Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 15:34 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kwasowość organizmu  (Przeczytany 88841 razy)
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #20 : 14-12-2012, 16:09 »

Ja mogę dodać od siebie, o czym już wielokrotnie pisałem przy rozmaitych okazjach, że trafiają do mnie optymalni z wieloletnim stażem i zrujnowanym zdrowiem, choć na początku wszystko wyglądało bardzo zachęcająco. Tutaj nie widzę innego wyjaśnienia, jak zaciąganie długu, który później trzeba spłacić. To samo prawo dotyczy wszystkich innych metod, które w swym zamyśle mają przechytrzenie natury.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
scorupion
« Odpowiedz #21 : 14-12-2012, 16:24 »

Cytat
trafiają do mnie optymalni z wieloletnim stażem i zrujnowanym zdrowiem, choć na początku wszystko wyglądało bardzo zachęcająco.
Sztandarowy przykład to moja skromna osoba. Najlepiej, bo żeby wybrnąć z galimatiasu jaki został po Kwaśniewskim połknąłem dwie i pół tony suplementów, z deszczu pod rynnę hehehe. Ale żyję, musiałem mieć żelazne zdrowie. Warto dodać jeszcze, że tłusta dieta zamula umysłowo i zabiera chęć do działania.
Zapisane
Luki27
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: maj 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 292

« Odpowiedz #22 : 14-12-2012, 17:20 »

Ja poproszę o proste wytłumaczenie: czym bardziej zakwaszamy organizm:
- jedzeniem: pieczywa, makaronów, czekolad, słodyczy, itd. - bo z natury są zakwaszające.
- nie jedzeniem w/w produktów, co wiąże się z niedoborem glukozy i kwasicą ketonową.

Od dwóch lat żyję w przekonaniu, że na tym forum propagowana jest idea diety niskowęglowodanowej: jak najmniej kasz, ziemniaków, mąki, nie mówiąc już o cukrze. Jak najwięcej mięsa, surówek, jajek, śmietany... czyli białek i tłuszczów.

A teraz się dowiaduję, że taka dieta wyniszcza organizm i zamula umysł...

Proszę, wytłumaczcie, jak krowie na miedzy.  
« Ostatnia zmiana: 14-12-2012, 18:42 wysłane przez Agata » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #23 : 14-12-2012, 17:41 »

Od dwóch lat żyję w przekonaniu, że na tym forum propagowana jest idea diety niskowęglowodanowej: jak najmniej kasz, ziemniaków, mąki, nie mówiąc już o cukrze. Jak najwięcej mięsa, surówek, jajek, śmietany.. czyli białek i tłuszczów.
Nie, to na pewno nie u nas. My nie mamy nic przeciwko kaszom, ziemniakom, nie mówiąc już o cukrze. Tym białym, oczywiście, nie jakiejś tam idiotycznej stevi czy innym wynalazkom. Nie preferujemy też niczego jak najwięcej. Nacisk kładziemy tylko na hierarchię:
1. mięso wagowo zrównoważone surówkami
2. jajka
3. dodatki
Wszystko najmniej udziwnione, i tyle. Czego tu można nie rozumieć?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Luki27
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: maj 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 292

« Odpowiedz #24 : 14-12-2012, 18:32 »

Nacisk kładziemy tylko na hierarchię:
1. mięso wagowo zrównoważone surówkami
2. jajka
3. dodatki
Wszystko najmniej udziwnione, i tyle. Czego tu można nie rozumieć?

A to nie jest właśnie dieta niskowęglowodanowa? no może o zmniejszonej ilości węglowodanów.
Zapisane
Kalula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 51
MO: 10.10.2011, przerwa od 11.2013 do 15.02.2014 i od 03.2015
Wiadomości: 31

« Odpowiedz #25 : 14-12-2012, 18:37 »

W samą porę ten wątek, bo właśnie dzisiaj dowiedziałam się, że mam ketony w moczu (+++), a jestem w 6 m-cu ciąży. Czyli powinnam zwiększyć spożycie węglowodanów (np. w postaci kasz) czy pokarmów zasadowych? Obecnie unikam tylko pieczywa.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #26 : 14-12-2012, 18:47 »

Nacisk kładziemy tylko na hierarchię:
1. mięso wagowo zrównoważone surówkami
2. jajka
3. dodatki
Wszystko najmniej udziwnione, i tyle. Czego tu można nie rozumieć?

