Asia61
Offline
Płeć:
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360
|
|
« Odpowiedz #20 : 24-01-2013, 13:39 » |
|
Zanim zaczniesz się oczyszczać, będzie następna sesja.
|
|
|
Zapisane
|
Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.
- Awicenna
|
|
|
Tramwaj_konny
Częsty gość
Offline
MO: nie stosuję
Wiadomości: 71
|
|
« Odpowiedz #21 : 24-01-2013, 14:06 » |
|
Myślisz, że to aż tak źle ze mną będzie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Asia61
Offline
Płeć:
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360
|
|
« Odpowiedz #22 : 24-01-2013, 14:42 » |
|
Tak jest często. Ok. pół roku trzeba, by 'ruszyć' organizm do oczyszczania.
|
|
|
Zapisane
|
Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.
- Awicenna
|
|
|
Dandi
|
|
« Odpowiedz #23 : 24-01-2013, 16:02 » |
|
A nie pisałem, że będzie nas tu więcej po kuracji tym świństwem? Witam Cię kolego; jedziemy na tym samym wózku. Również jestem po kuracji, izotekiem która trwała 10 miesięcy i również odbiła się trwale na moim zdrowi i życiu. Żałuje tego do dzisiaj; bo w tym momencie, z tą wiedzą nigdy nie wziąłby tego świństwa..
Jak wiadomo Izotek wysuszał błony śluzowe. Jamę ustną, jamę nosową, jelita, żołędzia. Mój żołądź czasami jest tak suchy, że aż pojawia się krew. Oczywiście pomijam kwestie skóry, która jest jak papier. Do czego zmierzam. Skoro, np. mój żołądź jest tak wysuszony to, co się musi dziać w jelitach? I tak się zastawiam czy pestki dyni i pestki słonecznika zbytnio nie szkodzą moim chorym, wysuszonym i przemęczony jelitom?
A co do stawów, to fakt pięknie padają. Coś mi się kojarzy, że na forum polecaliście jakieś konkretne żelki na stawy? Pomogą w tym momencie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Whena
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254
|
|
« Odpowiedz #24 : 24-01-2013, 16:07 » |
|
Żelki Haribo, ale musiałbyś tego chyba sporo zjeść . Może lepiej wywary kolagenowe? Tu masz przepisy: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=22761.0
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dandi
|
|
« Odpowiedz #25 : 24-01-2013, 17:47 » |
|
Kupiłem właśnie te żelki. Rzeczywiście mają żelatynę w składzie. Ale oprócz tego sporo innego syfu. Paczka ma 300 gram. To mniej więcej ile? Strzelam w paczkę na 2 dni. Nie dałbym rady. Generalnie są bardzo słodkie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bunia
Offline
Płeć:
MO: 1.01.2009 r.
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 331
|
|
« Odpowiedz #26 : 24-01-2013, 18:24 » |
|
Jak zaleca Mistrz, jemy po dwa żelki trzy razy dziennie po posiłku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tramwaj_konny
Częsty gość
Offline
MO: nie stosuję
Wiadomości: 71
|
|
« Odpowiedz #27 : 24-01-2013, 19:22 » |
|
A nie pisałem, że będzie nas tu więcej po kuracji tym świństwem? Witam Cię kolego; jedziemy na tym samym wózku. Również jestem po kuracji, izotekiem która trwała 10 miesięcy i również odbiła się trwale na moim zdrowi i życiu. Żałuje tego do dzisiaj; bo w tym momencie, z tą wiedzą nigdy nie wziąłby tego świństwa.. Gwoli ścisłości. Ja nie mam objawów jak piszesz dalej. Oczywiście w trakcie stosowania Izoteku miałem wysuszoną skórę, zwłaszcza dłoni i czoła, ale nic poza tym mi się złego nie działo. Faktem jest, że nie jest to najzdrowsza kuracja, ale myślę, że jednak objawy jak opisujesz występują u mniejszości.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Tramwaj_konny
Częsty gość
Offline
MO: nie stosuję
Wiadomości: 71
|
|
« Odpowiedz #29 : 26-01-2013, 20:57 » |
|
Myślę, że on miał po prostu pecha. To tak jak z samochodem. Można nim całe życie jeździć i nie zaliczyć nawet stłuczki, a można raz wsiąść i zginąć w wypadku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dandi
|
|
« Odpowiedz #30 : 27-01-2013, 15:28 » |
|
Przecież tam są wypowiedzi i komentarze około 1000 osób. Wszyscy mieli pecha?
