Niemedyczne forum zdrowia
27-04-2024, 15:36 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ropień, guzek, albo jeszcze coś innego  (Przeczytany 94886 razy)
Gibbon
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370

« Odpowiedz #40 : 09-10-2012, 06:31 »

Fundacji podziękuj.
Zapisane
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #41 : 09-10-2012, 09:29 »

No to tylko pogratulować. Miejmy nadzieję, że następne oczyszczanie z gorączką obędzie się bez wspomagaczy (czyt. tabletek) smile Cieszę się, że wziąłeś się za dietę. To ważne. Kiedy KB? Czytasz trochę forum, portal?
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Alan
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 03-09-2011. DP i KB: 27-09-2011
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 33

« Odpowiedz #42 : 10-10-2012, 09:22 »

Napisałem w pierwszym poście, że MO, DP i KB stosuję od ponad roku. Książki przeczytałem na samym początku, forum i portal przeglądam, ale wszystkiego nie czytałem, musiałbym siedzieć tu 24/h, tyle jest informacji. Najważniejsze zasady znam i się do nich stosuję, a tabletki przy gorączce nie były stosowane tylko dlatego że miałem gorączkę, tylko po prostu nie byłem w stanie wytrzymać bólu tego ropnia i wysokiej temperatury przez tydzień, dlatego się nimi ratowałem.
Zapisane
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #43 : 10-10-2012, 10:41 »

Cieszę się, że to wytłumaczyłeś smile Możesz być z siebie dumny, że tak dobrze poszło Ci z tym ropniem, chociaż tak z początku nie wyglądało (szczególnie gdy wciąż pytałeś o gorączkę). Proszę, uzupełnij swój profil o datę zaczęcia KB. Może być tak: "DP i KB (data)". Nie będę musiała przypominać o jego wprowadzeniu.
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Goga
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.10.2012
Wiadomości: 12

« Odpowiedz #44 : 02-12-2012, 22:19 »

Alan, gratuluję sukcesu.
To teraz ja podczepię się pod problem z ropniaczkiem, albo to kaszak?
Znajduje się pod skórą, w miejscu, które można nazwać wargą sromową. Nie jestem pewna, jak opisać to miejsce; to nie jest w pachwinie, bardziej na wardze sromowej. Mała kulka, groszek z białą kaszką w środku. Mam to od kilku lat, nie boli, nie przeszkadza. Raz do roku zbieram się w sobie, kupuję igłę w aptece i przekłuwam i wyciskam z całej siły, ale to nic nie daje.
Nie mam za bardzo ochoty iść z tym do lekarza.
Za tydzień będę miała gotowy własny ocet jabłkowy. Myślę aby robić sobie taki "octowy tron", który opisała Klara27. Tylko mam obawy, czy to sens, bo ta kulka znajduje się pod skórą. Nie to co u Alana. Miał ktoś takiego kaszaka w miejscu intymnym?
« Ostatnia zmiana: 02-12-2012, 23:36 wysłane przez Agata » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #45 : 03-12-2012, 09:06 »

Dla wyjaśnienia: nie ja opisałam octowy tron tylko Mistrz, w tym artykule: smile
http://portal.Bioslone.pl/nieoceniony_i_niedoceniony_ocet_jablkowy

W przypadku, który opisujesz, proponuję Ci 'wyciągnąć' zawartość ropniaczka na wierzch, na skórę. W tym celu nakładaj na niego grubą warstwę maści ichtiolowej, aż do skutku. Dla zabezpieczenia maści, zastosuj plaster ochronny.
Zapisane

Goga
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.10.2012
Wiadomości: 12

« Odpowiedz #46 : 05-12-2012, 18:17 »

O, to przepraszam Mistrza. Mam nadzieję, że nie będzie urażony.
Klaro, tak pięknie streściłaś temat zastosowania octu, a poza tym jesteś niesamowicie pomocna na forum, że zapewne można Cię nazwać "prawą rączką" Mistrza.. Orderów niejeden generał może pozazdrościć smile.

Maść ichtiolowa zakupiona. Zaczynam wyciąganie "ropniaczka - kaszaczka".
Dam znać, jak zacznie się coś dziać.
« Ostatnia zmiana: 05-12-2012, 19:22 wysłane przez Solan » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #47 : 05-12-2012, 20:18 »

Orderów niejeden generał może pozazdrościć smile.

