Tarczyca

[Eva]

Mistrzu proszę o ustosunkowanie się do następującej kwestii:
moja córka lat 26 wykonała badania kontrolne, gdzie wynik TSH wynosi 5,1, pozostałe wyniki badań w normie.
Endokrynolog po wykonaniu usg nie stwierdził żadnych zmian, nie zalecił też żadnych innych badań, zasugerował lekką tendencję do Hashimoto, zaproponował jedynie stosowanie niewielkiej ilości (1/4-1/2 tabletki) preparatu o nazwie Euthyrox N25.
Po 3 miesiącach należy powtórzyć tylko TSH żeby sprawdzić jaka jest reakcja organizmu.
Bardzo proszę Mistrza o wypowiedź  w tej sprawie, tzn. czy Pan będąc na jej miejscu przyjmowałby ten preparat, który zdaniem lekarza jest produktem naturalnym, nie wywołującym żadnych skutków ubocznych, czy też lepiej zastosować np Kelp, tym bardziej, że ma trochę za niski poziom żelaza?
U córki nie występują żadne objawy niedoczynności.

[Mistrz]

Ja bym zastosował Kelp i nic ponadto.

[Amelia]

Jestem tego zdania co Mistrz. Eutyrox to lek niszczący serce. Wiem coś o tym. Niewłaściwe dawki u mnie zapoczątkowały kołatania serca.

[Eva]

Eutyrox to lek niszczący serce

Właśnie dla tego chciałabym uniknąć wprowadzania jakichkolwiek leków - tym bardziej, że córka ma świadomość, iż Biosłone to właściwy azymut w odzyskaniu zdrowia.

[Mic]

Mam pytanie odnośnie tarczycy. Moja Mama od kilku lat ma guzki na tarczycy (9 sztuk, rozmiar do 9 mm). Miała też stwierdzoną nadczynność i przeszła 2 terapie Thyrozolem. Obecnie właśnie skończyła drugą terapię i poziom TSH jest w normie, jednakże niezmiennie od kilku lat ma też duże OB i CRP. Czy odnośnie tych guzków należy zażywać Kelp? Lekarze zalecają usunąć tarczycę.

Dodam, że ma usunięty woreczek żółciowy i od ok. miesiąca pije pół dawki MO.

[Et]

Ten problem dotyczy też bliskiej mi osoby, więc również będę wdzięczna za sugestie. Czy kelp byłby w takim przypadku wskazany?

[Tomasz_Dangel]

Hashimoto

Przyczyną choroby Hashimoto jest zespół nieszczelnego jelita. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1774342/

[Kamil]

Sama nieszczelność jelitowa to jedno. Jednak dokładniej, to przyczyną choroby Hashimoto jest autoagresja układu odpornościowego, która jest spowodowana przez lektyny pokarmowe (głównie gluten), które dostają się przez nieszczelne jelita do krwiobiegu, a z prądem krwi docierają do tarczycy. Lektyny te, łącząc się z receptorami powierzchownymi komórek tarczycy sprawiają, że receptory wykazują cechy antygenu i przez to obligują system odpornościowy do zniszczenia zdrowej komórki wraz z intruzem. Proces postępuje przez co tkanka zanika. Mistrz napisał artykuł o chorobach tarczycy i przytarczyc. Warto również przeczytać o lektynach, oraz samym glutenie.

http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/choroby-tarczycy-i-przytarczyc#choroba_Hashimoto
http://portal.bioslone.pl/odzywianie/dieta-prozdrowotna#gluten_-_grozna_lektyna_pokarmowa
http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/lektyny

[Grawo]

Ja mam guzki tarczycy od kilku lat, odkąd jestem na Biosłone, cały czas biorę Kelp, wyniki mam świetne, ale guzki niestety nie chcą zniknąć, też mam skierowanie na operację.

Tomaszu, a nie można wrzucać tych linków już przetłumaczonych, ja niestety z tych co to nie znają języków obcych.