|
|
« Ostatnia zmiana: 27-01-2013, 15:38 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Lavenda22
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375
|
|
« Odpowiedz #31 : 27-01-2013, 15:30 » |
|
Widać wszyscy tacy pechowi, hehe...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tramwaj_konny
Częsty gość
Offline
MO: nie stosuję
Wiadomości: 71
|
|
« Odpowiedz #32 : 27-01-2013, 15:56 » |
|
A myślisz, że tylko tysiąc osób zażywało Izotek? Tysiąc osób to po prostu efekt skali. Jeżeli objawy niepożądane występują, jak w ulotce kiedyś napisano u 1 na 10 000 osób, to oczywiste, że przy dziesięciu milionach zażywających będzie to około tysiąca osób.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
brajan30
|
|
« Odpowiedz #33 : 30-01-2013, 12:50 » |
|
Wcale się nie dziwię że po kuracji Izotokiem ludziom padają stawy Możesz to rozwinąć? Oczywiście że rozwinę, więc skrótowo po kolei przyjrzyjmy się czym jest pryszcz. Poprzez pryszcze organizm wyrzuca nadmiar różnych hormonów, pod wpływem zmian hormonalnych, ale nie tylko, nawet w wieku starszym pryszcze pojawiają się np. na plecach, gdyż poprzez skórę organizm również stara się wydalić niektóre ciężkie metale i inne substancje, gdyż taka droga spowoduje najmniejsze szkody i taką wybrał organizm. Do tego potrzebna jest bakteria i stan zapalny, ta bakteria nazywa się Propionibacterium acnes. Czyli proces wydalania do tej pory jest prawidłowy, dopóki swoich łap nie włoży medycyna. Izotek zawiera Izotretynoinę która jest pochodną witaminy A, oczywiście jak przyjmujemy ją z pożywieniem to nic się nie dzieje, czyli znowu Hipokrates ma rację „dawka czyni trucizną”. Izotretynoina przyjmowana z Izotka, ma za zadanie tak naprawdę hamować bakterię Propionibacterium acnes, a mówiąc dosadniej ta bakteria przestaje funkcjonować. Jest to podobny schemat to działania takich urządzeń jak Zapery. Organizm musi zaplanować inne drogi ewakuacji tego co chciał wydalić przez skórę, a dodatkowo musi jeszcze usunąć to co jest w osoczu krwi, wątrobie i nerkach. Ten schemat jest podobny do tego jak przyjmowanie witaminy B17 i na siłę zabijanie komórek rakowych, z tym że tu organizm ma czas i jeszcze siły, a w chorobie nowotworowej często brakuje jednego i drugiego. Izotretynoina magazynuje się głównie w wątrobie i osoczu (tam jest jej bardzo duże stężenie utrzymujące się kilkanaście godzin po zażyciu), a skoro w osoczu to i też w limfie która jest płynem śródtkankowym. Idźmy dalej syf w limfie najbardziej lubi atakować chrząstki (stąd padanie stawów u ludzi), osoba biorąca Izotek nie może być dawcą krwi, przez jakiś czas, a matka karmiąca dziecko nie powinna tego stosować. Więc ktoś kto przyjmował Izotek, niech lepiej pomyśli o swojej wątrobie, a dalej nerkach, o stawach nie musi myśleć, same dadzą znać o sobie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #34 : 30-01-2013, 13:05 » |
|
czyli znowu Hipokrates ma rację „dawka czyni trucizną” Raczej Paracelsus.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
brajan30
|
|
« Odpowiedz #35 : 30-01-2013, 13:20 » |
|
czyli znowu Hipokrates ma rację „dawka czyni trucizną” Raczej Paracelsus. Tak mój błąd.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
