Niemedyczne forum zdrowia
25-04-2024, 20:38 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ropień, guzek, albo jeszcze coś innego  (Przeczytany 94852 razy)
Alan
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 03-09-2011. DP i KB: 27-09-2011
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 33

« : 24-09-2012, 09:31 »

Mija prawie rok odkąd jestem na DP, niedawno minął rok od wprowadzenia MO, przez cały ten czas piję również KB. Zanim przeszedłem na ścieżkę biosłonejskiego życia, na kości ogonowej wyrosła mi mała górka, którą odczuwałem przy siadaniu na czymś twardym. Była wielkości ziarnka kukurydzy, nie większa. Miało to miejsce ok. pół roku zanim zacząłem pić MO i stosować DP. Przez pierwsze tygodnie oczyszczania górka ta raz malała, raz się zwiększała, była raczej miękka, przy dotykaniu jej czułem, że jest w niej jakiś płyn, bo można było uciskać ją jak balon wypełniony wodą. Nic z nią nie robiłem, ponieważ sądziłem, że jak organizm będzie wystarczająco silny, to zajmie się i nią (wcześniej miałem kilka infekcji, które odchorowałem, wydaje mi się, że latem zmniejszyły się objawy alergii - więc organizm powoli się naprawia). Tydzień temu owa kulka urosła do rozmiarów, jakich nie miała nigdy wcześniej i zaczęła bardziej boleć. Wczoraj rano dostałem gorączki 38.7 z lekkimi bólami kości, mięśni. Ani kataru, ani bólu gardła, sama gorączka. Dziś rano miałem 37,3 i czuję się o wiele lepiej, pewnie już po gorączce, ale ta cała kulka jeszcze bardziej urosła i jeszcze bardziej boli. Cały wczorajszy dzień przeleżałem w łóżku, nie mogłem położyć się na plecach, ani nie mogłem usiąść, tak duży jest ból. Obecnie jest rozmiarów połowy śliwki i bardzo się zaczerwieniła, co mnie trochę niepokoi. Nie wygląda, żeby tworzył się jakiś dziubek, którym ta ciecz miała by wypłynąć.
Coraz bardziej martwi mnie ten guzek i chciałbym, żeby ktoś poradził mi, co mam z nim zrobić. Może ktoś miał coś podobnego, dlatego dodam tu zdjęcia tej górki, może dzięki nim przypomni się komuś jego przypadek. Nie sądzę, żeby każdy kto przeczyta ten temat chciał oglądać mój goły tyłek, więc wklejam same linki.
http://i50.tinypic.com/2mn527m.jpg
http://i49.tinypic.com/11wfp8k.jpg

« Ostatnia zmiana: 24-09-2012, 09:39 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #1 : 24-09-2012, 10:41 »

Spróbuj kilka razy dziennie (o ile masz taką możliwość) zrobić sobie nasiadówkę z dobrze ciepłego zmielonego i rozgotowanego siemienia lnianego, które wlewasz do odpowiednio dużej miednicy i siadasz w niej. Dobrze byłoby nie wycierać się potem - może przyłóż największy kompres (9x9cm). Im bardziej gorące siemię tym lepsze, możesz robić dolewki. Siedź w tym przynajmniej 15 min.
W pokazanym przez Ciebie miejscu skumulowały się toksyny i organizm chcąc je wydalić dopuścił do miejscowego zapalenia.
Pisz dalej, co u Ciebie.
« Ostatnia zmiana: 24-09-2012, 10:43 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Alan
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 03-09-2011. DP i KB: 27-09-2011
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 33

« Odpowiedz #2 : 24-09-2012, 10:53 »

Dzięki za odpowiedź. Uspokoiłaś mnie tym, że to miejscowe zapalenie, myślałem, że może to być coś gorszego. Nigdy nie interesowałem się takimi sprawami, czasem się słyszało, że gdzieś wśród rodziny lub znajomych, ktoś miał jakiś guzek, zgrubienie, czy jakkolwiek to nazwać, że się sączyło, że bolało, że biopsje itd i różnie się to kończyło, dlatego jestem trochę tym zestresowany. Czytałem trochę o kataplazmach z siemienia lnianego, o których pisze Lacky (link) i właśnie chciałem je zastosować: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=5954.0 i to o czym mówisz działa chyba na tej samej zasadzie.
Myślisz, że gorączka to właśnie pomoc organizmu w pozbyciu się tych toksyn, czy to po prostu przypadek, że zapalenie i gorączka wystąpiły jednocześnie?
Jeśli chodzi o gorączkę właśnie, to pół godziny temu miałem 37,4. Dosyć dobrze się czuję, ani nie kręci mi się w głowie, ani mnie nic nie boli. Wczoraj zjadłem tylko śniadanie i piłem wodę z cytryną, dzisiaj wcale nie byłem głodny, ale strasznie mi burczało w żołądku, więc dziubnąłem trochę jajecznicy i pomidora.
Dzięki jeszcze raz za odpowiedź.
Idę pomoczyć tyłek smile
« Ostatnia zmiana: 24-09-2012, 10:56 wysłane przez Alan » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #3 : 24-09-2012, 12:13 »

