Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 07:38 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Dieta w ciąży  (Przeczytany 108064 razy)
Kwiatuszek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1 lipca 2011
Wiedza:
Wiadomości: 335

« : 15-09-2012, 01:31 »

Dieta w ciąży
Poniżej sprawdzone zalecenia na czas ciąży wraz z przykładowymi przepisami. Każdą wiedzę warto jednak łączyć z intuicją. Nie ma lepszego sposobu na zdrowie, jak odczytywanie sygnałów płynących z naszego ciała i wnętrza oraz podążanie za nimi. Nie można ułożyć jadłospisu na każdy dzień nie widząc osoby i środowiska w którym przebywa. Można jedynie wskazać właściwy kierunek. Jednak to do niej należy odpowiednie komponowanie i dobieranie posiłków. Uczymy się wówczas siebie, swoich potrzeb. W czasie ciąży również potrzeb naszego dziecka. Wszelkich zmian diety należy dokonywać ostrożnie obserwując reakcje organizmu.

Każdy posiłek przed poczęciem i w czasie ciąży powinien być ciepły, gotowany, spożywany regularnie. Dania powinny być delikatne, neutralne łagodnie słodkie (naturalna słodycz) w smaku. Bardzo pomaga jedzenie pełnowartościowych zbóż, warzyw i owoców w formie gotowanych bądź duszonych posiłków.

Należy za pomocą diety wzmacniać układ pokarmowy.
Należy używać produktów nieprzetworzonych, unikać konserwantów i dodatków chemicznych.
Zwracać uwagę by dania były dopasowane do pory roku.
Jeść dostateczną ilość zielonych warzyw, ze względu na zapotrzebowanie na kwas foliowy i magnez.

Unikać produktów nadmiernie wysuszających typu czarna herbata, kawa, zawierających kofeinę (kofeina nadmiernie stymuluje układ nerwowy dziecka i wypłukuje magnez).

Przyprawy stosować umiarkowanie, dbać o delikatność pożywienia.

Pić najlepiej wodę, korzystnie wypływają też niektóre zioła wzmacniające organizm.

Warto ograniczyć, a nawet wyeliminować nabiał, ze względu na jego wychładzające śluzo-twórcze działanie. Unikać pasteryzowanych produktów ponieważ nadmiernie obciążają organizm i przyczyniają się do usuwania z organizmu witamin, między innymi B9 oraz wypłukiwania wapnia.
Każda kobieta powinna ograniczyć w tym czasie gluten, a koniecznie zrezygnować z niepełnowartościowych produktów spożywczych (makarony, biała mąka, biały ryż).

Godne polecenia jest proso (kasza  jaglana), kasza gryczana, wszelkie odmiany brązowego ryżu, kasza kukurydziana (o ile mamy jej sprawdzone źródło, najlepiej nie GMO).

Używać naturalnych i pełnowartościowych słodzików: miodu, nieoczyszczonego cukru trzcinowego, syropu klonowego (zboża gotować na owocowych sokach np. z ciemnych winogron lub malin).

Przy zachciankach na słodycze sporządzamy naturalne przekąski z suszonych owoców, orzechów.

Zwracać uwagę na tłuszcze, używać pełnowartościowych, nierafinowanych i urozmaiconych tłuszczów. Zapewniają nam ciepło, wzmacniają ścianki komórek, ochraniają tkankę nerwową i mózgową, nadają sprężystości skórze, stanowią składnik hormonów i prostaglandyn sprawiają, że potrawy są smaczniejsze.
I najważniejsze jeść spokojnie z zadowoleniem, komponować dania tak, by czuć radość z ich tworzenia i konsumowania.