A to nie jest właśnie dieta niskowęglowodanowa? no może o zmniejszonej ilości węglowodanów.
Nie. To są ZZO.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #27 : 14-12-2012, 18:48 »

W samą porę ten wątek, bo właśnie dzisiaj dowiedziałam się, że mam ketony w moczu (+++), a jestem w 6 m-cu ciąży. Czyli powinnam zwiększyć spożycie węglowodanów (np. w postaci kasz) czy pokarmów zasadowych? Obecnie unikam tylko pieczywa.
A jaki jest poziom cukru we krwi?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Kalula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 51
MO: 10.10.2011, przerwa od 11.2013 do 15.02.2014 i od 03.2015
Wiadomości: 31

« Odpowiedz #28 : 14-12-2012, 18:50 »

90 mg/dl, a po podaniu 75 g glukozy po 2 godzinach 73 mg/dl
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #29 : 14-12-2012, 19:24 »

W takim razie trzeba zwiększyć ilość węglowodanów prostych, na przykład ziemniaki w mundurkach.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Kalula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 51
MO: 10.10.2011, przerwa od 11.2013 do 15.02.2014 i od 03.2015
Wiadomości: 31

« Odpowiedz #30 : 14-12-2012, 21:11 »

Dziwię się właśnie, bo lubię ziemniaki i wcale sobie ich nie odmawiam na obiad (wprawdzie obrane), również nie odmawiam sobie ciastek (2-3 herbatników rano do kawy), makaron do rosołu, czasem zapiekanka z chleba, frytki. Jem dużo jabłek, mandarynek, piję sok z czarnej porzeczki. Do KB dodaję miód albo konfiturę malinową. Czyli wg moich informacji to są węglowodany proste. Czy w takim wypadku zwiększenie ilości ziemniaków wystarczy?
A według tego spisu -  http://www.diety-fitness.pl/weglowodany_proste_zlozone.html - ziemniaki to węglowodany złożone.
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #31 : 14-12-2012, 21:13 »

Brakuje informacji jakie drobnoustroje wykorzystują kwaśne lub zasadowe środowisko.
Mogę się domyślić, dlaczego "Mistrz miał za ciężkie palce do klawiatury", żeby Ci odpowiedzieć, więc zapytam, o jakie środowisko chodzi? Zwracam jeszcze raz uwagę na tytuł artykułu.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Luki27
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: maj 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 292

« Odpowiedz #32 : 14-12-2012, 22:04 »

"Ciała ketonowe to związki chemiczne stanowiące pośredni metabolit tłuszczów. Obecne w moczu oznaczają, że organizm zużywa tłuszcz do produkowania energii, zamiast wykorzystywać do tego celu glukozę. Przyczyną takiego stanu jest niedobór insuliny koniecznej do procesu przemiany glukozy w energię." *

A może jednak przyczyną kwasicy ketonowej nie jest brak glukozy (Kalula je dużo węglowodanów), a niemożność jej wykorzystania, są dwie możliwości:

"Do cukrzycy typu II dochodzi poprzez to, że chorzy zjadają latami duże ilości cukrów a tym samym do ich krwiobiegu wydziela się duża ilość insuliny. Komórki trzustki, które wytwarzają insulinę, reagują nawet na najmniejszą ilość glukozy. Tak więc trzustka reaguje przesadnie i wydziela nadmiernie insulinę. Wówczas glukoza jest usuwana stosunkowo szybko z krwi i nie zostaje do końca zużyta jako źródło energii. " **

"Przy cukrzycy typu I, cukier nie przedostaje się do wnętrza komórki lub w stopniu niewystarczającym, z uwagi albo na upośledzoną produkcję insuliny przez komórki beta trzustki, albo na zerową jej produkcję. W związku z tym poziom cukru wzrasta w krwi a nawet jest wydalany z moczem, mimo że organizm go potrzebuje." **

Czy zwiększenie spożycia węglowodanów w przypadku kwasicy ketonowej nie będzie działaniem, jakie nasi lekarze lubią najbardziej - czyli tylko objawowym?

* źródło: http://portal.abczdrowie.pl/ciala-ketonowe-w-moczu
** źródło: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=14478.msg112482#msg112482
« Ostatnia zmiana: 14-12-2012, 22:11 wysłane przez Luki27 » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #33 : 14-12-2012, 22:13 »

A według tego spisu -  http://www.diety-fitness.pl/weglowodany_proste_zlozone.html - ziemniaki to węglowodany złożone.
Według tego spisu to energia ze spalenia węglowodanów jest przetwarzana... w tłuszcz:
Cytat
Węglowodany proste, głównie te przetworzone, są często pozbawione tych naturalnych składników, przez co część energii powstałej z ich spalania jest przetwarzana w tłuszcz i składowana w komórkach tłuszczowych naszego ciała.
Po co w ogóle czytać takie głupoty?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Kalula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 51
MO: 10.10.2011, przerwa od 11.2013 do 15.02.2014 i od 03.2015
Wiadomości: 31

