Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 16:27 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Mleko w szkole  (Przeczytany 15329 razy)
Marooned
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 43
MO: 15-03-2011
Wiedza:
Wiadomości: 369

« : 27-09-2012, 09:12 »

W szkole, do której chodzi od niedawna moja córka działa akcja www.mlekowszkole.pl, gdzie dzieci dostają całymi zgrzewkami mleko UHT Łaciate. Wczoraj dostaliśmy całą zgrzewkę na wynos, do domu.
Czy w waszych szkołach też jest prowadzona ta akcja podtruwania dzieciaków?
« Ostatnia zmiana: 29-12-2016, 20:10 wysłane przez Gloria » Zapisane
Kasial_70
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 02-01-2008
Wiadomości: 83

« Odpowiedz #1 : 27-09-2012, 11:49 »

Tak. "Mleko w szkole" oraz "warzywa i owoce w szkole". Mina nauczycielki, gdy NIE podpisałam zgody na udział dziecka w programie - bezcenna. A gdy do tego doszedł brak zgody na fluoryzację, zostałam bezpowrotnie zaklasyfikowana do kategorii "dziwolągów". smile
Zapisane
Bart-ender
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 03.2010
Skąd: Kujawy
Wiadomości: 142

« Odpowiedz #2 : 27-09-2012, 12:39 »

Pranie mózgu zaczyna się już w przedszkolu. We wrześniu moje dziecko otrzymało dwa razy jakieś broszury medyczne (pod przykrywką, że jest to prezent dla dziecka), wmawiające, że trzeba coś tam brać. Nie wczytywałem się w to, gdyż mam zaraz uczulenie na takie akcje. Poleciało to od razu do śmietnika.
« Ostatnia zmiana: 29-12-2016, 20:11 wysłane przez Gloria » Zapisane

Ci, którzy wiedzą najmniej, są najbardziej posłuszni.
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #3 : 27-09-2012, 18:34 »

U nas też: i mleko w kartonikach i marchewka-trutka w plastikowych woreczkach.
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Marooned
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 43
MO: 15-03-2011
Wiedza:
Wiadomości: 369

« Odpowiedz #4 : 28-09-2012, 11:06 »

Cytat
NIE podpisałam zgody na udział dziecka
U mnie nikt o takową zgodę nie pytał. Widzę, że muszę nawiedzić dyrekcję szkoły.

PS.
Najgorsze jest to, że córka chodzi dopiero do zerówki i czuję się gorsza, jeżeli nie dostaje słodyczy (tak, pani pozwoliła codziennie przynosić je do szkoły) albo kieszonkowego na zakupy w szkolnym sklepiku.
« Ostatnia zmiana: 29-12-2016, 20:12 wysłane przez Gloria » Zapisane
Abi
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 14.04.2008 cała rodzina
Wiedza:
Skąd: Lublin
Wiadomości: 753

WWW
« Odpowiedz #5 : 28-09-2012, 11:42 »

Mój Krzyś poszedł już do pierwszej klasy i na zebraniu rodzice podpisywali zgodę na akcję owoce i warzywa oraz mleko (dzieci mają otrzymywać mleko, choć trudno je tak nazwać, smakowe w małym kartoniku ze słomką), jako jedyna nie wyraziłam zgody na akcję mleko dla mojego dziecka. Co do fluoryzacji otrzymaliśmy od pielęgniarki zgodę do podpisania, na której napisałam, że nie wyrażam zgody. Nie było problemu.
Z kolei mój młodszy syn chodzi do zerówki i tam jest dramat z żywieniem, nie było mowy o zastosowaniu diety bezglutenowej, a dzieci codziennie otrzymują mleko na śniadanie, a do obiadu również mleko do picia, koszmar. W rezultacie Szymon zjada śniadanie w domu, a podczas posiłków wyciąga swoją przekąskę, bardzo lubi jeść orzechy, które mu świeżo przygotowuję. Jednak muszę przynieść do przedszkola zaświadczenie lekarskie o diecie bezglutenowej, nie wiem, czy uda się załatwić takowe od kalekarza. Na razie Szymon nie pokazuje po sobie, że czuje się gorszy, ale może dlatego, że w poprzednim przedszkolu również jadł bezglutenowe posiłki.
« Ostatnia zmiana: 29-12-2016, 20:13 wysłane przez Gloria » Zapisane

