Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 14:57 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Jak odtruć organizm po kuracji Izotekiem  (Przeczytany 121280 razy)
brajan30
« Odpowiedz #40 : 01-02-2013, 13:54 »

Trudno powiedzieć, czy to jest to co piszesz. Cały problem polega na tym że że Izotek tak naniszczył i zasyfił organizm że trudno tu przewidzieć jakie dalsze będą jego reakcje. Obawiam się że masz poniszczoną śluzówkę, sporo osób po tym badziewiu ma problemy z jelitami, a nawet ich perforację, to też jest zniszczona śluzówka. Spróbuj babki płesznika dosyć gęstej i galaretki z siemienia lnianego.
Zapisane
Bazyli
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 01.10.2010
Wiadomości: 18

« Odpowiedz #41 : 24-04-2013, 10:40 »

Jestem od jakiegoś miesiąca na MO z kukurydzianym w połowie dawki i nurtuje mnie jedna rzecz. Skąd się bierze sól, a właściwe to taka słona wydzielina w gardle i od tego też boli głowa. Może żółć się cofa i miesza z kwasem solnym w żołądku i wszystko podchodzi do gardła? A także odbijanie i odbekiwanie po kilku godzinach od zjedzonego posiłku a nawet rano na czczo, gdzie już na pewno nie powinno być w żołądku żadnego pokarmu. Po MO rano też się odbija i tak jakby MO zalegało i nie mogło się "przyjąć" i nie chce się jeść śniadania. Myślę, że to w jakimś stopniu sprawka MO na kukurydzianym, ale na jakiej zasadzie to działa? I czy jest to w ogóle normalny objaw oczyszczania (ta "sól" w gardle) czy jakaś patologia w organizmie i czy czasem to nie szkodzi przewodowi pokarmowemu?

Po znaku zapytania też piszemy wielką literą.//W.
« Ostatnia zmiana: 24-04-2013, 11:05 wysłane przez Whena » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #42 : 24-04-2013, 11:01 »

Też miałem taki słony posmak. Jak masz uciążliwe te objawy odstaw na kilka dni miksturę i zacznij od mniejszej dawki.
Zapisane
Bazyli
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 01.10.2010
Wiadomości: 18

« Odpowiedz #43 : 13-05-2013, 10:33 »

Ostatnio jakieś 3 tygodnie temu odezwał się u mnie pęcherz. Wcześniej też miałem z nim problemy, ale nie aż takie jak teraz. Po nocy pełnej miłosnych uniesień rano ból, szczypanie, pieczenie w okolicy pęcherz,a a także parcie na mocz i na kał, oraz bóle brzucha. Po oddaniu moczu i stolca ból się nasilił na tyle, że trafiłem do szpitala. Tam dali zastrzyk z Ketonalu i ból na jakiś czas ustąpił. Po badaniach stwierdzili zapalenie dróg moczowych i byłem zmuszony wziąć antybiotyk (Cipronex) oraz rozkurczowo Spasmolinę. Po wyjściu ze szpitala wziąłem jeszcze 3 tabletki tego antybiotyku, ale nie wybrałem całego z obawy na skutki uboczne. Wiem, że to niezbyt mądre (ogólnie branie antybiotyku w takim zapaleniu), ale ból znowu się pojawiał. Trwa to do dziś choć ból jest minimalnie mniejszy to i tak ciężko jest normalnie funkcjonować. Dodatkowo jeszcze boli mnie brzuch jak pokarm przechodzi po jelitach i pojawiają się wzdęcia i zaparcia. Oddawany stolec ma kształt blado-żółto-zielonych zbitych zaokrąglonych grudek, w których widoczne są jakieś ziarenka. Nie chce tutaj bardzo biadolić, ale staram się to dokładnie opisać, żeby razem dojść przyczyny tego problemu. Czy do układu moczowego dostały się jakieś bakterie i rozprzestrzeniły i przez to też te bóle, pieczenie (dodam że nie mam jakiegoś drastycznego częstomoczu ok 7 razy na dobę oddaję mocz) i bóle brzucha? A może to w jelitach jest jakieś zapalenie i przez to parcie na pęcherz i ten bardzo nieprzyjemny ból. To jest w tej chwili mój największy i najbardziej bolesny problem. Przy tym wszystkie inne dolegliwości schodzą na dalszy plan. Nie piję MO już 2 tyg, bo może to powodowałoby dodatkowe bóle. Zamiast tego piję sam ALOcit. Piłem przez jakiś tydzień mieszankę na drogi moczowe, ale ból i tak był nie do zniesienia i wtedy zacząłem brać ten antybiotyk, a mieszankę odstawiłem. Ciężko przetrwać ten ból i każdy dzień to udręka. Może Nefrosept działa szybciej, a może dopiero jak jelita się wygoją to ból ustąpi. Ale jak wygoić jelita skoro piję na razie sam alocit. Nie przeszedłem jeszcze całego etapu na oleju kukurydzianym, a dopiero winogronowy działa niżej i goi nadżerki w jelitach. Nastawiłem ostatnio ocet jabłkowy. Zastanawiam się czy spróbować go z olejem winogronowym. Może zacznie goić nadżerki i zlikwiduje po jakimś czasie mój obecnie największy problem. Rozważam jeszcze inną opcję. Wiem, że tu nie są polecane antybiotyki, ale ból jest na tyle silny, że nie da się normalnie funkcjonować. Wytrzymałem z tym bólem tydzień jadąc oczywiście na przeciwbólowych, w tym na Ketonalu. Może wybrać do końca antybiotyk (zostało jeszcze 5 tabletek) a w razie potrzeby wykupić nowe opakowanie żeby zwalczyć wszystkie bakterie z dróg moczowych i poczuć ulgę, a później na spokojnie kontynuować dochodzenie do zdrowia metodami Biosłonejskimi i wdrożyć z powrotem MO i mieszankę na drogi moczowe? Pomóżcie Biosłonejczycy!
« Ostatnia zmiana: 13-05-2013, 14:16 wysłane przez Whena » Zapisane
Bazyli
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 01.10.2010
Wiadomości: 18