brajan30
|
|
« Odpowiedz #36 : 30-01-2013, 15:46 » |
|
I tak się zastawiam czy pestki dyni i pestki słonecznika zbytnio nie szkodzą moim chorym, wysuszonym i przemęczony jelitom? Spróbuj babki płesznika.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bazyli
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: 01.10.2010
Wiadomości: 18
|
|
« Odpowiedz #37 : 31-01-2013, 19:11 » |
|
Widzę że nie tylko ja jestem po kuracji tym świństwem. Gdybyśmy mieli tą wiedzę wcześniej to z pewnością nikt by się tego nie chycił. Zastanawia mnie fakt, że u niektórych skutki uboczne nie są tak uciążliwe i mijają jakiś czas po zakończeniu kuracji, a u innych utrzymują się latami tak jak np u mnie (6 lat po skończonej kuracji) Pewnie toksyny siedzą jeszcze w wątrobie i w innych zakamarkach ciała i to powoduje całą masę dolegliwości. Ciekawe czy Izotek nie uszkodził już czegoś nieodwracalnie w naszym organizmie. Niektóre tylko skutki uboczne kuracji izotretynoiną: http://www.izotek.pl/index.php?board=4.0Tak jak pisał Dandi o wysychaniu skóry i śluzówek, pewnie jelita tez są maksymalnie wysuszone (tak jak prawdopodobnie u mnie) i nie wiem czy koktajl z ziarenkami by im jeszcze bardziej nie zaszkodził. Ja na razie odstawiłem go na tydzień ale nie widzę jakichś większych zmian po jego odstawieniu. Gdyby usunąć wszystkie pozostałości po Izoteku z wątroby i krwiobiegu to może organizm wróciłby do równowagi. w sumie nie wiadomo gdzie to badziewie się jeszcze poodkładało i co nabroiło. Teraz trzeba się skupić na tym żeby to usunąć. Brajan radziłeś aby pić wodę z ostropestem i zielem karczocha aby poprawić pracę wątroby chodziło ci o 2 łyżki stołowe czy 2 łyżeczki od herbaty na szklankę wody? Ostropest musi być zmielony czy całe ziarna? Przyznam się że ostropest zmielony i wymieszany z wodą jest dla mnie nie do wypicia. Sam smak jest ohydny. W koktajlu już smakuje lepiej ale na razie jeszcze poczekam z jego wznowieniem. Co do MO na oleju kukurydzianym po jakimś miesiącu od jego wprowadzenia pogorszyła mi się praca układu pokarmowego. Po posiłku wszystko tak jakby zalega w żołądku bardzo długo i nie może się "przyjąć" i bardzo długo mi się to "odbekuje" trwa to nawet po 3-4 godzinach od zjedzonego posiłku, gdzie teoretycznie nie powinno już być nic w żołądku. Może żółć w wątrobie jest w jakiś sposób poruszona i wraca wszystko żołądka, a może to wina nieszczelnych jelit albo nadżerek żołądka? Później boli brzuch na wysokości jelit i jest wzdęty. Ostatnio znowu była jazda jakieś 3 godziny po obiedzie zjadłem małą porcje frytek i za chwilę mroczki przed oczami i takie dziwne zygzaki się pojawiły i brzuch tak jakby się odezwał a po pół godz bardzo silny jednostronny ból głowy nudności i wymioty i słony smak w ustach. Ja to nazywam migrena pokarmowa, ale która cześć przewodu pokarmowego jest uszkodzona że powoduje takie objawy? Cokolwiek nie zjem to po jakimś czasie odbija się to na mojej głowie. przyczyna leży gdzieś w przewodzie pokarmowym, albo Izotek coś tu bardzo nabroił. Na razie odstawiłem całkowicie MO może zmienię za jakiś czas na inny olej jak trochę mój przewód pokarmowy odsapnie.
