Niemedyczne forum zdrowia
27-04-2024, 02:12 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Glistnik - jaskółcze ziele  (Przeczytany 105357 razy)
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #20 : 10-04-2008, 16:07 »

Syberyjscy szamani stosowali wywar z glistnika i jajek jako skuteczny lek na trudno gojące się rany powstałe w wyniku odmrożeń. Przygotowywali go w sposób dość specyficzny. Otóż korzenie glistnika i ugotowane na twardo żółtka kurzych jaj gotowali kilka godzin, aż powstała z nich gęsta pulpa, którą grubo nakładali na chorobowo zmienione miejsca i zawijali płótnem lnianym. Ponoć po dwóch tygodniach w tych miejscach schodziła skóra, a pod spodem pojawiała się nowa, jakby żadnego odmrożenia nie było. Opowiadała mi o tym pewna Sybiraczka. Metodę tę zaleciłem w kilku przypadkach egzemy skórnej i w niektórych efekty były zadziwiające. Ale musiałem z niej zrezygnować, bowiem ludzie, mimo że byli uprzedzeni, wpadali w panikę, gdy „stara” skóra zaczęła grubieć i odstawać od ciała. W związku z tym, szczególnie ich najbliżsi, nie dawali mi spokoju pytaniami, czy aby na pewno nie zaszkodzi to chorym.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
puza1
« Odpowiedz #21 : 20-04-2008, 21:34 »

A ja nie wiem, co zrobić z glistą u dziecka (4 latka).
Od lipca 2007 do początku marca 2008 miał objawy typowe - jak niedawno dopiero na to wpadłam - typowe dla glisty (brak apetytu, bóle głowy, katar, kaszel mokry, zapalenia oskrzeli, rentgen płuc wykazał, że jest coś na płucach).
Aparat mora wykazał u niego miesiąc temu różne grzyby oraz glistę w płucach, krwi i jelitach. Ale akurat był to okres względnego spokoju z katarem, kaszlem, bólami głowy, apetyt się poprawił. Postanowiłam po przeczytaniu tekstów Pana Józefa, że na razie nie leczę tej glisty.
Jednak cebula i czosnek w diecie synka na razie za bardzo nie przechodzą (nie chce jeść). Poza tym od kilku dni znów się zaczęło - zielony katar, mokry kaszel, miewa bóle głowy, zupełne pogorszenie apetytu. Chodzi mi po głowie, że może glista znów atakuje, że larwy próbują przedostać się z płuc do jelit. Niestety synek nie radzi sobie też z odpluwaniem wydzieliny podczas kaszlu.
Zupełnie nie wiem czy mam czekać  aż organizm po ogólnym wzmocnieniu sam poradzi sobie z glistą (MO stosujemy całą rodziną od ponad pół roku, dieta antygrzybicza od miesiąca, dziecko stosuje też detox, suplementy), czy jednak włączyć kurację glistnikiem? Nadmienię, że glistnika wolałabym uniknąć, bo jednak toksyczny musi być.
Wiem, wiem Panie Józefie, że każdy sam decyduje o zdrowiu swoim i swoich dzieci, ale może jednak mógłby Pan udzielić jakiejś podpowiedzi?
Byłabym bardzo wdzięczna.

Dodano

Przyszło mi jeszcze do głowy, że może to nie glista tylko po prostu objawy oczyszczania? Hmmm... w sumie to możliwe. Tylko to bardzo widoczne pogorszenie apetytu mi tu nie pasuje, chyba nie spotkałam się w opisach z takim objawem oczyszczania.
A tak ładnie zaczął już jeść ok. miesiąca temu (po wprowadzeniu diety bezcukrowej)...
« Ostatnia zmiana: 19-02-2016, 19:59 wysłane przez Gloria » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #22 : 20-04-2008, 22:01 »

Objawy są typowe dla oczyszczania organizmu, brak apetytu też. Dzieciak powinien dużo pić i pod żadnym pozorem nie należy zmuszać go do jedzenia, jeśli nie chce jeść.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Amdea
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21-03-2008
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 217

« Odpowiedz #23 : 03-05-2008, 16:44 »

W książce "Leki z bożej apteki" znalazłam przepis na leczenie glistnikiem polipowatości jelita grubego, żołądka i brodawczaków pęcherza:

W „Zielarskim Biuletynie Informacyjnym" Nr 10/1960 opublikowano artykuł dr. H. Kałużyńskiego opisujący doświadczenia z jaskółczym zielem przeprowadzone przez prof. chirurgii A. M. Aminiewa. Otóż, w czasopiśmie „Wraczebnoje Dieło" (czerwiec 1960 r.) A. Aminiew, profesor chirurgii Instytutu Medycyny w Kujbyszewie, ogłosił nowy sposób leczenia polipowatości jelita grubego, żołądka i brodawczaków pęcherza moczowego przy pomocy jaskółczego ziela (Hb. Chelidonii maius). Stosuje się dawki świeżego, roztartego w moździerzu ziela w ilości 15-50 g na 0,5 l wody schłodzonej do temperatury ciała. (Dawka dość silna). Dwie godziny przed lewatywą leczniczą stosuje się zwyczajną, oczyszczającą jelito grube. Pacjent powinien zatrzymać lewatywę leczniczą przez ok. 30 minut, później wypróżnić się; Prof. Aminiew podaje, że „doświadczenie wykazało, że po drugiej, trzeciej lewatywie leczniczej (przeprowadza się ją raz na 2 doby) odchodzi większa ilość rozpadających się polipów. Po czwartej lewatywie polipy zwykle nie pozostają w jelicie, co się potwierdza rektomanoskopią i rentgenografią kontrolną".
Autor uważa, że brodawczaki pęcherza moczowego powinny poddawać się podobnemu leczeniu. Profesor dochodzi również do przekonania, że niszczącemu działaniu jaskółczego ziela ulegają także polipy żołądka. W tym celu podawał doustnie 30,0-50,0 g świeżego jaskółczego ziela roztartego na miazgę w połowie szklanki nieco zalkalizowanej przegotowanej wody. Jednakże użycie nadmiernej ilości Chelidonium maius może wywołać zapalenie krwotoczne błony śluzowej żołądka i jelit z następczą zapaścią krążeniowo-naczyniową. Dlatego też dawki 50,0 g ziela dziennie na osobnika dorosłego o wadze 80,0 kg nie należy przekraczać.
Zapisane
Shpeelka
« Odpowiedz #24 : 18-06-2008, 11:09 »

Poszukałam glistnik w parku, urwałam łodygę, ale żaden sok z niej nie wyleciał. W środku po prostu jest pusto. Czy to oznacza, że glistnik jest jeszcze niedojrzały, czy może tak jak pisał Pan Józef, trzeba urywać łodyżkę zaraz przy połączeniu z główną łodygą? Tylko tam jest sok? Dzisiaj znowu będę szła przez park, to bym zerwała.
« Ostatnia zmiana: 19-02-2016, 20:01 wysłane przez Gloria » Zapisane
Matylda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: maj 2007
Skąd: Poznań
Wiadomości: 109

« Odpowiedz #25 : 18-06-2008, 12:09 »

Jeżeli to faktycznie glistnik, to sok powinien lecieć. Ja urywam codziennie kawałek, fakt że roślinki wyglądają na lekko wyschnięte, ale żółty sok zawsze jest. Jest podobna roślina do glistnika (nie znam nazwy), której kwiatki też są żółte, ale mają 5 płatków, a nie 4 jak glistnik.
Glistnik w tej chwili w ogóle nie ma kwiatków, tylko takie strąki z nasionkami.
« Ostatnia zmiana: 19-02-2016, 20:03 wysłane przez Gloria » Zapisane
Matylda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: maj 2007
Skąd: Poznań
Wiadomości: 109

« Odpowiedz #26 : 21-06-2008, 11:19 »

Ja szukałam zeszłego lata bezskutecznie, dopiero kilka tygodni temu znalazłam całkiem niedaleko od domu (i też tylko w jednym miejscu). Smarowałam się już kilkanaście razy i widzę, że działa. Tylko ten kolor...
« Ostatnia zmiana: 19-02-2016, 20:09 wysłane przez Gloria » Zapisane
Basiula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 14.01.2008
Wiadomości: 85

co cię tyka to cię tyczy.....

« Odpowiedz #27 : 27-07-2008, 21:25 »

W swoich 'zakładkach' mam bardzo interesującą stronę o glistniku.
http://luskiewnik.strefa.pl/chelidonium.html
Jestem laikiem ale wydaje mi się że warto ją przestudiować. Wydaje się że to nieprzeciętne ziółko. msn-wink  Piję go od początku lipca i zamierzam zastosować 3-miesięczną kurację. Co do smaku to po pewnym czasie kubki smakowe się przyzwyczajają. Ponoć fizjologicznie okres "przyzwyczajania się" receptorów smakowych  to około 14 dni. :mniam:
Zapisane

Co cię tyka, to cię tyczy .....
Et
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.09.2010
Wiadomości: 393

« Odpowiedz #28 : 01-07-2011, 15:28 »

Czy znane są Wam jakieś naturalne terapie likwidujące glistę ludzką?
Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #29 : 01-07-2011, 17:27 »

Najlepsza terapia to DP, MO i KB. Oczywiście to opinia fundamentalistki, ale co tam. Sprawdziłam skuteczność na dzieciach.
Zapisane
Et
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.09.2010
Wiadomości: 393

« Odpowiedz #30 : 01-07-2011, 17:29 »

