Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 13:36 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Brak apetytu u dziecka  (Przeczytany 20218 razy)
Annazet
« : 05-05-2007, 15:21 »


Mam dwuletniego synka, którego niestety za nic nie mogę zmusić do wypicia mikstury (nawet podczas snu), ja piję już ponad rok i widzę same korzyści z tego. Ostatnie wyniki badań dziecka nie są całkiem dobre (ma wysoki AspAT) i brak apetytu na cokolwiek. Wynik z badania na pasożyty wyszedł ujemny, w związku z tym mam pytanie, czy jest jakiś produkt naturalny bądź cokolwiek, co poprawiłoby mu apetyt. Wszelkie syropki rzekomo poprawiające apetyt wykluczam, bo nie przynoszą w ogóle żadnych rezultatów.

« Ostatnia zmiana: 10-09-2012, 19:17 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #1 : 05-05-2007, 18:54 »

Sztuczne wywoływanie głodu, czy też zmuszanie dziecka do jedzenia, może jedynie wyrządzić szkody. Należy usunąć przyczynę braku apetytu dziecka, by organizm głodem domagał się pożywienia. Ja znam tylko jeden skuteczny sposób – Mikstura oczyszczająca, i wydaje mi się, że innego nie ma.

Proszę spróbować zastosować radę zamieszczoną tutaj → http://mikstura.kei.pl/forum/topics4/246.htm
« Ostatnia zmiana: 10-09-2012, 19:17 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Annazet
« Odpowiedz #2 : 12-05-2007, 14:50 »

Dostosowałam się do wskazówek pana odnośnie stopniowego wdrażania dziecka do picia MO. Najpierw do herbatki (ulubiony napój) dodawałam cytrynę i alocit na bazie soku z aloesu i przez kilka dni wypijał taką "ekstra" miksturę, potem dodałam olej z pestek winogron i w zasadzie na drugi dzień (również po miksturze z dodatkiem oleju) u dziecka zaczęła się biegunka o bardzo charakterystycznej woni. Trwała tyle dni ile podawałam olej. Czy mógł on spowodować właśnie taką reakcję organizmu? Nie wiem więc, czy na razie podawać tylko cytrynę z alocitem, czy znowu spróbować z olejem? Odkąd skończyła się biegunka czyli od momentu zaprzestania podawania oleju dziecko je więcej i z większym apetytem! smile
« Ostatnia zmiana: 31-03-2013, 23:28 wysłane przez Whena » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #3 : 13-05-2007, 11:19 »

Olej umożliwia pozostałym składnikom Mikstury oczyszczającej dotarcie do dalszych odcinków przewodu pokarmowego i wykonanie tam swojej „roboty” – wygojenie i oczyszczenie ścian jelit. Jeśli mamy do czynienia z zaleganiem patologicznego śluzu na owych ścianach, to biegunka jest efektem zamierzonym takiego działania. Jednodniowa biegunka nie jest jakimś drastycznym obciążeniem organizmu, ale trwająca dłuższy czas może być groźna, ze względu na możliwość odwodnienia i spowodowanie deficytu witamin i substancji mineralnych. W tej sytuacji należy wykazać się rozwagą i doprowadzić proces oczyszczania ścian jelit do końca, ale nie na siłę! Każdy przypadek jest indywidualny i nie można kierować się ściśle według zaleceń, lecz potraktować je jako pewne ramy, w których należy postępować. Może na początek dodawać olej co piaty dzień, a za jakiś czas co czwarty... Oczywiście pod kontrolą, kierując się czymś takim, jak rozum.
Chcę tutaj dodać, że leczenie małych dzieci jest tematem bardzo delikatnym, gdyż trwałe efekty można uzyskać niezwykle szybko – i to zarówno efekty pozytywne, jak i negatywne. Dlatego na rodzicach spoczywa obowiązek posiadać podstawową wiedzę w dziedzinie zdrowia, a nie kierować się li tylko wskazówkami, nawet najlepszymi, gdyż cała sztuka polega nie na wyleczeniu dziecka, lecz na tym, by potem prawidłowo zadbać o jego zdrowie (kiedy jest zdrowe!), gdyż – w przypadku organizmu rozwijającego się – wszelkie zaniedbania są nie do odrobienia.
Doradziłbym jeszcze podawanie dziecku koktajlu z błonnikiem. Na początek może być bananowy.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
scriabin
« Odpowiedz #4 : 16-05-2009, 11:35 »

