Niemedyczne forum zdrowia
18-04-2024, 11:18 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Torbiele piersi  (Przeczytany 141086 razy)
Sasima
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.01.2012
Skąd: Katowice
Wiadomości: 315

« : 26-09-2012, 14:49 »

Chciałabym zapytać, ktoś (kobieta) spotkała się z szybko z dzień rosnącym torbielami piersi. Torbiele mam od lat. Jakoś nigdy się nimi nie przejmowałam a od soboty torbiele urosły tak bardzo, że naciągnęły mi skórę. Wczoraj na USG były 4 w jednej piersi:3cm, 2.5cm, 2 cm. 1 cm. Dziś urosły jeszcze bardziej i cała pierś jest obolała. Jeszcze dziś, albo jutro muszę chyba się poddać zbiegowi, ale nie wiem czy usunięcia czy nakłucia. Jeśli ktoś miał doświadczenie i wie co lepsze, bo nic dobrego z tego nie wynika, ale nie da się już tego zostawić, bo jest w całej piersi.
Proszę o odpowiedź, ale w miarę szybko, jeśli ktoś wie co lepiej zrobić, gdyż już nie mam za bardzo czasu, bo to postępuje piorunująco.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #1 : 26-09-2012, 15:07 »

Ja bym nie ulegał panice tylko szybko przeszedł do konkretów. Pewnie może to boleć lub powiększać się jeszcze przez chwilę, ale to trzeba wziąć pod uwagę, boleć może. Ale powinno być lepiej po lewatywach, po kilku dniach.

Lewatywy plus soki warzywne. A do tego spokój i modlitwa (medytacja) wedle prawideł chrześcijańskich. To znaczy wybaczenie wszystkiego, wszelkich urazów jakie mamy, kto by to nie był i co by to nie było. No a poza tym o zmianie odżywiania i profilaktyce nie trzeba chyba wspominać?

Ja bym przynajmniej dał sobie czas i spróbował przez kilka dni a potem zobaczysz co będzie dalej. Te kilka dni cię nie zbawi, nie ma mowy. Jeśli lekarz cię nastraszył że trzeba natychmiast to przede wszystkim zacznij się modlić żeby zintegrować umysł i ciało bo strach - stres - tutaj nie jest dobrym pomocnikiem tylko złym. Strach pogarsza sytuację.
« Ostatnia zmiana: 26-09-2012, 15:09 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Sasima
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.01.2012
Skąd: Katowice
Wiadomości: 315

« Odpowiedz #2 : 26-09-2012, 17:00 »

Dzięki Laokoon.
Właśnie wróciłam od ginekologa. Mam jeszcze stan zapalny piersi, zrobiły się zaczerwienione i obrzmiałe. Żebym to jeszcze karmiła, to rozumiem. Ale skończyłam karmić 12 lat temu. Trochę panikuje, bo naprawdę nieciekawie to wygląda. Taki nabrzmiały zaczerwieniony sutek.
Te urazy psychiczne nie są od mamy a córki, dorosłej. Dzieci też mocno ranią. Ale to nie do pisania na forum. Wiele przeszłam.

Nie wiem co ze stanem zapalnym...dostałam maść i antybiotyk. Nie wiem czy wziąć, ale nie wygląda to dobrze. O lewatywach nawet nie pomyślałam. Teraz nie nie bardzo jest na co czekać. To już nie sama torbiele.
« Ostatnia zmiana: 26-09-2012, 17:53 wysłane przez Sasima » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #3 : 26-09-2012, 18:06 »

Zrób sobie okłady z liści chrzanu. To jest sposób podawany tu na forum dla zneutralizowania szkodliwego działania fal elektromagnetycznych ale ja zastosowałam ten sposób gdy bardzo bolała mnie pierś i wyczuwałam w niej jakiś stan zapalny. Po jednej nocy z okładem wszystko przeszło (nie do wiary ale tak było).
Obłóż obie piersi liśćmi chrzanu i ubierz bardzo obcisły bawełniany podkoszulek (dla utrzymania opatrunku). Możesz powtarzać co dzień i zobaczysz czy będą pozytywne efekty.
Te urazy psychiczne nie są od mamy a córki, dorosłej. Dzieci też mocno ranią. Ale to nie do pisania na forum. Wiele przeszłam.