« Odpowiedz #44 : 17-05-2013, 09:29 »

Przez 3 dni było minimalnie lepiej. Chociaż mogłem przespać noc a teraz znowu ból wraca i noc nie przespana. Do tego jak zwykle rano pieczenie w pęcherzu, stolec w postaci zbitych żółto-zielonych grudek i bóle brzucha w dolnej części. Próbuję dojść do sedna co jest tego przyczyną. Czy zapalenie dróg moczowych powoduje jakieś inne zapalenia w obrębie jelit i dolnej części brzucha i od tego te bóle, przelewania i burczenia i bobkowaty stolec, czy może jakaś dysfunkcja (zapalenie w dolnej części przewodu pokarmowego) w jakiś sposób przenosi się na drogi moczowe. Wiem że jedno z drugim jest w jakiś sposób powiązane. Czytam sporo wątków odnośnie zapalenia dróg moczowych i odnośnie przewodu pokarmowego, ale nie mogę jeszcze ustalić jak jedno z drugim jest powiązane. Zastanawiam się teraz jaką strategię obrać żeby chociaż zminimalizować te bóle.
« Ostatnia zmiana: 21-05-2013, 17:45 wysłane przez Whena » Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #45 : 17-05-2013, 21:57 »

Mam nadzieję, że odstawiłeś MO i OJ? Wygląda to na zmasowane oczyszczanie.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Bazyli
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 01.10.2010
Wiadomości: 18

« Odpowiedz #46 : 17-05-2013, 22:47 »

MO nie pije już jakieś 3 tygodnie OJ tez nie pije a zamiast tego sam ALOcit 30ml. Nie wiem czy to oczyszczanie. Kiedyś (jakieś 5 lat temu, gdy jeszcze nie znałem zasad Biosłone, ale było to już po kuracji Izotekiem) miałem taki atak i też znalazłem się na izbie przyjęć i wtedy na drugi dzień przeszło a teraz jakoś nie chce przejść. Wydaje mi się że jakieś bakterie dostały się do dróg moczowych i nie chcą ustąpić już prawie miesiąc i mam wrażenie że całe zapalenie przenosi się w jakiś sposób na jelita.
Zapisane
Kamil
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012-07-29
Wiedza:
Wiadomości: 1.281

« Odpowiedz #47 : 18-05-2013, 08:31 »

Po co pijesz sam ALOcit 30ml? Odstawiamy MO, ale nie zastępujemy mikstury czymś innym, co wzmoże symptomy oczyszczania.
Zapisane

Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #48 : 20-05-2013, 18:24 »

Bazyli, teraz nic nie możemy zrobić, co by tu jeszcze przyśpieszyć, bo skoro lek spowodował takie spustoszenie w organizmie, trzeba naprawdę dużo czasu.

