Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 06:48 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 5 6 [7]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Przewlekłe problemy z pęcherzem  (Przeczytany 119073 razy)
Kalina
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992

« Odpowiedz #120 : 18-06-2015, 19:36 »

Taka jest rzeczywistość, każdy z nas na swój sposób szuka drogi do zdrowia.

Nie myślałaś o wybraniu się do Mistrza?
Zapisane
Angela
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21.05.2009,od maja 2015 nie piję
Wiadomości: 124

« Odpowiedz #121 : 19-06-2015, 12:43 »

Nie, niestety nie mam takich możliwości, bo to bardzo daleko. Jak na razie muszę zacząć prywatnie udać się do urologa, bo ci bezpłatni to same tępaki w moim rejonie. Tylko zastanawiam się jak mam gdzieś jechać, jeżeli mam ciągłą potrzebę sikania. Mam jeszcze jeden pomysł, żeby pić mącznice lekarską, bo jak na razie tylko ona była jedynym lekiem, który był niezawodny wtedy gdy piłam. Pozostaje mi tylko picie mącznicy do końca życia albo leki od urologa, bo nie mam już siły się męczyć z tym sikaniem.

Wczoraj wzięłam drugą tabletkę kwasu alfa-liponowego i miałam oczyszczanie na maxa, chwilowa biegunka jak przy jelitówce dosłownie. Może to coś pomoże.
W sieci czytałam, że ten suplement jest na śródmiąższowe zapalenie pęcherza wiec kupiłam i biorę - tylko nie wiem ile miesięcy mam to brać, żeby sobie nie zaszkodzić.
« Ostatnia zmiana: 16-01-2017, 07:05 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #122 : 20-06-2015, 18:16 »

Nie obiecuj sobie zbyt wiele po jakimkolwiek lekarzu. To, że zapłacisz nie jest jednoznaczne z tym, że Ci pomoże. Jedynie portfel wyczyści, nastraszy i wypisze receptę...
« Ostatnia zmiana: 21-06-2015, 09:29 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Angela
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21.05.2009,od maja 2015 nie piję
Wiadomości: 124

« Odpowiedz #123 : 21-06-2015, 21:24 »

Pewnie tak, bo mam świadomość, że urolog nie zdziała cudów. Pozostaje mi tylko się modlić i czekać na cud.
« Ostatnia zmiana: 16-01-2017, 07:03 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Angela
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21.05.2009,od maja 2015 nie piję
Wiadomości: 124

« Odpowiedz #124 : 23-08-2015, 23:24 »

W związku z tym, że metody biosłonejskie słabo na mnie działają, zaczęłam brać lek na śródmiąszowe zapalenie pęcherza. Brałam miesiąc kwas alfa-liponowy i pozbyłam się alergii a dokładnie kataru, który nie przechodził mi od wielu lat. Brałam go tylko miesiąc, bo mój organizm odrzucał go poprzez silną zgagę. Zgagę mam od zawsze, codziennie piłam dziurawca, żeby złagodzić objawy tej przykrej dolegliwości. Nadal piję KB, ale tym razem dołożyłam sobie do nich nasiona konopi i chia. Piję codziennie wodę z cytryną, do tego bardzo dużo wody gazowanej z maszyny soda scream i czuję się świetnie. Niestety biorę lek, który na razie muszę brać, bo bez niego jest tragicznie. Mam taki problem od wieków, który trwa zawsze gdy zjem zupę lub sos i wtedy wymiotuję zawsze.
Mój organizm odrzuca mięso i to też mam niestety od zawsze. Był taki czas, że jadłam codziennie mięso, ale do czasu gdy zaczęłam wymiotować. Trwało to tylko wtedy gdy jadłam coś tłustego, a wiadomo że tłuste jest pyszne i zdrowe. Jem ostatnio same warzywa i nabiał, co jakiś czas dodaję do owoców pastę Budwig.Ważne jest to, że od wielu lat nie mogłam pić dużo wody ani płynów, bo od razu napełniał mi się pęcherz, a teraz na leku mogę pić do woli ile chcę, dzięki temu szybko chudnę. Robię sobie tamponowanie samym srebrem koloidalnym. Piłam srebro, ale nic nie dawało - zero reakcji.
Srebro stosuję na ropne wypryski i na długo gojące rany, bo tak jest u mnie, że długo mi się goją rany.
« Ostatnia zmiana: 16-01-2017, 07:09 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Angela
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21.05.2009,od maja 2015 nie piję
Wiadomości: 124

