Polacy, Niemcy i reszta świata

[Irek]

Laokoon od 5.55 http://www.youtube.com/watch?v=6pLNTlg_tRI
Ale weźcie sobie ''Polaczki'' cały odcinek do serca.

Ireczku, mieszkańców danego kraju piszemy wielką literą. Na pewno o tym wiesz. //Agnieszka

[Piotr]

Ale weźcie sobie ''Polaczki'' cały odcinek do serca.

Bardzo dobrze mówi:
http://www.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_www.pap.pl&_PageID=1&s=infopakiet&dz=kraj&idNewsComp=&filename=&idnews=85696&data=infopakiet&_CheckSum=1004186390

Nie rozumiem jakim prawem obcy w naszym kraju mają korzystać z przywilejów i naszych pieniędzy.
Żadnych przywilejów dla mniejszości, czy to są Niemcy, Rumuni czy homosie.

[Irek]

Mniejszości, żyją  w Polsce i pracują dla Polski, wiec maja prawo do przywilejów jak i pieniędzy państwowych. Słyszałeś o Waffe SS? Wysyłałeś CV?

[Dusiu70]

Mniejszości, żyją  w Polsce i pracują dla Polski...

Ja żyję w Polsce i nie pracuję dla Polski. To Polska mnie okrada. Ale mam nadzieję, że dzięki życiu według zasad Biosłone, kiedyś to sobie odbiję.

Irek nie musisz na każdym kroku mówić nam, że Polacy to lemingi. Większość z nas tu na Biosłone dobrze o tym wie. Opowiedz nam trochę o "Niemiaszkach"/lemingach. Byłoby uczciwiej, nie uważasz?

Żadnych przywilejów dla mniejszości, czy to są Niemcy, Rumuni czy homosie.

Przegiąłeś stawiając dewiantów w jednej linii z narodowościami. Z tego co czytam, Rumunów znasz tylko z pozycji "na pandę". Oni tutaj są, bo lemingi dają im kasę. Jak z grzybem candida, kto go karmi, ten go ma. A tak dla przypomnienia: kaczyński też głosował za nowelizacją ustawy szczepionkowej. Z niego taki patriota, jak z koziej dupy trąba.

[Irek]

Lemingi, to ci co niszczą. W Niemczech jest tego mniej. Znacznie mniej. Drażni mnie to, to i wypominam. Sama głupota jeszcze tak nie przeraza i jest sprawiedliwie podzielona miedzy narodami. Chętnie odpowiem na ewentualne pytania czy zarzuty dotyczące Niemców, ale może nie w tym temacie, bo spamujemy kolejny raz.

[Dusiu70]

Lemingi, to ci co niszczą.

Lemingi to ci, co całe życie konsumują nowoczesną papkę, łykają suple i leki, z dolegliwościami biegają do konowałów, a na koniec dopada ich rak, zawał, wylew. Chcesz powiedzieć, że u was takich nie ma? Że Niemcy to kraj zdrowych ludzi? To może prześlesz nam linki do podobnych ruchów jak Biosłone, ale działających u was.
Irek my też czasami wystawiamy głowy za okno. I uważam, że nie powinniśmy mieć żadnych kompleksów. Ja nie mam. Najgorszy kibel jaki w swoim życiu widziałem, był w kraju "cywilizowanym". Stanąłem, spojrzałem i nie wiedziałem czy lać... czy rzygać?

Chętnie odpowiem na ewentualne pytania czy zarzuty dotyczące Niemców...

Nadajesz się na rzecznika jak nikt inny.

[Piotr]

Mniejszości, żyją  w Polsce i pracują dla Polski, wiec maja prawo do przywilejów 

Jakim prawem większość ma być okradana przez mniejszość? Co to za brednie?

[Zosia_]

Mniejszości, żyją  w Polsce i pracują dla Polski, wiec maja prawo do przywilejów jak i pieniędzy państwowych. Słyszałeś o Waffe SS? Wysyłałeś CV?

