Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 16:22 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Czy da się jakoś dojść do równowagi w życiu?  (Przeczytany 30257 razy)
Lagopio
Początkujący
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 2013-01-22
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 16

« Odpowiedz #20 : 23-01-2013, 13:49 »

A ponadto w książkach wiedza jest usystematyzowana i łatwiej wszystko ogarnąć.

Właśnie sobie pomyślałem, że łatwiej się czyta książkę niż internet, więc sobie zamówiłem. Wiecie ile czasu się czeka na dostarczenie, mniej więcej?
Zapisane
Kalina
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992

« Odpowiedz #21 : 23-01-2013, 13:53 »

W ciągu 1-2 dni.
Zapisane
Dusiu70
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2011 Niestety nieregularnie
Wiedza:
Skąd: Skątowni
Wiadomości: 937

« Odpowiedz #22 : 23-01-2013, 14:32 »

Pytam więc, ile nasza nieszczęsna chora jest już na zwolnieniu. Odpowiedź: piąty tydzień. biggrin
Wnioski pozostawiam czytającym.
Miałem podobne zdarzenie. Na początku stycznia grypa położyła do łóżka moją żonę i mojego kumpla (nie do tego samego msn-wink). Żona odchorowała infekcję w tydzień, bez żadnych leków. A kumpel? Dzwonię do niego w ostatni piątek i pytam, czy jadą z nami do Zieleńca, trochę poszusować? On na to, że nie, bo jeszcze go trzyma choroba (minęło już trzy tygodnie). I dodał: ale wiesz, pani dochtór mówiła, że ta infekcja będzie trwała nawet miesiąc i miała rację. Mówił to z takim podziwem dla wiedzy, doświadczenia i kompetencji pani dochtór.
Zapisane

(20)Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata? (21) Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie. (1Kor)
Lagopio
Początkujący
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 2013-01-22
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 16

« Odpowiedz #23 : 28-01-2013, 15:05 »

Właśnie sobie uświadomiłem dość dobitnie, że zostałem wychowany w przekonaniu, że sport to zdrowie. Do tego stopnia wniknęło to w moją psychikę, że uczyniłem ze sportu sposób na życie i panaceum na wszystkie problemy zdrowotne i psychiczne. Ponad półtora roku temu wyprowadziłem się z miasta rodzinnego i dość rzadko widuję się z rodzicami, ale zawsze jak rozmawiam z ojcem, to pyta się mnie, czy uprawiam jakiś sport, czy robię codziennie jakąś gimnastykę itp. Moje zdrowie od kilku lat ma tendencję zniżkową i coraz bardziej czuję, że brakuje mi zasobów do uprawiania sportu i najzwyczajniej w świecie mi się nie chce. Jednak te przekonanie o cudownym działaniu sportu jest tak silne, że czuję się winny, kiedy mówię ojcu, że ostatnio nie czuję się za dobrze i nie mam ochoty na sport.

Czytając to forum oraz artykuły i książki Mistrza zacząłem sobie uświadamiać, że takie myślenie to jakaś paranoja. Przecież gdyby sport był taki zdrowy, to powinienem być w świetnej formie, bo zawsze aktywności fizycznej było w moim życiu ponadprzeciętnie dużo. Tymczasem czuję się coraz gorzej. Dobrze, że zaczynam sobie uświadamiać takie rzeczy w dość jeszcze młodym wieku, bo jest szansa, że nie zajeżdżę swojego organizmu na śmierć.