Idę pomoczyć tyłek smile

A jak Ci to nie pomoże to posmaruj zmianę grubą warstwą maści ichtiolowej. To jest czyrak, który ma ochotę na  ewakuację.
Zapisane

Alan
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 03-09-2011. DP i KB: 27-09-2011
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 33

« Odpowiedz #4 : 24-09-2012, 16:41 »

Dziękuję za radę. A czy obie te metody spowodują ewakuację tej cieczy, czy raczej wchłonięcie jej? Wolałbym, żeby to ze mnie wyszło i to jak najszybciej, bo mam ostatnio dużo na głowie i nie za bardzo mam czas na leżenie w łóżku.
Co do gorączki, to wzrosła do 38,6.     
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #5 : 24-09-2012, 18:18 »

Te sposoby (maść ichtiolowa) mają spowodować ewakuacje ropy poprzez pęknięcie powstałego ropnia (czyraka).
Zapisane

Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #6 : 24-09-2012, 20:30 »

Klaro, czytasz mi w myślach. Miałam to samo napisać o maści ichtiolowej smile .
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Alan
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 03-09-2011. DP i KB: 27-09-2011
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 33

« Odpowiedz #7 : 24-09-2012, 20:31 »

Zacząłem smarować maścią bo ta papka z siemienia wychodzi mi za gęsta a nie mam sił stać ciągle przy kuchni.
Co do temperatury o 19:30 miałem 38,9. Nie wiem czy to było spowodowane tym, że mało dzisiaj zjadłem (rano jajecznica + pomidory, później KB) czy wysoką temperaturą, ale zemdlałem. Wziąłem tabletkę na zbicie temperatury i robię zimne okłady na czoło i kark.
Teraz mam temperaturę 37,7 i wypiłem drugi koktajl bo tak naprawdę od wczoraj nie jestem głodny. Czy jak nie jestem głodny to nie jeść czy chociaż trochę dziubnąć? czy może wystarczą same koktajle? Ewentualnie co najlepiej byłoby zjeść?  
Zapisane
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #8 : 24-09-2012, 20:33 »

A na co zdrowego masz ochotę?
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Kimg
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 62
MO: 05.01.2011+KB i DP.
Wiadomości: 71

« Odpowiedz #9 : 24-09-2012, 21:25 »

http://www.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/czym-jest-dieta
Zaś dietę należy traktować tak, jak ją traktuje Hipokrates, mówiąc: To samo mięso podane chorej osobie z gorączką oraz zdrowej osobie – umocni zdrową osobę, a pogorszy stan tej chorej. Nic dodać, nic ująć – inaczej postępujemy w zdrowiu, inaczej w chorobie, i tyle.

W tym przypadku nie wszystko będzie wskazane.
Czy dobrze myślę?
Zapisane
Savage7
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 48
MO: 01.01.2007
Wiedza:
Skąd: Granica małopolski i śląska
Wiadomości: 951

« Odpowiedz #10 : 24-09-2012, 21:42 »

Dobrze myślisz. Organizm walczący z infekcją przeznacza na to duże pokłady energii. Łaknienie może być w tym czasie okresowo jakby wyłączone, gdyż trawienie pokarmów to duże obciążenie. Dlatego cała energia lepiej niech idzie na walkę z chorobą.
Zapisane

Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa. Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego.
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #11 : 25-09-2012, 09:00 »

Alan, pamiętaj o piciu. W gorączce łatwo się odwodnić. Pij małymi porcjami np. lekki kompocik z jabłek z przyprawami typu goździki, cynamon i imbir.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Kimg
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 62
MO: 05.01.2011+KB i DP.
Wiadomości: 71

« Odpowiedz #12 : 25-09-2012, 09:37 »

A co jeśli chodzi o jedzenie? Czy KB i kompot wystarczą żeby zwiększyć podaż witamin i minerałów, biorąc pod uwagę zasłabnięcie? Ja bym proponował przy wysokiej gorączce owoce, ale bez rozgrzewających dodatków. Chyba, że się mylę i takie przyprawy nie podnoszą ciepłoty ciała (może tylko w smakowych ilościach). Wysoką gorączkę, jak pisze Alan obniża tabletką.
Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #13 : 25-09-2012, 09:41 »