|
|
« Ostatnia zmiana: 20-05-2013, 19:24 wysłane przez Kamil_Niemcewicz »
|
Zapisane
|
|
|
|
brajan30
|
|
« Odpowiedz #38 : 31-01-2013, 20:09 » |
|
Brajan radziłeś aby pić wodę z ostropestem i zielem karczocha aby poprawić pracę wątroby chodziło ci o 2 łyżki stołowe czy 2 łyżeczki od herbaty na szklankę wody? Ostropest musi być zmielony czy całe ziarna? Przyznam się że ostropest zmielony i wymieszany z wodą jest dla mnie nie do wypicia. Sam smak jest ohydny. Sam widzisz po sobie że organizm, organizmowi nierówny, a raczej jego kondycja. Podobnie masz z chemioterapią jednych dobije, innym życie przedłuży, a inni nie mają wcale objawów, jakby do ich organizmu wlano wodę, ale nie jest to wniosek że chemioterapia jest zdrowa, podobnie masz z Izotkiem. Ten link co podałeś jasno pokazuje jak bezczelni są lekarze, tam jest nawet opisane jak chłopak poszedł do ortopedy i powiedział że po Izotoku ma bóle stawów, a lekarz to wina pracy siedzącej, a chłopak odpowiada że to niemożliwe gdyż on cały czas się rusza, to pokazuje jasno jak lekarz lekarza broni mając gdzieś zdrowie ludzkie. Jeśli chodzi o ostropest to dwie łyżeczki zmielone i pół łyżki zioła karczocha, wszystko zmielić zalać wrzątkiem po ostygnięciu wypić. Jak nie możesz przełknąć to zioła karczocha tylko 1/3 łyżeczki. Ostropest nie jest taki zły, ja sypie sobie na rękę całe ziarenka i tak jem, rozgryzając w ustach, tak też jest dobrze, dodatkowo w takiej postaci też jelita przeczyści. Jeśli masz problem z żółcią to z ostropestem ostrożnie, wpierw żółć musi normalnie funkcjonować, a następnie można zwiększyć ostropest, można pić zieloną herbatę, poczytaj o kurkumie. W celu zwiększenia ruchy żółci nie możesz unikać tłustego, rozważ branie kelpu, poczytaj o algach morskich, można je kupić na allegro, mają właściwości odtruwające. Z jedzenia wyrzucić gluten, no i też o nerkach nie zapominać, mieszanki ziołowe, herbatki ziołowe. Wszystko musisz wprowadzać po kolei obserwując swój organizm i tu nikt za Ciebie roboty nie wykona.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dandi
|
|
« Odpowiedz #39 : 31-01-2013, 22:56 » |
|
Ja też tam napisałem swój wywód, ale zostałem olany ciepłym moczem. Na tym forum w większości udzielają się dzieciaki, którym wyskoczyło 20 pryszczy i sieja panikę a Izotka jedzą jak cukierki. Poziom wiedzy równa się zeru. Nie polecam. Ostatnio znowu była jazda jakieś 3 godziny po obiedzie zjadłem małą porcje frytek i za chwilę mroczki przed oczami i takie dziwne zygzaki się pojawiły i brzuch tak jakby się odezwał a po pół godz bardzo silny jednostronny ból głowy nudności i wymioty i słony smak w ustach. Ja to nazywam migrena pokarmowa, ale która cześć przewodu pokarmowego jest uszkodzona że powoduje takie objawy? Cokolwiek nie zjem to po jakimś czasie odbija się to na mojej głowie. przyczyna leży gdzieś w przewodzie pokarmowym, albo Izotek coś tu bardzo nabroił.
Sprawdz mój temat: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=23536.0To chyba jednak wina Izotku. Z tego, co wyczytałem to izotretynoina zniszczyła wielu osobom żołądek. Nie wiem, w jaki sposób. Mogę tylko mniemać i domyślać się, o co chodzi. Z tego, co ja wiem i obserwuję własny organizm to jakby mój żołądek nie domagał z trawieniem, tak jakby miał za mało kwasu solnego, jakby się męczył z pokarmem. Co odbija się potem bólem głowy. Zauważyłem, że dobrze robi mi jabłko, grejpfrut czy cytryna. Choć nie mogę tego jeszcze w 100% potwierdzić, że można to uznać za remedium. Może to śmieszne, ale czasami mam wrażenie, że izotretynoina wysuszyła mi żołądek? Brajan, świetnie opisałeś problem ze stawami, dużo wiesz. Co myślisz o mojej "teorii"?
|
|
« Ostatnia zmiana: 02-02-2013, 01:29 wysłane przez Agata »
|
Zapisane
|
|
|
|
|