Jeżeli używamy mięsa należy dbać, aby nie pochodziło z hodowli przemysłowych. Mięso zawiera wysoką ilość białka. Codzienne jego spożycie w czasie ciąży w połączeniu z nabiałem może być nadmierną konsumpcją białka i obciążyć naszą wątrobę oraz nerki.
Jeżeli spożywamy np. rośliny strączkowe należy zawsze łączyć je ze zbożami pełnowartościowymi np. zupa z czerwonej fasoli z kaszą gryczaną, zupa z soczewicy lub dal z ryżem itp.

Unikać złości, lęku i smutku. Cieszyć się. Mieć czas dla siebie i dziecka. Odczuwać swoje ciało. Dać sobie czas. Wyjątkowy czas. Czas głębokich doświadczeń.

Przykładowe przepisy:

Smaczne śniadanie na soku z ciemnych winogron

Około ½ litra soku z ciemnych winogron tłoczonego na zimno gotujemy dodając pokrojone suszone morele, goździki, dolewając około 1 szklankę zimnej wody, trochę zmiażdżonych w moździerzu suszonych malin lub soku z cytryny, odrobine kakao oraz uprzednio sprażone płatki owsiane i nerkowce w ilości około 1 ½ szklanki. Mieszamy, gotujemy do miękkości (zamiast płatków owsianych można użyć kaszy jaglanej lub ryżu, zamiast suszonych owoców w sezonie możemy używać świeżych malin, w miejscu moreli dobrze sprawdzają się śliwki)


Kuleczki kokosowe

Mieszamy zagniatając ciasto z wcześniej zmielonych: 100g fig, 100g moreli, 100g rodzynek, 100g obranych migdałów, doprawiamy szczyptą cynamonu, dosypujemy 100g płatków owsianych lub jaglanych, troszkę wody, zmiażdżone suszone maliny, odrobinę kakao, gnieciemy aż powstanie ciasto, lepimy kuleczki i obtaczamy w kokosie.

Dynia z marchwią i nasionami podawana z kaszą gryczaną

Na rozgrzaną patelnie wlewamy niewielka ilość oliwy z oliwek, skrojoną w kostkę obraną niewielką dynię, 2-3 marchewki, nasiona słonecznika i nasiona dyni (w ilości wg uznania) troszeczkę świeżego startego imbiru (można dodać odrobinkę dobrej jakości masali) trochę soli, zalewamy wodą dusimy mieszając do uzyskania sosu.
Skrapiamy olejem tłoczonym na zimno, zasypujemy siekaną natką pietruszki, podajemy z kaszą gryczaną.

c.d nastąpi
« Ostatnia zmiana: 06-04-2013, 11:25 wysłane przez Whena » Zapisane

Gdy brakuje łatwych rozwiązań, przychodzą rozwiązania właściwe.
Kwiatuszek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1 lipca 2011
Wiedza:
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #1 : 11-12-2012, 12:32 »

Zupa dyniowa

Pokrojone w talarki 3 marchewki, 2 ząbki czosnku wkładamy do garnka, dodajemy dwa goździki skrapiamy oliwą z oliwek lekko podsmażamy zalewamy zimną wodą, dodajemy soli wg uznania, 2 skrojone w kostkę ziemniaki, całą, obraną cebulę gotujemy, aż warzywa staną się miękkie. Dodajemy delikatnie obraną, pokrojoną dynię (ja używam Hokkaido, bo urzeka mnie jej słodki smak), zasypujemy ziarnami kolendry i gotujemy. Po ugotowaniu blendujemy w celu uzyskania jednolitego kremu. Podajemy z natką pietruszki, prażonymi ziarnami siemienia lnianego i słonecznika. Przed podaniem skrapiamy olejem lnianym.