Moja córka w ciągu ostatnich kilku miesięcy z niejadka zmieniła się w prawdziwego żarłoka. Wprawdzie jej waga zawsze była w normie ale jadła naprawdę mało i jak każdego rodzica trochę mnie to martwiło.
Odkąd regularnie pije miksturę i koktajle błonnikowe dosyć znacznie przybrała na wadze i nie zdarza się żeby nie chciała dokładki. Moje zmartwienie jest wręcz odwrotne, nie chce żeby coraz bardziej tyła, nie chce jej też odmawiać jedzenia, szczególnie jeśli są to owoce, mięso i inne zdrowe rzeczy.

Mam nadzieję, że wkrótce wszystko jakoś wróci do normy.

« Ostatnia zmiana: 10-09-2012, 19:22 wysłane przez Klara27 » Zapisane
iwon
« Odpowiedz #5 : 02-07-2009, 09:31 »


Moja córka ma 8 miesięcy, waży 7800 kg. Była zaszczepiona niestety na wszystkie szczepionki przewidziane przez kalendarz szczepień do 6 mies. życia. Skaza białkowa - czerwone liszaje na policzkach - obecnie coraz mniej widoczne.Karmiona wyłącznie piersią. Po stopniowym odstawianiu od piersi  rozpoczętym ok. 5 miesiąca życia wprowadziłam stopniowo zupki z warzyw, mięsko, żółtko, jabłka, banany. Wszystkie nowości jadła niechętnie w niewielkich ilościach. Córka nie ma w ogóle apetytu. Na dzień dzisiejszy nie che nic jeść, może nie jeść  nawet cały dzień. Jedynie pokarm z piersi (podaje pierś 2 razy na dobę). Pije wodę. W ciągu ostatniego miesiąca nie przybrała nic na wadze. Każda próba nakarmienia to koszmar. Proszę o pomoc. Od czego zacząć w tym przypadku?
« Ostatnia zmiana: 10-09-2012, 19:23 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #6 : 02-07-2009, 18:09 »

U córki Scriabina na skutek braku apetytu spowodowanego - jak zawsze - toksemią, doszło do poważnych niedoborów i organizm dąży do ich zaspokojenia - gdy więc dojdzie do równowagi, apetyt powinien się unormować, choć nie nalezy także lekceważyć przyzwyczajenia.
Iwon, za mało wiadomo na temat Twojego dziecka: jak przebiegła ciąża i poród, czy często choruje, jakie są objawy i jeśli dojdzie do infekcji, jakie jest postępowanie (leczenie)? Czy już próbowałaś podać MO / koktajl? Poczytaj wątek http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=6418.0 a także
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=5274.0 i ewentualnie napisz.
Zapisane
iwon
« Odpowiedz #7 : 02-07-2009, 20:30 »

Jeżeli chodzi o ciąże to występowały u mnie mdłości w drugim i trzecim miesiącu. Trwały wtedy praktycznie całą dobę. Pod koniec wystąpiła lekka anemia. Poza tym żadnych problemów ani komplikacji. Poród naturalny, również bez komplikacji. Jak oceniła położna - jak na pierwszy poród poszło bardzo szybko. Waga urodzeniowa córki 3030 g. Córka jak do tej pory przeszła trzydniówkę - wtedy raz podałam ibufen gdy gorączka przekroczyła 39,5 stopnia. Przechodziła również wodnisty katar - bez powikłań. Nic nie robiliśmy. Była również biegunka - wtedy dwa razy podany nifuroksazyd- dzisiaj wiem że niepotrzebnie. Córka w czasie niedomagania jest rozdrażniona, chce być noszona na rękach. Przy temperaturze źle sypiała i często się budziła. żadnych poważnych infekcji nie było. Wyniki krwi w porządku. w granicach normy.Nie próbowałam jeszcze podać MO ale zamierzam to zrobić w najbliższych dniach. Czy wybrać olej z pestek winogron? Koktajlu nawet nie chce spróbować. Będę bardzo wdzięczna za pomoc, bo już sama nie wiem co robić. Boje się że córka się zagłodzi.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #8 : 02-07-2009, 20:39 »

Cytat
Córka jak do tej pory przeszła trzydniówkę - wtedy raz podałam ibufen gdy gorączka przekroczyła 39,5 stopnia. Przechodziła również wodnisty katar - bez powikłań. Nic nie robiliśmy. Była również biegunka - wtedy dwa razy podany nifuroksazyd- dzisiaj wiem że niepotrzebnie.
Masz wiedzę, to już dużo. Przynajmniej nie zaszkodzisz.

