Niemedyczne forum zdrowia
24-04-2024, 17:41 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Nawet spokojnie jabłka nie można zjeść (zdjęcia)  (Przeczytany 22702 razy)
Nikt
Początkujący
*

Offline Offline

MO: niebawem zacznę
Wiadomości: 38

« : 21-11-2012, 18:06 »

Godzinę temu byłem w POLOMARKET i kupiłem sobie jabłka. Oczywiście po przygodach z cytryną (szybkie pleśnienie) postanowiłem włożyć jabłko do salaterki i zalać wodą gorącą przegotowaną i wyparzyć.

Jabłko zanurzone było do połowy. Poszedłem gdzieś na minutkę i jak wróciłem to się zdziwiłem:




Sądziłem, że tylko woskują skórkę (dlatego obieram). Ale jak widać, dodatkowo jeszcze barwią (ehhh).
Ciekawe co to jeszcze za biały nalot...pewnie jakaś chemia ostała się na skórce piekielna.

Jak ze skórką jeść to chyba tylko z własnego ogródka lub jakieś bio (drooogie są).
Zapisane
Trubadur
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: IV 2012 - VI 2013
Wiedza:
Wiadomości: 891

« Odpowiedz #1 : 21-11-2012, 18:51 »

O żesz.
Tak przy okazji, jest jakiś sposób żeby pozbyć się tego wosku? Mycie ciepłą wodą nic nie daje, z kolei nie wiem czy takie wyparzanie nie wpływa jakoś negatywnie na wartości odżywcze, to jednak bardzo wysoka temperatura. Najlepiej oczywiście byłoby kupić niewoskowane i czasem rzeczywiście się uda, ale ostatnio coraz więcej tych kleistych się trafia.
Zapisane
Lavenda22
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375

« Odpowiedz #2 : 21-11-2012, 19:07 »

Nie wiem, co to jest POLOMARKET, ale sądząc po nazwie to jakiś market. smile A w takich miejscach jabłek nie kupuje. Za to na ryneczkach, targowiskach można jeszcze dostać późnojesienne odmiany. Na pewno będą lepszej jakości niż te z marketu. I przede wszystkim będą smaczniejsze!
« Ostatnia zmiana: 22-11-2012, 13:23 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Nikt
Początkujący
*

Offline Offline

MO: niebawem zacznę
Wiadomości: 38

« Odpowiedz #3 : 21-11-2012, 19:14 »

Nie wiem, co to jest POLOMARKET, ale sądząc po nazwie to jakiś market. msn-wink
A w takich miejscach jabłek nie kupuje. Za to na ryneczkach, targowiskach można jeszcze dostać
późnojesienne odmiany. Na pewno będą lepszej jakości niż te z marketu. I przede wszystkim będą smaczniejsze!

Racja. Mam możliwość posadzenia drzew (ostało się jedno z ogródka dziadków) ale mam pytanie do was w związku z kwestią jabłek: jak to jest z sadzonkami? Kiedyś ktoś z rodziny kupił sobie i posadził...na drzewach 1,5 metrowych potrafiło być tyle jabłek, że prawie gałęzie się łamały. Były gładkie i duże. Skojarzyło mi się jakoś z sadzonkami modyfikowanymi genetycznie...czy te jabłka nie są jakoś zubożałe?

Planuję pokombinować z pozyskaniem szczepek z tego starego (ale jarego) drzewa posadzonego w latach '50 - to są prawdziwe jabłka no ale mogę się mylić co do współczesnych sadzonek, które dają piękne jabłka (chyba, że powodem była dobra ziemia bo jest dobra tam).
Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #4 : 21-11-2012, 19:28 »

Ja skórkę uwielbiam i staram się kupować jabłka niewielkie, mało błyszczące, ale oszustów tyle, że strach robić jakiekolwiek zakupy.
Zapisane
Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559

« Odpowiedz #5 : 21-11-2012, 21:15 »

Ciekawe jak zachowa się prawdziwe jabłko w takich samych warunkach jak to powyżej. Żeby opinia była obiektywna trzeba taki test przeprowadzić tylko nie mam w tej chwili dostępu do takich frykasów...
Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
Trubadur
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: IV 2012 - VI 2013
Wiedza:
Wiadomości: 891

« Odpowiedz #6 : 21-11-2012, 21:17 »

Słusznie, może to normalna reakcja.
Zapisane
Rif
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 1/12/2010
Wiedza:
Wiadomości: 500

« Odpowiedz #7 : 21-11-2012, 21:24 »

Najlepiej oczywiście byłoby kupić niewoskowane i czasem rzeczywiście się uda, ale ostatnio coraz więcej tych kleistych się trafia.