Pozostaje wyłączyć w tej chwili jakąkolwiek metodę oczyszczania, bo widać gołym okiem, że ruszyło się mnóstwo zadawnionych spraw. Organizm zaczął remont. W niektórych zbyt uciążliwych objawach wskazany będzie antybiotyk, a być może wystarczy lek rozkurczowy, bądź przeciwbólowy tylko. Zbyt dużo wiedzy już masz, żeby pomyśleć, zanim skorzystasz z blokowania metodami tradycyjnymi. Inaczej postępujemy w chorobie, a inaczej w zdrowiu.

Rzeczywiście ten Izotek, to straszne dziadostwo. Tutaj fragment, a przecież lista skutków ubocznych przedstawiona w tym artykule jest długa.
Nowe doniesienia na temat izotretynoiny opublikował właśnie American Journal of Gastroenterology. Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Karoliny Północnej w Chapel Hill potwierdziły niekorzystny wpływ substancji na układ pokarmowy. Według naukowców izotretynoina zwiększa ryzyko zachorowania na nieswoiste zapalenie jelit (NZJ). To grupa chorób zapalnych układu pokarmowego, które charakteryzuje przewlekły przebieg. Najczęściej stan zapalny dotyczy różnych fragmentów jelit. Do najlepiej poznanych należą choroba Leśniowskiego-Crohna i wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Wyniki badań potwierdziły wcześniejsze przypuszczenia lekarzy: u osób stosujących lek przez okres roku ryzyko zachorowania na wrzodziejące zapalenie jelita grubego zwiększyło się czterokrotnie. Im większa dawka izotretynoiny, tym wyraźniej wzrasta ryzyko wystąpienia NZJ u pacjentów.

Lek równo traktuje wszystkie śluzówki w organizmie, tak więc czemu ma nie wysuszać błon śluzowych przewodu pokarmowego? Dobrze napisał Dandi.
Cytat
Tak jak pisał Dandi o wysychaniu skóry i śluzówek, pewnie jelita tez są maksymalnie wysuszone

Część skutków ubocznych leku.
Często występują wysychanie błon śluzowych nosa i gardła, zapalenie czerwieni wargowej, suchość oczu z zapaleniem spojówek, krwawienia z nosa, ból głowy, zwiększenie stężenia cholesterolu i glukozy we krwi, krwiomocz, białkomocz.

Jak zwykle w w/w artykule nałukowym nie napiszą, że Izotek wysusza, tylko działa niekorzystnie na układ pokarmowy, więc trzeba wyjaśniać, że ciągłość błon śluzowych po zasuszaniu przechodzi u ciebie radykalną przebudowę.

Możesz kląć ile wlezie, ale musisz bardziej zaufać organizmowi. On zna się na tym najlepiej, a Ty działaj w razie konieczności lekami, zamiast się potwornie męczyć. Decyzja należy do ciebie, czy wytrzymujesz remont, czy hamujesz go lekiem. Trzymaj się diety, obserwuj organizm, na MO przyjdzie czas.
« Ostatnia zmiana: 20-05-2013, 19:24 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Bazyli
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 01.10.2010
Wiadomości: 18

« Odpowiedz #49 : 21-05-2013, 17:28 »

Machos dzięki za rady. Mam jeszcze do Ciebie kilka pytań:

1. Zastanawiam się nad tym czy jeśli nie piję MO prawie miesiąc to czy te dolegliwości (zapalenia w obrębie jelit i dróg moczowych) są oczyszczaniem (remontem organizmu), czy to jakaś dysfunkcja, która sama nie ustąpi i trzeba mimo wszystko pić MO żeby dokończyć remont? To samo jest ze zbitym bobkowatym stolcem i bólami brzucha, które również nie ustępują mimo tak długiej przerwy w piciu MO.

2. Domyślam się, że moim głównym problemem są wysuszone śluzówki w przewodzie pokarmowym zwłaszcza w jelitach. Czy jest szansa, że te śluzówki znów będą takie jak kiedyś przed braniem tego paskudztwa. Czy organizm sam usunie "wysuszone" komórki śluzówki przewodu pokarmowego i zastąpi je nowymi zdrowymi? Jeśli tak to swoją droga ciekawe jak długo to potrwa i ile jeszcze moich mąk. Zdaje mi się, że na razie nie pijąc MO ta wymiana komórek nie następuje i stoję w miejscu. Wiem, że nie można poganiać organizmu do zdrowienia, ale i tak dolegliwości te nie ustępują i nie wiem jak długo to jeszcze potrwa. Zastanawiam się nad piciem MO na winogronowym żeby dotarł niżej i tam zaczął swoją "robotę". Ponad 2 lata picia MO na oliwie z oliwek niewiele wniosło do obecnego stanu mojego zdrowia. Ostatnie 3 miesiące byłem na kukurydzianym w połowie dawki i może coś się ruszyło i to spowodowało moje obecne cierpienia. Co o tym sądzisz?