Napisz do mnie na priv. smile
Zapisane

Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #4 : 26-09-2012, 18:19 »

Sasima, pijesz MO od ponad 8 miesięcy, Twój organizm jest już na tyle wzmocniony, że zaczyna robić porządki w piersiach (już nie musi przechowywać toksyn w torbielach).
Pozwól mu to uporządkować po swojemu. Nawet, gdyby miała się zrobić przetoka, nie blokuj tego antybiotykiem w maści, ani doustnie. Wiesz, że to droga donikąd. 
Okłady z liści kapusty są również świetne na stany zapalne w piersiach. Z ich pomocą też możesz to uporządkować.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #5 : 26-09-2012, 18:36 »

Cytat
Wczoraj na USG były 4 w jednej piersi:3cm, 2.5cm, 2 cm. 1 cm
Skąd wiadomo, że to torbiele a nie gruczolako-włókniaki?
Stres powoduje piorunujące ich rośnięcie.
Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Sasima
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.01.2012
Skąd: Katowice
Wiadomości: 315

« Odpowiedz #6 : 26-09-2012, 18:42 »

Nie wiem Helusiu skąd. Tak mówił lekarz wykonujący badanie. Ale to możliwe, bo z 10 lat temu miałam 2 biopsje i w środku był płyn.
 Asia napisz jak to zrobić. Wiem, że myję liście, tłukę młotkiem i do lodówki. Ale nie wiem ile w tej lodówce mają leżeć. Nie wiem ile na piersiach? Nie wiem czy bezpośrednio na skórę czy na jakąś ściereczkę? Napisz proszę coś więcej. Chrzan mam trudniej dostępny.

Wysłałam młodsze dziecko po kapustę, mam nadzieję, że kupi dobrą. Nie ma chyba różnicy czy włoska czy biała, bo to chyba to samo.
« Ostatnia zmiana: 26-09-2012, 18:46 wysłane przez Sasima » Zapisane
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #7 : 26-09-2012, 18:48 »

Jak na torbiele to duże.
Chyba biała kapusta powinna być.

Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #8 : 26-09-2012, 18:53 »

Asia napisz jak to zrobić. Wiem, że myję liście, tłukę młotkiem i do lodówki. Ale nie wiem ile w tej lodówce mają leżeć. Nie wiem ile na piersiach? Nie wiem czy bezpośrednio na skórę czy na jakąś ściereczkę? Napisz proszę coś więcej. Chrzan mam trudniej dostępny.

http://www.bioslone.pl/porady-medycyny-ludowej/oklad-z-liscia-kapusty
Zapisane

Sasima
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.01.2012
Skąd: Katowice
Wiadomości: 315

« Odpowiedz #9 : 26-09-2012, 18:59 »

Dzięki Klara, właśnie też znalazłam. Za chwilę zrobię, bo nie mogę nawet ręki podnieść.
Ubiłam te liście, ale niewiele tego soku. Może zrobiłam z liści za cienkich.
« Ostatnia zmiana: 26-09-2012, 19:15 wysłane przez Sasima » Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #10 : 26-09-2012, 19:39 »

Pamiętaj o roztarciu skóry, aby się zaróżowiła. Ma być czysta, umyta szarym mydłem, aby otworzyć pory skóry. Zmieniaj liście często. Nie dopuszczaj do przysychania ich, jak pisała Zosia.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #11 : 26-09-2012, 19:46 »

Dzięki Laokoon.
Właśnie wróciłam od ginekologa. Mam jeszcze stan zapalny piersi, zrobiły się zaczerwienione i obrzmiałe. Żebym to jeszcze karmiła, to rozumiem. Ale skończyłam karmić 12 lat temu. Trochę panikuje, bo naprawdę nieciekawie to wygląda. Taki nabrzmiały zaczerwieniony sutek.
Te urazy psychiczne nie są od mamy a córki, dorosłej. Dzieci też mocno ranią. Ale to nie do pisania na forum. Wiele przeszłam.

