Niemedyczne forum zdrowia
18-04-2024, 17:08 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3] 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Infekcja wirusowa u 6-latka?  (Przeczytany 59419 razy)
Agutkaz
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 01.12.2012
Skąd: okolice Łodzi/Lublin
Wiadomości: 68

« Odpowiedz #40 : 15-12-2012, 20:03 »

No tak, dostaliśmy Zinnat. Jeszcze nie podałamn, ale nie mam wyjścia, mąż by mnie ukrzyżował gdyby były jakieś powikłania. I tak żałuje, że nie podaliśmy od razu. A kalekarz jak to kalekarz, stwierdził, że nie mam wystarczającej wiedzy o medycynie i że ryzykować nie wolno, tym bardziej, że w nosie też ropa (katar co prawda już mija, w końcu to już 2 tygodnie) a nos to wrota dla bakterii. Dodał jeszcze, że kiedyś, w czasie wojny i po niej, kiedy nie leczono zapalenia uszu, wiele było przypadków dzieci z gnijącymi uszami!!! Nie mogę dłużej walczyć, bo gdyby coś się stało, będę na straconej pozycji i mąż już nigdy mi nie zaufa w sprawie leczenia dzieci... A bardzo chciałabym go przekonać do Biosłone. Dlatego w tej sytuacji zmuszona jestem odpuścić. Antybiotyk mam podawać przez 7 dni, ale chyba 5 dni wystarczy w zupełności...
Zapisane

Mama Maćka (6,5 l.) i Milenki (3 l.)
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #41 : 16-12-2012, 10:39 »

Antybiotyk należy podawać do czasu widocznej poprawy, dłużej nie ma sensu.
W przypadku moich dzieci to było w porywach 2 dni, ocenisz to sama.
Dzięki częściowemu odchorowaniu (byłaś dzielna) i trzymaniu antybiotyków na wodzy - następne infekcje będą zdecydowanie łagodniejsze.
« Ostatnia zmiana: 16-12-2012, 12:25 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #42 : 16-12-2012, 10:48 »

Ja stosowałam jeszcze inną metodę zapobiegania podawaniu antybiotyków ogólnie działających. Jak coś zaczynało się dziać z uchem, dziecko płakało, że boli, to zakraplałam kroplami do oczu z antybiotykiem, lub sulfonamidem. Raz, dwa razy do każdego ucha. W ten sposób nie pozwalałam na rozwinięcie się poważnej infekcji, oraz udawało się uniknąć antybiotyku.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Agutkaz
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 01.12.2012
Skąd: okolice Łodzi/Lublin
Wiadomości: 68

« Odpowiedz #43 : 16-12-2012, 11:35 »

Adam, Asiu, dzięki! smile
« Ostatnia zmiana: 16-12-2012, 12:25 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Mama Maćka (6,5 l.) i Milenki (3 l.)
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #44 : 16-12-2012, 14:24 »

Kiedy zaczęła się moja przygoda z bioslone po 3 miesiącach picia MO przyszła poważna infekcja. Dwa tygodnie zapalenie zatok z gorączką, nic nie robiłam i przeszło w zapalenie ucha, ból okropny (karmiłam wtedy starszego jeszcze). Raczkowałam na bioslone, a ktoś nastraszył mnie powikłaniami w obrębie mózgu (swoją drogą kiedy może dojść do takich powikłań?), poddałam się. Od laryngolog usłyszałam, że błona mogłaby już pęknąć w każdej chwili. Wzięłam antybiotyk i nie dość, że świństwo zostało w środku, dostałam biegunki i grzybicy narządów kobiecych, to niedosłuch i zatykanie ucha utrzymywało się dobre 2 miesiące (mimo, że błona nie pękła!), zupełnie na to ucho nie słyszałam. Dziś bym chyba zrobiła inaczej. Kto czyta moje wątki ten wie jak teraz całą ciążę męczyłam się właśnie z zatykaniem tego ucha choć laryngolog oceniła je jako zdrowe. Dopiero po porodzie zaczęło ustępować i myślę, że zapalenia gardła i zatok, które przechodzę są próbą oczyszczenia się z tego co tam siedzi. Po perforacji błony bębenkowej niedosłuch utrzymuje się tak samo długo bo znajoma to przerobiła. Rozumiem, że łatwiej jest decydować o sobie niż o dziecku. I tak jesteś dzielna. Powodzenia.
Zapisane

Poszukująca
Agata
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 09.08.2008
Wiedza:
Wiadomości: 540

« Odpowiedz #45 : 16-12-2012, 19:28 »

Ja jako dziecko przechodziłam bardzo poważne (strasznie bolesne) i częste zapalenia uszu. Błony bębenkowe mi pękły, ropa lała się strumieniami. Pamiętam, że jeździłam do bardzo dobrego laryngologa, który nie zawalał antybiotykami (o tym to już wiem z relacji rodziców), leczył bezboleśnie (bez żadnego przepłukiwania uszu). Bóle uszu skończyły się na początku szkoły podstawowej. Słuch mam znakomity.
Zapisane
Agutkaz
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 01.12.2012
Skąd: okolice Łodzi/Lublin
Wiadomości: 68

