Niemedyczne forum zdrowia
23-04-2024, 21:12 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wyschnięta śluzówka nosa  (Przeczytany 15203 razy)
Piotrek007r
Częsty gość
**

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 23.05.2012
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 52

« : 10-01-2013, 00:26 »

Dopadł mnie problem, który miałem rok temu, w tym samym okresie czasu. Trwało tak od grudnia do lutego.
Śluzówka nosa na brzegach wysycha, swędzi i piecze. Głębiej w środku jest OK.

Rok temu (zanim jeszcze zacząłem stosować zasady Biosłone) w okolicach kwietnia problem ustąpił samoistnie.

Nie wiem, czy to jest spowodowane przez suchość powietrza, czy też przez coś innego. Przypuszczam, że suchość nie jest tu czynnikiem. Podejrzewam stres, ale ostatnio było względnie spokojnie w moim życiu.

Miał ktoś podobny problem?


Nazwy miesięcy piszemy małą literą.
« Ostatnia zmiana: 10-01-2013, 00:30 wysłane przez Solan » Zapisane
Pjack
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2010-12-01, ZZO
Wiadomości: 113

« Odpowiedz #1 : 10-01-2013, 10:19 »

Suchość jest nie jedynym ale na pewno istotnym czynnikiem, można nawilżać, płukać solą fizjologiczną, być może organizm znalazł drogę na pozbycie się toksyn.

Ja do pewnego momentu bardzo często miałem opryszczki i ropiejące rany wokół nosa i w środku. Kiedyś maskowałem to wszelkimi sposobami, maści, kalekarstwa i inne cuda na kiju. Od kiedy stosuję MO miałem kilka nawrotów opryszczki, tym razem poza przemywaniem solą fizjologiczną nie robiłem nic więcej. Od dłuższego czasu mam spokój. Moja rada to nawilżać, ewentualnie delikatnie natłuszczać - ważne aby niczego nie blokować.
Zapisane

Jacek
Dandi
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 333

« Odpowiedz #2 : 10-01-2013, 17:05 »

Dobry temat. Ja mam ostatnio wysuszoną całą jamę ustną, nos i gardło. Co można z tym zrobić? Nigdy aż tak nie było.
« Ostatnia zmiana: 10-01-2013, 19:08 wysłane przez Agata » Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #3 : 14-01-2013, 09:10 »

Jeśli myślisz, że to od wysuszonego powietrza w pomieszczeniach i od kaloryferów, to możesz nawilżać pomieszczenie. Były wątki o nawilżaczu powietrza. Jeśli to nie od tego, to zastanów się od czego jest to wysuszenie. Od diety?
Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #4 : 14-01-2013, 13:24 »

Czytając forum, kilka razy spotkałam się z podobnymi objawami, które kojarzone były z oczyszczaniem poprzez tę część śluzówki i otworzeniem drogi wirusom. Samo suche powietrze w pomieszczeniu nie dałoby rady spowodować takich efektów.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #5 : 14-01-2013, 13:57 »

Cytat
Samo suche powietrze w pomieszczeniu nie dałoby rady spowodować takich efektów.

To na pewno. Jednak częściej takie objawy są opisywane zimą, czyli kaloryfery, mróz i wysuszone powietrze to wzmagają. Zauważyłam też, że poza oczyszczaniem śluzówka jest wysuszona, gdy pije się dużo mocnej kawy i czarnej herbaty. Też miałam takie objawy 2 i 3 lata temu. Teraz już nie.
Zapisane
Piotrek007r
Częsty gość
**

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 23.05.2012
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 52

« Odpowiedz #6 : 18-01-2013, 00:35 »

Od kilku dni rzadziej przesiaduję w domu i problem powoli ustępuje. Wniosek suche powietrze w mieszkaniu, nawet nawilżacz rady nie daje, chociaż coś tam zawsze pomaga.
Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #7 : 18-01-2013, 07:19 »

Piotrek, kup sobie psa. Zmusi Cię do spacerów 4 razy dziennie i czasem w nocy. smile
Tylko nie rasowego, bo będziesz miał problemy.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Marooned
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 43
MO: 15-03-2011
Wiedza:
Wiadomości: 369