A Ty słyszałeś o mniejszości polskiej w Niemczech? Nie? Ciekawe dlaczego?

[Irek]

Nie rozumiecie definicji określenia mniejszość! W skrócie, mniejszość to ci, którzy zamieszkują dany teren od wieków, ale w skutek różnych wydarzeń, najczęściej politycznych znaleźli się mimo woli w innym kraju. Te kryteria spełniają Niemcy w Polsce ale nie Polacy w Niemczech. Zresztą ja nie zauważyłem wśród Polonii  a tym bardziej wśród Slazakow, których się w Polsce często mylnie uważa za Polonie, chęci do uzyskania praw mniejszości. To tylko walka polityczna w Polsce, jeszcze jeden temat żebyście się szybciej pozagryzali, obok Tupolewa np.

[Zosia_]

Irek, mało w  takim razie wiesz na temat polskiej mniejszości w Niemczech. Była tam i jest historycznie. Spełnia te kryteria zupełnie tak samo jak mniejszość niemiecka  w Polsce. Przed drugą wojną światową polska mniejszość nie tylko była uznawana, miała również swoje organizacje, prawa a nawet majątek (miedzy innymi siedzibę w Berlinie). Bardzo wielu Polaków mieszkało w dawnych czasach w Niemczech, mieszkają i dziś. Niewielu z nich jest potomkami dawniej tam mieszkających, z oczywistych chyba względów (podobnie jak niewielu Niemców mieszkających w Polsce jest potomkami niegdyś tu mieszkającej mniejszości niemieckiej - względy podobne).
Obecnie mniejszość polska  w Niemczech jest znacznie liczniejsza niż niemiecka w Polsce. Nic o tym nie wiesz, bo pewnie jako Niemiec nie interesujesz się tym tematem. Odmawia się jednak starającym się od lat przedstawicielom tej mniejszości uznania i przywrócenia przedwojennych praw oraz zwrotu zagrabionego przez Hitlera majątku.
Ja nie mam nic przeciw mniejszości niemieckiej w Polsce, jednak w uznawaniu praw mniejszości powinna być między sąsiadami równowaga i wzajemność. Nie ma tego w tym przypadku i teraz jest doskonała okazja, aby o tym przypominać i domagać się niesłusznie odebranych przez hitlerowców praw.

[scorupion]

U Niemców najbardziej podoba mi się poczucie humoru. Szczytem finezji jest powidzieć "dupa" i zaśmiewać się z tego do rozpuku.

[Irek]

Zosiu, takie bzdurki wypisujesz, ze mi się prawie nie chce odpisać. Ta przedwojenna mniejszość  Polska, to było cześć mieszkańców Sląska i Prus, którzy się poczuwali do Polskości, ale po wojnie znaleźli się w Polsce, wiec w sposób naturalny przestali być mniejszością. Zresztą, wielu już dawno wyjechało z powrotem do Niemiec.
Akurat na Opolszczyźnie, gdzie mniejszości jest najwięcej, to tylko i wyłącznie są Autochtoni, żyjący tu od wieków. Polska była tu tylko parę chwil prawie 1000 lat temu.
Tych potomków Polaków mieszkających w Niemczech od wieków faktycznie nie spotkałem. Dlatego, ze ich po prostu nie ma. To jest bujda co piszesz.
Polacy, którzy mieszkają w Niemczech, Ci co są najdłużej, przyjechali w latach 80-tych jest ich garstka.
Po roku 90-tym napłynęło wielu Slazakow, Ci jednak o  zakładanie mniejszości Polskiej w większości walczyć nie będą.
Ostatnia grupa to napływający od mniej więcej wstąpienia Polski do Unii i ostatnie lata, ale oni to najczęściej jeszcze nie potrafią mówić po niemiecku, po urzędach trzeba z nimi chodzić, to gdzie tu może coś powstać, zresztą nie ma takich podstaw, co mi przyznasz jeśli zrozumiesz definicje określenia mniejszość.

