Fobia przed przytyciem
Kamil:
W takim razie warto takie fobie zwalczyć i to szybko. Nie uważasz, Anya?
Anya:
Cytat od: Kamil 21-05-2013, 20:41
W takim razie warto takie fobie zwalczyć i to szybko. Nie uważasz, Anya?
Uważam, ale to nie takie łatwe. Fobia fobią, ale jak patrzę na dzieciaka to dziękuję lekarzowi, że mnie tak zdyscyplinował, mimo późniejszych perturbacji. Niechęć do ziemniaczków i chlebka nie powinna nam tu jednak szkodzić, w związku z tym wagę możecie mi wybaczyć.
Kamil:
A ile tak właściwie ważysz (i przy jakim wzroście), że tak panicznie boisz się jednego, czy nawet tych pięciu kilogramów? Odchudzasz się nadal? Stosujesz DP, albo ZZO?
Bo nie rozumiem tej fobii, kiedy już 2 miesiące jesteś z nami i zapewne nieraz wyczytałaś wiele informacji o tym, że na początku można przytyć, a potem dopiero się chudnie.
Anya:
Nie rozumiesz, bo nie byłeś w zagrożonej ciąży z perspektywą okaleczenia własnego bezbronnego dziecka zjedzeniem czegośtam. A grzeszki wykrywał bezwzględnie komputer - potem starsza pani z podniesionym głosem: pani mnie nie przeprasza! pani pomyśli co pani dziecku powie, jak się kalekie urodzi! :( Nie było fajnie. To już minęło, ale przyzwyczajenie zostało do panicznego unikania chleba i tego typu smakołyków. Mały kartofelek jadło się od wielkiego święta jak szwajcarską czekoladkę za czasów PRL. Jestem z wami, ale nie tyję. W tamtej niefajnej diecie dozwolone były tylko bez ograniczeń: woda, mięso, sałata i ogórki. Wszytko inne zakazane i reglamentowana bo windowało cukier niemiłosiernie. Każdej kobiecie w ciąży gadam, żeby cukier badała i nie jadła węglowodanów. Propagujcie dietę z ograniczeniem wszystkim planującym ciążę oczywiście bez fobii i paniki.
Kamil:
No tak, przyzwyczajenie do niejedzenia chleba i ziemniaków nie jest niczym złym, wręcz przeciwnie.
Jednak nie można nagabywać kogoś do codziennego ważenia się i reagowania na każdą zmianę wagi, gdyż jest to szerzenie swoich osobistych problemów. Niepożądane przez nasz organizm jest niepodanie mu jedzenia, kiedy ten w obawie przed tym czynem robi coraz to większe zapasy.
Fakt, nie byłem w zagrożonej ciąży (w sumie to w żadnej nie byłem i chyba nie będę), jednak to nie zmienia faktu, że każdej fobii da się pozbyć i warto dążyć do tego, a zwłaszcza kiedy ta zagraża naszemu zdrowiu.
A poza tym jak mogę powiedzieć każdej kobiecie w ciąży, żeby cukier badała i nie jadła węglowodanów? Węglowodany są w każdym mięsie, w każdym owocu i w każdym warzywie. Nawet w jajku. Więc jak ma nie jeść węglowodanów? Można je ograniczyć, ale nie można zrezygnować.
Nawigacja
[#] Następna strona