Niemedyczne forum zdrowia
25-04-2024, 08:36 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Mięśniaki i problem z krwawieniem.  (Przeczytany 11656 razy)
Wiwa
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 66
MO: 05-01-2011
Wiadomości: 7

« : 10-10-2012, 08:51 »

Dwa miesiące temu, po dużym krwawieniu straciłam przytomność. Pogotowie ratunkowe przewiozło mnie do szpitala, gdzie miałam wykonany zabieg łyżeczkowania jamy macicy, potem przetoczono mi krew. Po wyjściu ze szpitala wprowadziłam tamponowanie, ponowne zakraplanie nosa, do jedzenia wątróbkę, pokrzywę, kogel mogel, zieloną pietruszkę. Od wczoraj zaczęły się brudne plamienia a dzisiaj krew. Przerwałam picie MO. Nadal nie wiem jak postępować, żeby historia się nie powtórzyła.                                             

Zapisane
Wiwa
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 66
MO: 05-01-2011
Wiadomości: 7

« Odpowiedz #1 : 11-10-2012, 10:16 »

Jestem z Biosłone prawie 2 lata i nie umiem sobie poradzić z moim problemem, dotyczącym krwawienia z jamy macicy. Od 5 stycznia 2011 roku stosuję MO, DP i KB. Odrzuciłam gluten.
Od 15 stycznia do końca marca miałam krwawienia.
13.02. odchorowałam infekcję bez leków (temperatura 38, ból głowy i nóg, byłam słaba)
5.03. przebyłam drugą infekcję (temperatura 37,3, katar)
21.03. jestem bardzo słaba, zawroty, silne kołatanie serca, ból głowy, temperatura 37,3, blade spojówki. Próbuje zatrzymać krwawienie, pijąc zioła tasznika i krwawnika. Do tego kogel mogel, pokrzywę, wątróbkę i skorupki jaj. Zakładam gumkę na dłoń wg książki "Su Dżok dla każdego".
1.04. ustaje długotrwałe krwawienie.
11.04. piję MO.
18.04. nieduże krwawienie.
25.04. przerywam picie MO, chodzę z gumką uciskową na dłoni.
2.05. koniec krwawienia.
9.05. brudne plamienie.
16.05. 1/2 MO.
24.05. wizyta u bioenergoterapeuty 4 razy, ostatnia 10.10.2011r
15.07. tygodniowe lekkie krwawienie, zatrzymałam gumką.

3.03.2012 roku przerywam ssanie oleju, kropli do nosa i MO. Czuję dużo kwasów w buzi, język boli przy poruszaniu. Nie mam węchu i smaku. Na kwasy stosuję macerat z siemienia lnianego - nie pomaga. Woda z sodą - na chwilę lepiej.
6.03. w nocy ból brzucha, stolec rzadki, wymioty. Na chwilę zemdlałam. Spociłam się, później było mi zimno, rano rozwolnienie - podejrzewam że od śmietany.
8.03. katar bez gorączki, stresy. Biorę magnez i robię inhalację z korzenia prawoślazu. Po czterech dniach czuję się lepiej ale mówię przez nos. Nie mam smaku. Wieczorem źle się czuję.
13.03. zaczynam MO i krople do nosa. Jeszcze nie mam smaku i trochę zawalony nos. Lekkie rozwolnienie, niskie ciśnienie, jestem słaba.
14.04.przechodzę na olej kukurydziany.
18.04. początek lekkiego krwawienia.
2.05. przerywam MO - czuję kwasy cały dzień. Bolą mnie piersi.
25.05. zaczynam zakraplać nos.
4.07. lekkie krwawienie.
9.07. dużo krwi i skrzepy. Zakładam gumkę i przerywam MO.
16.07. cały czas krwawienie, gumka nie pomaga.
18.07. krwawienie cały czas. Piję tasznik i pokrzywę w KB. Jem kogel mogel z kakao, tatar, wątróbkę, skorupki jaj, kalarepę.
19.07. nie krwawię - plamienie.
Przez następne dni, raz większe krwawienie, raz mniejsze.
30.07. prawie wcale nie krwawię. Codziennie jem wątróbkę, parzę przywrotnik i krwawnik. Zaczęłam tamponowanie.
1.08. krwawienie.
4.08. duże krwawienie. Leżę w łóżku
6.08. boli mnie kręgosłup na dole, słabo chodzę.
11.08. cały czas krwawię, jestem słaba, biorę magnez.
12.08. 6 rano krwotok - tracę przytomność. Mąż robi mi sztuczne oddychanie i wzywa pogotowie. W szpitalu jestem słaba. Po południu łyżeczkowanie, w nocy przetoczono mi krew. Po południu wychodzę ze szpitala. Wieczorem boli mnie brzuch, temperatura 37,3.
Po zabiegu przez pięć dni biorę Augmentin 2 razy po 1 tabl.
17.08. trochę chodzę, trochę boli mnie brzuch i noga u góry.
19.08. lepiej się czuję ale często leżę. Trochę mnie szczypie w okolicy sromu - smaruję alocitem i maścią z wit. A.
25.08. rano poleciało kilka kropli krwi, później brud.
27.08. byłam po wynik badania patomorfologicznego (hyperplasia endometrii simplex, mucosa portionis vaginalis colli uteri normalis). Było trochę stresu, bo musiałam czekać na lekarza.
30.08. pojechałam na badanie kontrolne. Ginekolog powiedział żeby usunąć macicę. Kiedy się nie zgodziłam, przepisał terapię hormonalną orgametrilem, której też nie stosuję.
1.09. krew nie leci, tylko coś lekko żółte. Zaczynam tamponowanie, zakraplanie nosa i 1/4 MO. Po trzech dniach zwiększyłam dawkę MO.
8.10. zaczęłam lekko plamić. Przerywam picie MO, zakraplanie nosa i tamponowanie.
10.10. lekko krwawię, zakładam gumkę i drugi dzień połykam 1/4 łyżeczki zmielonych skorupek jaj.
Pobolewa mnie w dole brzucha. 

