Ciągły stan chorobowy - czy to normalne?

[Iwona]

Od kilku miesiecy z przerwami jestem prawie ciągle chora - zwykle łapię gorączkę (nawet ponad 39 stopni), do tego dochodzi ból gardła z obfitą wydzielniną, kaszel, katar. Infekcje wciąż nawracaja, a ja wciąż leżę w łóżku - dobrze, że akurat mogę sobie na to pozwolić. Nic nie biorę, pozwalam infekcji przejść w swoim tempie, ale zaczynam się niepokoić, czy aby takie oczyszczanie było normalne? Może po prostu mam już jakiś wykończony organizm i dlatego wszystko łapię? Z tego, co czytam na forum, większość osób cieszy się, jak złapie jedną infekcje - że się w końcu trochę oczyszczą. Mój przypadek wydaje mi się tutaj zupełnie inny. Proszę, napiszcie czy mam podjąć jakieś działania?

[scorupion]

Odstaw na jakiś czas albo zmniejsz dawkę MO. Infekcje mogą się tak ciagnąć.

[Edit.mazur]

Zgadza się, tylko powiedz rodzinie, że dbasz o zdrowie, oczyszczasz organizm a tu ciągle choroby. Kto uwierzy, że to jest zdrowe, ja już to usłyszałam nie raz, ludziom wydaje się, że jak nie chorujemy to mamy zdrowie - tylko wtedy.

[Iwona]

Odstaw na jakiś czas albo zmniejsz dawkę MO. Infekcje mogą się tak ciagnąć.

MO już odstawiłam - w wakacje, bo staram się zajść w ciążę i nie chcę aby nawet początkowy okres ciąży przypadł na oczyszczanie. Natomiast DP i KB stosuję.

[Spokoadam]

Też na początku miałem ciągłe infekcje.

[Domi5]

KB stosujesz i odsłaniasz nadżerki w jelitach bez stosowania środka gojącego. Co chcesz osiągnąć nie lecząc nadżerek i rezygnując z MO? Może KB powodują dolegliwości?

[Iwona]

No tak, ale wydaje mi się, że lepiej pić KB i odsłaniać nadżerki i pozwalać organizmowi goić je samemu niż nie robić tego w ogóle. Organizm sam również posiada zdolności gojenia ran, odbywa sie to co prawda wolniej, niż przy użyciu wspomagaczy, jak aloes, ale wciąż się odbywa. A gdy jelita są pokryte patologicznym śluzem organizmowi jest trudno.
Natomiast picie MO w momencie gdy staram się zajść w ciążę wydaje mi się niekorzystne.
Dodam jeszcze, że podobny okres z łapaniem wszelkich możliwych infekcji miałam po kilkumiesięcznym stosowaniu wegetarianizmu (jeszcze zanim odkryłam Biosłone). Wtedy to stwierdziłam właśnie, że cos jest z tym wegetarianizmem nie tak, skoro ciągle choruję, mam prawie codzienne krwawienie z nosa oraz białe paski na paznokciach - odczytałam to wtedy jako niedobory. Krwawienie ustąpiło od razu po wprowadzeniu do diety pokarmów/tłuszczów mięsnych, paski na paznokciach powoli poznikały (sporadycznie pojawiają się jeszcze jakieś pojedyńcze) i przestałam wciąż chorować. I teraz - powtórka z rozrywki z tymi chorobami...

[Iwona]

Na początku stycznia wyzdrowiałam, a od wczoraj czuję się trochę słabo i przed chwilą sprawdziłam temperaturę - 37,8. Powtórka z rozrywki...

[Asia61]

Może jesteś już w ciąży? Ja w ciąży też intensywnie się oczyszczałam, łapałam infekcje płuc trzykrotnie. Organizm robił porządki. Było to długo przed Biosłone.

[Eso75]

Ja po dwóch latach picia MO, będąc już w ciąży miałam ciągnącą się infekcję od listopada do kwietnia następnego roku. W międzyczasie kilkukrotne nawroty zapalenia zatok, gorączki. Od tamtej pory praktycznie nie miewam dłuższych katarów i bóli gardła. Także nie denerwuj się i wytrwaj.

[Iwona]

Dzięki za wsparcie. Rzeczywiście już ta infekcja okazała się najkrótsza ze wszystkich wcześniejszych i już następnego dnia przeleżalam tylko do południa a potem wstałam bez problemu. I mam nadzieję, że jestem już w ciąży