłam nastaw zgodnie z przepisem z portalu wiedzy. Od ok. 4 dnia fermentacji mój ocet wygląda jak kisiel z jabłkowymi obierkami. Przeczytałam ten wątek od początku i dowiedziałam się, że czasem na fermentującym occie występuje taka cienka warstwa "matki octowej", jednak nie spotkałam się z problemem octu o konsystencji kisielu. Ocet pachnie ładnie, smakuje ok. Jednak zbliża się czas filtrowania i tu przewiduję problem - bo jak przecedzić taki kisiel?
Może ma ktoś podobne doświadczenia i może mi poradzić co zrobić z takim octem?
« Ostatnia zmiana: 12-12-2012, 11:31 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #241 : 19-11-2012, 19:09 »

Proponuję lekko podgrzać na tzw. łaźni wodnej i już na pewno przejdzie przez sitko.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Galapagos
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 11.08.2008; 15.01.2013
Skąd: okolice Łodzi
Wiadomości: 426

« Odpowiedz #242 : 19-11-2012, 20:38 »

Witam wszystkich,
jako żółtodziób w dziedzinie produkcji octu jabłkowego bardzo liczę na doświadczenie forumowiczów:
jakieś 3 tygodnie temu zrobiłam moje drugie podejście do octu (pierwszy nie wyszedł - pachniał chemikaliami Smutny ). Zrobiłąm nastaw zgodnie z przepisem na Bioslone.pl. Od ok. 4 dnia fermentacji mój ocet wygląda jak kisiel z jabłkowymi obierkami. Przeczytałam ten wątek od początku i dowiedziałam się, że czasem na fermentującym occie występuje taka cienka warstwa "matki octowej", jednak nie spotkałam się z problemem octu o konsystencji kisielu. Ocet pachnie ładnie, smakuje ok. Jednak zbliża się czas filtrowania i tu przewiduję problem - bo jak przecedzić taki kisiel?
Może ma ktoś podobne doświadczenia i może mi poradzić co zrobić z takim octem?

Ja też tak miałam, ja po prostu przelałam ten kisiel z jednego słoika do butelki a oberki wyrzuciłam. Pozostałe słoiki z nastawem octowym pozostawiłam jeszcze na tydzień i już nie miałam tego problemu.
Zapisane
Trubadur
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: IV 2012 - VI 2013
Wiedza:
Wiadomości: 891

« Odpowiedz #243 : 10-12-2012, 18:16 »

Dziwna rzecz. Ocet zlałem już dobre dwa tygodnie temu, stoi sobie w butelce po bawarskim piwie "Kaputziner" z charakterystycznym, szczelnym zamknięciem. Używam od czasu do czasu, ale nie codziennie. Dziś po otwarciu korek lekko strzelił, z wnętrza butelki począł się wydobywać "dymek", a w środku dało się zaobserwować bąbelki. Czy to znaczy, że ocet jeszcze, wbrew temu co się wydawało przed zlaniem, nie dojrzał? Czy to w ogóle jest już ocet? Może nie należy zlanych partii zbyt szczelnie zamykać?
Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #244 : 10-12-2012, 19:25 »

Dwa tygodnie, to nie tak długo. Normalne, że ocet jeszcze pracuje. Ważna jest temperatura otoczenia. Im cieplej w domu, tym szybciej przebiega proces. Oczywiście w pewnym zakresie temperatur.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Klemens
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 10.12.2011
Wiadomości: 21

« Odpowiedz #245 : 10-12-2012, 21:04 »

Poprzednia partia mojego octu zrobiła się piękniutka, powolutku ją kończę. Natomiast aktualna poszła dzisiaj w kibelek, jabłka pływały na powierzchni, pięknie zaszły pleśnią, śmierdziało na cały pokój. Dzisiejsza partia została przykryta drobnym sitkiem, nic nad wodę nie wystaje. smile


Na końcu zdania stawiamy kropkę. //Agnieszka
« Ostatnia zmiana: 30-12-2012, 22:36 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
Trubadur
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: IV 2012 - VI 2013
Wiedza:
Wiadomości: 891

« Odpowiedz #246 : 11-12-2012, 16:25 »

Odkąd mieszam codziennie, ocet obywa się bez żadnych sitek. Polecam.
Zapisane
Bunia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2009 r.
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 331

« Odpowiedz #247 : 11-12-2012, 17:15 »

Odkąd mieszam codziennie, ocet obywa się bez żadnych sitek. Polecam.
Teraz, bo zima. W pozostałe pory roku polegniesz w walce z octówkami.
Zapisane
Rif
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 1/12/2010
Wiedza:
Wiadomości: 500

« Odpowiedz #248 : 11-12-2012, 22:10 »

Odkąd mieszam codziennie, ocet obywa się bez żadnych sitek. Polecam.
Teraz, bo zima. W pozostałe pory roku polegniesz w walce z octówkami.

