Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 10:24 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Maks (4l.) - trzeci migdał, niedosłuch  (Przeczytany 34012 razy)
Badzinka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 17.12.2011 r.
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 27

« : 09-07-2012, 21:51 »

Maks pije MO od marca 2012 r. Nadal spożywa gluten, choć w zmniejszonej ilości, sporadycznie również słodycze. Nie pije KB - żaden fortel mi się nie udał, nie podchodzi mu konsystencja, nie przeskoczę sprawy, nawet same zmiksowane owoce ze śmietaną nie przejdą mu przez gardło, choć cały owoc wcina aż miło. Ogólnie zjada mało owoców, najchętniej jabłko i to dość często, z warzywami gorzej: kiszony i zielony ogórek, marchewka, to by było na tyle.

Mój synek zmaga się z niedosłuchem spowodowanym problemami z migdałami, zarówno trzecim jak i podniebiennymi. Jest pod stałą kontrolą laryngologa, który kontroluje stan słuchu. Oczywiście przepisuje swoje recepty, ale lądują w koszu.

Od stycznia tego roku przeszedł około 5-6 przeziębień, wszystkie bez leków, raz dostał nurofen. Dzięki temu zaczął przechodzić przeziębienia z gorączką, odblokował się nos, wreszcie zaczęło z niego lecieć. Schemat prawie zawsze jest taki sam: pojawia się suchy kaszel, dostaje prawoślaz, po półtorej doby mokry kaszel, potem zaczyna lać się z nosa.

W tej chwili zmagam się z takim stanem: w sobotę pojawiła się temp. 39,3 bez niczego, żadnego kataru, kaszlu, nic. Podałam nurofen, bo byliśmy na wyjeździe, temp. spadła i utrzymuje się na poziomie 37,1 do teraz. Dziś byłam u pediatry, bo nie wiem co mu jest (po urodzeniu zmagał się z bakterią w moczu), kontroluje, więc co jakiś czas. Zbadała i okazało się, że po tylnej ścianie gardła spływa masakryczna ilość gęstej, zielonej wydzieliny. Przepisała antybiotyk i sinupret na rozrzedzenie wydzieliny i coś tam jeszcze do psikania do nosa. Dzisiaj również miał trzy krwotoki z nosa, po raz pierwszy w życiu. Oczywiście nie podałam antybiotyku.
Chciałabym jednak pomóc dziecku w rozrzedzeniu i wydaleniu tej wydzieliny, bo ciężko mu się śpi, mówi przez nos (permanentnie od kilkunastu miesięcy zresztą), jest blady, oczy podkrążone i ciemne obwódki, czasem mówi, że boli go głowa - parówka odpada, próbowałam. Liczę na to, że wywalenie tej wydzieliny uwolniłoby trochę uszy, więc nie chciałabym przegapić okazji.
Czy podawanie prawoślazu wystarczy na rozrzedzenie? Bo przy kaszlu sprawdza się u nas znakomicie, wydzielinę z zatok też powinien rozrzedzić. Chyba, że się mylę to proszę ekspertów o sprostowanie. Co mogę zrobić, żeby usunąć dziadostwo? Czy wprowadzenie mieszanki na drogi oddechowe teraz to dobry pomysł? Chyba lepiej nie pospieszać w tym oczyszczaniu, co nie?
Zapisane
Badzinka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 17.12.2011 r.
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 27

« Odpowiedz #1 : 11-07-2012, 12:47 »

Od wczoraj wróciła temp. 37,7, utrzymuje się cały czas, pewnie organizm odbił po tym sobotnim nurofenie. Na razie nic nie leci z nosa, no chyba, że płacze to wtedy biały śluz z niteczkami zielonymi. Wczoraj cały dzień pił prawoślaz, dziś też, podczas snu wstawiłam pod łóżeczko parujący majerankiem i solą gar.
Dodatkowo szanowny małżonek straszy mnie, że utrzymujący się długo stan zapalny (bo przecież podwyższona temperatura ciała) jest niebezpieczny dla organizmu. Bo skoro kalekarz widział dziecko i uznał, że trzeba antybiotyk to nie po to ten kalekarz się tyle uczył, żeby nie wiedzieć co robi. Przyznaję nasza pediatra raczej oszczędna z antybiotykami, ale mimo wszystko argument do mnie nie przemawia. Ponadto straszy mnie sepsą... ehhh. Brak wsparcia powoduje, że mam paraliż umysłowy, choć dziecko tak naprawdę szczególnie chore nie jest, bywało dużo gorzej.
Zapisane
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #2 : 11-07-2012, 13:21 »