To nie ważne. Musisz oddać się w całości Bogu. Powinnaś znaleźć sobie jakieś miejsce odosonienia gdzie nikt nie będzie ci przeszkadzać i modlić się. Szukać Boga, spokoju wewnętrznego który pozwoli ci zintegrować się duchowo (psychicznie). Musisz całkowicie i bezwzględnie wybaczyć, zrozumieć że to co cię spotkało i że osoba która to zrobiła jest nieświadoma. Brak jej miłości podobnie pewnie jak tobie. Jeśli nie masz takich warunków to niedobrze. Jeśli pracujesz to powinnaś wziąć urlop - wolne. Na początek przynajmniej tydzień. Jak da radę to zwolnienie lekarskie. No po prostu jakoś musisz sobie radzić.

Od praktycznej strony to powinno być zrobione łącznie z postem, mogą być lewatywy i picie soków warzywnych.

Ale do tego trzeba podejść poważnie. Zagłębić się w medytacji-modlitwie, przepraszać i prosić Boga. Szukać sercem, skoncentrować uwagę na swoim ciele i tym co boli i skierować to do Boga wybaczając wszystko i wszystkim nawet największym wrogom i największe zranienia.


Nie wiem co ze stanem zapalnym...dostałam maść i antybiotyk. Nie wiem czy wziąć, ale nie wygląda to dobrze. O lewatywach nawet nie pomyślałam. Teraz nie nie bardzo jest na co czekać. To już nie sama torbiele.

Lewatywa bardzo dobrze działa na cały organizm, odciąża i daje odpoczynek.

Nie wiem jak się odżywiałaś do tej pory ale powinnaś oczywiście wyeliminować mąkę i cukier, najlepiej wszelkie sztuczne jedzenie a przejść na surówki - sałata, pomidory a także te twardsze owoce. Do tego dobrze jest jakieś dobre mięso np. baranina i wołowina, wątróbka cielęca. I tak można albo z lewatywami albo najpierw lewatywy i soki a potem normalnie się też najeść.

Zainteresuj się książką TERAPIA GERSONA tam jest właściwie głównie mowa o tym jak leczyć raka ale tak naprawdę lewatywy i soki leczą każdą chorobę.
Zapisane
Luki27
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: maj 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 292

« Odpowiedz #12 : 26-09-2012, 20:46 »


To nie ważne. Musisz oddać się w całości Bogu.

Zagłębić się w medytacji-modlitwie, przepraszać i prosić Boga. Szukać sercem, skoncentrować uwagę na swoim ciele i tym co boli i skierować to do Boga wybaczając wszystko i wszystkim nawet największym wrogom i największe zranienia.


Laokoon ... zaczynam się o (i) Ciebie bać.
Myślę, że Pani potrzebuje skutecznych zdrowotnych rad, a nie cudu. Eksperci, Mistrzu! hop, hop!
« Ostatnia zmiana: 27-09-2012, 16:57 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #13 : 26-09-2012, 21:24 »

Cytat
Laokoon ... zaczynam się o (i) Ciebie bać.
Nie bój się o niego.
Ja też w Bogu (modlitwie) upatruję nadziei. Wierzę i ufam.
Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #14 : 27-09-2012, 07:52 »