Cytat
Czy wybrać olej z pestek winogron?
Tak.

Cytat
Koktajlu nawet nie chce spróbować.
Nawet gdyby to był taki pyszny koktajl z leśnymi owocami, miodem i dobrą śmietaną (30%, naturalna bez dodatków) i tylko z siemieniem lnianym? Albo z bananem?
Zapisane
iwon
« Odpowiedz #9 : 02-07-2009, 20:49 »

Będziemy próbować te koktajle. Może znalazłby się jakiś link do strony gdzie są znajdują się przepisy na koktajle typowe dla takich mały dzieci? A co ze śmietaną w przypadku skazy białkowej? Skąd pozyskać taką dobrą śmietanę?
« Ostatnia zmiana: 10-09-2012, 19:24 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Mmagmma
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-08-2008
Skąd: małopolska
Wiadomości: 191

« Odpowiedz #10 : 02-07-2009, 21:10 »

Iwon, próbuj różnych konsystencji koktajlu. Nasiona najlepiej zemleć w młynku do kawy wtedy koktajl jest "gładki". Moje doświadczenie pokazuje że najbardziej smakuje koktajl z banana, który teraz pije z kubeczka.
Czy próbowałaś podać dziecku gotowane warzywa w kawałkach, które jadłaby sama łapkami? Moja w pewnym momencie poprostu stanowczo odmówiła jedzenia "papy".
Stałe pory posiłków też są bardzo ważne.
« Ostatnia zmiana: 10-09-2012, 19:25 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #11 : 02-07-2009, 21:45 »

Może znalazłby się jakiś link do strony gdzie są znajdują się przepisy na koktajle typowe dla takich mały dzieci? A co ze śmietaną w przypadku skazy białkowej? Skąd pozyskać taką dobrą śmietanę? Z góry dziękuje za pomoc.
Jeszcze nie ma. Spróbuj: łyżka siemienia lnianego zmielona na pył, 1/3-1/2 szklanki czarnych jagód, łyżeczka miodu, 3 łyżki śmietany i dopełnić 100-120 ml wody. Albo malin zamiast jagód, ale trzeba dobrze zemleć ze względu na pestki.
Śmietana powinna być jak najtłustsza i najpierw trzeba by wypróbować, czy córka ją dobrze toleruje. Jeśli nie, dodać więcej miodu i bez śmietany. Mieszkasz na północy czy na południu? Uzupełnij profil, na pierwszy rzut oka nie wiadomo, czy ten Iwon czy ta Iwon.
« Ostatnia zmiana: 02-07-2009, 21:48 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Skarabeusz2005
« Odpowiedz #12 : 16-09-2009, 08:35 »

Moje dziecko (3 lata) od urodzenia nie przepada za chlebem. Nie daje sobie wcisnąć. Zjada zawsze z wierzchu szynkę lub pasztet, zostawiając chleb. Obiad też je mądrze: albo zje same ziemniaki z kiszonym ogórkiem albo samo mięso. To tak jakby instynktownie łączyło pewne produkty. Tak samo było z mlekiem, któregoś dnia powiedziało: "nie chcę mleka". Zawsze podsuwam mu dobre rzeczy i kolorowy talerz. Czasami chce na okrągło jeść pomidory, by za 3 dni stwierdzić,że juz nie chce (tylko w sezonie je) Słodyczy nie daję, ew. gorzką czekoladę. Uwielbia jajka, kasze gryczaną, owsiankę, kalafior i brokuły. Nie zna słodkich napojów gazowanych oraz gotowych soków. Jesli bułka to bez niczego - w rękę. Syn (dzisiaj 18 lat) również nie chciał jako dziecko ani owoców, ani mleka, ani jogurtów. Nigdy nie wmuszałam. Jeśli dzieci mi chorują, to trwa to góra 7 dni.
Tak sobie myślę, że dzieci są mądrzejsze od nas. Mają w sobie pierwotny odruch prawidłowego jedzenia i oczyszczania. Niestety są zagłuszane przez media, mamione słodyczami w reklamie i fast foodami. Musimy je przed tym bronić, dopóki nie posiądą nawyków zdrowego jedzenia. Musimy też słyszeć, co nam chcą powiedzieć.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!