« Odpowiedz #34 : 14-12-2012, 23:18 »

Luki, ale mój poziom cukru we krwi jest i zawsze był w normie.
A tak pogdybam dalej: to może jest problem z wchłanianiem, bo energii też mam malutko (chciałoby się rzec "jak na lekarstwo"). I dopadła mnie depresja. Ale na wadze przybieram ładnie, 5 kg od początku ciąży.
« Ostatnia zmiana: 14-12-2012, 23:28 wysłane przez Kalula » Zapisane
Luki27
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: maj 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 292

« Odpowiedz #35 : 14-12-2012, 23:38 »

My nie mamy nic przeciwko kaszom, ziemniakom, nie mówiąc już o cukrze.

A pamiętacie ten wątek? http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=22969.0
Tam było trochę inaczej o ryżu, kaszach, słodyczach, pieczywie...


Nie mogę znaleźć odpowiedniego wątku, ale pamiętam, że był taki na forum, mówiący, że należy dążyć do tego by organizm przestawił się na pozyskiwanie energii z węglowodanów na pozyskiwanie energii z tłuszczów, a jeżeli glukozy będzie za mało, to organizm ją sam wyprodukuje.
Co z tym podejściem? W kontekście tej dyskusji przestawienie na tłuszcze wydaje się nie być takie dobre.

Co z tak promowaną dietą naszego przodka myśliwego zbieracza? Przecież on głownie jadł mięso i tłuszcz.
Co z twierdzeniami, że powinniśmy ograniczać produkty mączne (bo rolnictwo ma tylko kilka tysięcy lat, bo kiepska jakość pszenicy, bo lektyna) i wysokooczyszczony cukier?

Sorry, że tak drążę, ale mam wrażenie, że właśnie na forum zawiał wiatr w zgoła innym kierunku...
« Ostatnia zmiana: 15-12-2012, 00:28 wysłane przez Luki27 » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #36 : 15-12-2012, 00:50 »

Cytat
Tam było trochę inaczej o ryżu, kaszach, słodyczach, pieczywie...
Niby co było inaczej? Znowu się nie zrozumiało, co się czytało?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« Odpowiedz #37 : 15-12-2012, 01:20 »

... również nie odmawiam sobie ciastek (2-3 herbatników rano do kawy), makaron do rosołu, czasem zapiekanka z chleba...

Nie ma czasem dużych ilości glutenu w Twoim jadłospisie. Po co ten klej? Zapycha, zakleja jelita.
Zapisane
Kalula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 51
MO: 10.10.2011, przerwa od 11.2013 do 15.02.2014 i od 03.2015
Wiadomości: 31

« Odpowiedz #38 : 15-12-2012, 01:56 »

Zosiu, jestem tego świadoma. Wzięłam się za swoją dietę początkiem lata tego roku, ale po tygodniu stosowania DP I dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Źle znosiłam DP (lub ciążę) więc postanowiłam zbytnio nie zmieniać dotychczasowych przyzwyczajeń, żeby nie "rozchwiać" organizmu w tym trudnym okresie, bo mogłabym się później nie pozbierać. I tak moja dieta jest bardziej świadoma, a glutenu w porównaniu z tym co było dawniej jest minimalna ilość. Czuję się w miarę dobrze (jeśli chodzi o przewód pokarmowy to o niebo lepiej niż wiosną przed ciążą) więc niech tak na razie zostanie. Albo i nie zostanie, no bo przecież te ketony...
Zapisane
Antonio
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 31-10-2009
Wiedza:
Skąd: Bergamuty
Wiadomości: 990

« Odpowiedz #39 : 15-12-2012, 06:16 »

Skoro się nie zrozumiało, to trzeba to wytłumaczyć i zrozumieć.

Mnie zastanawia pojęcie kwasowości produktów. Cytryna zawiera przecież dużo kwasu: jej odczyn ph nie jest zasadowy. Ma sporą kwasowość, podobnie jak ocet jabłkowy. Kwas cytrynowy czy jabłkowy oddziałują jednak na środowisko naszego ciała, czyniąc je bardziej zasadowym. Tak to rozumiem.

Galimatias kwasowości, kwasoty, kwaskowatości, kwaśnych substancji, a teraz jeszcze kwasicy od pewnego czasu nie daje mi spokoju smile. W każdym razie kwasowość jest pojęciem chemicznym i oznacza ilość kwasów... Co zatem z tą kwaśną i kwasową, a także kwaskowatą cytryną?
Zapisane

I'm going through changes
Strony: 1 [2] 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!