Ze Scorupionem się zgodzę, ze w DE jest drętwiej, nudniej i poważniej, ale ma to i dobre strony, bo mniej jest urażonych żartami, które do nich nie dotarły, mniej błędów powstaje z rozkojarzenia itd. Wzorowe zachowanie to neutralność, czyli nuda.

[Irek]

Mniejszość Niemiecka informuje:
Informuje, ze jest na Forum Laokoon. Przysyła PW w którym się popisuje głupotą a sam ma pełną skrzynkę, wiec nie można mu odpowiedzieć nawet jeśli by kto chciał w co jednak wątpię, bo kto by gadał z taka pomylona istota.
Ende der aussage.

[scorupion]

Odpowiedz mu tutaj.

[Rif]

Onet.pl podchwycił od Was temat. Trochę sprawka Jarka, ale może trochę Irka?

W Polsce istnieje 150-tysięczna mniejszość niemiecka. W Niemczech są tylko osoby posiadające niemieckie obywatelstwo, ale o polskim pochodzeniu albo przyznające się do języka, kultury lub tradycji polskiej. Słowem: w Niemczech nie istnieje mniejszość polska, choć żyją tam nawet 2 mln Polaków. To rzecz podstawowa.

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/polacy-w-niemczech-tu-mleko-sie-rozlalo,1,5328373,wiadomosc.html

[Zosia_]

Irku, to Ty piszesz "bzdurki". Zainteresuj się poważnie tematem, ograniczanie się do "faktów gazetowych" niewiele wnosi. Nie spotkałeś potomków Polaków mieszkających w Niemczech przed wojną i dlatego uznajesz, ze ich nie ma? To dość śmieszne podejście. Ja nie spotkałam nikogo z mniejszości niemieckiej w Polsce, ale to dla mnie nie dowód, na nieistnienie takiej mniejszości.
I nie mam tu na myśli ślązaków, którzy sami nie wiedzą kim są. Jedni z nich uwazają się za Polaków, inni za Niemców a jeszcze inni po prostu za Ślązaków - ani Niemców ani Polaków. Wielu przedstawia się różnie, w zalezności jak im wygodnie czy opłacalnie w danym momencie.
 Dawno temu, w czasach zaborów (wiesz o zaborach?), Polacy mieszkający w zaborze niemieckim bywali wcialani do niemieckiego wojska, zatrudniani w niemieckich firmach. Wielu z nich było dwujęzycznych od dzieciństwa, ponieważ w szkołach i urzedach obowiązywał język niemiecki. Bogatsi poróżowali po świecie i osiedlali się w różnych krajach, biedni wyruszali na obczyznę za chlebem. Bardzo wielu Polaków osiedlało się wtedy w Niemczech, delegowani prze pracodawców lub z własnego wyboru. Do dziś wiele jest rodzin, z których część mieszka w Polsce, część w Niemczech. W czasie drugiej wojny światowej sytuacja bardzo się zmieniła (jak pewnie wiesz) i Polacy przyznający się do polskości mieli niewiele szans na pozostanie i przeżycie w Niemczech. Wielu jednak pozostało. Ich język niemiecki nie budził wątpliwości i jakoś przeżyli. Wielu, którzy uciekli i przeżyli wojnę, wróciło do swoich domów po jej zakończeniu. Przez lata czesto nie przyznawali się do swojego pochodzenia, do polskosci. Czy można ich za to winić? Raczej nie. Żydzi również przez długi czas po wojnie nie przyznawali się do swojego pochodzenia.
Czy to znaczy, że ci ludzie i ich potomkowie nie istnieją? Przed wojną mieli swoje prawa, byli mniejszością. Hitler im to odebrał. A emigracja powojenna? Uciekali z Polski za chlebem lub za wolnoscią. Przez cały okres powojenny. W Niemczech żyje już trzcie pokolenie. To są Polacy urodzeni w Niemczech. Jeśli nie są mniejszością polską to kim Twoim zdaniem? Mają czesto podwójne obywatelstwo. Dzieci lub wnuki urodzone w Niemczech są Twoim zdaniem nadal emigrantami i nie mają prawa do polskości?