Kobiety z problemami ze zgagą zastępują cebulę i czosnek świeżym imbirem.
« Ostatnia zmiana: 11-12-2012, 13:49 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Gdy brakuje łatwych rozwiązań, przychodzą rozwiązania właściwe.
Ola
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 1 września 2010
Skąd: Lublin
Wiadomości: 240

« Odpowiedz #2 : 12-12-2012, 22:00 »

Chociaż nie jestem w ciąży pilnie czytam smile.
Zapisane

Róbmy swoje smile
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #3 : 13-12-2012, 09:23 »

Wszystko przed Tobą, Olu... smile
Zapisane

Nelmis
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 41
MO: 06.09.2012
Skąd: Południe Polski
Wiadomości: 13

« Odpowiedz #4 : 17-12-2012, 08:30 »

No i okazało się, że jestem w ciąży msn-wink Zawdzięczam to chyba MO, KB i DP.
Mam jednak problem ze śniadaniami i posiłkami w pracy. Dotychczas zawsze zabierałam na śniadanie jajecznicę z jakąś surówką lub gotowanymi warzywami, a na drugie śniadanie (w pracy) miałam mięsko (na zimno) z dodatkiem warzyw lub kiszonek.
Od tego tygodnia mnie mdli. Nie mam typowych mdłości, tylko na myśl o jakimś jedzeniu, wiem że tego nie zjem. Nie mogę patrzeć na mięso. Jajka mogę tylko gotowane, tylko nie wiem co do nich mam jeść, bo najlepiej smakują mi z pieczywem. Poza tym nawet smażonych placuszków selerowych nie mogę jeść. Wydaje mi się, że smażone jedzenie mi w ogóle teraz nie podchodzi.
Mam ogromną ochotę na jabłka, na wszelkie produkty, które są kwaśne, ogórki kiszone, kapusta, nawet na śmietanę. Lubię też zupy i wywary. W domu, sobie popijam takie zupki, ale niestety w pracy nie mogę nic podgrzać i tutaj mam problem.
Dzisiaj na śniadanie do pracy wzięłam niestety kromkę chleba i do tego będę miała śmietanę, bo naprawdę nie wiem kompletnie co mogłabym wziąć do jedzenia.
Dodam, że jestem antytalentem kulinarnym, bez przepisu niczego nie przygotuję. Bardzo proszę o pomoc. Nie chciałabym rezygnować z ZZO.
Zapisane
Bitwoman
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 12.12.2012, aktualnie przerwa
Wiadomości: 191

« Odpowiedz #5 : 17-12-2012, 09:04 »

Ja na śniadanie do pracy polecam Ci jogurt naturalny lub zsiadłe mleko z dodatkiem otrębów, zarodków, bakalii, odrobiny miodu - zależy na co masz ochotę. Czasem też dodaję do tego odrobinę dżemu własnej produkcji.
Świetne są też racuszki z otrębów owsianych i jabłek, placki dyniowe, albo upieczone przez siebie ciasteczka otrębowe, owsiane z niewielką ilością cukru (lub też z miodem, z cukrem trzcinowym, z bakaliami). Jeśli jesteś zainteresowana to podam Ci sprawdzone przepisy.
Zapisane

"Być człowiekiem oznacza mieć wątpliwości i mimo to iść dalej swoją drogą." Coelho
Renata, mama Kamili (5) i Daniela (3,5)
Nelmis
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 41
MO: 06.09.2012
Skąd: Południe Polski
Wiadomości: 13

« Odpowiedz #6 : 17-12-2012, 09:12 »

Oczywiście, że jestem zainteresowana.
Niestety z mlekiem mam problem, bo nie mam dostępu do prawdziwego. Przykre, ale ludzie wycwanili się i odwirowują mleko. Nie ustaję w poszukiwaniach uczciwego sprzedawcy msn-wink.
Zapisane
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #7 : 17-12-2012, 11:17 »

Cytat
niestety w pracy nie mogę nic podgrzać
Rozejrzyj się, może w pracy jest kaloryfer. Ja do pracy biorę zupę lub mięso z surówką w szklanym pojemniku, stawiam na kaloryferze i na przerwę jest ciepłe, czasem gorące.
Zapisane
Angelikaa84
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 09.10.2022
Wiadomości: 200

« Odpowiedz #8 : 17-12-2012, 13:32 »

Gratulacje Nelmis smile

Pochwal się który to tydzień, jeśli wiesz, to pierwsza ciąża smile ?