A co jeśli chodzi o jedzenie? Czy KB i kompot wystarczą żeby zwiększyć podaż witamin i minerałów, biorąc pod uwagę zasłabnięcie? Ja bym proponował przy wysokiej gorączce owoce, ale bez rozgrzewających dodatków. Chyba, że się mylę i takie przyprawy nie podnoszą ciepłoty ciała (może tylko w smakowych ilościach). Wysoką gorączkę, jak pisze Alan obniża tabletką.
Organizm korzysta z  własnych rezerw pokarmowych. Przy leżeniu w łóżku potrzeby energetyczne są niewielkie i spokojnie KB i owoce wystarczą. Po chorobie odzyskasz apetyt i nadgonisz.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #14 : 25-09-2012, 09:44 »

Boisz się zasłabnięcia, pij wodę z miodem i octem jabłkowym. Tzw. powerdrink. W ten sposób dostarczysz glukozy i innych substancji organicznych potrzebnych organizmowi.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Kimg
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 62
MO: 05.01.2011+KB i DP.
Wiadomości: 71

« Odpowiedz #15 : 25-09-2012, 10:37 »

Jeśli czyrak by ewakuował na zewnątrz, to byłoby lżej dla organizmu. Na razie toksyny krążą w płynach ustrojowych i obciążają organizm. Czy ocet jabłkowy nie zwiększy uwalniania toksyn?
Zapisane
Alan
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 03-09-2011. DP i KB: 27-09-2011
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 33

« Odpowiedz #16 : 25-09-2012, 16:19 »

Od samego rana mam gorączkę. O 6:30 miałem 38,3, a o 8:30 miałem już 38,6 i wziąłem tabletkę. Zażyłem chłodnej kąpieli, która była orzeźwiająca. Po tym gorączka spadła do 37,2. O 15:00 wziąłem kolejną tabletkę ponieważ temperatura wzrosła do 38,7. Po godzinie mam 38,1, ale lepiej się czuję.
Jeżeli chodzi o (chyba) czyraka to się zwiększył i bardziej boli. Smaruję go maścią ichtiolową, natomiast nie jestem pewien czy dobrze robię, ponieważ nie ma czubka, którym miałaby wyjść ropa. Może zamiast tej maści powinienem najpierw zastosować jakieś ciepłe okłady, a dopiero kiedy czubek się zrobi tą maść?

Wrzucam kolejne linki, dzisiejszych zdjęć: 
http://i47.tinypic.com/14blwf4.jpg
http://i50.tinypic.com/jl3vht.jpg

Czy jest możliwe, że to coś innego niż czyrak?
Zapisane
Savage7
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 48
MO: 01.01.2007
Wiedza:
Skąd: Granica małopolski i śląska
Wiadomości: 951

« Odpowiedz #17 : 25-09-2012, 17:38 »

Wow, a kto ci takie ładne fotki zrobił? Jak chcesz żeby na czyraku pojawił się biały czubek to musisz tej maści naładować dość sporo (nawet pół tubki). Wszystko musisz okleić plastrem, żeby nie wypłynęła. Zrób ten zabieg wieczorem i do spania. Śpisz oczywiście nie na plecach. Dawno temu po jednej nocy mogłem wycisnąć całą ropę.
Zapisane

Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa. Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego.
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #18 : 25-09-2012, 20:07 »

Alan - mojej synowej ojciec miał to samo, w tym samym miejscu.
Zrobił tak:
- uciął jedną odnóżkę / dużą/ kwiata aloes,
- na desce do krojenia posiekał na kawałeczki / jak szczypior /,
- z deski zebrał wszystko na podpaskę higieniczną,
- przykleił plastrem do tego czyraka.
Takie coś trzymał od wieczora do rana, rano zrobił nowe do wieczora i wieczrem trzecie na noc. Pękło jak spał. Było tego b. dużo. Zrobił jeszcze trzy takie okłady, w każdym było tego wycieku dużo.
Jeśli nikt z rodziny nie ma aloesu, szukaj w hipermarkecie lub w kwiaciarni. Pamiętaj, w tym okresie czyrak musi mieć ciepło. Ciepłe gatki, długi sweter. Nie martw się, to tylko czyrak.
Zapisane
Alan
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 03-09-2011. DP i KB: 27-09-2011
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 33

« Odpowiedz #19 : 25-09-2012, 20:22 »

Dziękuję bardzo. Coraz więcej różnych opinii słyszę na ten temat i sam nie wiem już co myśleć i co stosować. Na razie stosuje ciepłe okłady z maścią ichtiolową na zmianę, ale czyrak zamiast mięknąć to rośnie i coraz bardziej boli. Nie mam aloesu, ale spróbuje go gdzieś dostać. Jeszcze raz bardzo dziękuję.
Co do gorączki to wieczorem o 20:30 znowu prawie 39.
« Ostatnia zmiana: 25-09-2012, 20:25 wysłane przez Alan » Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!