Badzinka, zależy w jakim w wieku jest Maks. Parówki z szałwi należy próbować przy jego problemach górnych dróg oddechowych. Dobrze też by było zakraplać mu nos alocitem 1:10 na początek. To by mu wybiło bakterie, które zapewne są w nosie. Podawaj mu sporo picia to temperatura będzie się stabilizować.
Na ten moment mieszanka na drogi oddechowe to nie jest dobry pomysł, ale po chorobie powinien mieć ten napar skrupulatnie wprowadzony.
« Ostatnia zmiana: 11-07-2012, 13:24 wysłane przez Helusia » Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Badzinka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 17.12.2011 r.
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 27

« Odpowiedz #3 : 11-07-2012, 13:35 »

Helusia, Maks ma 4 lata, zakraplałam mu nos alocitem - luty, marzec, kwiecień. W momencie choroby - przeziębienia przestawałam, a potem znów. Faktycznie od kilku tygodni tego nie robię, wprowadzę znowu, może ruszy ten nos. Dzięki.
Zapisane
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #4 : 11-07-2012, 13:49 »

Spróbuj też te inhalacje chociażby podczas zabawy z nim. Podejdź go, jesteś mamą i znasz go najlepiej.
Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Live
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11 kwietnia 2012, syn 7 lat MO od 11 kwietnia 2012
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 270

WWW
« Odpowiedz #5 : 12-07-2012, 20:47 »

Badzianka - rozumiem, że taki brak wsparcia, a wręcz straszenie w sytuacji, kiedy właśnie dziecko jest w trakcie infekcji i gorączkuje, jest strasznie trudne. Ale wygląda na to, że organizm radzi sobie i trzeba przez to przejść nie zakłócając.
Ja bym zrobiła przerwę w MO, zakraplała nos, nie włączała mieszanki na drogi oddechowe teraz, kiedy organizm i tak intensywnie się oczyszcza. I jeśli dziecko zechce, dodatkowo spróbowałabym inhalacji z herbaty z miodem: http://www.bioslone.pl/porady-medycyny-ludowej/goraca-herbata-z-miodem
« Ostatnia zmiana: 12-07-2012, 21:03 wysłane przez Solan » Zapisane
Badzinka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 17.12.2011 r.
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 27

« Odpowiedz #6 : 12-07-2012, 23:17 »

Właśnie dziś organizm zaprezentował spadek temperatury, rano 37,1 a później już 36,9. Myślę, że idzie ku dobremu, bo po wieczornej kąpieli, zaczął odchrząkiwać i nawet pokasływać, widać poluźniło się. Cały czas pił prawoślaz, robiłam kąpiel i inhalacje z solą bocheńską i szałwią. W czasie choroby nie pił MO. Zakraplamy nos. Pił też herbatę z miodem, tylko w grę nie wchodzi gorąca, trochę powącha i ucieka. Wczoraj na brodzie pojawiły się trzy ropne wypryski, samoistnie powoli schodzą.
Wiem, że trzeba czekać i nie przyspieszać, mnie jest trochę trudno, bo ogólnie jestem energicznym człowiekiem i lubię działać. Tym bardziej w tej sytuacji, gdzie nie było żadnych innych objawów poza podniesioną temperaturą, co odstaje od normy jego chorowania, nie wiedziałam co robić i czy na pewno dobrze postępuję nie robiąc nic.
Nie pisałam o tym wcześniej, ale obserwuję u młodego wysypkę, pojawiła się z miesiąc temu, poniżej piersi, w miejscu gdzie zaczyna się brzuszek. Takie czerwone kropeczki, drapał się, po kilku dniach się zagoiło i potem znów wróciło. Teraz występuje na plecach, poniżej karku między łopatkami, małe czerwone plamy i kropki, nie swędzi. Zastanawiałam się też czy podniesiona temperatura nie jest z tym związana. Potraktuję to octem jak już się zrobi.

Odbiegając od tematu, ciężko brać na siebie pełną odpowiedzialność za zdrowie dziecka, gdy postępuje się wbrew otoczeniu, które oskarża, że robi się krzywdę dziecku. Jedyne wsparcie jakie mogę otrzymać to właśnie w tym miejscu, wśród Biosłonejczyków, za co serdecznie dziękuję.
Zapisane
Bachna
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 09.2010
Wiadomości: 107

« Odpowiedz #7 : 15-07-2012, 22:29 »

Cytat
Mój synek zmaga się z niedosłuchem spowodowanym problemami z migdałami, zarówno trzecim jak i podniebiennymi. Jest pod stałą kontrolą laryngologa, który kontroluje stan słuchu. Oczywiście przepisuje swoje recepty, ale lądują w koszu.

Czy laryngolog powiedziała, że ten niedosłuch jest spowodowany przerostem migdałków, czy też płynem w uszach?