« Odpowiedz #8 : 18-01-2013, 09:45 »

Ja też potwierdzę, że przebywanie na świeżym powietrzu najlepiej odtyka i nawilża nos.
Płukałem jakiś czas nawet metodą Jala Neti, ale działa chwilowo i jest upierdliwa w stosowaniu więc dałem sobie spokój.
« Ostatnia zmiana: 18-01-2013, 09:46 wysłane przez Marooned » Zapisane
LaktozAnna
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 34
MO: 02.2012-02.2014, 11.2015-teraz
Skąd: Chrzanów
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #9 : 18-01-2013, 10:15 »

Ja aktualnie borykam się z tym problemem. "Gdy byłam pacjentem" laryngolodzy i alergolodzy przepychali mnie między sobą i poznałam najnowsze specyfiki medycyny nienaturalnej. Najgorsze z nich to były sterydy, które wysuszały mi tę śluzówkę jeszcze bardziej. Najlepsze określenie tego to "naczynioruchowy obrzęk śluzówki nosa" - dupa, nie obrzęk. Jak czegoś nie ma w schemacie, to Ci nie pomogą.

Nie jest to od oczyszczania przez MO (przynajmniej u mnie), zanim zaczęłam oczyszczać przez MO i krople z alocitu też problem był, chociaż medycyna chińska upatruje oczyszczanie na tę porę roku, co u nas jest sezon grzewczy. Bardziej wierzę w sezon grzewczy i moje miejsce zamieszkania - Śląsk.

Najpierw lekki obrzęk, reakcja zapalna, tęcza z nosa - koniec taki sam, sterydy, antybiotyki, mukolityki i inne cudeńka wydobywające miesięcznie co najmniej 90zł. Gdyby mi to bardziej nie podrażniało śluzówki, pewnie bym brała dalej...

Teraz, po uświadomieniu przez to forum, gdy mam katar ropny z nosa nie pędzę po antybiotyki (po pierwsze, nie łykam tabletek, bo zrujnowały mi żołądek, a po drugie nie jest mi z nimi już po drodze) i nawet gdy bolą mnie zatoki przez jeden dzień, to na drugi już nie bolą. Dziwne zjawisko, że z nosa leci, a śluzówka sucha, nie? biggrin Jak wychodzę na ten mróz, to aż boli mnie nos i trzymam go ręką.
 
Pomagam sobie doraźnie tym:
- spray do nosa zrobiony z soli fizjologicznej za 10zł (Pneumovit) i maść tranowa w ilościach mikroskopijnych, aby nie zapchać śluzówki i nie zaszkodzić naturalnym procesom nawilżania śluzówki

A upatruję "wyleczenia" w kroplach z alocitu.

No i tona chusteczek w pracy do odpluwania kleju, który schodzi z nosa msn-wink.
Dla ciekawych podam proces diagnozy moich zatok: rentegen kilkukrotny, który nie wykazał grama wydzieliny, ale obrzęk. Nos mam drożny - badanie jakimś dziwnym czymś msn-wink. Przy wszystkich badaniach towarzyszyło mi ściekanie, ale lekarze znają tylko pojęcie kataru biggrin.
« Ostatnia zmiana: 18-01-2013, 15:45 wysłane przez Solan » Zapisane

Czasem trzeba spaść na sam dół, żeby móc się odbić.
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #10 : 18-01-2013, 14:03 »

Cytat
Jak wychodzę na ten mróz to aż boli mnie nos i trzymam go ręką.
Też tak miałam, ale już przeszło.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Bartoszek
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 20.12.2012
Skąd: Heaven
Wiadomości: 5

« Odpowiedz #11 : 20-02-2013, 17:13 »

Miałem podobny problem 2 lata temu. Pomogł mi olej migdałowy (czy coś podobnego), nie pamiętam nazwy. Kupiłem w aptece, kuracja trwała pare dni, a po niej śluzówka była znowu śluzówką smile
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!