Niemedyczne forum zdrowia
25-04-2024, 14:24 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 3 [4] 5 6   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kłamstwo ma krótkie nogi  (Przeczytany 115916 razy)
Lodziuniag
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 62
MO: 15.02.2011
Wiadomości: 60

« Odpowiedz #60 : 14-11-2012, 22:35 »

"Oaza" czasami to tylko fatamorgana.
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #61 : 14-11-2012, 23:46 »

Dlaczego chcieliśmy rozwiązać fundację, rozmowa z prezesem Darkiem Machowskim,  czyli upubliczniania ciąg dalszy, a to nie wszystko.
Wrzucajcie wszystko z prywatnego skajpa. Śmiało!

Jedno pytanie, czy fundator swoimi działaniami działa na korzyść fundacji?

W zasadzie wynika z tej rozmowy na skajpie, że oaza chciała wyautować drugiego fundatora poprzez zmanipulowanie zarządu, zająć się działalnością gospodarczą, bo nie interesowało jej funkcjonowanie żebraczej fundacji, jaką jesteśmy i taką mamy być. Te knowania zresztą trwały od dawna.

Nie zamierzam wyciągać prywatnych rozmów z kimkolwiek, ale proponuję posłuchać rozmowy zarządu fundacji od 31:10 do 32:05 http://bioslone.pl/posiedzenie_zarzadu, która wyraźnie traktuje o tym, kto miał dopilnować druku broszur i kto zajmował się tym od dwóch miesięcy.
« Ostatnia zmiana: 15-11-2012, 00:03 wysłane przez Machos » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Grzegorz
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 57
MO: 04.08.2006r
Skąd: Burzenin
Wiadomości: 40

« Odpowiedz #62 : 15-11-2012, 00:13 »

Dlaczego chcieliśmy rozwiązać fundację, rozmowa z prezesem Darkiem Machowskim,  czyli upubliczniania ciąg dalszy, a to nie wszystko.
Wrzucajcie wszystko z prywatnego skajpa. Śmiało!

Jedno pytanie, czy fundator swoimi działaniami działa na korzyść fundacji?

W zasadzie wynika z tej rozmowy na skajpie, że oaza chciała wyautować drugiego fundatora, zająć się działalnością gospodarczą, bo nie interesowało jej funkcjonowanie żebraczej fundacji, jaką jesteśmy i taką mamy być.


Pozwólcie ludziom myśleć samodzielnie, niech sami wyciągają wnioski.
 
Niech ludzie wspierający fundację sami to wszystko osądzą
Racja. Niech osądzają: http://bioslone.pl/posiedzenie_zarzadu
Może jeszcze poroszę o krótkie wyjaśnienie do tego nagrania, kto nas poinformował, że to jest posiedzenie zarządu, to była zwykła, prywatna rozmowa na Skype i stąd obecność mojej żony, ja jako członek rady nie biorę udziału w posiedzeniach zarządu. My tylko chcieliśmy znać kosztorys i sposób dystrybucji broszury, ewentualnie zaproponować korzystniejsze warunki. 
Zapisane
Heniek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853

« Odpowiedz #63 : 15-11-2012, 00:47 »

Rozmowa odbyła się w pełnym składzie Zarządu Fundacji Biosłone. To nie była zwykła prywatna rozmowa na Skype. Bardzo rzadko zbieramy się na Skype w pełnym składzie Zarządu. Specjalnie tak wyznaczyliśmy termin rozmowy, abyśmy byli wszyscy. Ani przez moment nie rozmawialiśmy o prywatnych sprawach, a wyłącznie o sprawach Fundacji. Zarząd zebrał się w takim składzie, który upoważniał Zarząd do podjęcia stosownych decyzji.

Zebranie zostało zwołane wyraźnie w celu skontrolowania oferty (kalkulacji) Machosa na dystrybucję broszury i ewentualnie przedłożenia kontrooferty dystrybucji broszury przez Oazę. W trakcie zebrania dodatkowo Przewodniczący Rady Fundacji zgłosił zamiar zlikwidowania Fundacji.