« Odpowiedz #46 : 16-12-2012, 23:01 »

Mojemu synkowi ropa leje się już 2 dni, no może dziś odrobinę mniej. Wczoraj na wieczór dostał antybiotyk po tym jak lekarz nastraszył mnie gnijącymi uszami, oprócz tego mamy płukać raz dziennie boraksem pół na pół ze spirytusem... Ciekawa jestem czym w takim razie leczył Cię w dzieciństwie tamten laryngolog? Szkoda, że ja na takiego nie trafiłam...
Zapisane

Mama Maćka (6,5 l.) i Milenki (3 l.)
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #47 : 16-12-2012, 23:09 »

Cytat
nastraszył mnie gnijącymi uszami,
I Ty dałaś się nastraszyć takimi "argumentami"?
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Agutkaz
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 01.12.2012
Skąd: okolice Łodzi/Lublin
Wiadomości: 68

« Odpowiedz #48 : 17-12-2012, 12:37 »

Może i jestem trochę naiwna - wiem. Wiem też, że powikłania się zdarzają mimo podania antybiotyku, ale gdybym w ogóle go nie podała a u Maćka wystąpiłyby jakieś poważniejsze powikłania, to mąż nie darowałby mi tego... I tak starałam się odwlec maksymalnie podanie tego antybiotyku... A z ucha nadal trochę cieknie i mam wrażenie, że wydzielina jest bardziej żółta niż na początku... Jest to nasze pierwsze doświadczenie z zapaleniem ucha (jako konsekwencja zapalenia migdałków), bo ani ja ani dzieci nie przechodziliśmy tego nigdy wcześniej.
Zapisane

Mama Maćka (6,5 l.) i Milenki (3 l.)
Agutkaz
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 01.12.2012
Skąd: okolice Łodzi/Lublin
Wiadomości: 68

« Odpowiedz #49 : 17-12-2012, 12:51 »

Do myślenia dał mi przypadek kolegi mojego męża, który miał ww. perforację w następstwie zapalenia ucha ok. 2 lat temu (antybiotyk zażywał dopiero po perforacji), a nadal ma 70% ubytek na słuchu. Zresztą z tego powodu zmuszony jest przejść na wcześniejszą emeryturę (pilot wojskowy). Zastanawiam się więc jak to się ma do regeneracji słuchu po perforacji...?
« Ostatnia zmiana: 17-12-2012, 12:55 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Mama Maćka (6,5 l.) i Milenki (3 l.)
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #50 : 17-12-2012, 14:02 »

Cytat
nastraszył mnie gnijącymi uszami,
Cytat
I Ty dałaś się nastraszyć takimi "argumentami"?
Pewnie coś w tym jest. Miałam ciocię (już nie żyje bo bym ją dzisiaj zapytała), której gniła kość za uchem i wiem, że miała tę kość często skrobaną/czyszczoną a w konsekwencji usuniętą. Jednak wtedy nie interesowałam się tym dokładniej jaka była tego przyczyna.
Cytat
Do myślenia dał mi przypadek kolegi mojego męża, który miał ww. perforację w następstwie zapalenia ucha ok. 2 lat temu (antybiotyk zażywał dopiero po perforacji), a nadal ma 70% ubytek na słuchu. Zresztą z tego powodu zmuszony jest przejść na wcześniejszą emeryturę (pilot wojskowy).
Sądzę, że akurat ten przypadek to nie wystąpił u tego pana od perforacji błony
bębenkowej tylko od hałasu zawodowego. Mają dodatek do emerytury za pracę w szkodliwych warunkach. Piloci bardzo często tracą słuch z wiekiem. Błona mogła mu pęknąć nawet od hałasu, ale słuch musiał mieć już wcześniej słabszy.
Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Agutkaz
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 01.12.2012
Skąd: okolice Łodzi/Lublin
Wiadomości: 68

« Odpowiedz #51 : 17-12-2012, 14:26 »

Hałas hałasem, ale pogorszenie słuchu nastąpiło u niego na 100% po zapaleniu uszu (zresztą nieleczonym) z perforacją błony bębenkowej. Badania zdrowotne przechodzą co roku, więc wiadomo kiedy nastąpiło pogorszenie słuchu, zresztą on sam się zorientował kiedy ten słuch mu się znacząco pogorszył. Dziwne jest to że przez prawie 2 lata nie nastąpiła u niego choć częściowa poprawa słuchu. Dlatego nie bardzo wiem, co mam o tym wszystkim sądzić, choć Wasze posty nastrajają mnie optymistycznie mimo wszystko...smile
Zapisane

Mama Maćka (6,5 l.) i Milenki (3 l.)
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #52 : 17-12-2012, 15:22 »