 Moja córka ma niedosłuch gdy aktualnie ma płyn w uszach. Gdy okresowo nie miała płynu w uszach słuch był dobry. Zauważyłam, że zanim zastosowałam MO u córki, była leczona antybiotykami i innymi lekami. I choć miała przerośnięty migdał gardłowy to nie miała niedosłuchu. Gdy organizm intensywnie się oczyszczał w czasie picia MO, wtedy laryngolog stwierdziła u nie płyn w uszach i niedosłuch.
Więcej piszę w wątku: Niemedyczne forum zdrowia > BLOK OGÓLNY > Dział dziecięcy > Trzeci migdał - czy uda się bez operacji?

Ja również chciałabym dodać otuchy tym, którzy zmagają się z niezrozumieniem otoczenia. Ja częściowo też się z tym męczę. Zwłaszcza jeśli chodzi o zaprzestanie szczepienia dzieci. Musimy się dzielnie trzymać bo widać, że metody medyczne więcej robią złego niż dobrego. Ciągle jeszcze za mało wiem i brak mi czasu, na czytanie choćby tego forum. Pogłębienie wiedzy na pewno pomaga w codziennym zmaganiu się z problemami.
« Ostatnia zmiana: 16-07-2012, 07:42 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Badzinka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 17.12.2011 r.
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 27

« Odpowiedz #8 : 16-07-2012, 00:10 »

Czy Laryngolog powiedziała, że ten niedosłuch jest spowodowany przerostem migdałków, czy też płynem w uszach?

Przerostem migdałków. Tak powiedział laryngolog pół roku temu. Na ostatniej wizycie wspominał, że jeśli się nic nie poprawi to trzeba będzie usunąć migdał i założyć dreny. Nie wiem czy dreny zakłada się standardowo po usunięciu migdała, czy jednak u syna występuje też płyn w uszach. Za miesiąc będę na wizycie to zapytam.

Cytat
Więcej piszę w wątku: Niemedyczne forum zdrowia > BLOK OGÓLNY > Dział dziecięcy > Trzeci migdał - czy uda się bez operacji?
Śledzę ten wątek.

Gdyby nie to, że ten niedosłuch może być nieodwracalny, nie martwiłabym się tak bardzo. Staram się usuwać toksyny, wszak migdał to dioda, która o nich sygnalizuje. Wnioskuję sobie, że usunięcie/bieżące usuwanie toksyn będzie skutkowało obkurczeniem migdała, a więc i odblokuje słuch.

W tej chwili u syna nic się nie ruszyło. Z nosa nic nie leci, choć "mówi przez nos". Nie chrapie podczas snu, oddycha zarówno przez nos jak i przez buzię. Mam wrażenie, że zatoki zawalone, bo podkrążone oczy. Jest też nieziemsko blady. Wysypki z pleców i brzucha zniknęły, pojawiła się delikatna, prawie niewidoczna na brodzie. Nie wiem czy robić mu badania krwi, bo nie wiem co ma mi to dać.
Dzisiaj nie pił prawoślazu, zakraplamy nos, pije już miksturę, wczoraj i dziś temp. 37,0, no i zeżarł całą czekoladę Smutny
Zapisane
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #9 : 16-07-2012, 14:10 »

Cytat
trzeba będzie usunąć migdał i założyć dreny
Nie, przy usuwaniu tylko 3-go migdałka dreny nie są potrzebne, dopytaj o co w tym chodzi.
Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Badzinka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 17.12.2011 r.
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 27

« Odpowiedz #10 : 17-07-2012, 09:29 »

Dzisiaj nad ranem obudził się z płaczem, że boli go głowa. Pod prawym uchem jest opuchlizna wielkości orzecha włoskiego. To chyba powiększony węzeł chłonny. Nie wiem jak się z tym zmierzyć.
Temperatura normalna, więc chyba nie żadna świnka.
Płacze przy jedzeniu, że go gardło boli. Możliwe, że powiększony węzeł tak boli? Bo gardło nie jest jakieś czerwone. Jak mam mu pomóc?

Temperatura właśnie wskoczyła na 37,8. Widać, że młodego bardzo boli, co robić?
« Ostatnia zmiana: 17-07-2012, 11:01 wysłane przez Badzinka » Zapisane
Badzinka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 17.12.2011 r.
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 27

« Odpowiedz #11 : 17-07-2012, 11:43 »

Przyłożyłam liść kapusty, bo gdzieś wyczytałam, ale kiepsko to znosi.
Syn mówi też, że boli go ucho. Jeśli boli, to możliwe, żeby od węzła aż tak szło? Czy to zapalenie ucha, które poruszyło węzeł? Zresztą mniejsza o większość, nie wiem naprawdę jak mu pomóc.