Nie wiem jak będzie wyglądać współpraca Zarządu Fundacji z Przewodniczącym Rady Fundacji i dalsza sprawna praca Fundacji, w sytuacji gdy:
- Przewodniczący Rady Fundacji deklaruje zamiar zlikwidowania Fundacji,
- Przewodniczący Rady Fundacji ma jakiś konflikt z drugim członkiem Rady Fundacji (i zarazem fundatorem), a zgodna wola obu członków Rady Fundacji jest potrzebna do sprawnego działania Fundacji.
« Ostatnia zmiana: 15-11-2012, 00:53 wysłane przez Heniek » Zapisane

Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
Grzegorz
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 57
MO: 04.08.2006r
Skąd: Burzenin
Wiadomości: 40

« Odpowiedz #64 : 15-11-2012, 01:19 »

Rozmowa odbyła się w pełnym składzie Zarządu Fundacji Biosłone. To nie była zwykła prywatna rozmowa na Skype. Bardzo rzadko zbieramy się na Skype w pełnym składzie Zarządu. Specjalnie tak wyznaczyliśmy termin rozmowy, abyśmy byli wszyscy. Ani przez moment nie rozmawialiśmy o prywatnych sprawach, a wyłącznie o sprawach Fundacji. Zarząd zebrał się w takim składzie, który upoważniał Zarząd do podjęcia stosownych decyzji.

Zebranie zostało zwołane wyraźnie w celu skontrolowania oferty (kalkulacji) Machosa na dystrybucję broszury i ewentualnie przedłożenia kontrooferty dystrybucji broszury przez Oazę. W trakcie zebrania dodatkowo Przewodniczący Rady Fundacji zgłosił zamiar zlikwidowania Fundacji.

Nie wiem jak będzie wyglądać współpraca Zarządu Fundacji z Przewodniczącym Rady Fundacji i dalsza sprawna praca Fundacji, w sytuacji gdy:
- Przewodniczący Rady Fundacji deklaruje zamiar zlikwidowania Fundacji,
- Przewodniczący Rady Fundacji ma jakiś konflikt z drugim członkiem Rady Fundacji (i zarazem fundatorem), a zgodna wola obu członków Rady Fundacji jest potrzebna do sprawnego działania Fundacji.


No tak, ale wystarczyło o tym poinformować przed rozmową, jak również o tym, że rozmowa jest nagrywana.
Też nie wiem, jak będzie wyglądać dalsza współpraca, gdyż jak już pisałem wcześniej fundacja nie jest niczyją prywatną własnością, a zarząd powinien działać samodzielnie, nie raz o tym rozmawialiśmy. Rozwiązanie fundacji wydawałoby się najrozsądniejszym wyjściem z tej sytuacji, gdzie każdy poszedłby w swoją stronę, a później założenie przez Was nowej. Nie ma w tej chwili dobrej woli Mistrza na pokojowe rozwiązanie tej sytuacji, jedyne wyjście to dać nam kopa.
Zapisane
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« Odpowiedz #65 : 15-11-2012, 01:24 »

A nie ma takiej możliwości, żebyście po prostu zrezygnowali z udziału w fundacji? Czy ona musi przestać istnieć, musi dojść do rozwiązania?
Zapisane
Rysiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810

« Odpowiedz #66 : 15-11-2012, 07:27 »

Może jeszcze poroszę o krótkie wyjaśnienie do tego nagrania, kto nas poinformował, że to jest posiedzenie zarządu, to była zwykła, prywatna rozmowa na Skype i stąd obecność mojej żony

Doskonale wiesz, że zebranie było zebraniem, a nie prywatną pogadanką, a obecność Twojej żony jak najbardziej nie była przypadkowa. Proponuję odtworzyć sobie nagranie od 3:00 minuty, gdzie z jej ust pada:

Cytat
My, jako Rada, Grzegorz jest przewodniczącym Rady, chcielibyśmy znać kosztorys...