Ja niestety z jedzeniem i piciem, nudnościami i wymiotami mam "Sajgon" od 6 tygodnia ciąży i mimo, że od jutra zacznie się 10. tc nic nie wskazuję na razie na poprawę, choć każdy mnie pociesza, że po 12. tc (a najdalej po 14.) po wykształceniu się łożyska (hormony nie muszą już wtedy przejmować jego funkcji i tak nie szaleją) ma być o wiele lepiej. Ale nic się nie martw, większość moich przyjaciółek i koleżanek nie miały aż takich rewolucji z układem pokarmowym jak ja, więc trzymam kciuki za Twoje dobre samopoczucie smile
Zapisane
Nelmis
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 41
MO: 06.09.2012
Skąd: Południe Polski
Wiadomości: 13

« Odpowiedz #9 : 17-12-2012, 14:53 »

Dziękuję Angelika,
To moja druga ciąża (pierwszą straciłam w 5tc.), licząc od początku cyklu to jestem w końcówce 7tc., ale ja zawsze miałam dłuższe cykle, więc myślę, że to koniec 6tc.
Okaże się w środę, wtedy mam wizytę u ginekologa.
Wiem, że masz duże problemy z nudnościami. Podczytuję Twoje wpisy od jakiegoś czasu msn-wink
Miejmy nadzieję, że tak jak mówisz po 12-14tc. zapomnimy o jakichkolwiek mdłościach msn-wink
Zapisane
Bitwoman
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 12.12.2012, aktualnie przerwa
Wiadomości: 191

« Odpowiedz #10 : 17-12-2012, 17:22 »

http://www.przepis-kulinarny.pl/ciasteczka-otrebowe-id1387.html- zamiast słodzika używam miód
http://www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/dynia/placki_serowe_z_dynia_rodzynkami/przepis.html
http://www.papilot.pl/wasza-kuchnia/7895/Wasza-Kuchnia-Lekkie-ciasteczka-z-otrebami-i-bakaliami.html

Racuszki otrębowe z jabłkami:
3 jajka
1 szkl mąki
1 szkl otrębów owsianych
ok 3 pokrojone na kawałki jabłka
cukier waniliowy
1/2 łyzeczki proszku do pieczenia
dosłodzić wg uznania

Jajka ubić, dodać resztę składników i wymieszać. Usmażyć.

Zapisane

"Być człowiekiem oznacza mieć wątpliwości i mimo to iść dalej swoją drogą." Coelho
Renata, mama Kamili (5) i Daniela (3,5)
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #11 : 17-12-2012, 20:42 »

A mąka jaka? I po co ten proszek?
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Bitwoman
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 12.12.2012, aktualnie przerwa
Wiadomości: 191

« Odpowiedz #12 : 18-12-2012, 09:18 »

Mąka pełnoziarnista albo kukurydziana, jak kto woli.
Proszku można nie dawać, to jest tylko przepis który można według siebie zmodyfikować.
« Ostatnia zmiana: 01-03-2013, 23:02 wysłane przez Whena » Zapisane

"Być człowiekiem oznacza mieć wątpliwości i mimo to iść dalej swoją drogą." Coelho
Renata, mama Kamili (5) i Daniela (3,5)
Nelmis
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 41
MO: 06.09.2012
Skąd: Południe Polski
Wiadomości: 13

« Odpowiedz #13 : 18-12-2012, 11:08 »

Wypróbuję msn-wink
Wczoraj piekłam podobne racuszki, tylko bez proszku do pieczenia i cukru. W przepisie dodatkowo była śmietana. Wyszły pyszne!!!
Dzisiaj trochę mniej już dokucza mi żołądek, więc postanowiłam spróbować placków z selera. Mam nadzieję, że zjem je ze smakiem.
« Ostatnia zmiana: 01-03-2013, 23:02 wysłane przez Whena » Zapisane
RENETI
« Odpowiedz #14 : 20-12-2012, 06:15 »