Dałam mu nurofen, bo płakał z bólu. Po herbacie lipowej i już bez liścia poszedł spać. Ciężko oddycha przez buzię, ślina mu się pieni.
« Ostatnia zmiana: 17-07-2012, 12:49 wysłane przez Badzinka » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #12 : 17-07-2012, 15:38 »

Nurofen w tej sytuacji jest najlepszym wyjściem. I czas.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Badzinka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 17.12.2011 r.
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 27

« Odpowiedz #13 : 17-07-2012, 19:08 »

Diagnoza lekarza: ostre zapalenie węzłów chłonnych, cały pakiet tych na szyi. Leczenie: antybiotyk.
Zapisane
Badzinka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 17.12.2011 r.
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 27

« Odpowiedz #14 : 17-07-2012, 21:36 »

Dziecko nie może głową ruszyć, samo się położyć, w ogóle nie okręca głowy, spuchnięta szyja okrutnie, gorączka, ledwie mówi, jedzenie to wielki wysiłek. Wybrałam mniejsze zło, przynajmniej w moim przekonaniu, podałam antybiotyk. Trudno ;(
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #15 : 17-07-2012, 21:43 »

W tej sytuacji to rzeczywiście jest mniejsze zło. Ważne, żeby zaprzestać podawać antybiotyk, jeśli tylko sytuacja się ustabilizuje. Coraz powszechniejszy jest sposób dawki uderzeniowej antybiotyku, tj. podwójnej zalecanej dawki. Wówczas z reguły wystarczy jednorazowe podanie antybiotyku. A jeśli nie, to kolejne dawki należny stosować wg zalecenia.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Badzinka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 17.12.2011 r.
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 27

« Odpowiedz #16 : 17-07-2012, 21:53 »

Podałam dawkę zalecaną przez lekarza, czyli 7,5 ml Augumentinu (dwukrotnie na dobę). Maks waży 20 kg. Nie pomyślałam nawet, że mogę podwoić dawkę. Przyznam, że trochę bałabym się to zrobić.
Pediatra chce go zobaczyć znowu w piątek, powiedziała, że boi się mononukleozy. Przed chwilą trochę poczytałam i też się tego obawiam, bo objawy ma podobne (wcześniejsza podwyższona temperatura i wysypki). Jedyne co go różni to prawidłowa wielkość śledziony i wątroby, a przy mononukleozie te organy są powiększone. Mam nadzieję, że nic się u niego nie powiększy.
Dziękuję Mistrzu za wsparcie w decyzji. Będę obserwować młodego cały czas.
Zapisane
Badzinka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 17.12.2011 r.
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 27

« Odpowiedz #17 : 19-07-2012, 13:02 »

Jesteśmy w szpitalu od wczoraj. Infekcja bakteryjna węzłów chłonnych, istniało zagrożenie życia, bardzo wysokie CRP = 124. Sugestia ordynatora o wycięciu migdała, który powoduje zbyt ciężkie i niebezpieczne stany zapalne.
Zapisane
Badzinka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 17.12.2011 r.
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 27

« Odpowiedz #18 : 21-07-2012, 20:57 »

Wróciliśmy do domu. Można sobie wyobrazić jak otoczenie zareagowało na to, że tydzień wcześniej nie podałam przepisanego dziecku antybiotyku, antybiotyk na pewno nie dopuściłby do takiego ostrego zapalenia węzłów. I zdania typu: "teraz już chyba nie masz wątpliwości co do usunięcia migdała", "masz co chciałaś". Kopią leżącego...

Młody do piątku na antybiotyku, nadal stan podgorączkowy, opuchlizna znacznie zeszła, ale głowa nadal przekrzywiona.

Ciężko mi, trudność z każdej strony.
Zapisane
Badzinka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 17.12.2011 r.
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 27

« Odpowiedz #19 : 23-07-2012, 00:58 »

Tak się zastanawiam nad całą tą sytuacją mojego dziecka i chciałabym poprosić o odpowiedź na kilka pytań:
1. Czy organizm mógł wywalić wszystkie paskudztwa, których nie mógł ewakuować jako katar i kaszel, chore gardło w węzły chłonne?
2. Stwierdzono infekcję bakteryjną. To znaczy, że był nadmiar paciorkowców, gronkowców itd.?
3. "Wyleczenie" antybiotykiem może spowodować pogorszenie stanu zdrowia czy inaczej spowolnienie zdrowienia, bo teraz będzie musiał się jeszcze i z tego oczyścić?
4. Czy usuwać migdał, żeby nie narażać dziecka na poważne stany zapalne, skoro usuwanie toksyn idzie na tyle wolno, że zapalenia stają zbyt niebezpieczne? Gdzie jest mniejsze zło?
5. Czy to ostre zapalenie węzłów chłonnych mogło przyczynić się do uwolnienia problemów z uszami? Mam wrażenie, że on lepiej słyszy, choć mówi cały czas przez nos.

Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!