Mama Szymona i Krzysia (autyzm)
"Łatwiej jest oszukać człowieka niż przekonać go, że został oszukany." Mark Twain
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« Odpowiedz #6 : 01-10-2012, 15:14 »

Zaświadczenie o diecie bezglutenowej? A niby z jakiej racji? Jest jakiś prawnie zapisany obowiązek jedzenia glutenu? Jakby był wegetarianinem, to wymagaliby zaświadczenia od lekarza o diecie bezmięsnej? W jedzeniu mięsa można się doszukiwać wartości odżywczych, ale jakie wartości są w glutenie? Klej ma wartość odżywczą?
Wszystkie wartościowe składniki, które są w zbożach glutenowych, znajdują się również w tych bezglutenowych. Jak im zależy na kleju, to powiedz, że możesz przynosić w tubce msn-wink
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #7 : 01-10-2012, 17:11 »

Pracy przed nami jak zwykle dużo, ale już o tym wspominałem paru naszym Biosłonejczykom, że po to mamy fundację, żeby móc w przyszłości zrobić choćby nasze, własne badania nałukowe, że MO działa, że gluten szkodzi, itd.

Jeżeli mamy rzeszę osób, które mogą świadczyć własnym zdrowiem, brakiem dolegliwości, których pozbyły się zgodnie z BPP, to dlaczego z pomocą świadectwa dużej grupy osób nie przedstawić wiarygodnych badań naukowych, na podstawie których można później wydać zaświadczenie/a?

Jeżeli w tym chorym kraju potrzebne są zaświadczenia, papierki od kalekarza, a wiemy, że kalekarze na zdrowiu się nie znają i na niejedzących mąkę, niepijących białą koncernową truciznę patrzą jak na kretynów, to róbmy coś oddolnego, co sami możemy stworzyć własną pracą.

Wielu z was siedzi w domu i myśli, przeklina, denerwuje się, bo żyje w chorym świecie, więc trzeba do ludzi wyjść z własną inicjatywą. Skoro ktoś ustala chore badania na potrzeby biznesu, których później się wymaga, to zróbmy te, które traktują o zdrowiu, a wtedy pani w przedszkolu, czy w szkole będzie się liczyła z zaświadczeniem na podstawie badań.

Oczywiście możemy pozostać w obecnej sytuacji i wykłócać się dalej o żywienie naszych dzieci, a rzesza pacjentów będzie na nas patrzyła ze zdziwieniem jak na głupków.

Jeżeli broszura na temat szkodliwości szczepień, która dopiero zostanie wydana, a która już krąży po internecie, sporo namieszała, bo czarno na białym jest napisane nie tylko o NOP, to dlaczego nie zrobić badań i na tej podstawie wydać odpowiednią dokumentację.
« Ostatnia zmiana: 29-12-2016, 20:28 wysłane przez Gloria » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Opiotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 24.05.2012
Wiedza:
Wiadomości: 510

« Odpowiedz #8 : 01-10-2012, 19:14 »

Ja tam nie wiem, czy uda się Wam zawrócić cały świat. Obecnie trochę pracuję za granicą w krajach skandynawskich. To powiem, że tam w każdym sklepie największym działem to są właśnie lodówki z mlekiem, jogurcikami, margarynami. Oczywiście wszystkie produkty oznaczone jakimiś serduszkami itp. znaczkami, że niby wszystko to jest tam prozdrowotne. Margaryn to jest chyba do wyboru ze 20 rodzajów, a masła 3, a smalcu to jeszcze tam nie znalazłem. Drugi największy dział to stoisko z pieczywem. Już nie mówiąc o tym, że połowa pieczywa to jakieś tam słodkie bułeczki.
Domyślam się, że za parę lat będzie tak podobnie i u nas. Czyli wszystkie produkty oznaczone przez jakieś stowarzyszenie, że są jakieś prozdrowotne, a w rzeczywistości wszystko jest raczej na odwrót.
« Ostatnia zmiana: 29-12-2016, 20:29 wysłane przez Gloria » Zapisane