Kolejna rzecz, którą dostrzegam, to jak trudno jest mi przestawić się na wzięcie odpowiedzialności za swoje zdrowie. Tzn. nigdy nie lubiłem brać leków i chodzić po lekarzach, ale jak już czuję się naprawdę źle i mam mocno niepokojące objawy, to pojawia się we mnie silny lęk o to, że jeśli nie powierzę swojego zdrowia w ręce jakiegoś specjalisty, to na pewno sam tego nie ogarnę i zdrowie mi zupełnie wysiądzie. Z drugiej strony, wiele razy widziałem, jak lekarze są niepewni w stawianiu różnych diagnoz i jak przypisują różne kuracje na chybił trafił. No i każdy lekarz generalnie mówi co innego. Trochę to przerażające, ale chyba naprawdę najlepszym rozwiązaniem jest stać się specjalistą od swojego organizmu.
Zapisane
Lavenda22
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 34
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375

« Odpowiedz #24 : 28-01-2013, 15:17 »

Cytat
... ale jak już czuję się naprawdę źle i mam mocno niepokojące objawy, to pojawia się we mnie silny lęk o to, że jeśli nie powierzę swojego zdrowia w ręce jakiegoś specjalisty, to na pewno sam tego nie ogarnę i zdrowie mi zupełnie wysiądzie...

Też tak na początku miałam. Zobaczysz, że im więcej będziesz wiedział, tym mniejszy będzie Twój niepokój.
Potrzeba sporo czasu, by przestawić tok myślenia, zaufać sobie i nabrać pewności.
W sytuacjach kryzysowych zawsze można zajrzeć na forum i poprosić o radę ludzi, którzy w przeciwieństwie do lekarzy, faktycznie znają się na zdrowiu. smile
Zapisane
Biszkopcik
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 5. września 2013
Wiadomości: 1

« Odpowiedz #25 : 01-10-2013, 07:48 »

Dopiero niedawno dowiedziałam się, że w moim układzie pokarmowym zagnieździła się candida. Od razu zaczęłam stosować MO. Mój główny problem, niszczący mi życie (a mam tylko 20 lat), to praktycznie nieustanne napięcie żołądka. To typowe objawy nerwicy żołądka, a więc odruch wymiotny, bardzo silnie ściśnięty żołądek oraz przeszkoda w gardle, utrudniająca mi jedzenie i odbierająca przyjemność ze spożywania pokarmów i smak. Zawsze byłam bardzo ambitna i pracowita i objawem stresu było o mnie takie właśnie samopoczucie. Ale kiedy jakiś problem ustawał, wszystko przechodziło jak ręką odjął. Obecnie problem utrzymuje się czasem nawet przez tydzień - mam fazy: raz dobry tydzień z apetytem, energią, siłą do działania, następnie zły tydzień - męczliwość zamiarowa (mimo, że strasznie chciałabym mieć energię do nauki, pracy, życia), ściśnięty żołądek, brak apetytu. Nie mogę uwierzyć w to, że mogłaby to być nerwica - moja życie jest szczęśliwe i ułożone, mam kochających rodziców, dobrych znajomych, wspaniałego chłopaka. Muszę przyznać, że poszłam do psychiatry, ale jak każdy z was tutaj nie chcę szprycować się lekami i nie wzięłam ani jednej z przepisanych mi tabletek. Zaczęłam parzyć melisę, tak więc stosuję od trzech tygodni MO i od tygodnia melisę. Zaczęły się studia, dziś pierwszy dzień, nie mogę jeść, czuję się znowu fatalnie mimo, że wiem, co czeka mnie na uczelni, bo to nie pierwszy rok studiów. Bardzo zależy mi na tym, żeby mieć apetyt, ponieważ od dziecka zawsze miałam bardzo niską wagę i nic nie dało się z tym zrobić. Nie chcę stracić jeszcze więcej kg. Każdy kilogram jest dla mnie cenny. Chciałabym, żebyście podzieli się ze mną swoją wiedzą. Czy naprawdę jest możliwe, żeby candida aż tak bardzo potęgowała moje napięcie i stres? Przepraszam, że moja wypowiedź jest nieco chaotyczna, ale jestem tu pierwszy raz i naprawdę chciałabym powiedzieć, co czuję i poradzić się.
Zapisane
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #26 : 01-10-2013, 14:28 »

Biszkopciku, poczytaj tutaj:
- http://portal.bioslone.pl/candida-albicans
Pomalutku czytaj także tutaj:
- http://portal.bioslone.pl/

Zapisane
Strony: 1 [2]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!