Sasima, jestem mamą po przejściu wielu zapaleń (przy każdym dziecku 3-4 razy) wraz z temperaturą dochodzącą czasem do 40 st. Celsjusza. Nie brałam żadnych antybiotyków, lecz okładałam piersi zbitymi liśćmi kapusty. Dobrze jest też wypić naparzoną szałwię.
Ja mam wspaniałe doświadczenia z siemieniem lnianym. Może poradzę Ci taką kurację: pomiędzy jednym a  drugim zakładaniem liści kapusty spróbuj pomoczyć, obmywać piersi w zmielonym i rozgotowanym (jak kisiel) siemieniu lnianym. Ważne, żeby był ciepły. Jeśli masujesz piersi, rób to z wielką delikatnością.
Myślę sobie, że to, co pisał Laokoon jest ważne - oddać wszystkie swoje sprawy Panu Bogu. On wie dlaczego tak się dzieje, zna Twoją córkę, zna jej serce. Trudne doświadczenia są dla nas potrzebne, choć bolą mocno; ale wzmacniają naszą wiarę.
Jeśli jest możliwe, wybacz córce, ona kiedyś dojrzeje i zobaczy to, czego była przyczyną. Ważne, żebyś była przy niej. Mówię to jako ta córka, która kiedyś swojej mamie też dała "popalić", niestety. Teraz wiem, że było to bez sensu, ale czasu nie cofnę.
Jestem całym sercem z Tobą, odwagi! smile
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559

« Odpowiedz #15 : 27-09-2012, 08:42 »

Sasima jak noc minęła?
Ja co prawda karmię, ale już ponad ósmy miesiąc. Pomimo szczególnego dbania o piersi zdarzyły mi się zapalenia i to naprawdę ostre. Dziwne też jest to, że 5 razy to była ta sama pierś. Ból okropny, gorączka dochodząca do 40 stopni. Atakowało głównie w nocy, dzień następny był równie ciężki, totalna niemoc. Każdy kolejny bardzo powoli dodawał mi sił. Powrót do formy trwał ok tygodnia.
Pomagała mi kapusta, mąż ubijał ją drewnianym tłuczkiem (może być też drewniany widelec), ale tak, aby go nie przedziurawić, żeby soki nie uciekły. Przykładałam od razu, nie chłodząc go uprzednio. W ciągu dnia wymieniałam co 3-4 godziny, czasem nawet i częściej. Na noc zakładałam duży kompres i szłam spać, zmieniałam dopiero rano.
Trzymam kciuki aby przeszło jak najszybciej.
Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #16 : 27-09-2012, 08:47 »

I porządna infekcja z gorączką - to jest to co mogłoby bardzo pomóc w oczyszczeniu piersi.


Mówię to jako ta córka, która kiedyś swojej mamie też dała "popalić", niestety. Teraz wiem, że było to bez sensu, ale czasu nie cofnę.

No proszę, jaki piękny dziś dzień... Czyli można dać matce 'popalić' ale nic straconego bo, jak widać, można, koniec końców, wyrosnąć na mądrą, dobrą córcię... Jest nadzieja...
Widzisz, Sasima, że Twoje problemy z piersią mogą pomóc nie tylko Tobie samej ale też innym i to jest piękne... smile
Zapisane

Sasima
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.01.2012
Skąd: Katowice
Wiadomości: 315

« Odpowiedz #17 : 27-09-2012, 09:27 »

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za pomoc i rady. :-)

Noc minęła spokojnie, nie miałam gorączki. Okłady zmieniałam chyba za często, ale już ok. 1 w nocy jakby coś odpuściło. Zaczęłam mieć "luz" w nabrzmiałej piersi. Czyli lekarka ginekolog miała rację. Ja prawdę mówiąc nie mogłam uwierzyć w zapalenie, bo nie karmię, nie mam żadnych ranek. Lekarz, który pierwszy obejrzał, powiedział, że torbiele tak szybko mogą rosnąć. Jednak sama czułam, że to nie tylko torbiel, bo miałam z godziny na godzinę coraz większe obrzmienie. Dziś jest troszkę lepiej, ale to postęp ogromny. Okładam znowu od rana. Zmieniam co ok. pół godziny do godziny.
Gorączki nie miałam. Węzły też nie były jeszcze powiększone, może dlatego, że toto działo się bardzo szybko.
Kapusta pomogła. Gdy ginekolog mówiłam, że robię już okłady ze skrzypu i ziół szwedzkich to wspomniała, że metody ludowe są dobre i też mówiła o kapuście. Ja prawdę mówiąc kapustę zbagatelizowałam, bo nigdy z niej nie korzystałam, natomiast od pewnego czasu córce okładałam palca ziołami szwedzkimi Trebenowej i przeszło rewelacyjnie, a leczyłyśmy pół roku innym metodami.
Muszę zwrócić hołd kapuście, dla mnie okazała się rewelacją. Wyleczę stan zapalny a potem zajmę się jak mogę pozbyć się tych dużych "torbieli".