Czy były nieszczęśliwymi posiadaczami glisty?
Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #31 : 01-07-2011, 19:05 »

Nieszczęśliwe to moje dzieci chyba nie były. Ja za to byłam bardzo nieszczęśliwa i postanowiłam coś z tym zrobić. Nie dawało mi spokoju, jak to jest, że ja je mam truć (razem z dziećmi) a one i tak wracają, bo droga zakażenia jest banalna. Dopiero Biosłone uświadomiło mi, jak bez sensu jest walka z pasożytami. Trzeba zmienić sposób myślenia ot co.
Zapisane
Et
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.09.2010
Wiadomości: 393

« Odpowiedz #32 : 01-07-2011, 19:18 »

Jeśli dobrze rozumiem Twoje dzieci miały glisty, jednak mikstura je (owe glisty) "przepędziła" - po jakim czasie nastąpiły te dobroczynne efekty? Co jeszcze spowodowała mikstura?
Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #33 : 01-07-2011, 19:29 »

Objawy glistnicy u moich dzieci to suchy, męczący kaszel szczególnie w nocy (wręcz duszności), sińce pod oczami, brzydka skóra, zgrzytanie w nocy zębami, bóle brzucha. Nie wiem czy pasożyty jeszcze są, bo już nie latam z kupami dzieci po laboratoriach. Natomiast dzieci nie mają już wyżej wymienionych objawów.
Zapisane
Łukasz
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 43
MO: 05.2008
Wiadomości: 69

« Odpowiedz #34 : 10-04-2013, 19:37 »

Syberyjscy szamani stosowali wywar z glistnika i jajek jako skuteczny lek na trudno gojące się rany powstałe w wyniku odmrożeń. Przygotowywali go w sposób dość specyficzny. Otóż korzenie glistnika i ugotowane na twardo żółtka kurzych jaj gotowali kilka godzin, aż powstała z nich gęsta pulpa, którą grubo nakładali na chorobowo zmienione miejsca i zawijali płótnem lnianym. Ponoć po dwóch tygodniach w tych miejscach schodziła skóra, a pod spodem pojawiała się nowa, jakby żadnego odmrożenia nie było. Opowiadała mi o tym pewna Sybiraczka. Metodę tę zaleciłem w kilku przypadkach egzemy skórnej i w niektórych efekty były zadziwiające. Ale musiałem z niej zrezygnować, bowiem ludzie, mimo że byli uprzedzeni, wpadali w panikę, gdy „stara” skóra zaczęła grubieć i odstawać od ciała. W związku z tym, szczególnie ich najbliżsi, nie dawali mi spokoju pytaniami, czy aby na pewno nie zaszkodzi to chorym.

Mógłby Mistrz podać przepis, jak to przyrządzić, bo chętnie bym to przetestował na sobie?
« Ostatnia zmiana: 19-02-2016, 20:56 wysłane przez Gloria » Zapisane
Bronco
Stały bywalec
***


Offline Offline

Wiadomości: 173

« Odpowiedz #35 : 10-04-2013, 20:32 »

Mógłby Mistrz podać przepis jak to przyrządzić bo chętnie bym to przetestował na sobie?
...korzenie glistnika i ugotowane na twardo żółtka kurzych jaj gotowali kilka godzin, aż powstała z nich gęsta pulpa, którą grubo nakładali na chorobowo zmienione miejsca i zawijali płótnem lnianym...
Zapisane
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« Odpowiedz #36 : 12-05-2013, 15:18 »

Przypominam o glistniku. Dobry czas na zbieranie tego ziela.
Zapisane
Pola53
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 70
MO: 30.01.2013
Skąd: zachodniopomorskie
Wiadomości: 172

« Odpowiedz #37 : 13-05-2013, 19:02 »

Zosiu, a mogłabyś, proszę, napisać które części zbierasz i jak suszysz?
Zapisane

kocham dzieci i zwierzęta smile Staram się pomagać jednym i drugim
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« Odpowiedz #38 : 14-05-2013, 23:20 »

Korzystam ze wskazówek Henryka Różańskiego
http://luskiewnik.strefa.pl/chelidonium.html

Do tej pory wykorzystywałam tylko ziele (suszone i świeże), ale może w tym roku ususzę również korzeń.
Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #39 : 04-06-2014, 19:17 »

Rozpoczynam kurację glistnikiem - 3 miesiące, 1 x na noc. Zdecydowałam się ją stosować ze względu na bóle okołowątrobowe, nasilające się po MO z olejem kukurydzianym. Po odstawieniu MO bóle są rzadsze. Jest tam najwyraźniej coś do naprawienia. Wspomogę się glistnikiem, aby odciążyć wątrobę, a potem zastosuję MO z olejem lnianym.
« Ostatnia zmiana: 19-02-2016, 20:58 wysłane przez Gloria » Zapisane
Strony: 1 [2] 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!