Nelmis, moim zdaniem, jeśli Twój organizm daje Ci tak jasne wskazówki co chce jeść, to się go słuchaj. Jeśli chodzi o różne placki i w ogóle posiłki ze zbóż, owoców i słodkich warzyw, marchwi, dyni, nie polecałabym. Po pierwsze placki są smażone. Po drugie posiłki oparte na zbożach zawierają zbyt dużo węglowodanów ewentualnie glutenu. Z własnego doświadczenia wiem, że wszystkie ciążowe mdłości i zgaga przeszły mi w jednej chwili po zupełnym odstawieniu cukrów prostych (słodkie owoce, owoce suszone, słodycze ciastka, mąka, oczyszczony ryż) i glutenu.
Kierowałam się instynktem i moje sztandarowe śniadanie wyglądało np tak : szprotki wędzone, ogórki kiszone i maślanka, poza tym jadłam mięso i warzywa w różnych konfiguracjach, okazjonalnie nabiał i jajka oraz owoce jagodowe, akurat był sezon. Zupy są świetnym daniem na zimę. Jeśli nie możesz odgrzać, kup sobie termos do obiadów. Jeżeli nie chce Ci się jeść, to nie jedz po prostu. Organizm sam wie co jest dla niego dobre. Dziecko i tak "wyciągnie" dla siebie co jest mu potrzebne. Według relacji położnej, matki w Auschwitz rodziły normalne, "tłuste" dzieci.
« Ostatnia zmiana: 20-12-2012, 06:27 wysłane przez Reneti » Zapisane
RENETI
« Odpowiedz #15 : 20-12-2012, 06:25 »

Cytat
Około ½ litra soku z ciemnych winogron tłoczonego na zimno gotujemy dodając pokrojone suszone morele, goździki

To po co używać soku tłoczonego na zimno, jeżeli całą jego wartość zniszczyłaś poprzez gotowanie? Równie dobrze mogłabyś ugotować to na wodzie z dodatkiem rafinowanego cukru.
Proponuję sok wypić na zimno a morele i orzechy nerkowca zjeść jako przekąskę. Należy przy tym uważać by orzechy i morele pochodziły ze sprawdzonego źródła. Te dostępne w sklepie są napromieniowane i siarkowane. Lepiej zjeść zdrowe zamienniki, to jest suszone nasze śliwki węgierki oraz orzechy włoskie albo laskowe z łupiny. Ponadto należy uważać, bo nadmiar cukru z soków i owoców powoduje zgagę i mdłości. Najlepszym antidotum na "cukrowego bluesa" jest dobre, zrównoważone odżywianie, to jest dieta prozdrowotna.
« Ostatnia zmiana: 20-12-2012, 06:28 wysłane przez Reneti » Zapisane
Kwiatuszek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1 lipca 2011
Wiedza:
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #16 : 20-12-2012, 20:28 »