Agutkaz, wydaje mi się, że przy każdym wysiękowym, ropnym zapaleniu ucha następuje perforacja błony bębenkowej, bo niby w jaki inny sposób ten płyn czy ropa z ucha miała by wypływać gdyby błona była cała. Jeżeli się mylę proszę tutaj o korektę/sprostowanie/wyjaśnienie. Pamiętam, że jeszcze 20 lat temu lekarze przekłuwali błonę przy zwykłym zapaleniu ucha kiedy jeszcze nie doszło do samoistnego wysięku.
Na takie zapalenia uszu choruje masa dzieci i ludzi dojrzałych każdego roku.
To oznaczałoby, że połowa populacji powinna nie dosłyszeć?
« Ostatnia zmiana: 17-12-2012, 15:24 wysłane przez Helusia » Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Agutkaz
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 01.12.2012
Skąd: okolice Łodzi/Lublin
Wiadomości: 68

« Odpowiedz #53 : 17-12-2012, 15:39 »

Od przeciętnego kalekarza raczej się nie dowiemy dlaczego tak się dzieje, ale jak spotkam jakiegoś mądrego przedstawiciela tego zawodu to nie omieszkam go o to zapytać. msn-wink W każdym razie jeśli chodzi o zapalenia ucha, jedno jest dla mnie pewne (z doświadczeń moich znajomych i rodziny) - leczone antybiotykiem czy nie - niewielkie pogorszenie słuchu może czasem pozostać. Tylko o co chodzi z tymi "gnijącymi uszami"? Fakt, jako straszak sprawdza się znakomicie. smile
« Ostatnia zmiana: 17-12-2012, 22:17 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Mama Maćka (6,5 l.) i Milenki (3 l.)
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #54 : 17-12-2012, 18:04 »

Ucho, jak każda inna zamknięta przestrzeń, będzie gnić wówczas, gdy nie nastąpi ewakuacja ropy.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Agutkaz
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 01.12.2012
Skąd: okolice Łodzi/Lublin
Wiadomości: 68

« Odpowiedz #55 : 17-12-2012, 18:54 »

Czy Mistrz w takim razie zalecałby czekać na wyropienie ucha bez podania antybiotyku, czy jednak w tej sytuacji podanie go po perforacji może mieć uzasadnienie skoro były przypadki gnicia uszu, jak twierdził ten kalekarz? Ciągle nie daje mi to spokoju... U nas sytuację z pewnością pogorszył katar ropny utrzymujący się 2 tygodnie i nieodpowiednie wydmuchiwanie go przez syna (nie pozwalał sobie pomóc).
Zapisane

Mama Maćka (6,5 l.) i Milenki (3 l.)
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #56 : 17-12-2012, 19:04 »

Cytat
Dziwne jest to że przez prawie 2 lata nie nastąpiła u niego choć częściowa poprawa słuchu. Dlatego nie bardzo wiem, co mam o tym wszystkim sądzić,
Weź pod uwagę fakt, że facet miał sporo lat i mniejsze zdolności regeneracyjne organizmu, niż małe dziecko.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #57 : 17-12-2012, 19:05 »

Jeśli już antybiotyk, to optowałbym za podawaniem miejscowym w postaci kropli.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #58 : 17-12-2012, 19:23 »

Cytat
Ucho, jak każda inna zamknięta przestrzeń, będzie gnić wówczas, gdy nie nastąpi ewakuacja ropy
No i mamy rzeczowe, właściwe wyjaśnienie.

Czyli na moje, to antybiotyk podany wcześniej przed pęknięciem błony zaleczy, a ropa może zostać gdzieś w środku i przez lata gnić tam. Czy dobrze myślę?
 
Z tego wniosek, że kiedy już dojdzie do zapalenia ucha środkowego, to lepiej kiedy pęknie błona sama i płyn czy ropa wypłynie. Ewentualnie nakłuć błonę aby nastąpiła ewakuacja ropy.
Znałam z kolei 9-cio miesięczne dziecko, które na wskutek zapalenia ucha środkowego zmarło. (Mama dziecka mi powiedziała, że ropa doszła do mózgu - czy to może być prawdą?)
« Ostatnia zmiana: 17-12-2012, 22:19 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Agutkaz
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 01.12.2012
Skąd: okolice Łodzi/Lublin
Wiadomości: 68

« Odpowiedz #59 : 17-12-2012, 19:34 »

No dobrze, czyli tym dzieciom w czasie wojny i po niej nie pękała błona bębenkowa i dlatego gniły im uszy? Nie jestem przekonana. A co do rady Mistrza o podawaniu miejscowym w postaci kropli - prosiłam o to kalekarza, ale on stwierdził, że stan zapalny jest głębiej, w uchu środkowym, i krople mogłyby się nie przedostać przez tak mały otwór... Załamało mnie to trochę, bo tak długo wytrzymaliśmy bez antybiotyku, ale nie mam wystarczającej wiedzy, aby dyskutować z kalekarzem. Za wizytę i tak nas skasował, więc co by mu zależało czy chcę zaryzykować...
« Ostatnia zmiana: 17-12-2012, 20:11 wysłane przez Agutkaz » Zapisane

Mama Maćka (6,5 l.) i Milenki (3 l.)
Strony: 1 2 [3] 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!