Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 14:51 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Przewlekłe problemy z pęcherzem  (Przeczytany 119083 razy)
Angela
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21.05.2009,od maja 2015 nie piję
Wiadomości: 124

« Odpowiedz #100 : 03-01-2015, 19:36 »

Od kilku dni  piję MO na bazie samego alocitu i oleju z pestek winogron ale bez cytryny. Biorę  slow-mag na noc 3 tabletki. Nadal mam bóle po obu stronach podbrzusza i nie wysikuję się do końca jakby coś zalegało. Zauważyłam że sam aloes działa na mój pęcherz bardzo dobrze, czy w związku z tym mogę pić aloes codziennie zamiast MO która słabo działa?

Postanowiłam kupić srebro koloidalne i pić codziennie zamiast aloesu ale nie wiem czy dobrze robię dlatego poradzcie mi, proszę o odpowiedzi.

« Ostatnia zmiana: 03-01-2015, 21:16 wysłane przez Angela » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #101 : 03-01-2015, 19:51 »

Nie wiedzieć czegoś to żaden wstyd, też nie wiedziałem jak napisać polskie znaki w tablecie, ale...znalezienie rozwiązania zajęlo mi coś około pięciu sekund.
http://tabletoid.pl/video/jak-wstawic-polskie-litery-znaki-w-systemie-android-na-tablecie
Zapisane
Angela
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21.05.2009,od maja 2015 nie piję
Wiadomości: 124

« Odpowiedz #102 : 14-01-2015, 15:15 »

Nikt mi nie odpisał więc trudno. Dziś znowu zaczęlam pić MO zamiast powerdrinka, piję na bazie alocitu i oliwy z oliwek. Rano po wypicu miksturki zaczęla mnie boleć nerka z tyłu po prawej stronie tam gdzie żebra, boli mnie też podbrzusze ale okresowo. Oczyszczanie zaczęło się od razu jak widać. Najgorsze objawy jakie mam to ciągła senność ale tak mam cały czas od wielu lati nie wiem jak sobie z tym poradzić . Nigdzie nie dostałam srebra koloidalnego dletego nie mogę go zastosować, piłam przez ostatni tydzień alocit aż w końcu dopadł mnie silny ból przedniej części czoła i oczodołu, katar tak silny że aż usypiałam ze zmęczenia. Ja zawsze mam takie objawy ze strony zatok gdy wzmaga mi się oczyszcanie. Będę piła MO cały czas bez przerwy bo widzę pozytywne strony, niż wtedy gdy piłam ocet jabłkowy z wodą bądz z miodem.Bóle mam cały czas w okolicy  żeber i nie wiem czy coś z tym bólem robić czy czekać aż samo przejdzie ?
Zapisane
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #103 : 17-01-2015, 18:55 »

Obserwuj siebie, jak się czujesz i co Ci szkodzi. Myślę, że MO - alocit i olej z pestek winogron, jest najłagodniejszą miksturką.
Mnie na przykład, każdy kwas - ocet /marynaty/, czy ocet jabłkowy, szkodzą i powodują bóle brzucha. Nie jem owoców cytrusowych, a jeżeli, to bardzo mało /taka ilość pół szklanki, cokolwiek to znaczy/. Czyli słodkie pomarańcze, to nie więcej niż pół pomarańczy. Mandarynki, chociaż słodkie, również powodują u mnie "kwaśne" reakcje. Jabłko mogę zjeść tylko po śniadaniu, a po obiedzie już ryzyko, że wieczorem rozboli mi żołądek.
Te reakcje żołądka i brzucha nasilają się w okresie wiosny i jesieni, a teraz pogoda wariuje i jest właśnie taka pora. Latem z owocami jest lepiej, można jeść, a i dzień dłuższy, do snu daleko; bo mnie po owocach jakoś dziwnie rozboli brzuch /lub żołądek/, wtedy kiedy położę się do łóżka.
Długo tego "fenomenu" nie mogłam rozszyfrować. Teraz wiem z pewnością, że to po owocach, a już na pewno zjedzonych szybko i w nadmiarze.
Bezpiecznie jest więc jeść owoce w środku dnia.
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Angela
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21.05.2009,od maja 2015 nie piję
Wiadomości: 124

« Odpowiedz #104 : 18-01-2015, 18:25 »