Czy w taki sposób rozmawia się na prywatnych pogadankach, czy raczej na zebraniach z udziałem osoby trzeciej, która dodatkowo wypowiada się w imieniu Rady i żąda przedstawiania jej kosztorysów?

A nie ma takiej możliwości, żebyście po prostu zrezygnowali z udziału w fundacji? Czy ona musi przestać istnieć, musi dojść do rozwiązania?

O tym samym już pisałem. Skoro Grzegorzowi nie po drodze z Mistrzem oraz całym zarządem fundacji, to niech z niej wystąpi, zamiast blokować działania. Nie ma takiej możliwości?
« Ostatnia zmiana: 15-11-2012, 14:52 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane

m.war
« Odpowiedz #67 : 15-11-2012, 08:26 »

O tym samym już pisałem. Skoro Grzegorzowi nie po drodze z Mistrzem oraz całym zarządem fundacji, to niech z niej wystąpi, zamiast blokować działania. Nie ma takiej możliwości?

Nie ma, bo jest jej fundatorem. Fundator, stanowiąc fundację, jest ustalany dożywotnio w akcie notarialnym powołującym fundację i nie można tego zmienić.
Zapisane
Marooned
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 43
MO: 15-03-2011
Wiedza:
Wiadomości: 369

« Odpowiedz #68 : 15-11-2012, 10:39 »

Normalnie jak w sejmie!
Po przesłuchaniu nagrania z posiedzenia zarządu chciałbym zapytać - co wspólnego z zarządem ma ta pani, której pretensjonalny ton słychać praktycznie przez całe nagranie? Machos, podziwiam Twój spokój ducha i opanowanie, naprawdę!
« Ostatnia zmiana: 16-11-2012, 14:45 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Rysiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810

« Odpowiedz #69 : 15-11-2012, 13:01 »

O tym samym już pisałem. Skoro Grzegorzowi nie po drodze z Mistrzem oraz całym zarządem fundacji, to niech z niej wystąpi, zamiast blokować działania. Nie ma takiej możliwości?

Nie ma, bo jest jej fundatorem. Fundator, stanowiąc fundację, jest ustalany dożywotnio w akcie notarialnym powołującym fundację i nie można tego zmienić.

Ale z rady fundacji chyba wystąpić może. Fundator nie ma obowiązku być w radzie.
Zapisane

Dusiu70
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2011 Niestety nieregularnie
Wiedza:
Skąd: Skątowni
Wiadomości: 937

« Odpowiedz #70 : 15-11-2012, 13:58 »