Reneti w kwestii zup masz rację. Zarówno zupy jak i długo gotowane wywary warzywne lub mięsno warzywne do picia są korzystne i dobrze działają na układ pokarmowy.
Jednak różnica w soku z winogron, a słodzonej rafinowanym cukrem wodzie jest ogromna.
W soku z winogron w dużych ilościach występuje glukoza i "jako jednocukier po wchłonięciu do krwiobiegu jest gotowym do natychmiastowego użycia materiałem energetycznym". Oczywiście we wszystkim potrzebny jest umiar. To przykładowe śniadanie mające na celu wzmocnienie śledziony, co nie oznacza, że mamy jeść je codziennie (to byłoby nie rozważne).
Jestem bardzo zdziwiona, że jako profilaktyk nie zauważasz różnicy między cukrem prostym (glukozą zawartą w dużych ilościach w winogronach i miodzie), fruktoza, której źródłem są owoce i miód, a dwucukrami np. sacharozą, która w dużych ilościach występuje właśnie w korzeniach buraka cukrowego.
Już nie wspominając, że owa czystość cukru powoduje, że jest on zaśluzowujący, czego nie można powiedzieć o soku z winogron nawet po obróbce termicznej.
Biorąc pod uwagę powyższe sok z winogron będzie korzystniejszy z racji jego dobroczynnego działania na śledzionę. Ponadto warto zwrócić uwagę na pogodę, tendencję do wychłodzenia w naszym klimacie. Jeżeli w takich warunkach będziemy zalewać nasz układ pokarmowy, którego temperatura jest znacznie wyższa niż temperatura pokojowa zimnym sokiem, dokarmiać zimnymi przekąskami, to szybko doprowadzimy do sytuacji, w której ciąża będzie dla nas męcząca, a poród trudny (gdyż kondycja organizmu ma wpływ na przebieg porodu). Po porodzie z racji osłabienia zaczną wypadać nam włosy, a po karmieniu zamiast jędrnych piersi i jędrnego ciała będziemy mieć rozstępy (z racji wilgoci), celulit, problemy z nietrzymaniem moczu lub wypadaniem narządów.
Nie wspominając o zawilgoceniu dziecka, które zacznie zycie słabe i wychłodzone, a może nawet zawilgocone. Wówczas zamiast ładnie przechodzić infekcje jego organizm w efekcie determinacji w usuwaniu z organizmu toksyn będzie np. zbierać w migdałkach podniebiennych ropę, w celu jej ewakuacji. Będą anginy lub inne choroby wynikające z zimna, wilgoci, odłożonych toksyn z którymi organizm sobie nie poradził w skutek wychłodzenia lub zaśluzowania (np. w skutek nadmiaru białego cukru i spożywania zimnych napojów, glutenu itp.). Wiem, że użyłam w przepisie płatków owsianych, bowiem uważam, że dla kogoś zdrowego zjedzenie raz w miesiącu takiego posiłku nie będzie tragedią, a mnie osobiście to danie smakuje. Dodałam, że można użyć ryżu (nieoczyszczonego) lub prosa i będzie równie smaczne.
Reneti może powinnaś trochę zgłębić wiedzę na temat narządów wewnętrznych ich funkcji, obiegów czynnościowych, wzajemnych powiązań, oddziaływań narządów na siebie. Odsunąć się, popatrzeć na organizm ludzki jako całość, dodać do tego wiedzę na temat cukrów, aminokwasów, minerałów, witamin itd. Dołożyć wiedzę wynikającą z tradycji kulinarnych miejsca, gdzie mieszkasz oraz własne doświadczenie wówczas chętnie podejmę dialog. Póki co mam uczucie walenia głową w mur bez specjalnych efektów.
 
« Ostatnia zmiana: 20-12-2012, 22:19 wysłane przez Kwiatuszek » Zapisane

Gdy brakuje łatwych rozwiązań, przychodzą rozwiązania właściwe.
Nelmis
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 41
MO: 06.09.2012
Skąd: Południe Polski
Wiadomości: 13

« Odpowiedz #17 : 21-12-2012, 08:38 »