Miałem często okazję jadać kilka odmian jabłek prosto z działki, bez oprysku i nawozu. Wszystkie, jedne mniej drugie bardziej, były lekko kleiste. Według mnie to same z czasem tworzą taką barierę ochronną.
Zapisane
Lavenda22
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375

« Odpowiedz #8 : 21-11-2012, 21:26 »

Cytat
Miałem często okazję jadać kilka odmian jabłek prosto z działki, bez oprysku i nawozu. Wszystkie, jedne mniej drugie bardziej, były lekko kleiste. Według mnie to same z czasem tworzą taką barierę ochronną.

Faktycznie. Moje jabłka ze wsi też się lekko kleją, a nie były niczym pryskane.
Zapisane
PawelM
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2011 - 2014 z przerwami
Skąd: Bełchatów
Wiadomości: 165

« Odpowiedz #9 : 21-11-2012, 21:49 »

Cytat
Miałem często okazję jadać kilka odmian jabłek prosto z działki, bez oprysku i nawozu. Wszystkie, jedne mniej drugie bardziej, były lekko kleiste. Według mnie to same z czasem tworzą taką barierę ochronną.
Dokładnie, to jest naturalny wosk. W jednych odmianach więcej, w drugich mniej.
Zapisane

Nie jest miarą zdrowia być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa.
Trubadur
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: IV 2012 - VI 2013
Wiedza:
Wiadomości: 891

« Odpowiedz #10 : 21-11-2012, 21:56 »

Dobrze wiedzieć!
Zapisane
Nikt
Początkujący
*

Offline Offline

MO: niebawem zacznę
Wiadomości: 38

« Odpowiedz #11 : 21-11-2012, 22:02 »

Ok w takim razie wezmę jutro jabłko z drzewa dziadków i zrobię identyczny eksperyment. Fotki wrzucę także.

Czy wiecie coś na temat tych sadzonek współczesnych vs. drzewa z dawnych czasów?

Co do drzew z tamtych czasów...uważam, że warto byłoby natrudzić się i szczepki jakoś pozyskać i rozmnożyć (choć nie wiem jeszcze jak) z jednego chociażby powodu: te drzewa mają po kilkadziesiąt lat a pięknie owocują. W okolicach były sady i dopadała je zaraza a te drzewo się trzyma - musi to być silne genetycznie drzewo - dlatego na pewno rodzi wartościowe owoce.
Zapisane
Mario
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 15.09.2009
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 52

« Odpowiedz #12 : 21-11-2012, 22:53 »

Cytat
Sądziłem, że tylko woskują skórkę (dlatego obieram). Ale jak widać, dodatkowo jeszcze barwią (ehhh).
Ciekawe co to jeszcze za biały nalot...pewnie jakaś chemia ostała się na skórce piekielna.

Ten wosk, o którym mówisz to naturalna wydzielina jabłek. Zależne jest to głownie od odmiany oraz dojrzałości jabłka. Szczególnie podatne są odmiany: Jonagored (Jonagoldy - prawdopodobnie na zdjęciu), Ligol. I nie ma to nic wspólnego z zabiegami chemicznymi. Im dłużej jabłko leży w temperaturze pokojowej tym wydzieliny jest więcej. Barwić też nikt nie barwi jabłek! Rumieniec zanika w kontakcie z wysoką temperaturą (jabłko sparzone do połowy). Ot, cała tajemnica! Obierać też nie musicie, wystarczy dobrze umyć.
Zapisane
Lavenda22
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375

« Odpowiedz #13 : 21-11-2012, 23:40 »

Cytat
Ten wosk, o którym mówisz to naturalna wydzielina jabłek. Zależne jest to głownie od odmiany oraz dojrzałości jabłka. Szczególnie podatne są odmiany: Jonagored (Jonagoldy - prawdopodobnie na zdjęciu), Ligol. I nie ma to nic wspólnego z zabiegami chemicznymi. Im dłużej jabłko leży w temperaturze pokojowej tym wydzieliny jest więcej. Barwić też nikt nie barwi jabłek! Rumieniec zanika w kontakcie z wysoką temperaturą (jabłko sparzone do połowy). Ot, cała tajemnica! Obierać też nie musicie, wystarczy dobrze umyć.

Co nie zmienia faktu, że smaku jabłek ze sklepu z tymi z własnego ogródka, czy też ryneczku nie da się porównać. Dla mnie te sklepowe są po prostu niezjadliwe.
Zapisane
Nikt
Początkujący
*

Offline Offline

MO: niebawem zacznę
Wiadomości: 38

« Odpowiedz #14 : 22-11-2012, 00:11 »

Cytat
Sądziłem, że tylko woskują skórkę (dlatego obieram). Ale jak widać, dodatkowo jeszcze barwią (ehhh).
Ciekawe co to jeszcze za biały nalot...pewnie jakaś chemia ostała się na skórce piekielna.