Odpuściłam w życiu wielu ludziom co mnie skrzywdzili a trochę ich było. Sprawa córki jest świeża i bardzo bolesna.
Wiem, że żeby żyć muszę wybaczyć, dla samej siebie i drugiej córki. Żeby żyć trzeba wybaczać. Ale boję się podświadomie, że może mnie spotkać "powtórka z rozrywki".
Z biegiem lat nabawiłam się różnych dolegliwości na tle nerwowym, ale kto nie przeżył tego co ja nigdy nie zrozumie jakie życie może być ciężkie i to nie zawodowe, ale w domu, gdzie powinien człowiek odpoczywać.

Moja córka ma niecałe 22 lata i zanim zrozumie co zrobiła i robi wiele wody upłynie. teraz jest w fazie fascynacji innym, "lepszym" życiem.
Pogoda piękna, miałam jechać rano do chirurga, ale postanowiłam odpocząć a za chwilkę pójdę na spacer z moim kochanym psiakiem wagi lekko pół śmiesznej "chihuahua", co mnie ostatnio podeptała.

Bardzo dziękuję raz jeszcze. Pogodę dziś trzeba wykorzystać. Nie wiadomo  na jak długo zagości.
Zapisane
Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559

« Odpowiedz #18 : 27-09-2012, 11:56 »

Odpuściłam w życiu wielu ludziom co mnie skrzywdzili a trochę ich było. Sprawa córki jest świeża i bardzo bolesna.
Wiem, że żeby żyć muszę wybaczyć, dla samej siebie i drugiej córki. Żeby żyć trzeba wybaczać. Ale boję się podświadomie, że może mnie spotkać "powtórka z rozrywki".
Z biegiem lat nabawiłam się różnych dolegliwości na tle nerwowym, ale kto nie przeżył tego co ja nigdy nie zrozumie jakie życie może być ciężkie i to nie zawodowe, ale w domu, gdzie powinien człowiek odpoczywać.
Sasima czytam ostatnio fantastyczną książkę, którą osobiście polecam. To jest cytat ze Złotej Księgi Saint Germaina http://zlotaksiega.blogspot.com/ "Nie ma żadnego elementu, który spowodował tyle zaburzeń cielesnych czy umysłowych jak uczucie nienawiści wysłane drugiemu"

Nie martw się na zapas tylko ciesz się i doceniaj chwilę.
Bardzo się cieszę, że jest już poprawa, bo jak sama sobie przypomnę ten ból to na samą myśl mam dreszcze.
Jak będziesz chciała z kimś pogadać, albo wyrzucić z siebie to co przeszkadza komuś zupełnie obcemu pisz na priv.
Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #19 : 27-09-2012, 18:31 »

Ja jeszcze dorzucę kawałeczek swojego doświadczenia. Po tych zapaleniach, już w czasie picia MO poczułam ból w obu piersiach. Pomyślałam, że będzie powtórka z rozrywki. Ale pobolało mnie dzień, dwa. I koniec. Myślę, że po tych zapaleniach, mimo że nie były leczone antybiotykami, to jednak zostały jakieś niewartościowe komórki, które usunęły się dzięki MO smile
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Strony: [1] 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!