Po wysłuchaniu i przeczytaniu wydruków rozmowy, mam apel do pana Grzegorza:
                              Dosyć tych pomyj!
Już wystarczy tych brudów, bo to niczemu dobremu nie służy. Biosłone jest dzieckiem pana Józefa. I bez niego nie ma Bioslone, czy to jest fundacja, czy forum. Bez pana i pana żony i owszem. Pan Józef jako osoba nieprzeciętna może jest i trudnym człowiekiem do współpracy, ale jak sama w nagraniu twierdziła, pani Kasa dobrze o tym wiedziała. To pytam się po co ta współpraca przy zakładaniu Fundacji? Dla wyższych celów? No koń by się uśmiał. Jak wiadomo w życiu bywa tak, że nie zawsze sie dogadujemy z kimś, ale właśnie chodzi o to, że jeżeli jest wspólny interes, cel nadrzędny, to szukamy porozumienia. A jeśli się rozstać, to jak najmniej boleśnie. W tym przypadku przypomina mi to związki, które rozpadając się, grają przeciw sobie wspólnym dzieckiem, nie patrząc na konsekwencje. Przykładem jest gra Machosem (jego wypowiedź na temat pana Józefa) i Nieboraczkiem. Wyśmiewanie chęci wydrukowania tych broszur jako celu nadrzędnego, jest chwytem poniżej pasa. A może tak dzięki tym pięciu tysiącom broszur zostanie uratowanych choć kilkoro dzieci przed takim nieszczęściem, jakie spotkało Nieboraczka. Ale co tam jak odejść, to konkretnie, rozpierdolić to wszystko, bo przecież Józek to taki typ spod ciemnej gwiazdy.
Kwestia rozsyłania broszur, to następna manipulacja. Wszystko jest dobrze, kiedy można sobie włączyć radio Biosłone, posłuchać audycji, otrzymać jakąś poradę. Wszystko dobrze dopóty, dopóki "frajer" robi to za... frajer. No ale żeby taką kasę wyrywać za rozsyłanie broszur? To przecież skandal! Tylko jak słyszę, że to taki problem, włożyć wizytówkę, to mnie aż w dołku skręca. Mało tego, nikt się nie zająknął, że oprócz tego wkładania broszur, trzeba jeszcze zaadresować koperty, pójść na (anachroniczną) pocztę, wystać się w kolejce, jeśli wysyłka jest poleconym, to wypełnić druk. I to wszystko za tak kosmiczną kasę? No nie Machos, Ty chyba Croatię planujesz na następne wakacje, a co tam Croatię... Seszele. No i jeszcze mam jedno pytanie dotyczące wkładu fundatora. Czy to jest połowa z tej kwoty:
Cytat
Majątek i dochody Fundacji

§ 10
Majątek Fundacji stanowi jej fundusz założycielski w kwocie jeden tysiąc złotych
« Ostatnia zmiana: 15-11-2012, 15:00 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane

(20)Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata? (21) Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie. (1Kor)
Heniek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853

« Odpowiedz #71 : 15-11-2012, 16:39 »

No i jeszcze mam jedno pytanie dotyczące wkładu fundatora. Czy to jest połowa z tej kwoty:
Cytat
Majątek i dochody Fundacji

§ 10
Majątek Fundacji stanowi jej fundusz założycielski w kwocie jeden tysiąc złotych

Dusiu zacytował projekt statutu, na etapie projektowania statutu tak ten przepis wygladał. Przy zakładaniu Fundacji okazało się jednak, że aby Fundacja mogła prowadzić działalność gospodarczą ten fundusz założycielski musi być wyższy. Ostatecznie w statucie zapisano fundusz założycielski w wysokości trzy tysiace złotych.

O tym samym już pisałem. Skoro Grzegorzowi nie po drodze z Mistrzem oraz całym zarządem fundacji, to niech z niej wystąpi, zamiast blokować działania. Nie ma takiej możliwości?

Nie ma, bo jest jej fundatorem. Fundator, stanowiąc fundację, jest ustalany dożywotnio w akcie notarialnym powołującym fundację i nie można tego zmienić.

M.war wyroził się niefortunnie. W akcie notarialnym założenia Fundacji nie ma mowy o jakimkolwiek 'dożywociu'. Założenie fundacji to czynność jednorazowa. Fundator nie przestaje być fundatorem nigdy, nawet w przypadku własnej śmierci. Czy śp. Kazimierz Deyna jest dożywotnim strzelcem bramki w meczu Polska - Meksyk na mistrzostwach świata w 1978 r.? Gdyby uznać że Deyna jest dożywotnim strzelcem tej bramki, to umierając w 1989 r. przestał być strzelcem tego gola.
Zapisane

Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #72 : 15-11-2012, 17:14 »

Wniosek z tego taki, że fundator powinien się cieszyć faktem, że jest założycielem Fundacji Biosłone i odciąć się od jej prac, aby nie przeszkadzać w działalności statutowej, która mu po prostu 'wisi i powiewa'.
Zarząd natomiast, (jeśli jest to możliwe w tym momencie, lub regulaminowo), winien odwołać na nadzwyczajnym zgromadzeniu fundatorów Radę Fundacji i powołać nową. (Na drodze prawnej). Niestety nie studiowałam statutu Fundacji Biosłone, ani regulaminów jej działania, ale Wy z pewnością znajdziecie prawne wyjście z tej trudnej sytuacji.
« Ostatnia zmiana: 16-11-2012, 14:46 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Rysiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810

« Odpowiedz #73 : 15-11-2012, 17:28 »

Ani przez moment nie rozmawialiśmy o prywatnych sprawach, a wyłącznie o sprawach Fundacji.