"Czerwone mięso Ci nie zaszkodzi. Na pewno zaszkodzi Ci niebiesko-zielone" - Tommy Smothers
Abi
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 14.04.2008 cała rodzina
Wiedza:
Skąd: Lublin
Wiadomości: 753

WWW
« Odpowiedz #9 : 01-10-2012, 20:00 »

Zasłaniają się sanepidem, że niby mają kontrole, podczas których są wypytywani m.in. o to, dlaczego jakieś dziecko nie je tego samego co reszta dzieci, oraz że nawet takie zaświadczenie nie satysfakcjonuje pracowników sanepidu. Dyrektorka zachowywała się, jakby chciała ode mnie łapówki, ja "w tyłek" ludziom nie umiem wchodzić, więc patrzy teraz na mnie spode łba, trudno. W grupie jest jeszcze jedno dziecko, które nie je glutenu, ale ono ma celiakię, więc porozmawiam z jego matką. Przedszkola publiczne są jednak niesprzyjające dziecku. W poprzednim przedszkolu prywatnym nie było problemu, nie potrzebowali żadnego zaświadczenia, a panie z grupy same tłumaczyły dzieciom, że nie mogą jeść chleba i mają swoje chrupki.
« Ostatnia zmiana: 29-12-2016, 20:30 wysłane przez Gloria » Zapisane

Mama Szymona i Krzysia (autyzm)
"Łatwiej jest oszukać człowieka niż przekonać go, że został oszukany." Mark Twain
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« Odpowiedz #10 : 01-10-2012, 20:19 »

Ta dyrektorka zwyczajnie kłamie. Nie ma żadnego przepisu, w myśl którego Sanepid miałby cokolwiek do powiedzenia na temat tego, kto ma jeść gluten, a co kto nie musi. To w ogóle nie leży w gestii Sanepidu. Być może chodzi wyłącznie o zaspokojenie ciekawości pań z sanepidu i plotkarskich zapędów. Nic więcej. Po prostu zapytaj o podstawę prawną.
« Ostatnia zmiana: 29-12-2016, 20:30 wysłane przez Gloria » Zapisane
Bachna
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 09.2010
Wiadomości: 107

« Odpowiedz #11 : 25-10-2012, 10:06 »

W szkole, do której chodzi moja córka, też rozdają mleko UHT. Jeśli się dziecko decyduje na smakowe rodzic musi dopłacić. Ja początkowo nie dopłaciłam wiedząc, że córka nie zajada się tym mlekiem i po prostu nie będzie go pić. Niestety gdy zobaczyła, że inni mają smakowe, to była rozpacz, że ona nie ma. Teraz dopłaciłam, żeby nie było stresu, bo liczę na to, że nie polubi tego szajsu smakowego. Jeśli się okaże, że lubi, to będzie trzeba z tym walczyć. Wszyscy wokół, rzecz naturalna zachwycają się, że ich dzieci mają to mleko w szkole.
« Ostatnia zmiana: 29-12-2016, 20:32 wysłane przez Gloria » Zapisane
Kropka
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 10.10.2012
Wiadomości: 42

sky is the limit

« Odpowiedz #12 : 25-10-2012, 11:09 »

Abi, w przedszkolu mojego starszego syna, który był na specjalnej diecie z powodu skazy białkowej, też musiałam przynosić takie zaświadczenia i też zasłaniano się kontrolami z sanepidu... bo w przedszkolu jest jeden jadłospis i to kłopot (dodatkowe roboczogodziny) przygotowywać osobne posiłki dla części dzieci, wiec należą się one tylko tym, w których przypadku istnieje uzasadnienie medyczne czyli alergia - tak mniej więcej to wyglądało.

W każdym razie ja chodziłam prywatnie do lekarza i nie było problemu z wypisaniem takowego zaświadczenia... nigdy nie próbowałam się "kopać z koniem", czyli walczyć z systemem, bo uważam że miałabym marne szanse, ważne, że dziecko jadło to co powinno, wolałam te 80 zł na rok, na wizytę po "papierek", odżałować.

Co do mleka podanego w szkołach, z całym szacunkiem, tego się nie da pić i to nawet nie z powodu podłej jakości mleka, tylko dlatego, że to jest prawie sam cukier!
« Ostatnia zmiana: 29-12-2016, 20:33 wysłane przez Gloria » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!