Biszkopcik
|
|
« Odpowiedz #25 : 01-10-2013, 07:48 » |
|
Dopiero niedawno dowiedziałam się, że w moim układzie pokarmowym zagnieździła się candida. Od razu zaczęłam stosować MO. Mój główny problem, niszczący mi życie (a mam tylko 20 lat), to praktycznie nieustanne napięcie żołądka. To typowe objawy nerwicy żołądka, a więc odruch wymiotny, bardzo silnie ściśnięty żołądek oraz przeszkoda w gardle, utrudniająca mi jedzenie i odbierająca przyjemność ze spożywania pokarmów i smak. Zawsze byłam bardzo ambitna i pracowita i objawem stresu było o mnie takie właśnie samopoczucie. Ale kiedy jakiś problem ustawał, wszystko przechodziło jak ręką odjął. Obecnie problem utrzymuje się czasem nawet przez tydzień - mam fazy: raz dobry tydzień z apetytem, energią, siłą do działania, następnie zły tydzień - męczliwość zamiarowa (mimo, że strasznie chciałabym mieć energię do nauki, pracy, życia), ściśnięty żołądek, brak apetytu. Nie mogę uwierzyć w to, że mogłaby to być nerwica - moja życie jest szczęśliwe i ułożone, mam kochających rodziców, dobrych znajomych, wspaniałego chłopaka. Muszę przyznać, że poszłam do psychiatry, ale jak każdy z was tutaj nie chcę szprycować się lekami i nie wzięłam ani jednej z przepisanych mi tabletek. Zaczęłam parzyć melisę, tak więc stosuję od trzech tygodni MO i od tygodnia melisę. Zaczęły się studia, dziś pierwszy dzień, nie mogę jeść, czuję się znowu fatalnie mimo, że wiem, co czeka mnie na uczelni, bo to nie pierwszy rok studiów. Bardzo zależy mi na tym, żeby mieć apetyt, ponieważ od dziecka zawsze miałam bardzo niską wagę i nic nie dało się z tym zrobić. Nie chcę stracić jeszcze więcej kg. Każdy kilogram jest dla mnie cenny. Chciałabym, żebyście podzieli się ze mną swoją wiedzą. Czy naprawdę jest możliwe, żeby candida aż tak bardzo potęgowała moje napięcie i stres? Przepraszam, że moja wypowiedź jest nieco chaotyczna, ale jestem tu pierwszy raz i naprawdę chciałabym powiedzieć, co czuję i poradzić się.
|