[Irek]

Oj, Zocha! Piszesz, ze Slazacy nie wiedza kim są, a w następnym zdaniu piszesz, ze są Polakami, lub Niemcami lub Slazakami.
Jeszcze raz Cie zapewniam, ze nie ma w Niemczech żadnej Polskiej mniejszości! Ani grupy ludzi, która mogła by być za taka uznana. Oczywiście, ze ludzie zawsze wędrowali, gdzie ich los poniósł, ale Ci o których piszesz, dawno się zgermanizowali i o Polsce słyszeli tylko tyle, żeby tam nie jeździć samochodem, bo go można stracić.
Tak się upierasz przy swoim, ze chciałbym Cie prosić o konkretne przykłady ludzi o których piszesz. Przecież musi być po nich  jakiś ślad, który potwierdzi Twoja teorie, ze jednak istnieją.

[Zosia_]

Oj, Zocha! Piszesz, ze Slazacy nie wiedza kim są, a w następnym zdaniu piszesz, ze są Polakami, lub Niemcami lub Slazakami.

To wynika z ich postawy. Tak właśnie się prezentują. To nie jest moja wina

Zapewniam Cię, ze w Niemczech mieszka całkiem spora grupa Polaków, która spełnia kryteria mniejszości. Znam wielu takich, bo to między innymi historia mojej rodziny. Nie wstydzą się polskości (na przykład nie zmienili nazwisk), wielu czasem odwiedza Polskę, pielęgnuje korzenie. Z pewnością są w dużym stopniu zgermanizowani, mają niemieckie obywatelstwo, posługują się doskonale językiem niemieckim. Może ich nie znasz, bo nie kradną samochodów, nie domagają się zasiłków, nie zaliczają się do "wypędzonych", żyją sobie spokojnie, pracują, wychowują dzieci, wnuki, robią kariery w różnych dziedzinach. Zwykli, spokojni obywatele, bez kompleksów. To jednak nie znaczy, że ich nie ma.

[Irek]

Oj, Zocha! Piszesz, ze Slazacy nie wiedza kim są, a w następnym zdaniu piszesz, ze są Polakami, lub Niemcami lub Slazakami.

To wynika z ich postawy. Tak właśnie się prezentują. To nie jest moja wina

To wybór, i tak ma być, jeśli ktoś nie chce być Polakiem czy Chińczykiem to nie należy mu wmawiać ze nim jest, nawet jeśli by nim był, według jakichś tam kryteriów.

Do reszty odpowiedzi się nie odniosę, bo to sama papka.

[Bunia]

I nie mam tu na myśli ślązaków, którzy sami nie wiedzą kim są. Jedni z nich uwazają się za Polaków, inni za Niemców a jeszcze inni po prostu za Ślązaków - ani Niemców ani Polaków. Wielu przedstawia się różnie, w zalezności jak im wygodnie czy opłacalnie w danym momencie.

Zosiu, myślę, że Twoja wypowiedź jest obraźliwa. Zarzucasz Irkowi, że posługuje się gazetową wiedzą, ale to co Ty zaprezentowałaś, ma źródło w najgorszego autoramentu dziennikarstwie. To nie Ślązacy (, tak jak np. Pomorzanie) są winni temu, że Śląsk zawsze był łakomym kąskiem. I rozgościli się tu i Francuzi i Prusacy, i Niemcy, i tak na przemian. I zapewniam Cię, że doskonale wiedzą, kim są. Co sugerujesz tym, że postępują zgodnie z tym, kto więcej zapłaci. Zgłębiłaś temat, czy tylko powtarzasz zasłyszane od lat powtarzane bzdury. Obrażasz Ślązaków. Znasz ich? Znasz historię Śląska?