3. Nurtuje mnie jeszcze jedna rzecz: czy zapalenie jelit przechodzi w jakiś sposób na drogi moczowe czy jest akurat odwrotnie: to jelita są tu przyczyną i czy mieszanka na drogi moczowe lub Nefrosept nie rozwiązałaby jakoś problemu, czy raczej trzeba skupić się na jelitach?

4. Jeśli chodzi o metodę NIA to stosuję ją już około półtora roku. Z ranki są małe brązowe wycieki ropy, ale jednak są. Czy tak długie utrzymywania ranki i wycieki limfy nie spowodują jeszcze większego wysuszenia śluzówek?

5. Jeśli chodzi o mój jadłospis: na śniadanie zazwyczaj jajka na miękko z kaszą gryczaną z niewielką ilością roztopionego smalcu + surówka z białej kapusty. Obiad to zazwyczaj mięso wieprzowe, + ziemniaki + surówka: kapusta biała, cebula, marchew, jabłko. Mój obecny skład KB to: ostropest, siemię po łyżce stołowej i niewielka ilość słonecznika + kawałki banana i jabłko + przegotowana woda. Piję też kisielki z siemienia lnianego i raz dziennie nasiona babki płesznik. Do pracy zabieram kanapki z chleba bezglutenowego z masłem, szynką i surówką. Wiem, że taki chleb to nic zdrowego, chociaż teoretycznie nie zawiera glutenu, ale nie bardzo mam czym go zastąpić, a w pracy nie mam możliwości odgrzewania posiłków. Może wprowadzić jakieś zmiany?

6. Skąd się bierze sól, a właściwe to taka słona wydzielina w gardle i od tego też boli głowa. Może żółć się cofa i miesza z kwasem solnym w żołądku i wszystko podchodzi do gardła? A także odbijanie i odbekiwanie po kilku godzinach od zjedzonego posiłku, a nawet rano na czczo, gdzie już na pewno nie powinno być w żołądku żadnego pokarmu. Po MO rano też się odbijało i tak jakby MO zalegało i nie mogło się "przyjąć" i nie chce się jeść śniadania. Myślę, że to w jakimś stopniu była sprawka MO na kukurydzianym, ale na jakiej zasadzie to działa? I czy jest to w ogóle normalny objaw oczyszczania (ta "sól" w gardle) czy jakaś patologia w organizmie i czy czasem to nie szkodzi przewodowi pokarmowemu?

7. I na koniec: jak odtruć wątrobę z tego całego syfu czy jedna łyżka ostropestu dziennie wystarczy? I czy w ogóle możliwe jest, że po tylu latach w wątrobie i ogólnie we krwi krąży jeszcze izotrytenoina?
« Ostatnia zmiana: 21-05-2013, 17:49 wysłane przez Whena » Zapisane
Kalina
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992

« Odpowiedz #50 : 21-05-2013, 19:01 »

Bazyli, a gdybyś spróbował MO z olejem lnianym, zaczął od małej dawki?
To, że zrobiłeś przerwę w piciu MO nie znaczy, że wstrzymany został remont. Jeden z moich panów przez rok nie pił MO, i miał w tym czasie dwie infekcje, widać było, że organizm swoje robi.
Możesz też zwiększyć ilość ostropestu o 1 łyżeczkę mielonego, po obiedzie, lub innym obfitym posiłku.
« Ostatnia zmiana: 23-05-2013, 12:00 wysłane przez Whena » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #51 : 30-05-2013, 23:35 »

Zastanawiam się nad tym czy jeśli nie piję MO prawie miesiąc to czy te dolegliwości (zapalenia w obrębie jelit i dróg moczowych) są oczyszczaniem (remontem organizmu), czy to jakaś dysfunkcja, która sama nie ustąpi i trzeba mimo wszystko pić MO żeby dokończyć remont? To samo jest ze zbitym bobkowatym stolcem i bólami brzucha, które również nie ustępują mimo tak długiej przerwy w piciu MO.