« Odpowiedz #125 : 26-08-2015, 11:29 »

Czułam się w miarę dobrze do czasu, miałam skutki uboczne leku jak to u mnie bywa już po kilku dniach, odstawiłam to dziadostwo, ale sikanie mnie tak męczy, że ratuję się czym się da.
Moczyłam właśnie stopy w chlorku magnezu, ale nic nie pomogło tak więc posmaruję się maścią propolisową. Zawsze leki działają tylko chwilę tak więc muszę znaleźć inny sposób radzenia sobie z nykturią. Urolog ostatnim razem proponował mi wstrzykiwanie toksyny botulinowej do pęcherza i tak co 9 miesięcy maksymalnie miałoby działać, ale nie zdecydowałam się na coś takiego, bo nie wiem jakie by były powikłania po takich ingerencjach igłą czy nie wiem czym.
Czekam na wasze odpowiedzi. Jakich środków jeszcze mogłabym użyć w związku z tymi problemami pęcherzowymi? Zastanawiam się jak długo można pic mącznicę i czy trzeba robić przerwy w jej stosowaniu?
« Ostatnia zmiana: 16-01-2017, 07:10 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Angela
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21.05.2009,od maja 2015 nie piję
Wiadomości: 124

« Odpowiedz #126 : 29-01-2016, 14:45 »

Od stycznia stosuje takie oto metody :rano piję herbatkę z dziurawca,po południu olejek pichtowy,wieczorem odrobina oleju lnianego. Wcześniej poiłam olejek pichtowy, sok z aceroli,smarowałam się octem jabłkowych , malavitem i nic mi to nie pomogło bo może za krótko stosowałam ,jedynie trzy miesiace od września do listopada.

Ostatnio byłam u urologa bo przypadkiem sie dowiedzialam od znajomej ze pewien lek ją wyleczyl.Dostałam ten sam paralek o nazwie Vesicare (co znajoma )ale brałam go tylko tydzień bo jakoś nie wytrzymałam zgagi która mnie męczyła często.Dostałam skierowania na badania ,cystoskopię i badanie urodynamiczne. Cystoskopia nic nie wykazała niepokojącego a tego drugiego jeszcze nie robiłam.Wygląda na to że mam nadreaktywny pęcherz,wynika to z badania prawidłowego.Zastanawiam się czy powinnam brać lek od urologa czy pić nadal dziurawca i olejek pichtowy , nie jest lepiej niz przed kuracją, bywa czasem poprawa chwilowa ale szybko mijorada.Poradzcie coś bo jest mi ciężko z tym żyć!

Proszę, pisz poprawnie. Poprzednie Twoje posty nie wyglądają lepiej.
« Ostatnia zmiana: 29-01-2016, 18:07 wysłane przez Gloria » Zapisane
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #127 : 30-01-2016, 00:00 »

Co do zgagi, to bardzo na nią wpływa woda sodowa gazowana, o której piszesz, że dużo pijesz.
Stosujesz tyle kuracji; wszystkie razem, czy co chwila co innego?
W Twojej sytuacji, kiedy to tak długo trwa, wzięłabym urlop i umówiła się z Mistrzem, bez względu na odległość. Porządnie zaplanować i porządnie wykonać.
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #128 : 30-01-2016, 08:11 »

Angela, Twoje "kuracje" nic nie dadzą, bo nie zrobiłaś porządku w układzie pokarmowym. Piszesz, że metody biosłonejskie słabo na Ciebie działają. Moim zdaniem powinnaś zacząć od początku, bo Twój układ pokarmowy jeszcze nie działa prawidłowo, skoro nie możesz jeść normalnie.
    Dlatego pozwól, że zapytam. Czy wdrożyłaś kiedykolwiek mieszankę ziołową na drogi moczowe? Czy piłaś KB oparte na warzywach? Jak długo? Czy Twoje posiłki są pełnowartościowe? Czy miałaś efekty oczyszczania po MO? Przepraszam, ale nie mam czasu na czytanie Twojego wątku. 