Niestety NCBI jest bazą danych tworzoną całkowicie w języku angielskim i nie istnieje jej polski odpowiednik... //Solan

[Tomasz_Dangel]

Sama nieszczelność jelitowa to jedno.

Zgoda. Ale ja użyłem określenia "zespół nieszczelnego jelita". Zespół obejmuje wiele elementów (nieszczelność jelit jest tylko jednym z nich). Używając tego określenia (ZNJ) możemy porozumiewać się bez wymieniania tych wszystkich elementów.

a nie można wrzucać tych linków już przetłumaczonych, ja niestety z tych co to nie znają języków obcych

Podaję odniesienia do literatury fachowej, ponieważ może to być argumentem w rozmowie z lekarzem. Lekarz powinien czytać po angielsku.
Tutaj, na tym Forum, odniesienia do literatury są tylko potwierdzeniem słuszności wiedzy prezentowanej przez p. Józefa Słoneckiego. Pan Słonecki czasem zżyma się na te cytaty, bo dla niego są to rzeczy oczywiste. Jednak dla większości lekarzy nie są.
Chcę tylko podkreślić, że nie można wyleczyć choroby Hashimoto bez uszczelnienia jelit.
Proszę pamiętać, że ja nie udzielam tu porad lekarskich i nie zamierzam wypowiadać się nt. ew. operacji tarczycy. Każdy musi sam zdobyć wiedzę i postępować zgodnie z nią.
Amputacja jakiegoś narządu z pewnością nie jest leczeniem przyczyny choroby. Nas interesuje przyczyna.

[Dandi]

Grawo, mniej więcej:

http://translate.google.pl/translate?hl=pl...

Google, samo w sobie to translator, całkiem nieźle mu to idzie.

[Grawo]

Super, dzięki Dandi.

[Kozaczek]

"Wszyscy wiemy, że żołądek, jelita i inne organy związane z systemem trawiennym są ważne dlatego, bo dzięki nim składniki odżywcze które zjadamy w postaci posiłków mogą odżywiać nasze ciała. Niewiele jednak osób zdaje sobie sprawę z tego, że to właśnie jelita odpowiadają za naszą odporność i zdrowie. Dziwne?"

 -  http://www.ziolaiprzyprawy.info/2013/09/27/blog/tarczyca-jelita-watroba-bioflora/

[Pitunia]

Pisałam w wątku naprotechnologia ale może mi ktoś coś więcej dopowie tutaj. Staramy się z mężem o dziecko 3 rok. Mieszkamy w Danii i tutaj lekarze nie za bardzo chcą robić konkretne badania, jak już to proponują nam in vitro. Robimy badania co jakiś czas w Polsce, ale takie konkretne zrobiliśmy dopiero miesiąc temu po pierwszej wizycie u naprotechnologa. Naprotechnolog po moich wynikach stwierdził, że mogę mieć niedoczynność tarczycy związaną z zapaleniem, i że mam walczyć o usg w Danii, bo nigdy wcześniej nie miałam robionego. TSH na przełomie tych 3 lat ma średnią wartość 3,8, natomiast ostatnie FT3 - 3,75 i FT4 -1,160. Wynik atpo ujemny a  atg podwyższone, jego wartość wynosi 176 a norma jest do 115. Proszę o poradę Mistrza co w takim przypadku podwyższone atg może oznaczać.
A jeśli chodzi o męża, to wyniki nasienia ma bardzo słabe, rok temu lekarz zdiagnozował u niego żylaki powrózka nasiennego i zastanawialiśmy się nad operacją ale boimy się, że lekarze mogą coś źle zoperować. Ilość plemników w badaniu waha się od 4 do 10 mln na ml. Prawie 90% to plemniki nieruchliwe. Wahamy się teraz czy to żylak powrózka nasiennego jest tego powodem. Dodatkowo naprotechnolog zlecił badanie posiewu bakteriologicznego nasienia, wyszła bakteria Enterococcus species 1000 kom/ml. Zalecił nam antybiotykoterapię, ale chcemy tego uniknąć, gdyż mąż od dzieciństwa był faszerowany antybiotykami. Wdrożyliśmy u męża mieszankę oczyszczającą na drogi moczowe, ale zastanawiamy się też czy w przerwie między mieszankami nie wdrożyć suplementów na ruchliwość plemników, które nam przepisał naprotechnolog typu: maca, l-karnityna, selen i cynk. Czy dodatkowo na tą bakterię oprócz mieszanki można by ją potraktować pyłkiem pszczelim, choć ja już nie jestem niczego pewna. Dodam jeszcze, że jesteśmy z mężem na diecie bezglutenowej od kwietnia (z małymi odchyleniami), plus koktajl błonnikowy też od kwietnia plus ZZO.

