Punkty na ciele do akupresury

[KaZof]

Witam, ostatnio znalazłam taką stronkę o akupresurze, może się Wam przyda:
http://www.akupresura.akcjasos.pl/masaz_stopy.html
Pozdrawianki,

[Zibi]

Dzięki, Kazof!

[Chamomillka]

Radzę wszystkim, którzy odczuwają objawy walki z toksemią organizmu, ale proces ten idzie powoli, masować punkty wątroby i nerek, a także ewentualnie innych narządów w zależności od potrzeby.
Wspomaga to oczyszczenie organizmu z toksyn.

[KaZof]

Chamomillko, poddałaś mi myśl, aby poszukać takich punktów wątroby i nerek u psa ... może też taka "mapa" istnieje? ... Wiadomo coś komuś na ten temat?
Dziękusie,

[Chamomillka]

Kazof, może ta stronka będzie w czymś pomocna:
www.vetakupunktura.pl/o_nas.htm

Od wczoraj masuję sobie punkty wątroby, nerek, okrężnicy - jakież one są bolesne! To świadczy o tym jak słabo pracują na razie   .
Zastanawiam się nad zakupem automeridianu :
www.kolmio.com.pl/pl/aparaty.php?id=2
Boję się, że organizm nie poradzi sobie z wyprowadzaniem toksyn przy takim zablokowaniu narządów wydalniczych. Co myślisz o tym przyrządzie, Kazof   ?

Dr Janus wymienia akupresurę jako jedną z metod wspomagających leczenie.

[KaZof]

Dziekuję Ci Chamomillka za podrzucenie mi tej stronki. Nie ma tam topografii całego ciała psa, ale za to pomocna będzie "mapka" ucha,   ... co do aparatu, to na razie będę sprawdzać moją własną energię poprzez akupresurę, jakoś to urządzenie wydaje mi się "zimne" i raczej stresujące: dla mnie jak i dla psinki.
Jak jeszcze coś Ci wpadnie na ten temat to prosimy, pamietaj o nas,    :pies:  
Pozdrawianki

[Chamomillka]

No właśnie, Kazofku, też się wstrzymuje na razie z zakupem tego przyrządu. Zastanawiam się jedynie dlatego, że byłoby to masowanie bardziej precyzyjne. U siebie punkty na dłoniach i stopach masuję czasem ołówkiem wykończonym gumką   .

:pies: Nie znam się na pieskach, ale uwielbiam jamniki z wzajemnością  :serce: .

[Biedrona]

A ja się nad punktami nie zastanawiam. Masuję sobie od czasu do czasu stopy i gdzie boli, tam masuję nieco bardziej, ale staram sie nie przesadzić, bo za bardzo "ruszać organu" też nie wolno. Trzeba powoli.Co za różnica, czy dany punkt oznacza to żołądek, wątrobę, czy jelito, ważne, że coś nam nie działa. No ale może źle robię, tak nieprofesjonalnie, bez wiedzy i nieuporządkowania.

[Mistrz]

A ja się nad punktami nie zastanawiam. Masuję sobie od czasu do czasu stopy i gdzie boli, tam masuję nieco bardziej, ale staram sie nie przesadzić, bo za bardzo "ruszać organu" też nie wolno. Trzeba powoli.Co za różnica, czy dany punkt oznacza to żołądek, wątrobę, czy jelito, ważne, że coś nam nie działa. No ale może źle robię, tak nieprofesjonalnie, bez wiedzy i nieuporządkowania.

Wprost przeciwnie - robi Pani bardzo dobrze; zgodnie z naturalną dbałością o zdrowie, a nie wytycznymi medycyny chorób. I nawet pisze Pani znacznie składniej! Czyżby to efekt masażu?

[Chamomillka]

A ja z kolei jednak wolę masować wskazane punkty. Kupiłam rękawiczki i skarpety, gdzie są zaznaczone punkty i masuję, bez fanatyzmu oczywiście   . Nikt przecież nie mówi, że dany narząd należy stymulować przesadną ilość czasu, robię to przez chwilę 1-2 razy dziennie. Wiem, że mi te masaże pomagają   .

[Biedrona]

 
a to dobre
Mistrzu tylko Pan mógł chwaląc, być jednocześnie kąśliwym  
Naprawdę się uśmiałam.

Dodano

Ale rzeczywiście staram się pisać ładnie, staram. Bo "tak normalnie" chaos w moich postach jest niesamowity...

[Chamomillka]

Muszę i ja poszukać profesjonalisty.
Kiedyś korzystałam z usług bardzo doświadczonego masażysty, który zajmował się również akupresurą i akupunkturą. Też leciutko lecz umiejętnie naciskał na pewne punkty i już wtedy mówił mi, że mam zablokowane narządy wydalnicze - wątrobę i nerki   .
Martwi mnie to, że toksyny krążą w organiźmie  :beczy: .

[Biedrona]

Grażynko jeśli w tym priv brakowało, oprócz wielkich liter, także polskich znaków, to zobaczyłaś, jak ja normalnie piszę... Na forum się staram od początku, bo tu są inne zwyczaje, ale jak pisałam tą pierwszą priv to szybko, bo widziałam, że jesteś i nie chciałam abyś mi zniknęła i po prostu "zapomniałam się"
A jeśli chodzi o punkty i ból - nie znam się, leczy wydaje mi się, że ten ból oznacza, że wreszcie zaczęło się ruszać. Nie ma co płakać, każdy z nas przecież jest tu chory nie mam zamiaru wrzucać samej siebie do śmietnika. Na pocieszenie Wam powiem, że widziało mnie wielu dobrych bioenergoterapeutów, ludzi od wahadełek itd i po prostu każdy był w szoku. Tak zniszczone ciało, tyle nieprawidłowości. Jeden nawet z 10 minut krzyczał na mnie, tak był wzburzony, że to "skandal do takiego stanu się doprowadzić". Ale z tego co widzę, czuję i wiem, to jest coraz lepiej ze mną . Jeśli mnie się udaje, to i Wam!
Najważniejsze, że do przodu!
Ale może powinnam sobie zrobić jakąś kontrolę, jakoś...

[Kidney]

Akupresura to fajna sprawa, ale jak dla mnie to tylko w celach relaksacyjnych, jakoś nie jestem skłonny uwierzyć, że to leczy poważniejsze schorzenia, jak utrzymują niektórzy. Ale to tylko moje zdanie

[Jurek56]

Jak nie wierzysz to na pewno nie pomoże, gdy podejdziesz do problemu z wiarą o skuteczności metody /każdej/ - wtedy będą pozytywne skutki. Problem jest, że znalezieniem właściwych punktów. Jeżeli nawet przy lekkim ucisku sprawiają ból, to jest właściwe miejsce. Jest to szczególny rodzaj bólu, który jest "przyjemny". Boli, ale chce się go. Mózg musi otrzymać sygnał o blokadzie w postaci bólu. Wystarczy znaleźć przynajmniej trzy takie punkty, aby wyrównał się system obiegu energii w organizmie.