Nieprawda! 6:30 minuta - Kasa pyta Machosa o przelew za kiełbasę. To chyba nie jest sprawa fundacji, ta kiełbasa?
Zapisane

Heniek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853

« Odpowiedz #74 : 15-11-2012, 17:40 »

Ani przez moment nie rozmawialiśmy o prywatnych sprawach, a wyłącznie o sprawach Fundacji.

Nieprawda! 6:30 minuta - Kasa pyta Machosa o przelew za kiełbasę. To chyba nie jest sprawa fundacji, ta kiełbasa?

Odsłuchałem ten fragment. Masz rację Ryśku, że nie tylko sprawy Fundacji były poruszane. Musiałem przeoczyć, a nawet przeuszyć ten moment. Chodziło jednak o przelew za wędlinę, a nie za samą kiełbasę. Przynajmniej tak wynika z treści rozmowy, bo szczegółów zamówienia nie znam. Jak pewnie wiesz wędlina to pojęcie szersze od kiełbasy.
« Ostatnia zmiana: 16-11-2012, 14:47 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane

Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
Rysiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810

« Odpowiedz #75 : 15-11-2012, 17:48 »

To jak uczestniczyłeś w tym zebraniu, że przeuszyłeś rozmowę o prywatnej kiełbasie?
Zapisane

Nieboraczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: 07.07.2011- kwiecień 2012
Wiedza:
Wiadomości: 716

« Odpowiedz #76 : 15-11-2012, 18:46 »

Cytat
[2012-09-20 23:47:12] grzesio7676: Kasia rozmawiała dzisiaj zNieboraczkiem i już jej Józef wybił z głowy wyjazd i leczenie... że jej to niepotrzebne
Miarka się przebrała!!!
Jak można tak kłamać?! Pan Józef nigdy mi niczego z głowy nie wybijał, a już na pewno leczenia gdziekolwiek. O wyjeździe na leczenie do Indii, owszem, była mowa, ale to ja mówiłam, że mnie najpierw trzeba wzmocnić, opanować system nerwowy, psychikę, a takie przedsięwzięcia są w dalszej perspektywie.

Wszyscy widzą, że w zaistniałym konflikcie stałam się kartą przetargową

Przykładem jest gra Machosem (jego wypowiedź na temat pana Józefa) i Nieboraczkiem.

i jestem tym oburzona! Rozmawialiśmy o przekazywaniu dla mnie 1% podatku. O tym, że skoro z Fundacją nie chcecie mieć nic wspólnego, to ten 1% będzie przekazany przez Was i Waszych znajomych dla mnie do PTSR, gdzie mam subkonto. Dlatego przysłałam wam na skype plakat-prośbę, który wysyłam do ludzi rokrocznie. I co? Następnego dnia tenże plakat pojawił się pod zdjęciami…Waszych kiełbas! Nikt mnie o zgodę nie pytał. Konflikt wtedy już trwał i ten plakat na stronie Oazy (wtedy jeszcze był jeszcze link do strony na Biosłone) byłby nieporozumieniem dla Forumowiczów, bo film ze mną jest na stronie fundacji. Dlatego poprosiłam o jego zdjęcie:

Cytat
[2012-11-08 15:38:38] Aneta Filipek: Kasiu, proszę o usunięcie mojego plakatu ze strony. Umawialiśmy się, że elektroniczny plakat będzie dystrybuowany pocztą e-mail do potencjalnych darczyńców. Nie chcę widnieć na tej stronie.
Cytat
[2012-11-08 15:51:07] Aneta Filipek: Kasiu, przez zamieszczenie tego plakatu stałam się konkurencją dla Fundacji, a tego nie chcę.