Ten wosk, o którym mówisz to naturalna wydzielina jabłek. Zależne jest to głownie od odmiany oraz dojrzałości jabłka. Szczególnie podatne są odmiany: Jonagored (Jonagoldy - prawdopodobnie na zdjęciu), Ligol. I nie ma to nic wspólnego z zabiegami chemicznymi. Im dłużej jabłko leży w temperaturze pokojowej tym wydzieliny jest więcej. Barwić też nikt nie barwi jabłek! Rumieniec zanika w kontakcie z wysoką temperaturą (jabłko sparzone do połowy). Ot, cała tajemnica! Obierać też nie musicie, wystarczy dobrze umyć.

Prawdopodobnie masz rację. Tutaj: http://forum.celiakia.pl/viewtopic.php?t=1955 ktoś napisał o tym sporo - wnioski takie, że nie powleka się niczym w PL bo nie ma takiej potrzeby a poza tym to droga sprawa a polscy sadownici nie mają takich zabawek. Reszta tam jest.

Ps. Jeśli nie można linkować to wybaczcie i dajcie znać jeśli nie można.

Ps2. Co do octu jabłkowego wg przepisu pana Słoneckiego - nie odważyłbym się inne niż "swojskie" skórki wrzucać do słoika...tak czy siak msn-wink
« Ostatnia zmiana: 22-11-2012, 00:13 wysłane przez Nikt » Zapisane
Rif
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 1/12/2010
Wiedza:
Wiadomości: 500

« Odpowiedz #15 : 22-11-2012, 00:58 »

Co do jabłek to było już sporo na forum, poczytaj:

Błyszczące jabłka
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=22757.0

Polskie jabłka - zdrowe czy nie?
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=22578.0
Zapisane
Irek
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 18
MO: 10.01.2012
Skąd: Bawaria, kiedyś Strzelce Opolskie
Wiadomości: 576

« Odpowiedz #16 : 22-11-2012, 10:48 »

Może ktoś polecić jakąś odmianę, którą będę mógł posadzić na wiosnę? Chciałbym coś czerwonego i słodkiego. Jak w sklepie. smile
Zapisane

Uwaga! Bywam szczery, aż do bólu i głupi jak but. Oj, raz zapomniało mi się, ze pan Szemeszteyn ma zawsze racje! Stad taki samokrytyczny podpis mam,  zasłużyłem. smile
Rif
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 1/12/2010
Wiedza:
Wiadomości: 500

« Odpowiedz #17 : 22-11-2012, 11:07 »

Może ktoś polecić jakąś odmianę, którą będę mógł posadzić na wiosnę? Chciałbym coś czerwonego i słodkiego. Jak w sklepie. smile

Kup na targu różne odmiany i zobacz co Ci smakuje. Ja osobiście lubię Ligole.
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #18 : 22-11-2012, 11:18 »

Za najlepsze odmiany czerwonych  jabłek uważane są:
Eliza, Gala - określana jak jabłko XXI wieku, Rubin- twardy, krzepki owoc.

Dla mnie najlepszą odmianą (jeśli chodzi o jabłka z targu) jest Golden Bohema - jędrne, soczyste, bardzo smaczne jabłko (żółte).

Warto zajrzeć i porozmawiać na portalu sadowniczym ;
http://www.sadownictwo.com.pl/6865&&Najlepsza-odmiana-jabloni

Popularne jabłka czerwone:
http://www.jablka-ciok.pl/jablka.html
« Ostatnia zmiana: 22-11-2012, 11:21 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Irek
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 18
MO: 10.01.2012
Skąd: Bawaria, kiedyś Strzelce Opolskie
Wiadomości: 576

« Odpowiedz #19 : 22-11-2012, 11:36 »

Z chodzeniem po targu w PL to trudno będzie, a mnie się marzy odmiana, którą pamiętam z Polski. Znajomy miał pod koniec lat 80-tych jabłoń z dużymi czerwonymi, słodkimi jabłkami. Twarde, rześkie taki konkret. Własnie takie coś chciałbym znaleźć. Może to ten Rubin z opisu Klary. Dzięki za naprowadzenie mnie na trop.
Zapisane

Uwaga! Bywam szczery, aż do bólu i głupi jak but. Oj, raz zapomniało mi się, ze pan Szemeszteyn ma zawsze racje! Stad taki samokrytyczny podpis mam,  zasłużyłem. smile
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!