Co powinnam zrobić, jak dalej postępować? Bardzo przeżywam. Wiem, że można wyleczyć mięśniaki tamponowaniem i naparem ziołowym na drogi moczowe. W minionym roku był czas bez krwawienia, teraz żałuję, że się nie zdecydowałam. Zastosowałabym mieszankę na drogi moczowe ale obawiam się większego krwawienia. Bardzo proszę o porady.
   
Zapisane
Wiwa
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 66
MO: 05-01-2011
Wiadomości: 7

« Odpowiedz #2 : 16-10-2012, 09:49 »

Nie wiem, czy to kogoś zainteresuje, czy mi ktoś odpisze, ale jeszcze powiem co u mnie. Tydzień temu dodatkowo odstawiłam KB, żeby zatrzymać oczyszczanie. W tej chwili stosuję tylko ZZO. Przez kilka dni miałam upławy przezroczyste, a teraz są różowe i jest tego sporo. Dzisiaj zaczęłam brać magnez ponieważ mam problemy z oddychaniem i szybko się męczę. Czy rozpoczęcie tamponowania alocitem, nie wywoła większego krwawienia? 
Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #3 : 16-10-2012, 19:30 »

Tamponowanie nie zaszkodzi, a może pomoże, więc zacznij jeśli możesz. Ja tamponuję w systemie 4 dni tamponowanie, 3 dni przerwy. W celu zaobserwowania działania i ewentualnych korzyści musisz stosować regularnie, przez dłuższy okres czasu.
Zapisane
Sasima
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.01.2012
Skąd: Katowice
Wiadomości: 315

« Odpowiedz #4 : 16-10-2012, 22:06 »

Wiwa, jak często i w jakich ilościach pijesz krwawnik, pokrzywę i tasznik?
Te zioła trzeba pić codziennie tak ze 3 razy. Dobre są też kąpiele w krwawniku. Jednak kąpiel dopiero po zaprzestaniu krwawienia, gdyż trzeba siedzieć w wannie 20 minut. Rano zalewa się 100 g krwawnika zimną wodą i wieczorem wodę z krwawnikiem zagotowuje i wlewa do wanny (już bez ziół, ale sam wywar). Wody w wannie powinno być do pępka. Potem wyjść i okryć się ręcznikiem kąpielowym i do łóżka. Kąpiele powtarzać kilka razy w tygodniu.
Możesz zrobić sobie też okład z oleju rycynowego. Ja teraz robię na torbiele piersi. Maczasz flanelkę złożoną na cztery i grzejesz na łaźni wodnej np. nad gorącą parą w misce i nakładasz na brzuch w okolicy jajników, nakładasz folię i na to coś co Cię ogrzeje i do łóżka na przynajmniej jedną godzinę. Potem umyć wodą z sodą, bo olej wyciąga toksyny.
Podeślę Ci stronkę jak to dokładnie przygotować.

http://zdrowo.info.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=382&st=0&sk=t&sd=a
« Ostatnia zmiana: 17-10-2012, 14:54 wysłane przez Agata » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!