No, leżą sobie w szufladzie i czekają na gorsze czasy - będzie większa bida to na złom się sprzeda. msn-wink
Zapisane

Kimg
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 62
MO: 05.01.2011+KB i DP.
Wiadomości: 71

« Odpowiedz #48 : 04-04-2013, 18:56 »

http://i46.tinypic.com/ndogfl.jpg
Trzy tygodnie temu zauważyłem ten guzek. Nie boli, nie zmienia się i jest twardy. Jutro nałożę maść ichtiolową.
Zapisane
Agnieszka_B
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01.06.2011 do 01.04.2015 przerwa na zdrowienie
Wiadomości: 113

« Odpowiedz #49 : 05-04-2013, 06:54 »

Wygląda to na tzw. ganglion. Przerabiałam to z moją córcią. Nic z tym nie robiłyśmy, włączyłam jedynie wodę z octem jabłkowym i miodem. Samo zniknęło.
Zapisane
Kimg
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 62
MO: 05.01.2011+KB i DP.
Wiadomości: 71

« Odpowiedz #50 : 12-04-2013, 16:45 »

Nie było miejscowego zapalenia, dlatego maści nie zastosowałem. Woda z octem jabłkowym i ZZO pomogły wchłonąć tzw. gangliona prawie doszczętnie. Przesiliłem stopę. Agnieszka_B dziękuję.
Zapisane
Alan
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 03-09-2011. DP i KB: 27-09-2011
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 33

« Odpowiedz #51 : 06-10-2014, 17:45 »

Podczepię się pod swój wcześniejszy wątek, gdyż sytuacja o której opowiem prawdopodobnie ma związek z tym ropniem/czyrakiem.

Od początku:
Czyrak nie zagoił się do końca - mniej więcej raz na miesiąc zbiera się w nim trochę ropy i krwi i pęka, po dniu - dwóch goi się i i miesiąc przerwy, tak od dwóch lat cierpliwie czekam na całkowity jego zanik. Ewakuacji ropy nie towarzyszy ani gorączka, ani osłabienie.

Około dwa miesiące temu po powrocie z pracy poczułem się lekko osłabiony, zmierzyłem gorączkę - 37.1, czyli coś się zaczyna, poleżałem dwa dni w łóżku - przeszło. Ani gorączka nie wzrosła, ani nie wystąpiły żadne widoczne objawy oczyszczania.
Dwa tygodnie później znów po pracy poczułem się słabiej - zmierzyłem temperaturę - 37.1, niestety nazajutrz nie mogłem pozwolić sobie na leżenie, ale czułem się ok, a temperatura spadła.
Od tamtego czasu z ciekawości mierzę temperaturę, początkowo co dwa dni, codziennie, ostatnio codziennie lub częściej. O ile rano przed pracą przeważnie mam 36.6, to po południu i wieczorami jest ciągle to 37.1 - 37.2. Jak tylko mam okazję to leżę w łóżku, próbuję się wypocić, ale jakoś nie idzie.
Pewnie nie jest to odosobniony przypadek, ani żaden ewenement, ale od dwóch - trzech tygodni mam ciągle 37.1 (termometr sprawny msn-wink )
Przy tym nie mam żadnych objawów przeziębienia, oczyszczania. Ani katar, ani gardło, żadnych bólów, zimnych potów, jedynie czuję się jakbym miał gorączkę - trochę słaby, trochę rozpalony.
Nie za bardzo pojmuję co ten mój organizm próbuje mi powiedzieć, ale staram się mu nie przeszkadzać, nie przemęczam się, piję koktajle, zaostrzyłem DP. MO, KB i DP zacząłem stosować ponad 3 lata temu, przeszedłem przez 3 etapy diety, raz na jakiś czas pozwalam sobie na odstępstwo - makaron czy chleb, jednak w większości jem jak nakazano, uzdatniam mięso, nie kupuję w marketach, surówki, mięso, mało węglowodanów.
Podwyższona temperatura trwa już jakiś czas, nie mogę za bardzo pozwolić sobie na totalny luz i wolne w pracy, więc pracuję, nie fizycznie czyli się nie przemęczam.
Zawiesiłem na ten czas MO, bo myślałem, że może ruszy się oczyszczanie. Czy wznowić miksturę? Ile może trwać taki podgorączkowy stan? Jakieś dodatkowe zalecenia?
Tak jak mówię, staram się nie przeszkadzać, jednak niepokoję się, że trwa to już tyle czasu. Jest to sytuacja dla mnie niespotykana, więc wolę się dopytać, niż później żałować, że coś zrobiłem lub nie zrobiłem.
Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #52 : 06-10-2014, 18:34 »

Spokojnie. Nie denerwuj się tym przedłużającym się stanem podgorączkowym. Z pewnością jest to dość męczące, ale najgorsze w tej sytuacji wyjście to zablokowanie procesu, albo nadmiernie dokładna diagnostyka i panikowanie. Zaufaj organizmowi, on wie co robi i po co.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #53 : 06-10-2014, 19:29 »

Pani doktor stwierdziła, że to nie czyrak, tylko przetoka

Masz podobne zdjęcie i nieco światła:
http://lubikowski.pl/ropien_przetoka_okoloodbytnicza.php
Pewnie da się to wygoić, ale z obu końców przetoki, a zwłaszcza z tego drugiego musiałaby występować masa gojąca, a nie agresywna, zapalna, chemiczno-bakteryjna. Można sobie wyobrazić dietę, która po strawieniu tworzy masę gojącą, ale wymagałoby to ogromnej dyscypliny i osoby prowadzącej wbrew przyjętym schematom postępowania - osobiście nie znam.

Zapisane
Strony: 1 2 [3]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!