Nelmis, moim zdaniem, jeśli Twój organizm daje Ci tak jasne wskazówki co chce jeść, to się go słuchaj.  Zupy są świetnym daniem na zimę. Jeśli nie możesz odgrzać, kup sobie termos do obiadów. Jeżeli nie chce Ci się jeść, to nie jedz po prostu. Organizm sam wie co jest dla niego dobre. Dziecko i tak "wyciągnie" dla siebie co jest mu potrzebne. Według relacji położnej, matki w Auschwitz rodziły normalne, "tłuste" dzieci.
Zupy najbardziej mi podchodzą i mogłabym je tylko jeść. Dobry pomysł z tym termosem. Kupię go nawet dzisiaj i będę miała ciepłe danie do pracy. Na razie zabieram sobie kaszę gryczaną lub tą zwykłą szarą (jaglaną miałam kilka razy ale nie potrafię się do niej przekonać - coś mi w niej nie pasuje) z warzywami gotowanymi  - seler, pietruszka, czasem marchewka lub burak (najbardziej lubię seler i pietruszkę).
Nie mogę nic nie jeść, bo jest mi dziwnie mdło zaraz. Muszę chociaż troszeczkę coś skubnąć. Zresztą i tak jem bardzo małe porcje, ale często (średnio co 1-2h jestem głodna).
Mięsa dalej nie lubię, za to jabłka teraz bardzo mi smakują. Dzisiaj przecedzam ocet jabłkowy i będę mogła pić power drinki. msn-wink
Oprócz tego bardzo dużo piję, ale mogę tylko wodę z cytryną lub miodem.
I do tego się stosuję, słucham mojego organizmu na co ma ochotę.
« Ostatnia zmiana: 21-12-2012, 08:43 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
RENETI
« Odpowiedz #18 : 21-12-2012, 09:04 »

Cytat
Jestem bardzo zdziwiona, że jako profilaktyk nie zauważasz różnicy między cukrem prostym (glukozą zawartą w dużych ilościach w winogronach i miodzie), fruktoza, której źródłem są owoce i miód, a dwucukrami np. sacharozą, która w dużych ilościach występuje właśnie w korzeniach buraka cukrowego.

Po co te złośliwości Kwiatuszku? Doskonale rozumiesz przecież co chciałam powiedzieć. Mianowicie, że gotując świeżo wyciskany sok z winogron, niszczy się większość unikalnych składników tego soku. Głównie enzymy i witaminy. Jakiego rodzaju jest to cukier, nie ma właściwie znaczenia. Z tego powodu napisałam, że równie dobrze mogłabyś ugotować to w wodzie słodzonej krystalicznym cukrem. Dla organizmu, jak wiesz, szkodliwy jest wszelki nadmiar cukrów, czy to prostych, czy złożonych. Szczególnie w ciąży nie zalecałabym pokarmów opartych na zbożach i owocach. Ja na przykład po spożyciu nawet niewielkich ilości cukrów prostych w ciąży miałam zgagę i mdłości.
Co do teorii na temat śluzotwórczego, wychładzającego i ogrzewającego wpływu pokarmów na organizm człowieka, nie zamierzam w to wchodzić. Interesuje mnie wyłącznie wiedza zawarta w podręcznikach Pana Słoneckiego. Oraz instynkt i znajomość własnego organizmu, które sa dla mnie wskazówką, co jest dla mnie najlepsze.
Zapisane
Milena
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 10.2009, DP 03.2010
Wiadomości: 12

« Odpowiedz #19 : 21-12-2012, 10:39 »

Cytat
Co do teorii na temat śluzotwórczego, wychładzającego i ogrzewającego wpływu pokarmów na organizm człowieka, nie zamierzam w to wchodzić.

Ja też nigdy nie zwracałam na to uwagi, ale zawsze miałam zimne ręce i stopy oraz często chodziłam do toalety, myślałam że mam problemy z pęcherzem, przez rok piłam mieszankę na drogi moczowe i w zasadzie nie było żadnej poprawy, oczywiście badania moczu w normie. Dopiero gdy czytałam posty Kwiatuszka, to zdałam sobie sprawę, że to właśnie mój organizm jest wychłodzony. W tej chwili wszystkie posiłki jem na ciepło, nawet koktajl błonnikowy zalewam ciepłą wodą i już widzę dużą poprawę, nie chodzę co chwila do toalety, moje stopy i ręce nie są już bez przerwy zimne, także wydaje mi się że to ma duże znaczenie.
Zapisane
Strony: [1] 2 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!