Raczej chodziło o sitko, które zanurza obierki jabłek, aby nie wystawały nad poziom wody.
« Ostatnia zmiana: 12-12-2012, 11:28 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
Klemens
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 10.12.2011
Wiadomości: 21

« Odpowiedz #249 : 28-12-2012, 12:12 »

Kurczę, w trakcie świąt jakoś nie zajrzałem do mojego słoika z octem.. Pojawił się zielony nalot u góry na jabłkach, mimo sitka. Jakieś drobiny i tak się przedostały. Myślicie, że będzie zdatny do użytku wewnętrznego?Smutny
Zapisane
Galapagos
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 11.08.2008; 15.01.2013
Skąd: okolice Łodzi
Wiadomości: 426

« Odpowiedz #250 : 28-12-2012, 22:42 »

Ja mam problem, bo dziś chciałam otworzyć  nową partię octu zlanego do butelek 16.12 (nastaw był prawie 4 tygodnie wcześniej) i okazało się że gaz wyleciał po otworzeniu butelki i dodatkowo na powierzchni coś pływało - myślicie że to pleśń?
Może zbyt niedokładnie zlewałam ocet i jakieś drobinki jabłek się dostały?
Nie wiem teraz czy mogę go pić/stosować zewnętrznie?
Nie wiem jak pachnie, zbytnio nie wyczuwam smaku bo mam zatkany nos i nie wiem co z tym fantem zrobić?
Może ktoś zasugerować co się stało? Przecież stał długo, i po zakręceniu nadal pracował?
Szkoda że wcześniej nie zajrzałam do niego. Smutny
« Ostatnia zmiana: 30-12-2012, 22:37 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
Kalina
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992

« Odpowiedz #251 : 28-12-2012, 22:58 »

Ja mam problem, bo dziś chciałam otworzyć  nową partię octu zlanego do butelek 16.12 (nastaw był prawie 4 tygodnie wcześniej) i okazało się że gaz wyleciał po otworzeniu butelki i dodatkowo na powierzchni coś pływało - myślicie że to pleśń?
Mogła obniżyć się temperatura i ocet nie zakończył fermentacji. To nic groźnego, pozostaw otwarte butelki na 2 lub 3 dni. Zbierz to coś, mało prawdopodobne, byś nie wyczuła pleśni.
Zapisane
Galapagos
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 11.08.2008; 15.01.2013
Skąd: okolice Łodzi
Wiadomości: 426

« Odpowiedz #252 : 29-12-2012, 09:24 »

Dzięki Kalina, a może jeszcze raz przecedzić przez gazę? No nic nie wyczuwam nieprzyjemnego.
Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #253 : 29-12-2012, 10:04 »

Na pewno przecedź przez gazę, spróbuj jak smakuje i wykorzystaj.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #254 : 29-12-2012, 17:44 »

Moje octy też wybuchają jak odkręcam, to chyba normalne. Nigdy nie ma pleśni tylko galaretka czyli chyba ta "matka octowa". Czasem po czasie robią się nawet takie duże meduzy, ciekawie to wygląda. (-:
« Ostatnia zmiana: 30-12-2012, 22:38 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Poszukująca
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #255 : 29-12-2012, 18:17 »

To normalne, gdy się je zbyt wcześnie zamyka. Oby nie wybuchały zbyt mocno, bo może być niebezpiecznie...!
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #256 : 29-12-2012, 18:53 »

No zlewam po 2-3 tygodniach. To mają jeszcze stać otwarte w butelkach?
Zapisane

Poszukująca
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #257 : 29-12-2012, 19:17 »

Otwarte nie, ale niedomknięte tak (przez jakiś czas).
Zapisane

Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #258 : 29-12-2012, 20:08 »

Właśnie sprawdziłam ocet, który wybuchł dawno temu i od tej pory stał zamknięty bo był w zapasie. No i już nie wybuchł. (-: Jest piękny, klarowny i aromatyczny. Duma mnie rozpiera. (-:
« Ostatnia zmiana: 30-12-2012, 22:38 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Poszukująca
Trubadur
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: IV 2012 - VI 2013
Wiedza:
Wiadomości: 891

« Odpowiedz #259 : 30-12-2012, 00:36 »

Moja najnowsza partia stoi już miesiąc. Jakoś nie mam głowy, żeby się zabrać za zlewanie, ale z drugiej strony sam ocet chyba potrzebował dłużej dojrzewać, może to kwestia pogody. Na razie pachnie bardzo ładnie, nie sądziłem, że ocet może mieć aż tak przyjemny, słodki zapach. Co ciekawe dwa słoiki z tej samej partii różnią się zarówno kolorem, jak i zapachem. Może to kwestia ilości obierek (w tym, w którym jest nieco więcej kolor jest bardziej pomarańczowy i zapach przyjemniejszy; drugi jest bledszy, żółtawy, a zapach ma na pierwszy rzut oka wręcz nieprzyjemny, dopiero po chwili robi się słodki).

Ach, jak przyjemnie czyta się bezbłędnie napisane posty. I jaka radość, że nauka nie idzie w las! smile //Agnieszka
« Ostatnia zmiana: 30-12-2012, 22:41 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
Strony: 1 ... 11 12 [13] 14 15 ... 19   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!