Z doświadczenia osób, z którymi rozmawiam, wiem, że piją MO krócej, dłużej, ale jak już się organizm ruszy, to jak mówią, samo idzie bez MO. Oczywiście najlepiej czekać do momentu, kiedy objawy są znośne, bądź ustąpią i wtedy zacząć pić MO.  

A jak ma organizm naprawić powstałe szkody? Nic nie robić, żadnych objawów?

Zdaje mi się, że na razie nie pijąc MO ta wymiana komórek nie następuje i stoję w miejscu. Wiem, że nie można poganiać organizmu do zdrowienia, ale i tak dolegliwości te nie ustępują i nie wiem jak długo to jeszcze potrwa. Zastanawiam się nad piciem MO na winogronowym żeby dotarł niżej i tam zaczął swoją "robotę". Ponad 2 lata picia MO na oliwie z oliwek niewiele wniosło do obecnego stanu mojego zdrowia. Ostatnie 3 miesiące byłem na kukurydzianym w połowie dawki i może coś się ruszyło i to spowodowało moje obecne cierpienia. Co o tym sądzisz?

Piszesz, że wymiana komórek nie następuje. Przestaw myślenie. Bez objawów stałeś w miejscu.

Możesz spróbować MO na lnianym, bądź winogronowym w zależności od twojego samopoczucia.

4. Jeśli chodzi o metodę NIA to stosuję ją już około półtora roku. Z ranki są małe brązowe wycieki ropy, ale jednak są. Czy tak długie utrzymywania ranki i wycieki limfy nie spowodują jeszcze większego wysuszenia śluzówek?

Stosujesz NIA już tyle czasu, a gdzie wiedza? To już lepiej pozwolić organizmowi na te brązowe wycieki, niż zamykać ujście toksyn. Dużo osób z NIA nie doświadczyło wysuszenia śluzówek, a przynajmniej nikt o takim przypadku nie napisał.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Dandi
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 333

« Odpowiedz #52 : 27-08-2013, 09:03 »

Bazyli, jak żyjesz? Kurujesz się?
Zapisane
Bazyli
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 01.10.2010
Wiadomości: 18

« Odpowiedz #53 : 18-09-2013, 22:30 »

Nie odpisałem bo nie zaglądałem dawno na mój wątek.

W sumie to w moim zdrowiu wiele się nie zmieniło. Objawy są takie jak były z tym że uspokoił się pęcherz moczowy i już nie mam z tym takich jazd, że muszę brać leki. Myślę że to za sprawą mieszanki na drogi moczowe, której kończę drugą serię. Co do NIA to zakończyłem ją jakiś tydzień temu. Stosowałem ją jakieś ponad 22 miesiące. Wycieki były już bardzo małe, a na skórze robiły mi się (i nadal robią) takie małe wgłębienia jakby bruzdy zwłaszcza na wewnętrznych stronach dłoni i na twarzy też jest to trochę widoczne. Może skórze zaczęło brakować jakichś składników i coraz bardziej zaczęła wysychać i wiotczeć. Być może to od tego,że tak długo stosowałem tą metodę ale tego nie wiem na 100%. Natomiast ostatnio znowu dopadła mnie migrena: (potworny ból lewej strony głowy i wymioty i tak cały dzień) Wiem że te migreny mają ścisły związek z przewodem pokarmowym.

Przez ostatni miesiąc piłem MO z oliwą z oliwek, ALOcitem bez soku z cytryny. Coraz bardziej jestem przekonany że uszkodzenia są poniżej poziomu żołądka. Występują bóle głowy, ucisk i szczypanie oczu, odpluwanie gęstej przeźroczystej śliny, odbijanie i słony smak w ustach i świąd skóry na twarzy itd. Nawet rano na czczo odbija się i czuć słony smak w ustach gdzie teoretycznie nie powinno być już żadnego pokarmu w żołądku. Dodam że muszę być w pozycji pionowej żeby prędzej się odbijało (tak jakby powietrze było gdzieś uwięzione) Może to w jakiś sposób wszystko się cofa z jelit. Może izotek coś tam uszkodził, że jest taka dysfunkcja. Sam już nie wiem. Ty też tak masz? A może ktoś z forumowiczów?
« Ostatnia zmiana: 19-09-2013, 00:57 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane
Strony: 1 2 [3]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!