Na szczęście już mi przeszły te bóle.Piję od wczoraj meliskę z mącznicą lekarską na noc i czasem rano po śniadaniu. Pęcherz mi dał spokój jak to zwykle po ziołach bywało.Zaczęłam stosować czopki propolisowe dopochwowe i widzę że jest skuteczne.Unikam niektórych soków kwaśnych bo powodują bóle pęcherza i parcia na pęcherz.Biorę po obiedzie łyżeczkę ostropestu. Czuję różnicę w pęcherzu niż przed stosowaniem tych metod. Widzę że jednak można normalnie żyć bez leków typu tabletki ziołowe i chemiczne, których zawsze unikałam jak ognia.Cieszę się że mogę się pochwalić moimi efektami zdrowotnymi.Oczywiśćie nadal stosuję KB , probiotyki z kiszonek,
Nie mogę niektórych owoców jeść np  pomarańcze,mandarynki,porzeczki czarne ale tylko sok z nich, bo powodują bóle pęcherza  i parcia naglące.
Zapisane
Angela
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21.05.2009,od maja 2015 nie piję
Wiadomości: 124

« Odpowiedz #105 : 13-03-2015, 23:06 »

Od ostatnich dwóch miesięcy piłam na czczo wodę z 2 łyżkami octu jabłkowego. Nacierałam podbrzusze i miednicę chlorkiem magnezu rozcieńczonym wodą. Piłam także dwa miesiące melisę, a przez tydzień z czystkiem dwa razy dziennie. Przestałam pić ziółka i ocet mi się skończył, a do tego dostałam silnych mdłości i na języku miałam biały nalot, więc zaprzestałam tych metod oprócz chlorku magnezu na noc. Biorę też czysty zielony jęczmień, ponieważ chlorofil, który zawiera, wpływa na mój organizm korzystnie, oczyszczająco. Nie spodziewałam się takich rezultatów, które są widoczne, a co najważniejsze wiosna wpływa na mnie bardzo dobrze. Chciałabym żeby było idealnie, ale jeszcze nie jest, mam umówioną wizytę u bioenergoterapeuty za dwa tygodnie. Najważniejsze jest, że w nocy nie wstaję do toalety, nie napełnia mi się pęcherz w czasie leżenia, choć bóle podbrzusza nadal są raz mniejsze raz większe. Robię czasem kąpiele w chlorku magnezu w wannie z wodą, smarowałam miejsca intymne propolisem i bardzo mi pomógł. Chciałabym żeby ten stan polepszenia nigdy się nie skończył. Dziwne jest to, że nadal po każdym posiłku się wypróżniam, a dokładnie nie mam z tym problemu, tylko nie wiem czy to normalne, że gdy piję tyle ile mam ochotę często wydalam to od razu.
« Ostatnia zmiana: 14-03-2015, 16:56 wysłane przez Agata » Zapisane
Angela
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21.05.2009,od maja 2015 nie piję
Wiadomości: 124

« Odpowiedz #106 : 18-04-2015, 15:28 »

W końcu byłam u bioenergoterapeuty w Szczecinie. Jestem pod wrażeniem zdolności pana Edwarda, uważam że bardzo mi pomógł w kwesti zdrowia.Śpię w nocy tak jak mi się marzyło bez latania do toalety i w nocy mam spokój z sikaniem.Ustawił mi kręgi ale po tym zabiegu jedną noc nie spałam bo tak bardzo bolało mnie w dolnej części kręgosłupa. Wzięłam ibuprom a po kilku dniach poszłam do masażystki na bańki i przeszło wszystko.Zapisałam sie na kolejną wizytę do bioenergoterapeuty bo uważam że jeszcze nie do końca wyszłam z tej choroby pęcherzowej i mam częste zmęczenie w ciągu dnia.Czasem w ciągu dnia po wypiciu kwaśnego płynu mam takie silne parcia że dopiero po wypróżnieniu mam spokój na jakiś czas. Najbardziej mnie cieszy że w nocy śpię bez konieczności częstego sikania.
Zapisane
Angela
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21.05.2009,od maja 2015 nie piję
Wiadomości: 124

« Odpowiedz #107 : 06-05-2015, 22:00 »

Muszę sprostować to co wcześniej napisałam.Po odstawieniu jęczmienia pogorszył mi się stan zdrowia i wróciłam do tego samego stanu co przed dwoma miesiącami. Rozchorowałam się na silny kaszel z dusznościami i katarem , wyczyściło mi zatoki,wydalenie ropnego kataru. Co prawda wyszłam z duszności i kataru ale nadal mam te same problemy z pęcherzem co zawsze i okazuje się że mi nic nie daje efektu na dłużej. Jestem bardzo zawiedziona wszystkimi metodami które zastosowałam.Została mi zgaga po tym wszystkim i częste sikanie jak zawsze.Poradzcie coś proszę bo już nie mam siły walczyć z tą chorobą !
Zapisane
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558