Zwróć uwagę na to, w jaki sposób stawiam spacje i przecinki. Porównaj ze swoim postem.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Angela
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21.05.2009,od maja 2015 nie piję
Wiadomości: 124

« Odpowiedz #129 : 30-01-2016, 16:00 »

Mieszanke (powinno być: ę) ziołową na drogi moczowe piłam dawno temu przez rok. (po kropce powinna być spacja) KB na warzywach piłam (przed ale powinien być przecinek) ale niestety nie długo i nie smakowały mi w ogóle, (po przecinku powinna być spacja) miałam po nich odruch wymiotny tak jak po słodkim koktajlu i nie tylko. (po kropce powinna być spacja) Moje posiłki są raczej takie (przed żeby powinien być przecinek) żeby nie mdliło mnie (przed bo powinien być przecinek) bo niestety po tłuszczu często wymiotuję i mam migreny od bardzo dawna (tu powinna być spacja) - chodzi mi o tłuszcz zwierzęcy. (po kropce powinna być spacja) Jem warzywa w różnej postaci z olejami z lnu czy oliwa (powinno być: ą) z oliwek. (po kropce powinna być spacja) Mięso jest u mnie ostatnio rzadko zjadane (przed ponieważ powinien być przecinek) ponieważ mam problemy z żołądkiem i strawieniem go. (po kropce powinna być spacja) Długo jadłam mięso codziennie (przed ale powinien być przecinek) ale musiałam odstawić (przed bo powinien być przecinek) bo źle się czułam. (po kropce powinna być spacja) Efekty oczyszczania miałam bardzo częste i dużo. (po kropce powinna być spacja) Nie dziwcie się (przed że powinien być przecinek) ze (powinno być: ż) mi nic nie pomaga na długo (przed jeżeli powinien być przecinek) jeżeli ja już sie (powinno być: ę) taka urodziłam z tą dysfunkcją pęcherza, (po przecinku powinna być spacja) w dzieciństwie byłam zdrowo karmiona, (po przecinku powinna być spacja) a inni jedzą byle co i nic im nie dolega (tu bym postawiła kropkę) jak to mozliwe (powinno być: ż)?

Następny tak niechlujnie napisany post trafi tutaj: http://forum.bioslone.pl/index.php?board=74.0
« Ostatnia zmiana: 30-01-2016, 17:00 wysłane przez Gloria » Zapisane
Angela
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21.05.2009,od maja 2015 nie piję
Wiadomości: 124

« Odpowiedz #130 : 15-01-2017, 17:30 »

Po długim czasie postanowiłam napisać. Od ponad roku nie piję MO, ale staram się stosować KB i dietę bezglutenową.

Od jakiegoś miesiąca chorowałam bardzo, a raczej się mocno oczyściłam. Miałam od kilku lat - z przerwami - silne wymioty z bólami głowy z przodu, zatokowe i skroni. Na początku grudnia doszło do codziennego wymiotowania po każdym posiłku (niekoniecznie), ale na sam koniec dnia wieczorem wszystko zwracałam. Po kilku tygodniach przeszło w stan przeziębienia, katar, kaszel duszący i temperatura 37. Jedyne co wtedy brałam, to dużo piłam herbatki z malin, wziewy z soli fizjologicznej na duszności i silny kaszel, korzeń prawoślazu piłam, głodówka kilkudniowa, syrop z marchwi gotowanej z miodem i imbirem.

Po kilku dniach wszystko przeszło i został jedynie kaszel odksztuśny i katar ropny, wszystko to przechodziłam bez wspomagania. Okazało się potem, że nagle ozdrowiałam z częstego sikania. Nadal nie mogę w to uwierzyć, że wymioty, które mnie przeraziły, mogły mnie wyleczyć z tej wstrętnej choroby pęcherzowej, która od lat niszczyła mi życie.
Mam tylko nadzieję, że nie wróci nadreaktywność pęcherza.
Czuję się świetnie, bo nie muszę brać żadnych leków ani suplementów.



Pisz jak radzi Asia - błędy w prawie wszystkich wiadomościach na tej stronie poprawiłem, ale była to "akcja" jednorazowa. Kolejnym razem znajdzie zastosowanie działanie, które napisała Gloria!
//ArtComp
« Ostatnia zmiana: 16-01-2017, 07:12 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #131 : 15-01-2017, 21:12 »

Super! Obniżyłaś poziom toksyn. Będzie coraz lepiej.

Przecinki stawiaj bezpośrednio po wyrazie. smile
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Strony: 1 ... 5 6 [7]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!