Niebezpieczne fontanny.

[Savage7]

W zasadzie to żadna nowość, że w fontannach miejskich jest mnóstwo zarazków. Skoro jest to jasne to dlaczego np. w Krakowie jest w nich więcej ludzi niż gołębi? Zamieszczam poniżej dwa linki do artykułów na zasadzie przypomnienia:

http://www.wkrakowie.pl/czytaj/niebezpieczne-fontanny-miejskie-

http://www.radiogdansk.pl/index.php/wiadomosci-wydarzenia-sport/wydarzenia-rg/33105-kpiele-w-fontannie-wci-niebezpieczne.html

Osobiście przekonałem pewną osobę, że nie należy korzystać z zasobów fontann dając jej taki oto przykład:
Daj zamoczyć spocone nogi stu osobom w misce z wodą a potem umyj tą wodą twarz.
 
Argument trafił do świadomości

[Whena]

Nie tylko w Krakowie w fontannach jest syf. W Zielonej Górze też niedawno czytałam o skażeniu wody.

http://www.rynekzdrowia.pl/Uslugi-medyczne/Zielona-Gora-sanepid-ostrzega-przed-woda-w-fontannie,19591,8.html

http://zielonagora.gazeta.pl/zielonagora/1,35161,8121025,Z_fontanny_do_szpitala__Kapiel_grozi_choroba.html

[Zosia_]

Powiedzcie o tym ludziom w Indiach Szczególnie tym, odbywającym rytualne kąpiele w Gangesie

Jednak rzeczywiście kąpiel w fontannie może nie być najlepszym pomysłem.

- Co dwa tygodnie uzupełniane są cztery detergenty, które oczyszczają wodę. Ale to niewiele zmienia.

Więcej... http://zielonagora.gazeta.pl/zielonagora/1,35161,8121025,Z_fontanny_do_szpitala__Kapiel_grozi_choroba.html#ixzz24NKUtfrP

 

Zwykłe bakterie potraktowane  ostrą chemią mogę zmienić się w jakieś mutanty. Do tego sama ta chemia może być bardzo niebezpieczna.

[scorupion]

I miłośnikom aquaparków.

[Baird]

Ale mamy układ odpornościowy.

[Zosia_]

Układ odornościowy zna zwykłe bakterie. Nie zna natomiast tych detergentów. Zwykłe bakterie też ich nie znają. A raczej nie znały. One są jednak bardzo silne, mutują, przystosowują się, zmieniają dość szybko. Nie wiem jak długo żyje taka przeciętna bakteria, jak szybko się rozmnaża, jak predko mogą powstać nowe, już zmutowane pokolenia. Jesli chodzi i przetrwanie, są fenomenalne, tylko pozazdrościć

[Asia61]

Bakterie w sprzyjających warunkach nie umierają, tylko dzielą się na dwie komórki potomne. Zmutowane pokolenie może powstać już po kilku godzinach, jeśli ta pierwotna bakteria zmutuje.
Podział komórki bakteryjnej następuje po ok. 30 minutach, lub dłużej.

[Savage7]

Nie jestem zwolennikiem sterylności ale takie skupiska bakterii i grzybów lepiej omijać. Dorosły to może jeszcze, jeszcze, ale jak widzę małe dzieci pod czujnym okiem mamy chlapiące się w sadzawkach... trochę ryzykowne i nieodpowiedzialne postępowanie.

[Asia61]

Nie jestem zwolennikiem sterylności ale takie skupiska bakterii i grzybów lepiej omijać. Dorosły to może jeszcze, jeszcze, ale jak widzę małe dzieci pod czujnym okiem mamy chlapiące się w sadzawkach... trochę ryzykowne i nieodpowiedzialne postępowanie.

Na szczęście jesteśmy odporni, a wodę dezynfekuje UV.

[Savage7]

Nie do końca to do mnie trafia. Skoro UV dezynfekuje wodę to dlaczego w niej tyle zarazków?

[Asia61]

Nie mówię o wodzie w zbiorniku fontanny, bo tam UV nie ma takiego pola do działania, tylko o wodzie na naszym ciele, po wyjściu z fontanny. Ponadto nasza skóra stanowi pierwszą barierę ochronną, która bakterii nie przepuszcza. Pod warunkiem, że jej powierzchnia jest ciągła.

[Savage7]

Nie mówię o wodzie w zbiorniku fontanny, (...) tylko o wodzie na naszym ciele, po wyjściu z fontanny.

W zasadzie argument niezły, zważ jednak na to, że słońce nie wszędzie dociera (hehe). Biorąc jednak wszystkie za i przeciw, raczej należy omijać fontanny.
Kiedyś załapałem grzybicę stóp po pobycie w pewnym hotelu (prysznic). Oczywiście zjawisko częste. Ciekawe czy zdrowy Biosłonejczyk może się tego ustrzec.