[Mic]

Pisałem wcześniej w tym wątku o tarczycy mojej Mamy. Od tego czasu znów brała Thyrozol na tarczyce i zaczęła zażywać kelp. Pije MO i powoli przestała jeść gluten. Obecnie endokrynolog zaleca zmniejszyć dawkę Thyrozolu bo z nadczynności zrobiła się niedoczynność. Lekarz zaleca też biopsję, żeby określić czy zmiany są rakowe i jeśli nie są, to zaleca zabiegi jodowania, a jeśli są - to usunięcie.

Sytuacja jest o tyle niewygodna, że ostatnio guzek na tarczycy powiększył się tak, że czasami znać go na szyi i powoduje duszności. Stąd kilka pytań odnośnie tego przypadku:
- czy warto poddać się biopsji i później jodowaniu? (wiem, że biopsja nie jest zalecana na forum, ale jak pisałem sytuacja jest wyjątkowa)
- podawany był kelp, który co prawda zawiera selen, ale nie wiem ile, a wyczytałem, że jod bez selenu może powodować rozrost guzków (http://www.ziolaiprzyprawy.info/2013/02/27/blog/jod-a-niedoczynnosc-tarczycy-czyli-dolewanie-oliwy-do-ognia) i w związku z tym może warto podać selen lub wykluczyć jod w kelpie?

Proszę o jakieś sugestie.

[Mistrz]

Lekarz zaleca też biopsję, żeby określić czy zmiany są rakowe i jeśli nie są, to zaleca zabiegi jodowania, a jeśli są - to usunięcie.

A jaka jest różnica między jodowaniem a usunięciem?

[Mic]

Sugeruje Pan bezsensowność zabiegu jodowania, rozumiem. A co można zrobić w tym wypadku z sensem?

[VVV]

Forma monodiety skierowana na uspokojenie układu (auto)immunologicznego o podłożu nietolerancji pokarmowych byłaby może na miejscu plus gwałtowne acz naturalne uzupełnienie witamin, zwłaszcza w oparciu o pestki z naciskiem na witaminy z grupy B.

Łatwiej jednak rzucić hasło niż zaimplementować.
:-/

[Mistrz]

A co można zrobić w tym wypadku z sensem?

Zasięgnąć porady u jeszcze dwóch porąbańców onkologów, i jeśli każdy postawi inną diagnozę, będzie znaczyć, że wszystko jest na dobrej drodze, więc najsensowniejsze będzie nicnierobienie.

[VVV]

najsensowniejsze będzie nicnierobienie.

To smutne, ale prawdziwe, leczone wedle procedur tego typu zmiany dają gorsze rokowania niż nieleczone. Ale nie można oczekiwać zmian nic nie zmieniając więc warto poszukać pasującej, dramatyczne zmiany w odżywianiu lub
chociaż zastosować NIA,
powinno takie działanie dramatycznie zwiększyć szansę,
że problem rozejdzie się po kościach,
a dokładniej wypłynie z toksyczną limfą.
:-)