« Odpowiedz #108 : 07-05-2015, 10:36 »

Angela,

Napisz proszę szczegółowy powiedzmy tygodniowy jadłospis jakim się generalnie żywisz. Rozpisz dokładnie co o jakiej godz wkładasz do ust w ciągu dnia(hehe). Nie chodzi tu tylko o główne posiłki ale też o wszelkie zioła, leki, przekąski, podjadanie, słodycze lub coś co jesz raz na jakiś czas - wszystko co wkładasz do swojego organizmu w jednym poście.

Proszę o to bo nie chce mi się wierzyć, że robiąc wszystko wg wskazówek Mistrza po tak długim czasie pojawiają się u Ciebie dalej tak poważne problemy.

Może to być spowodowane tym, że popełniasz jakiś błąd, którego nie jesteś świadoma a rozpisując to tutaj w jednym poście ktoś ma szansę to zauważyć.
« Ostatnia zmiana: 07-05-2015, 11:31 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #109 : 07-05-2015, 11:08 »

Cytat
Proszę o to bo nie chce mi się wierzyć, że robiąc wszystko wg. wskazówek Mistrza po tak długim czasie pojawiają się u Ciebie dalej tak poważne problemy.

Czyli chce ci się wierzyć, że mikstura, KB i zalecenia odnośnie odżywiania pokonają każdą chorobę?

Nie przykładasz się do pisania?
Zapisane
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558

« Odpowiedz #110 : 07-05-2015, 11:50 »

Raczej miałem na myśli problemy z trawieniem.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #111 : 07-05-2015, 12:02 »

Też różnie bywa, ludzie trafiają tu po wielu latach demolki organizmu, a cudów, wbrew co i raz pojawiających się doniesieniach, nie ma.

W końcu byłam u bioenergoterapeuty w Szczecinie. Jestem pod wrażeniem zdolności pana Edwarda, uważam że bardzo mi pomógł w kwesti zdrowia.
Nadal jesteś pod tym wrażeniem?
Zapisane
Angela
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21.05.2009,od maja 2015 nie piję
Wiadomości: 124

« Odpowiedz #112 : 07-05-2015, 17:42 »

Uważam, że jedzenie nie ma tu nic do rzeczy, bo całe moje życie żywiłam sie bardzo zdrowo, a i tak brałam dużo antybiotyków w dzieciństwie i nadal mam te same problemy zdrowotne co w dzieciństwie. Odkąd jestem na Biosłone nie jem glutenu, cukru nie jem od dziecka. Mleko piłam tylko od krowy jako dziecko i jakoś zdrowa nie byłam nigdy. Uważam, że szczepionki zrobiły swoje i antybiotyki również.

Mój teraźniejszy jadłospis polega na w miarę zdrowym odżywianiu. Rano o 7 godz. jem śniadanie, przeważnie smażę jajko na smalcu ze skwarkami, przyznaję że piję kawę słabiutką sypaną około 11 godz., obiad to zawsze zupa na kościach: grochowa, ogórkowa, pomidorowa, mięsko gotowane około godziny 14, potem wieczorem około 18 jem wafle ryżowe z warzywami, typu ogórek, rzodkiewka, przekąski się zdarzają między posiłkami, czyli gorzka czekolada bądz słonecznik prażony na patelni, orzechy włoskie, jagody goi suszone. Kb pije wieczorem przed snem, najczęściej o 19 lub 20. Tak codziennie podobnie jem, a w sezonie wiosennym jem więcej surówek z warzyw, a jeszcze codziennie kiełki do każdego posiłku. Piję MO rano o 6, zapomniałam dodać, że na bazie oliwy z oliwek i alocitu. Piję dużo wody z kranu bo mi smakuje, herbatę piję owocową kilka dziennie z miodem albo gorzką, zwykłą czarną także gorzką, tak do 2 litrów dziennie wychodzi picia płynów. Nie biorę żadnych leków. Smaruję podbrzusze chlorkiem magnezu z wodą rozcieńczony po to, żeby normalnie funkcjonować w ciągu dnia i spać normalnie w nocy. Czasem piję wodę z łyżką octu jabłkowego gdy mam silną zgagę. Nie piję ziół od kilku miesięcy, bo już na mnie nie działają. Biorę ostatnio po śniadaniu łyżeczkę ostropestu, żeby pęcherz mnie nie męczył i na noc czasem też wezmę, ale nie codziennie tylko w czasie parć naglących, a mam je zwykle gdy tylko się położę.
« Ostatnia zmiana: 07-06-2015, 10:45 wysłane przez Agata » Zapisane
Angela
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21.05.2009,od maja 2015 nie piję
Wiadomości: 124