Otrzymałam absurdalną odpowiedź:

Cytat
Aneta Filipek
[2012-11-08 15:54:06] grzesio7676: Niestety w tej chwili w żaden sposób nie będziemy mogli Ci pomóc. Strona Oazy jest naszą własnościa i treści na nie zamieszczane są naszą własnością, nie jesteśmy konkurencją dla nikogo zwłaszcza w przypadku chęci niesienia pomocy.
Po czym minutę później:

Cytat
[2012-11-08 15:59:54] grzesio7676: Ze strony już zdieliśmy.
Bez komentarza.


W rozmowach, w emailach przewija się wątek, że Pan Józef wykorzystał mnie do korekty książek, a teraz zostawił na pastwę losu. Bzdura taka, że nawet nie wiem, jak zacząć to dementować. Nigdy tego do nikogo nie powiedziałam, bo nigdy tak nawet nie pomyślałam!
Mało tego. Korekta tych książek to dla mnie zaszczyt i wyróżnienie. O dowartościowaniu się już nie mówiąc. Człowiek w takiej sytuacji jak moja, oprócz "zwykłych" kompleksów, ma jeszcze te związane z niepełnosprawnością, czyli nieprzydatnością, nieproduktywnością, brakiem możliwości "wykazania się". A Pan Józef dał mi taką możliwość. Po przeczytaniu swojego nazwiska obok dwóch innych korektorów byłam dumna jak paw. Za możliwość wykonania tej korekty powinnam dziękować, co niniejszym czynię. I liczę na więcej smile

Fakt, że Pan Józef wyłapuje ludzi, którzy na Biosłone coś wniosą i do czegoś się przydadzą, to chyba zrozumiałe i oczywiste. To i tak wszystko kropla w morzu, bo te korektorowane książki same się nie napisały!

Nie jest prawdą, że Pan Józef zerwał że mną kontakt po wykonaniu tej korekty. Cały czas jestem w kontakcie z Panem Józefem. Jak nie mam siły usiąść przy komputerze, to dzwonię na telefon żeby porozmawiać i nigdy jeszcze mnie nie zbył. Zawsze służy radą. Czas, kiedy się nie kontaktowaliśmy to taki, kiedy nie chciało mi się do nikogo otworzyć ust.

Biosłone odmieniło moje życie i nie tylko moje, bo takich osób na forum jest więcej. Dlatego wszyscy tutaj czapki z głów, że tak powiem…

Po przeczytaniu tych bzdur po raz kolejny dziś płakałam z nerwów, a zdrowia to nie dodaje. Nie licuje też z deklarowaną chęcią niesienia pomocy.
« Ostatnia zmiana: 15-11-2012, 20:51 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane

scorupion
« Odpowiedz #77 : 15-11-2012, 21:52 »

Cytat
Biosłone odmieniło moje życie i nie tylko moje, bo takich osób na forum jest więcej. Dlatego wszyscy tutaj czapki z głów, że tak powiem…
Pod tym to się podpisuję obiema rękami.
Zapisane
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #78 : 15-11-2012, 22:10 »

Cytat
Biosłone odmieniło moje życie
Zawsze tak mówię.
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #79 : 16-11-2012, 08:32 »

Cytat
Biosłone odmieniło moje życie i nie tylko moje, bo takich osób na forum jest więcej. Dlatego wszyscy tutaj czapki z głów, że tak powiem…
Pod tym to się podpisuję obiema rękami.
Cytat
Biosłone odmieniło moje życie
Zawsze tak mówię.
I moje życie też odmieniło, w taki sposób, że nareszcie czuję się zdrowa i naprawdę chce mi się żyć!!!
Dlatego dla Ruchu Biosłone zrobię w s z y s t k o! Oczywiście w granicach prawa...
« Ostatnia zmiana: 16-11-2012, 08:47 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Strony: 1 2 3 [4] 5 6   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!