« Odpowiedz #113 : 08-05-2015, 13:05 »

Od kilku dni, a raczej od tygodnia wymiotuję codziennie od sillnej zgagi. Zgaga jest od południa, a potem doprowadza mnie do wymiotów, w tym czasie sikanie ustaje na chwilę, ale różnie bywa. Na razie nie jem nic i piję gorzką herbatę i wodę gazowaną, ale dolegliwości sie nasilają po zjedzeniu czegokolwiek i nawet po piciu. Nie wiem co mam zrobić bo opadam z sił. Mam zamiar kupić colę, ale nie wiem czy coś pomoże. Wczoraj wypiłam wodę z cukrem i z sodą z dodatkiem octu jabłkowego i odpuściło na noc. Spałam jak suseł. Poradzcie coś bo nie mam już czym wymiotować, a jest mi ciągle niedobrze i to nie jest ciąża.
« Ostatnia zmiana: 07-06-2015, 10:47 wysłane przez Agata » Zapisane
Angela
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21.05.2009,od maja 2015 nie piję
Wiadomości: 124

« Odpowiedz #114 : 09-05-2015, 17:20 »

Wczoraj wzięłam łyżkę ryżu i wymioty, zgaga przeszły. Dziś jadłam ryż gotowany z cukrem, jabłkiem i cynamonem. Wychorowałam się trochę, ale powinnoi mi to wyjść na zdrowie. Jeżeli chodzi o pęcherz, to nic się nie zmieniło. Nadal mam bardzo często sikanie i parcia, jedyne co się zmniejszyło to bóle pęcherza, są znośne.
« Ostatnia zmiana: 07-06-2015, 10:47 wysłane przez Agata » Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #115 : 09-05-2015, 20:25 »

Remont trwa pełną parą. Powodzenia!
Zapisane
Angela
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21.05.2009,od maja 2015 nie piję
Wiadomości: 124

« Odpowiedz #116 : 28-05-2015, 21:52 »

Byłam znowu u bioenergoterapeuty i wydaje mi sie że coś pomaga ale bardzo wolno to trwa. Zaczełam pić olej lniany na czczo łyżeczke i na noc,w razie dolegliwości ze strony pecherza. Widze że jest mała poprawa ale widoczna nie to co kiedyś. Tym razem jest inaczej, bole są minimalne i nie tak czesto. Olej lniany dodaje do wszystkiego przez cały dzień i jest lepiej. Picie Mo z sokiem z cytryny i alocitem wzmaga objawy dlatego pije tylko olej lniany. Prosze o jakieś rady na temat MO czy coś mam zmienić ?


Proszą pisać po polsku: ę, ą, ó.
« Ostatnia zmiana: 29-05-2015, 09:51 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Angela
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21.05.2009,od maja 2015 nie piję
Wiadomości: 124

« Odpowiedz #117 : 18-06-2015, 14:27 »

Z przykrością muszę przyznać że moje problemy z pecherzem są nadal takie same jak zawsze bez zmian. Codziennie jest walka o normalne funkcjonowanie. Moje życie to ciągła walka z chorobą i nie wiem dlaczego nic trwale nie skutkuje. Nie wiem co mam dalej robić. Smaruje podbrzusze kolagenem w płynie i kość ogonową i dzieki temu jakoś daje rade ale oprócz tego biorę od wczoraj kwas alfa-liponowy ktory działa słabo.Po alocicie jest bardzo żle dlatego go nie pije. Biore także olej lniany dwa razy dziennie. Nic nie jest w stanie mi pomóc na dłużej.Wykańcza mnie ta choroba.Jeżeli wy mi nie pomożecie to jestem zdana na suplementy i leki w ostateczności bo jest mi cieżko.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #118 : 18-06-2015, 14:43 »

Bywają przypadki, że leki trzeba wziąć, a my nie jesteśmy cudotwórcami.
Zapisane
Angela
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21.05.2009,od maja 2015 nie piję
Wiadomości: 124

« Odpowiedz #119 : 18-06-2015, 17:18 »

Dziekuje za wyczerpującą odpowiedż,bardzo mi to pomogło, wiec nadal bede szukac drogi do zdrowia.
Zapisane
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!